Kradzieże w Polsce, a na świecie

lizzard king
Posty: 3826
Rejestracja: 13.12.2004 21:47:52
Kontakt:

Post autor: lizzard king »

ta, na zachodze nie kradna...
wszedzie kradna tak samo, tam jest wiekszy kraj i nie odbija sie to tak strasznie jak na polsce.
ThoRx
Posty: 1691
Rejestracja: 24.12.2005 18:45:32
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Post autor: ThoRx »

racja, na zachodzie kradna jak u nas albo u nas kradna jak na zachodzie. kiedys nawet ktos na tym forum umiescil filmik jak koles w zainscenizowany sposob kradl rower tnąc łańcuch szlifierka w zatłoczonym centrum nowego yorku i nikt nie zareagowal, nawet przejezdzajaca police.

rozgladamy sie.
link do foto is not working
http://tiny.pl/42t5
^ Allegro - Zapraszam ^
bumelant
Posty: 176
Rejestracja: 03.12.2005 19:08:52
Kontakt:

Post autor: bumelant »

Przykładowo w Austrii, Włoszech czy Szwajcarii możesz bez obaw zostawić najlepsze narty na śniegu przed knajpą na stoku - wracasz po 3 godzinach i nadal tam są... W Polsce nieraz się spotkałem, że moim znajomym ginął sprzęt, np po zawodach..

Btw, ciekawe ilu z was wogóle było w tych krajach i ile czasu tam spędziliście...

ThoRx miałem na myśli Europę :P
Xxsin
moderator
Posty: 4870
Rejestracja: 13.11.2004 15:52:57
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Xxsin »

bumelant racje masz :)

W Austrii nie raz widziałem (oczywiście w mniejszych miejscowościach) jak ktoś podjeżdżał samochodem pod sklep, zostawiał włączony silnik i wracał po kilku minutach. Samochodu nie ma potrzeby zamykać, ponieważ nikt nie kradnie.
W miejscowości, w której mieszka mój szwagier (okolice insbrucka) było parę problemów ze złodziejami. Jeden to szajka kradnąca radia, jak się później okazało byli to przybysze z Czech.

W zimie dwa lata na drodze z lodowca policja zatrzymała do kontroli samochód kierowany przez Polaków. "Na pace" były narty z wypożyczalni, wypożyczone na fałszywe dokumenty i takie, skradzione ze stojaków.

Oczywiście we wszystkich krajach występuje takie zjawisko, ale w większości przypadków kradną imigranci.
Oglądając filmy np. z UK lub Francji nie ma się co dziwić, że ludzie się tego dopuszczają. Francja to zlepek wielu kultur i różne rzeczy się zdarzają.

Wytłumaczcie mi po co miejscowi mieliby kraść, gdy w takich państwach poziom życia jest na wysokim poziomie. (nawet w przypadku braku pracy)

Nigdy nie wolno uogólniać, a jeden film nie może dawać obrazu o całym "zachodzie". Popieranie tezy tak słabymi argumentami jak kilka nagrań jest niedorzeczne.


tombudownicz
Co do rowerka to wielka szkoda. Mam nadzieję, że uda Ci się go odzyskać.
GÓRNIK
Posty: 4327
Rejestracja: 07.06.2004 22:38:47
Lokalizacja: WuWuA
Kontakt:

Post autor: GÓRNIK »

W Austrii, Niemczech czy Włoszech nieraz już widziałem przypięte rowery, a raczej same ramy, bo reszta, która dała się szybko odkręcić była już skradziona...
www.cykloza.pl

ave na przetrwanie | amen

http://www.pinkbike.com/photo/2300621/
lizzard king
Posty: 3826
Rejestracja: 13.12.2004 21:47:52
Kontakt:

Post autor: lizzard king »

bumelant wyobraz sobie, ze zostawialem "najlepsze narty" na sniegu w polsce i we wloszech... we wloszech bylem pewien na 100% ze nadal beda tam staly. w polsce sie troszke obawialem, ale mimo wsyztsko nigdy sie nie zdazylo, zeby ktos je choc ruszyl.
napewno sytuacja wyglada inaczej jak sie zostawi narty gdzies na dole, gdzie moga dojsc ludzie bez nart... wtedy ryzyko wzrasta i pewnie w pl bym w takim mijescu nart nie zostawil.

rower ukrasc jest prosciej i wygodniej...

w austri, niemczech czy wloszech tez widzialem same ramy (ew. kolka poprzypinane do barierek)

zreszta we wloszech czy austri jest inna kultura... jak masz 50cm plotek, to ludzie wiedza ze to teren prywatny i nie beda przez niego przechodzic. bo po co. z samochodem (jak pisal xxsin) tez widzialem takie akcje niejednokrotnie...
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

co do wypowiedzi Xxsina-w Hiszpanii widzialem jak facet przyjechal do tabaki,zostawil otwarte renault megane scenic z wlaczonym silnikiem i poszedl kupic gazete.Pogadal sobie ze sprzedawca,wyszlo ze siedzial w srodku 15minut.Nikt mu sie nawet do samochodu nie zblizyl...
Jak bylem w Londynie to wszyscy mi mowili ze jak bede przypinal rower to zeby odpinal przednie kolo i przypinal za tylne+rame.siodlo i sztyce obowiazkowo zabrac ze soba.nie pierdolcie ze tylko u nas kradna.
kwestie z nartami i deskami to inna sprawa.jezdze od jakies 12-13lat i dwa razy spotkalem sie z kradzieza sprzetu na stoku.mnie osobiscie nigdy zadnego sprzetu nie ukradziono.
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
Xxsin
moderator
Posty: 4870
Rejestracja: 13.11.2004 15:52:57
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Xxsin »

Wydzieliłem z postów nowy temat, bo zbyt duży off-topic się zrobił.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości