skasowana noga :/
skasowana noga :/
witam, mam straszny problem :/ mianowicie w sobote tydzień temu jak zwykle zaczynalismy dzień od jazdy na skate parku który jest oddalony od mojego domu o jakieś 100 metrów ( na szczęście) postanowilismy zrobić w końcu coś nowego bo znudziły nam sie juz pełne ex-upy czy stoliki i takie tam no handery wiec zaproponowałem puscic obie rece ... wyszło ...moze nie wysoko ale puscilem ...pomyslalem ze nie bede przesadzał bo nic od razu super nie wychodzi, kumpel zaproponował zeby zrobic no handera z ex upem naraz .... okej..... WYSZEDŁ !!! :D moze taki delikatny ale wprawa przyjdzie z czasem :) pomyslalem ze trening czyni mistrza wiec spróbowałem jeszcze mocniej ... i to był mój błąd .... glebnołem na bok rower przygniótł mi noge i ja kreciłem sie w lewo a stopa w prawo ;(;(;(;( i na szczęście miałem blisko do domu to koledzy odwieźli mnie i mój rower i pojechałem do szpitala i tam dyżurujący lekarz po obejrzeniu zdjęć rentgenowskich na których dokladnie było widać "dodatkową " kostke którą widział nawet mój ojciec i stwierdził że na bank złamana ale lekarz zadecydował że to tylko skręcenie i powiedział żebym przyszedł do ortopedy za jakiś czas do kontroli, No dobra i pewnie by tak sie stało gdyby nie fakt że po dwóch dnich miałem noge spuchniętą od kolana aż po same palce u stopy, których zresztą nie było prawie widać. poszedłem do ortopedy w trybie pilnym i ortopeda po obejrzeniu dodatkowych zdjęć i radząc sie zwołanego naprędce konsylium lekazy doszedł do wniosku że lekarz z izby przyjęć musiał być skończonym debilem że nie zauważył ewidentnego żlamania.... ja nie do końca ucieszony jego diagnozą wpadłem w niemała furie bo okazało sie że zrobiły mi sie w nodze zakrzepy i musze przez 42 dni brać zastrzyki antyzakrzepowe i leżeć dwa tygodnie w domu nie ruszająć sie z łóżka i noge mieć uniesioną do góry żeby zeszła mi opuchlizna ktora uniemożliwia założenie gipsu który zapewne dość mocno ulepszył by moją mobilność a takto musze sie męczyć z szyną w której moja noga narażona jest na poruszanie se i sprawia mi ogromny ból ... a to wszystko przez lekarza debila z izby przyjęć , który nawiasem mówiąc okazał sie lekarzem medycyny bez specjalności czyli nie był ani chirurgiem ani ortopedą..... *****..... ostateczna diagnoza lekarza brzmi tak : " skęcony staw skokowy i złamana podstawa kości piszczelowej i prawdopodobnie zerwane więzadła stawowe ". na to wygląda że w tym roku juz nie pojeżdże chyba że zimą, na dwa miesiące założą mi gips później rehabiliacja czyli jestem pewnie 3 miesiące w plecy z rowerem, a przecież właśnie zbierałem kase na duro i hydraulike do przodu :(:(:( a na to wygląda że bede musiał odłożyć te plany do odwołania......
jak myślicie czy długo trwa rehabiliacja po czymś takim ???????? bo ja nigdy w życiu nie miałem nic poważniejszego niż stłuczenie i ni mam doświadczenia ileczasu tzeba żeby dojść do formy po takim urazie ????
aha i przeprszam za długość mojego tekstu ale nie mam co robic więc musze sobie jakoś zająć czas ::P:P:P
jak myślicie czy długo trwa rehabiliacja po czymś takim ???????? bo ja nigdy w życiu nie miałem nic poważniejszego niż stłuczenie i ni mam doświadczenia ileczasu tzeba żeby dojść do formy po takim urazie ????
aha i przeprszam za długość mojego tekstu ale nie mam co robic więc musze sobie jakoś zająć czas ::P:P:P
mysle ze wyslij to do tvn(ale bez kawalkow o xupach itp) i do UWAGA i innych takic, do gazety itp... zeby ten"lekarz" juz kurwa nikomu nie zaszkodził- mogłeś zostac przez niego inwalida do konca zycia, przez glupie zlamanie!
teraz NIECH GO ZJEDZĄ MEDIA!
teraz NIECH GO ZJEDZĄ MEDIA!
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1075066
porady medyczne mikaela;))
no taka kostak to przesrane, coś czuje bracie że teraz będziesz musiał uważac, ja jak rowerem przywaliłem w filar w nowej hucie jak wyskakiwałem na podjeździe dla wóżków na schodach na placu centralnym i puściłem rower tylko ręka została, to teraz cały czas, np na wf ie mam takie jaja że np robiąc przewrót to zawsze przewracam się na ta ręke bo jakoś podświadomie człowiek czuje ze jest słąbsza
no taka kostak to przesrane, coś czuje bracie że teraz będziesz musiał uważac, ja jak rowerem przywaliłem w filar w nowej hucie jak wyskakiwałem na podjeździe dla wóżków na schodach na placu centralnym i puściłem rower tylko ręka została, to teraz cały czas, np na wf ie mam takie jaja że np robiąc przewrót to zawsze przewracam się na ta ręke bo jakoś podświadomie człowiek czuje ze jest słąbsza
-
- Posty: 74
- Rejestracja: 19.04.2004 19:21:38
- Lokalizacja: Smierdzace Spalinami, Uwielbiam Street
- Kontakt:
Uuuuuuuu, wspolczuje Ci...
Co za ****** z tego lekarzyny, przez niego jeden z naszych Bikerow mogl byc kaleka, a dresy tylko na to czekaja...
kolega 3 miesiace temu zerwal sciegno jakies kolanowe to mugl w prawej nodze w prawo nia ruszac ( w kolanie ) i teraz sobie 1,5 roku nie pojezdzi, a jeszcze czeka na operacje sciegna...
pewnie mu srobek nawkrecaja !!!
taki gleby sa tragiczne, az odechciewa sie jezdzic
Co za ****** z tego lekarzyny, przez niego jeden z naszych Bikerow mogl byc kaleka, a dresy tylko na to czekaja...
kolega 3 miesiace temu zerwal sciegno jakies kolanowe to mugl w prawej nodze w prawo nia ruszac ( w kolanie ) i teraz sobie 1,5 roku nie pojezdzi, a jeszcze czeka na operacje sciegna...
pewnie mu srobek nawkrecaja !!!
taki gleby sa tragiczne, az odechciewa sie jezdzic
Je*** podpisy, biuro-kracje, dress i je*** chip-chop
jakoś to bedzie .... tak właśnie myślałem o tym moim wypadku .. i przeczytałem posta o tym 16 latku z krakowa co zginał na tym dircie i deszedłem do wniosku że nie ma co hardcorzyć :/ tzn mozna ale trzeba wiedziec gdzie przestać trzeba wiedzieć gdzie jest koniec umiejetności bo na disorderze czy na krankedach kolesie robią takie rzeczy że szczena opada ale oni sa profesjonalistami i robia to już od dziecka pewnie a do tego mają ****** talent i są ŚWIATOWĄ ELITĄ !!!! a nawet im zdażają się wypadki a czasem nawet śmiertelne a co dopiero nam ... trzeba wiedzieć kiedy przestać bo po prostu to sie może naprawde żle skończyć ....jakby koleś dał sobie spokój z tą hopą bo była ZA DUŻA to by żył i jeszcze w pizdu życia przed nim było :/
jad b. mocno naderwałem mięsień czworogłowy uda lekarz ortopeda parciarz ktory zakładał mi gips na poczatek (unieruchomienie ok, dopiero po zdjeciu gipsu po 3tyg i po dłuższej rehabilitacji przewidziane było usg na flaki czy są ok) - i to jest ok. Ale koleś zlekceważył że boli mnie jakby mięsień- ścięgno nad kolanem. Zlekcaważył że krew była ciut nad kolanem a nie w kolanie w torebce stawowej.
I najlepsze- kazał mi robić cwiczenia na maksa obciażajace noge i własnie czworogłowy uda. Mimo że móiłem że nie moge, bo mi mięsień nie trzyma. Myslałem że jest to wiązadło zerwane i tak sie objawia. Raczej nie Cwiczyłem bo czueł że cos nie tak. Koleś zdjął mi gips po 3 tyg. Ale czułem że coś nad kolanem ok. Nie wiedziałem gdzie wiązadła. Jak zdejmowal mi gips kazał stanać. przewróciłem sie. Noga nie trzymala. Drugi raz prawie zemdlałem. W końcu uciekłem z gabinetu, bo sie smiał że wrazliwy jestem. Na jednej nodze skakałem.
