downhill a wiek

vonsu
Posty: 18
Rejestracja: 04.09.2007 12:23:30
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

downhill a wiek

Post autor: vonsu »

Witam!

Jestem początkujący jeśli chodzi o prawdziwy downhill i doceniłbym jakieś dojrzałe opinie o tym czy, szczerze mówiąc, mam w tym jeszcze czego szukać. Chodzi mi nie tyle o osiągnięcia w zawodach bo wiadomo, że nie dorównam nikomu z jakiejś stałęj drużyny, chodzi mi tylko o to czy mam jakieś szanse osiągnąć przyzwoity poziom jak na amatora zanim mi stawy siądą do reszty :P

Ale do rzeczy. Trochę późno (26 lat) się za to zabieram ale taki człowiek.. Ciągle szukam czegoś nowego. Trenowałem już w życiu dużo: pływanie, kosz, siatka, aikido, karate do tej pory, w sumie w samych sportach walki 6 lat. Jestem można powiedzieć ogólnie bardzo sprawnym gościem ale na nie jest właśnie wiek i parę zgromadzonych urazów (najwazniejsze troche zjechane kolana..).

Dopiero dorobiłem się sprzętu, na którym mogę coś popróbować naprawdę. Od dziecka lubiłem zjeżdżać jak najszybciej z górki między drzewami po korzeniach i szło mi to zaskakująco sprawnie na rowerze ze sztywnym nawet widelcem (wheeler magnum..), potem przesiadłem się na lepszy (giant yukon) a teraz w końcu mam unikatowy egzemplarz nadający się do prawdziwego extreme (mocny full: rama robiona na zamówienie z włókna węglowego / kevlaru, wahacz z duraluminium szybowcowego.. z przodu wstawiony marzocchi dirt jumper II).

Moje pytanie to czy uważacie, że przez trenowanie teraz coś osiągnę tak chociaż dla siebie czy raczej nic sie już nie naucze i tylko szpital wita ;)

pozdrawiam
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

ja tam w materialach specjalista nie jestem,ale kevlar to material (w sensie tkanina)-jak mozna miec rame z kevlaru?wlokno weglowe to material raczej delikatny (wystarczy naruszyc strukture co trudnym nei jest i sie popruje)...
ja tam nie widze powodu dla ktorego nie moglbys jezdzic.wiekszosc osob tutaj jezdzi 4fun,jako hobbisci i na tym to polega.
zycze powodzenia :)
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
vonsu
Posty: 18
Rejestracja: 04.09.2007 12:23:30
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: vonsu »

Ten rower był robiony nie dla mnie, ja go tylko odkupiłem bo na taki nowy mnie nie stać ;) Ten człowiek jeździł bardziej XC z elementami FR, stąd taki lekki rower. Wiem, że dropów to dużych nie wytrzyma ale moje kolana tym bardziej :P

Dzięki za do rzeczy odpowiedź :)
vonsu
Posty: 18
Rejestracja: 04.09.2007 12:23:30
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: vonsu »

A z materiałami to jest tak: niektórzy kiedyś dziwili się jak mozna mieć koszulkę z nylonu bo to przecież twardy plastik ;)

Rama jest tłoczona w formie z włókien węglowych i kewlarowych. Uważam to za świetny interes i tak, myslałem już nad nową koną dawg ale ten jest według mnie lepszy (zwłaszcza osprzęt, np zębatki FSA, hamulce Grimeca, nowe opony pancerniaki Tioga DH itd :) ) i w idealnym stanie. Nie mogę sobie pozwolić nawet na połowę tej jakości w nowym rowerze więc nie było dyskusji.
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

hmm,interesujace co piszesz :).moglbys zarzucic jakims zdjeciem tego roweru?
p.s.jesli masz tam oponki tiogi factory dh to je wymien,bo sa przecietne ;).
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
vonsu
Posty: 18
Rejestracja: 04.09.2007 12:23:30
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: vonsu »


hmm,interesujace co piszesz Smile.moglbys zarzucic jakims zdjeciem tego roweru?
nie ma problemu, oto zdjęcie ;)

Tioge mam z tyłu, z przodu jest Panaracer (typ FR), juz lepsza. Nie mówię, że ten rower jest naj naj, ale dla mnie to naprawdę wystarcza :)

