Bylismy w ten weekend w Szczyrku, mieszkalismy u goscia ktory jest bardzo przyjazny rowerzystom, gadalismy z nim o trasach turystyce i tak dalej, gosc byl w radzie miasta i jest bardzo ok. w razie co to Wiktor wie o kogo chodzi bo byl u nas na tej kwaterze, bylismy, ja (vasyl) tywonek i targinesku, gosciu ma pisac do burmistrza w sprawie zalegalizowania trasy dh, pozdrawiam vasyl.
Tak, tak, zgadza się - nie raz dałem się nabrać na ich "zaangażowanie, dobre chęci, ściemy - zrobimy" itd. Dla mnie niezrozumiała jest mentalność i sposób postępowania tutejszej ludności. Po przeprowadzce z Wawy - tak tak Doraźna Pomoc Rowerowa za free - to pomysł "ćwoka, hama, buraka, hołoty" z Warszawy - takie określenia o warszawiakach tyczą się też mojej osoby... - niezabardzo kumałem o co tu biega, ale dosyć szybko jak na mieszczucha załapałem. Inne życie, inne sprawy, zmiana priorytetów itd. Najaważniejsze ponad wszelką miarę w Szczyrku jest PLOTKARSTWO - co kto z kim dlaczego po co czy się zbłaźnił ile zarobił a ile się nakradł? to nie żart!!!! Po drugie każdy dla każdego jest tu rodziną i w zasadzie to dosłownie. Nikt nie nadstawi dupy żeby drugiemu było lepiej, wręcz przeciwnie, działa się tak - nie myśli, bo sposoby mają już obmyślone - jak udupić drugiego. To też nie żart. Więc jak ktoś mówi że zrobią coś z trasami sami z siebie to proszę wybaczyć - niech wyp******* bo ja mu nie wierzę. Często żeby zobaczyć co myślisz na dany temat zapodają gadkę, no i oczywiście nikt ci nie zaprzeczy, będą przytakiwać i słuchać - nie liczyłbym na jakiekolwiek działanie z ich strony - przykładem jest Przewodniczący Rady Miasta, właściciel baru i pensjonatu... ma interes - no ma, deklarował różne rzeczy - deklarował, i DUPA nic z tego. Dlaczego? Powód jest prosty - po pierwsze nie chce się ośmieszyć - to tu podstawa - bo jak by nie wyszło "to by ludzie gadali" że mu się nie udało - to nie żart. Po drugie tak naprawdę nie widzi w tym interesu, nie ma tylu osób żeby zapełnić Szczyrk rowerzystami, więc nie będzie że się do czegoś ważnego przyczynił. Rowerzyści i tak przyjeżdżają, to że jeżdżą gdzie jeżdżą zapewniam że zwisa każdemu, jest jak jest i się kręci więc nie jest źle... nikt tu nie myśli przyszłościowo bo trzeba mieć czym myśleć... tu liczy się zima i tylko o niej się tu myśli - czy będzie? ile dudków wpadnie, ile ceprów nabijemy w butelkę? Dla ferii warszawskich ceny są inne niż dla innych - oczywiście wyższe - np w knajpach. Myśli się a nartostrad lepszych nie ma, naśniżanie do dupy, oświetlać się nie opłaca itd - postkomunistyczna patologia, bo rządzi tu nadal ekipa z zaświatów - mam na to dowody w rozmowach z ludźmi... Optymistów pozdrawiam... realistom radzę - załatwiać tylko na papierze, konkretnie i tyle, bo rozmowy...
Pozdro
P.S
Ponad wszelką wątpliwość nie rozmawia się tu z ludźmi - długi język, podawanie pomysłów, mówienie z kim się zrobi itd obracają się przeciwko inicjatywie. Załatwia się sparawy też najlepiej nie w Szczyrku a np w Starostwie. Wiem to chore co piszę ale trzeba tu pomieszkać... "zobaczymy ile z tego ludzie będą mieli bo za darmo nikt ziemi nie da" - czy spodziewają się kokosów? no skoro chcesz coś robisz to napewno zarabiasz na tym krocie więc musisz płacić, nikt tu nie uwierzy że robisz za darmo. A ile jest watre kilkanaście metrów kw na działce pod trasę? zobaczymy w praktyce może niedługo...
biker1978 co do tego radnego ktory nie odpisal-daje sie na koncu pisma formulke ze oczekujecie odpowiedzi w ustawowym terminie 14dni robocznych,brak odpowiedzi ze strony Pana oznacza poparcie naszych pomyslow/wnioskow/etc.
wyslijcie mu to pismo jeszcze raz i gwarantuje ze koles odpisze
Biker ja z tych powodów nie jezdze do szczyrku na rower. Jak człowiek słyszy hasła typu " lepiej by było jakby was tu nie było" (co podobno w zimie do turystów tez sie zdarza). I ogólnie wszyscy robią problemy i maja wszystkich w dupie. Tras tam tak zajebistych tez nie ma więc nie rozumiem ogólnych zachwytów nad Szczyrkiem. Ogólnie uważam, że trzeba poczekać, aż pokolenie majace sentyment do tej dziury z czasów komuny umrze/przestanie tam jezdzic to wtedy zaśpiewają cienko hardzi panowie, ktorym sie wydaje, że u nich dalej może być komuna i to nie klient jest panem, a odwrotnie.
Szczerze życze plajty wszystkim tym postkomuna ośrodkom z okolicy ala Ustron i Szczyrk ale niestety bliskość do dużych miast jakos je utrzyma przy życiu.
W trasy to jak na razie najłatwiej wierzyć na wierchomli i puławach bo tam kontaktowi ludzie są i pozytywnie nastawieni. Myslenice tez nie sa złe wbrew niektórym opiniom tyle, że rzeczywiscie tam przydałaby sie jakas nowa długa trasa, a nie katowanie krótkiego wyciągu wariacjami tras z pucharów róznych.
Witam.
Uważam że walczyć ze społecznością spowinaconą ze sobą, a do tego skłuconą ,gdzie dudków im nie wiele przybędzie- raczej będzie ciężko.
Podobno dla tego właśnie odpuścili sobie organizatorzy zawodów DH Nokia i Żywiec.
I jakże wielkie było moje zdziwienie w zeszłym jak i tym roku jak odbył sie tam DH CONTEST :P - wielkie brawa dla Tomka Gagata i wszystkich którzy brali udział w zorganizowaniu tych zawodów a przy okazji powstała kolejna bardzo fajna traska.
Ale zamiast drążyć temat W górze pełnej problemów spójżmy na inną górę z Contestu-myślę o Stożku.Jest ona zdecydowanie niższa ale spotkałem się tam bardzo miłym gestem ze strony obsługi ,a może właściciela wyciągu. Gość zanim wsiadłem na wyciąg podjął rozmowę o stanie trasy i ogólnych warunkach,czy wszystko jest ok,czy nie ma powalonych drzew po zimie-byłem tam końcem kwietnia,bo jeśli tak to zaraz tam wyśle ekipę z piłami i wszystko pousówają. Klama mi opadła ,bo nigdzie indziej-mam na myśli też Szczyrk-nigdy nie słyszałem by ktoś prócz DHjeźdźców pytał o warunki na trasie.Poza tym spotkałem się tam z zawsze miłą i TRZEŹWĄ OBSŁUGĄ NIE TO CO NA SZKRZYCZNEM. I tak myślę by może tam zorganizować jakiś bikepark, wg mnie góra ma swój potencjał. A jak kasy w Szczyrku ubędzie to przypomną sobie o nas.
Pozdrawiam.