Pojechałem do lekarzy specjalistow za własna kasę do fundacji rozwoju medycyny sportowej. Koleś który zobaczyl mnie w drzwiach wiedział już co mi jest i gdzie mie boli. Skierował na usg które potwierdziło naderwany miesień czworogłowy uda.
Zakaz obciażanai nogi (a tamten konował zlecił mi cwiczenia nadrywajace mój naderwany mięsień). Rehabilitacja 3 miesiace. Noga mi sie nie zginala. Jeszcze krew w kolanie i cos tam w środku rozwalone, ale noe do leczenia operacyjnego nie potrzeba. Płaciłem za rehabilitacje sam. Raz wiecej raz mniej.
Na koniec zebrałem wszystkie większe faktury za 3 konsultacje medyczne chirurga usg, oraz za 3 miesiace rehabilitacji. Poszełem do pierwszego pANA i wyłozyłem mu co zrobił nie tak. Uderzyłem do dyrektora centrum medycznego (tego oddziału) w którym leczy. Oddali mi 90% kasy, bo kilka drobych faktur posiałem a jedną zapomniałem. Ewidentny błąd.
jedna rada: ortopeda to może połamane skrzydełka i nóżki ptaszkom składać itp. Tylko kosci.
LEKARZ CHIRURG (nie sątylko od operacji) zna sie na wszystkim NA KOŚCIACH, FLAKACXH, MIEŚINIACH i WIĄZADŁACH, ŚCIEGNACH itp.
wiec CHIRURGÓW POKOCHALEM I POLECAM.
druga rada: lekarz z przychodni i osrtrego dyżuru w 90% skłąda stare babcie co sie nba krawęzniku podcięly, dzieci z osteoroporozą co sie potkną i połamią itp.
LEKARZ SPORTOWY komleksowo (składa, leczy, tnie, operuje, rehabilituje) SPORTOWCÓW i generalnie zna i zdaje sobie sprawę z sił działających na ciało człogieka przy sportach, przeciażeniach itp. i zdaje sobie sprawe co to może zrobić i jak to leczyć. Zwykły lekarz nie ma o tym zielonego pojecia.
RIDE!
ps. sory że duzo, kiedyś juz pisałem ale może komuś sie przyda
I najlepsze- kazał mi robić cwiczenia na maksa obciażajace noge i własnie czworogłowy uda. Mimo że móiłem że nie moge, bo mi mięsień nie trzyma. Myslałem że jest to wiązadło zerwane i tak sie objawia. Raczej nie Cwiczyłem bo czueł że cos nie tak. Koleś zdjął mi gips po 3 tyg. Ale czułem że coś nad kolanem ok. Nie wiedziałem gdzie wiązadła. Jak zdejmowal mi gips kazał stanać. przewróciłem sie. Noga nie trzymala. Drugi raz prawie zemdlałem. W końcu uciekłem z gabinetu, bo sie smiał że wrazliwy jestem. Na jednej nodze skakałem.
Pojechałem do lekarzy specjalistow za własna kasę do fundacji rozwoju medycyny sportowej. Koleś który zobaczyl mnie w drzwiach wiedział już co mi jest i gdzie mie boli. Skierował na usg które potwierdziło naderwany miesień czworogłowy uda.
Zakaz obciażanai nogi (a tamten konował zlecił mi cwiczenia nadrywajace mój naderwany mięsień). Rehabilitacja 3 miesiace. Noga mi sie nie zginala. Jeszcze krew w kolanie i cos tam w środku rozwalone, ale noe do leczenia operacyjnego nie potrzeba. Płaciłem za rehabilitacje sam. Raz wiecej raz mniej.
Na koniec zebrałem wszystkie większe faktury za 3 konsultacje medyczne chirurga usg, oraz za 3 miesiace rehabilitacji. Poszełem do pierwszego pANA i wyłozyłem mu co zrobił nie tak. Uderzyłem do dyrektora centrum medycznego (tego oddziału) w którym leczy. Oddali mi 90% kasy, bo kilka drobych faktur posiałem a jedną zapomniałem. Ewidentny błąd.
jedna rada: ortopeda to może połamane skrzydełka i nóżki ptaszkom składać itp. Tylko kosci.