Czytając artykuły, wywiady itp stwierdzam, że jestem w środku typem klasycznego downhillowca. Mnie nie bawią jakieś przeszkody, nigdy nie miałem ambicji żeby robić trial czy nawet freeride ze zjazdu.. Dla mnie liczy się prędkość, "zwykłe" wyboje, kamienie, korzenie, wślizgi i małe hopy. Jak mówie, robiłem to na słabiutkim sprzęcie jako nastolatek i pewnie teraz wewnętrzna świadomość jak to jest kiedy coś boli wiele lat nie pozwoliłaby mi prześcignąć siebie z tamtych czasów nawet na lepszym rowerze ;)
Boję się tylko, że jakbym wystartował w jakichś zawodach (np Wąwóz 2007 w Olsztynie), które nie są czystym DH ale jakimś slalomem pełnym taśm między drzewami i ramp to zginę w tłumie z braku techniki. Tam nie ma prędkości, dużo techniki. A ja nie dlatego wybrałem downhill :)
Załączniki
rowerek1.JPG
rowerek1.JPG (117.15 KiB) Przejrzano 2138 razy
dhcyc
Posty: 6524
Rejestracja: 03.11.2004 23:14:55
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: dhcyc »

heh patrząc po nazwie topicu miałem napisać' im wcześniej tym lepiej' no ale nic ;P trzeba poprostu w tym troche posiedziec, młodzi mają lepiej bo raz że to do nich pasuje, dwa że mają bardziej narąbane do głowy co jest tutaj dość potrzebne żeby progress był naprawde, ale wszystko da się zrobić. Poporstu się jezdzi, próbuje nowych rzeczy, trzeba jezdzić świadomie, tzn wiesz ze popełniasz tam jakieś błędy wiec starasz się je eliminowac, jezdzisz jakiś odcinek z daną prędkością, staraj się jeszcze szybciej, niepowiem że warto próbować podpatrzeć coś od najlepszych, czy to na żywo (np jakieś zawody w polsce) czy na filmach- chociaż to drugie lepsze bo można przewinąć i pozatym powstało wiele filmów pokazujących jak jezdzi swiatowa czołówka (Fundamentals, Synopsis, Hypnosis, Between The Tape <MAA KTOOOOOSS????>), dają tam czasami rady itd...nie mówie zeby to sie stało Twoją Biblią, ale poprostu czasami takie filmy dają motywacje i pomagają w ukształowaniu odpowiedniej techniki. Cięzko mi strescic cos co sie wypracowywuje wiele lat, przez to trzeba poprostu przejsc, tak jak w szkole, dobrze jest miec kogos kto poradzi, z kim można by było pojezdzic...co do sprzętu to jest to ważna kwestia, wiadomo, bo może on ułątwić jazde, sprawić ze będzie płynniejsza, czyli i szybsza ale i tak umiejętności sa najważniejsze. Piszesz ze masz rame z włókna weglowego, a jedynym jej plusem jest chyba to że jest lekka- to w kontekście dh, bo lżejsze to zwinniejsze i łatwiejsze w opanowaniu, ale wątpie że była wystarczająco mocna, nie wiem czy istnieje coś takiego jak wgnoty w karbonie :P Jak powinien rower do dh wyglądać wystarczy poszukac, jak Kona to raczej Stinky, Stab...nie ma co się bawić w patenty, bo sie raczej nie sprawdzą. Bike trzeba złożyć z pomysłem, nie ładowac żeby ważył tone, ale też trzymać się mocnych częsci, ważne są opony (Maxxis minion dh, high roller....), amortyzacja, hample...ciśnienie w oponach ;P Kup najlepiej sprzęta kompletnego, jakiegoś właśnie Staba, zbroje, opchrnaiacze, fullfaca i zacznij jezdzic
http://dhcyc.pinkbike.com
vonsu
Posty: 18
Rejestracja: 04.09.2007 12:23:30
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: vonsu »

Hehe, dzięki za ten mini wykład ;)

Czyli wychodzi na to, że mam jakieś widoki na przyszłośc jeszcze w zjazdach ;)
To co najważniejsze raczej już mam, nasrane w głowie :P i ten instynkt, o którym mówisz też. Nie wiem na ile to jest dobre podejście ale ja stawiam raczej na coś co można nazwać instynktem w zjazdach, coś co mówi Ci, że zmieścisz się parę centymetrów obok drzewa robiąc wślizg na pełnej prędkości.. Dlatego to lubię i chcę w tym teraz siedzieć :)
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

hmm,stary pozbadz sie tej ramy lepiej.naprawde-w jezdzie w ktorej rower dosc ciezko laduje na kamieniach rama z wlokien karbonowych nie jest dobrym rozwiazaniem bo sie rozwarstwi.mozesz jeszcze wymienic mostek na krotszy i powinno byc ok.
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
MLYNoBIKER
moderator
Posty: 2872
Rejestracja: 20.12.2004 13:51:28
Lokalizacja: Canada
Kontakt:

Post autor: MLYNoBIKER »

No i tego Dj'a na jakas z1 chociaz, a jak ci lancuch spada to napinacz takze :P
Maciek 89
Posty: 163
Rejestracja: 08.06.2006 12:22:41
Lokalizacja: Brzesko / Kraków
Kontakt:

Post autor: Maciek 89 »

i kierownice na jakąś porządną firmową o większej średnicy żeby zdrowia nie utracić :-)
http://maciek89.pinkbike.com/
koleś
Posty: 463
Rejestracja: 03.02.2006 09:09:32
Kontakt:

Post autor: koleś »

nigdy nie jest za póxno,popatrz na czasy mastersów z różnych polskich zawodów i zobaczysz że dają rady a wielu jest po 40-stce,czasy tez niezgorsze.zacznij lepiej od złożenia albo kupna czegoś co nie jest zgrzewane w nasa i nie wygląda jak 'idź stad'.sam mówiłes że kupiony od gościa który jeżdził xc i do tego on może sie nadawać .trzeba by coś mocniejszego,czegoś co da rade.chłopaki na pewno zaraz ci coś doradza.
vonsu
Posty: 18
Rejestracja: 04.09.2007 12:23:30
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: vonsu »

Hmm, to co mówicie ma sens. Sam myślałem, że z tym przodem jest coś nie tak a to mostek ma być krótszy ;)

A ile kosztuje dobry widelec? Słyszałem dużo dobrego (że tłumienie ok jak na tą kasę) ale też złego o Marzocchi w tym sensie, że pękać potrafi :/ Na inną ramę (taką co by nie była wyrzucaniem kasy po prostu) mnie nie stać..
vonsu
Posty: 18
Rejestracja: 04.09.2007 12:23:30
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: vonsu »

To od razu napisze o jakiej kasie mówię. Ten sprzęt kupiłem za 2,500 plus pare gratisów jak pompka z manometrem i buty z zaczepami, chyba dobry interes ;)
mam też ochraniacze

Lista istotniejszych składników:
rama jak widać, nietypowa
damper tylny Rock Shox SID dual (chcę wymienić na inny ale w drugim sezonie)
widelec DJ II - myślałem o jakimś ze skokiem ok 130 ale drogie to..
przerzutki SRAM 7.0 - myslę, że ok ale chcę nowe na wiosnę bo te mają już 3 lata
hamulce Grimeca 8.0 - bez zarzutu jak na razie
zębatki FSA - też nie narzekam
korba After Burner - lepszej nie kupie bo chyba wystarczy..
felgi Mavic 321 - nie wiem co to warte ale na razie chodzi
kierownica i sztyca z aluminium 6061 - dadzą radę chyba a o co chodzi z tą większą średnicą, jakiś ochraniacz na kiere wystarczy założyć może?
Jeszcze piasty są jakieś drogie, inny kumpel mi mówił, że one sa też z włókna węglowego po 800 zł jedna.. Ponoć nie wymagają smarowania, nawet nie dają się rozebrać tylko nie wiem czy nie padną mi za szybko.

Najpilniej to chciałbym wymienić widelec i przerzutki na nowe wiosną. Przerzutki ok. 300 zł, na widelec moge wydać z 1500 maksymalnie.. Nie wiem czy za tą kasę jest coś godnego uwagi :/

Jeśli chodzi o przeznaczenie tego sprzętu jakie zamierzam to żadnego dirtu, boje się bardziej o swoje stawy niż rower, hopy maksymalnie 2m a najlepiej jakby metrowe były na trasach. Dużo popierdalania po wertepach z górki i tyle ;)
Maciek 89
Posty: 163
Rejestracja: 08.06.2006 12:22:41
Lokalizacja: Brzesko / Kraków
Kontakt:

Post autor: Maciek 89 »

toż to rower do xc no może z elementami lekkiego enduro! ... szkoda go zniszczyć w dh lepiej od razu sprzedać puki można by z niego jeszcze trochę kasy wyniuchać bo jest w dobrym stanie, a kupć coś solidnego co by bardziej wyglądem, specyfikacją i solidnością przypominało maszynkę do dh. Moim zdaniem jakby się udało już wyciągnąć ze sprzedaży tego tego bika te 2,5k to można by kupić nóweczkę sign-a fr1, sign-a fr2, albo coś lepszego używanego.Ja co prawda jestem zwolenniekiem sztywnych ram zwłaszcza na początek na naukę jazdy, ale nawet specjalnie nie chce mi się już na taką namawiać bo i tak mnie nikt nie słucha jeżeli o to chodzi. to takie jest moje zdanie. Pozdrawiam
dhcyc
Posty: 6524
Rejestracja: 03.11.2004 23:14:55
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: dhcyc »