Spaced - racja, dokładnie TAK!!! Ja to łśyszałem od ludzi z Dunaciego i nie tylko - turyści - hołota, korki, smród, hałas nie chcemy ich tutaj, my z turystów nie żyjemy - obłudne dwulicowe... Dopóki Szczyrk nie UPADNIE dopóty będzie tu syf i bezchołowie. Niestety walą tu Katowice i okoliczne miasta, miasteczka i wsie na weekend i dlatego to się ciągnie. TUTAJ NIKT NIE MYŚLI PRZYSŁOŚCIOWO, TUTAJ JEST BARDZO MAŁO LUDZI KTÓRZY WOGÓLE COŚ ROBIĄ - JEŻELI JUŻ ROBIĄ TO SĄ ZE SOBIĄ TAK SILNIE POWIĄZANI ŻE NIESPOSÓB W TEN UKŁAD WEJŚĆ, MOŻNA STARAĆ SIĘ GO JEDYNIE ROZBIĆ. TU RZĄDZI ICH WIDZIMISIE, A ŁAMANIE PRAWA BEZ KONSEKWENCJI JEST NA PORZĄDKU DZIENNYM I NAWET URZĄD MIASTA MA TO GDZIEŚ - WIEM CO PISZĘ. DO SZCZYRKU NIE OPŁĄCA SIĘ PRZYJEŻDŻAĆ WOGÓLE, NAWET NA NATRY, O ROWERZE NIE WSPOMNĘ. Dlaczego tak jest - powód jest jeszcze jeden może Będziecie się śmiać ale z czasów 2 wojny światowej. Część osób podpisało lojalkę hitlerowcom i traktowali tych co nie podpisali gorzej niż zwierzęta bo czuli się wtedy silni. Do dziś jest podział na tych co podpisali i nie podpisali - problem w bardzo dużym skrócie. Sami między sobą się gryzą... no a komuna swoją drogą. Nikt nie ma odwagi o tym "no zrobiłbym coś, ale w takim towarzystwie nie ma mowy" i temu podobne. Waśnie, niezgoda, piedpieprzanie jeden drugiego itd. Miejmy nadzieję że ludzie zaczną szanować swoje ciężko zarobione pieniądze i czas i przestaną tu przyjeżdżać bo naprawdę nie ma po co, no chyba że ktoś się lubi rozbijać między turystami na szlakach dla pieszych... Pozdro
Zupełnie nie rozumiem podejscia nic nie robie bo co inni pomyślą sobie... Widze to też czasem w towarzystwie bikowym niestety ale co do stożka to wszystko fajnie by bylo gdyby ta góra nie była wiecznym bagnem. Bo to naprawde jednak nie jest fajnie jezdzic 24/7 w błocie jak roweru nie ma gdzie umyc.
A próbował ktoś coś z kolesiami z krynicy? Słotwiny albo jawożyna? Co prawda z tego co wiem od kąd miasto dorwało sie im(na jawożynie, sytuacji na słotwinach nie znam) do inwestycji to jest już znacznie gorzej ale ostatnio słysze plotki, że niby im sie jednak znowu zachciało inwestycji więc może tam da sie coś zrobić bo przecież tam można naprawde długie i fajne trasy porobić bo góra jest bardzo rozległa.
btw. Sam byłem zdziwiony ze contest jest w Szczyrku bo z tego co pamietam Tomek zarzekał sie, że do Szczyrku nie wróci.
A ja mam to w dupie. Będę jeżdził do Szcyrku bo góra jest zajebista i dopóki przy wjeździe nie postawią zasieków, albo nie zabronią wozić rowerów wyciągiem będę tam walił jak w dym. Sam osobiście (a spędzam w Szcyrku kilaknaście dni każdego lata) nie spotkałem się z jakimiś drastycznymi formami antyrowerowymi. Owszem słyszałem to i owo, czasem trzeba było kończyć trasę inną łąką, ale takie rzeczy się zdażają. W większości miejsc w Polsce trudno się z ludzmi dogadać (taką mamy mentalność-wszystko dla nas,nic dla innych. Trzeba mieć nadzieję że będzie lepiej, a tymczasem kożystać jak się da-trudno
P.S Pozdro i szacunek dla BIKERa 1978, mam nadzieję że jakaś łatka z dużego kompletu Ci jeszcze została,bo przyjeżdżamy na weekend ;o)
p.iwo - zobaczyłem Opole, przeczytałem - A ja mam to w dupie. Będę jeżdził do Szcyrku bo góra jest zajebista i dopóki przy wjeździe nie postawią zasieków, albo nie zabronią wozić rowerów wyciągiem będę tam walił jak w dym - i wiedziałem o kogo chodzi. Łatki - w tym roku zakończę sezon rowerowy na plusie z łatkami dzięki Tobie i jeszcze dwóm bikerom którzy oddali ponad to co wzięli. Do tej pory było "różnie". Pozdro i do weekendu - pogoda dziś super w porównaniu do ubiegłych dni - słońce, zero chmur, lekki wiaterek nic tylko jeździć, no albo lać beton w moim przypadku, remont...