LEKARZ CHIRURG (nie sątylko od operacji) zna sie na wszystkim NA KOŚCIACH, FLAKACXH, MIEŚINIACH i WIĄZADŁACH, ŚCIEGNACH itp.
wiec CHIRURGÓW POKOCHALEM I POLECAM.
druga rada: lekarz z przychodni i osrtrego dyżuru w 90% skłąda stare babcie co sie nba krawęzniku podcięly, dzieci z osteoroporozą co sie potkną i połamią itp.
LEKARZ SPORTOWY komleksowo (składa, leczy, tnie, operuje, rehabilituje) SPORTOWCÓW i generalnie zna i zdaje sobie sprawę z sił działających na ciało człogieka przy sportach, przeciażeniach itp. i zdaje sobie sprawe co to może zrobić i jak to leczyć. Zwykły lekarz nie ma o tym zielonego pojecia.
RIDE!
ps. sory że duzo, kiedyś juz pisałem ale może komuś sie przyda
"zrobiły mi sie w nodze zakrzepy i musze przez 42 dni brać zastrzyki antyzakrzepowe i leżeć dwa tygodnie w domu nie ruszająć sie z łóżka i noge mieć uniesioną do góry żeby zeszła mi opuchlizna ktora uniemożliwia założenie gipsu który zapewne dość mocno ulepszył by moją mobilność a takto musze sie męczyć z szyną w której moja noga narażona jest na poruszanie se i sprawia mi ogromny ból "
....to jak napisałes ten temat ??......
....to jak napisałes ten temat ??......
http://www.pinkbike.com/photo/927858/
sedrik o co ci chodzi ???? przecierz nie mieszkam sam żeby nie miał mi ktoś przestawić biurka bo mam koło łożka i leże sobie na łóżku w poprzek oparty o ściane z poduskami pod plecy noga leży na krześle z oparciem żeby poduszki nie zjezdżały jak jest ich na tyle dużo żeby była wyżej niż udo a monitor mam na skraju biurka klawiatura ma na tyle długi kabel że położyłem ją sobie na udach a myszke z podkładką mam z prawej strony ...........może mam ci zrobic zdjęcia jak trudno ci sobie to wyobrazić
wracaj do zdrowia
yo yo yo
masz przejebane zdeka
soryy ze to pisze ale bez roweru tyle to przejeb na maksa...... :(
ja miałem złamane 2 nadgarstki na raz miałem e lewej łapie 3 przemieszczenia i 2 złamania i 2 przemieszczenia w prawej rece.... ty przynajmniej mozesz sie sam wysrac.....a ja kurwa kwiczałem jak chciałem cos zjesc... bo miałem gips po ramie ...... wygladałem jak robokop... p-rzejebane miałem bo gdy sie poskładałem byłem na dercie na kosmosie i ni kogo nie było akórat gdy miałem tego niedolota... musiałem jescze zapierdalc na rowerze pod jakies miejsce gdzie przyjechała by karetka z tymi połamanymi rekoma..... wracaj do zdrowia jak najszybciej .... pamietaj ''CO CIĘ NIE ZABIJE TO WZMOCNI''
pozdro
masz przejebane zdeka
soryy ze to pisze ale bez roweru tyle to przejeb na maksa...... :(
ja miałem złamane 2 nadgarstki na raz miałem e lewej łapie 3 przemieszczenia i 2 złamania i 2 przemieszczenia w prawej rece.... ty przynajmniej mozesz sie sam wysrac.....a ja kurwa kwiczałem jak chciałem cos zjesc... bo miałem gips po ramie ...... wygladałem jak robokop... p-rzejebane miałem bo gdy sie poskładałem byłem na dercie na kosmosie i ni kogo nie było akórat gdy miałem tego niedolota... musiałem jescze zapierdalc na rowerze pod jakies miejsce gdzie przyjechała by karetka z tymi połamanymi rekoma..... wracaj do zdrowia jak najszybciej .... pamietaj ''CO CIĘ NIE ZABIJE TO WZMOCNI''
pozdro
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 3 gości