Ta rama na pierwszej hopie podejżewam byłaby w kawałkach, bo siły jakie by działały na tył by ją rozerwały, niestety nie skacze się hop siedząc na biku bo to grozi raczej lotem przez kiere a tutaj żeby ją uchronic od popękania tak by trzeba...a tak to rower fajny, felgi git bo Mavic produkuje raczje elitarne wyroby, amor tez git, skoku moze troche brak ale tamte Dj miały świetną prace, tylko ocb z karbonowymi piastami...nie będe hlapał że znajomi móą głupoty ale niespotkałem sie z takimi jeszcze :| mozę dlatego że xc to nie moje srodowisko ;P
http://dhcyc.pinkbike.com
dm88
Posty: 217
Rejestracja: 18.08.2007 09:35:53
Kontakt:

Post autor: dm88 »

Cały ten topic wydaje mi sie dziwny,nie wiem moze ze mna cos nie tak ale jak sie za cos bierze to chyba trza samemu czuc czy sie temu podola czy nie a nie pytac innych o zdanie,zreszta czasem warto sprobowac i zobaczyc jak sie sytuacja rozwinie a nie gdybac co by bylo gdyby.Piszesz ze chcesz brac sie za DH ale nie wiesz czy wytrzymaja to twoje kolana,a tak sie sklada ze w tym sporcie nogi sa narazone na dzialanie raczej duzych sil wiec tu bylbym ostrozny..
zginę w tłumie z braku techniki. Tam nie ma prędkości, dużo techniki. A ja nie dlatego wybrałem downhill Smile
.Predkosc to nie wszystko w zjezdzie (przynajmniej na poczatku) to wlasnie technika jest najwazniejsza,bez niej ani rusz,nie wiem gdzie do tej pory jezdziles ale na trasach z prawdziwego zdarzenia mogloby bez odpowiednich umiejetnosci byc niezbyt ciekawie.
Popieram osoby ktore radza sprzedac ten rower,osobiscie widzialem zlamana na pół meride wykonana z carbonu i nie doszło do tego na trasie a na prostej ulicy (kolizja ze stojącym autem przy predkosci ~10-20kmh).A widok takiego rowerka z amorem zwisajacym na linkach od przerzutek i hamulców nie jest zbyt przyjemny (przynajmniej dla właściciela jak sadze :wink: ).
Wspomniane przez Ciebie opony i zembatki to akurat zaden rarytas który moglby odbic sie w negatywny sposob przy ich braku w doborze innego roweru.
Krótko mówiąc za dużo by tu wymieniać żeby była to zjazdówka z prawdziwego zdarzenia,zreszta trudno sie dziwic skoro nalzaloby rozpoczac juz od samej ramy i tym niezbyt pozytywnym akcentem zakoncza swoja wypowiedz.No Offence.Pzdr.
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

czekajta chlopy,spokojnie!!
Widelca bym na razie nie ruszal-na poczatek starczy.Rame pusc w cholere,zmien shift gripy (bo to gowno),mostek.No i kumpli-piasty nie moga byc z wlokna weglowego bo by je rozerwalo.
Zrob zdjecie tych piast zobaczymy co to warte.Na allegro mozna kupic jakiegos taniego porzadnego fulla nawet za 1500zl (z tego co w tej chwili na allegro wzialbym Akite za 1200zl,albo gianta ac1 za 1199zl).
obrecze to takie enduro-jesli nei bedziesz za bardzo szalal po dropach i kamieniach to powinny wytrzymac.
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
JumpintheFiRe
Posty: 1011
Rejestracja: 06.06.2004 20:45:00
Lokalizacja: Ruda Śl./Kalwaria Z.
Kontakt:

Post autor: JumpintheFiRe »

nie znam sie na xc, ale dla mnie ta rama wyglada jak jakis koszmar, moja rada pchnac caly rower, dolozyc te 1500 ktore byly na amortyzator i szukac jakiejs fajnej uzywki np: http://www.allegro.pl/item240445122_row ... x_xtr.html
albo sprzedac sama rame, i polowac na gianta ac, moze bullita?
g3riders.com
http://matash.pinkbike.com/album/Freeride/
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość