Zastosowanie M.Monstera 1998-2005
Jaca - w pelni Cie popieram. Ale wedlug mnie zmniejszanie wagi to nie jest tylko kwestia mody (choc z duzym stopniu tak). Chodzi tez o to, ze coraz nowsze technologie i metody ksztaltowania materialow pozwalaja na osiagniecie wyzszej wytrzymalosci przy nizszej masie.
Jednak... Majac do wyboru 888 RC i Monstera wybralem Monstera. Dlaczego? Jezdzilem wczesniej na obu tych widelcach i 888 jest po prostu DEKLASOWANE pod wzgledem pracy. Pod wzgledem wytrzymalosci tez. Posiada jednak asa w rekawie, wage, ktora wedlug niektorych jest kluczowa. Ja powiem tyle - nie jestem jakis specjalnie napakowany, jezdze na hardtailu z leciutkim tylem... Nie odczuwam ani troche dyskomfortu w porownaniu do jazdy na wczesniejszych amorach (mialem Stance, DJ, Boxxera...). Nic nie ciagnie mi przodu w dol, rower prowadzi sie idealnie, duzo lepiej niz na poprzednich amorach. A jesli chodzi o kontrole w locie - whipy wychodza same, nawet pod 90*, ladowania mieciutkie jak wczesniej, robie z rowerem w locie co chce - zupelnie tak jak na poprzednich amorach.
Wiec niech ci, ktorzy na Monsterach nie jezdzili, a opieraja sie na mitach i bajkach z internetu, wyjda z tego tematu i do niego nie wracaja, a tym bardziej nie pisza. Zaoszczedza tym samym bzdur, ktore powielane powoduja wzrost popularnosci niskiej masy wsrod tych, ktorzy w gruncie rzeczy jej nie potrzebuja.
A na koniec... Spaced, jesli twierdzisz ze lekki rower jest dla Ciebie lepszy w innych dyscyplinach niz zawodnicze DH albo 4x (mowie o grawitacji, nie o XC, Enduro etc.), to podziwiam. Mialem rower, ktory wazyl 13,8 kg (z czego wiekszosc wagi zrzucilem na kolach)... Byl dla mnie zbyt nerwowy, najmniejszy ruch w locie powodowal ruch calego roweru i wytracenie mnie z koncentracji. A teraz rower i tak leci tam gdzie ja zechce, a stabilniej.
Jednak... Majac do wyboru 888 RC i Monstera wybralem Monstera. Dlaczego? Jezdzilem wczesniej na obu tych widelcach i 888 jest po prostu DEKLASOWANE pod wzgledem pracy. Pod wzgledem wytrzymalosci tez. Posiada jednak asa w rekawie, wage, ktora wedlug niektorych jest kluczowa. Ja powiem tyle - nie jestem jakis specjalnie napakowany, jezdze na hardtailu z leciutkim tylem... Nie odczuwam ani troche dyskomfortu w porownaniu do jazdy na wczesniejszych amorach (mialem Stance, DJ, Boxxera...). Nic nie ciagnie mi przodu w dol, rower prowadzi sie idealnie, duzo lepiej niz na poprzednich amorach. A jesli chodzi o kontrole w locie - whipy wychodza same, nawet pod 90*, ladowania mieciutkie jak wczesniej, robie z rowerem w locie co chce - zupelnie tak jak na poprzednich amorach.
Wiec niech ci, ktorzy na Monsterach nie jezdzili, a opieraja sie na mitach i bajkach z internetu, wyjda z tego tematu i do niego nie wracaja, a tym bardziej nie pisza. Zaoszczedza tym samym bzdur, ktore powielane powoduja wzrost popularnosci niskiej masy wsrod tych, ktorzy w gruncie rzeczy jej nie potrzebuja.
A na koniec... Spaced, jesli twierdzisz ze lekki rower jest dla Ciebie lepszy w innych dyscyplinach niz zawodnicze DH albo 4x (mowie o grawitacji, nie o XC, Enduro etc.), to podziwiam. Mialem rower, ktory wazyl 13,8 kg (z czego wiekszosc wagi zrzucilem na kolach)... Byl dla mnie zbyt nerwowy, najmniejszy ruch w locie powodowal ruch calego roweru i wytracenie mnie z koncentracji. A teraz rower i tak leci tam gdzie ja zechce, a stabilniej.
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22483678 - Cane Corso '10 + Roco WC
kamillr nie wybrałbym mostera i tak. Nie lubie jego pracy.
Jozan dyskusja nie kłutnia
A co do podejscia, ze coś sie lubi etc. Ok ja rozumiem, ze sie lubi taki sprzet ale wiekszosc z posiadaczy monstera (nie sugeruje akurat was) kupuje go niezdajac sobie sprawy jak wielkie korzysci daje lekki baj. Nie majac nawet stycznosci z czyms lekkim.
Pewność siebie natomiast to sprawa tego, ze wiekszosc z nas przyzwyczaiła sie do dużego sprzętu. Zaczelibyśmy od 16kg FR bike z 1 półką i pewnie też czulibysmy sie na nim pewnie.
morthias mam kontakt z monsterem na codzien jesli to do mnie było pisane. A co do pracy to jak już wczesniej pisałem. Monster nie daje czucia i mi jako, ze głównie jeżdze DH zupełnie nie odpowiada. Do FR jeszcze mogłby niektórym pasować, chociaż imho to nieprzyjemne uczucie taki czucia tego co sie dzieje pod kołem wiec dla mnie praca jest gorsza. Dodatkowa wytrzymałość ponad np. 888 czy avalanche jest psu na bude potrzebna. No chyba, ze masz ochote walic czołowo w drzewa i walic na płaskie (ale mój stary dmn lżejszy o ponad 1kg od monstera na luzie wytrzymywał wszystkie głupie błedy jakie na nim zaliczałem)
A co do mody to bynajmniej moda to nie jest. No chyba, że uważasz, że fizyka to moda i niedługo znowu bedziemy wierzyć, ze swiat zaczał sie 10tys lat temu. A co do zachowania sie bike w locie to to nie zależy tylko od masy ale również od tego jak geometria ustawia cie w locie. Zreszta wiesz taki bike, który łatwo w locie sterować jest trudniejszy w opanowaniu ale daje wieksze możliwości. Nie należy być leniwym i należy sie uczyć opanowywać taki sprzęt. Ja sam nie narzekałbym na FR maszyne, która w locie spisuje sie jak DJ bo mógłbym wiecej. Jasne można olać to i nie próbować sie uczyc ale to nie moje podejscie.
kamillr a co do kasy to zawsze można złożyc tanio lekki rower. Może nie bedzie to 16kg maszyna do dh ale po prostu czesto widze, ze ludzie bez zastanowienia wybieraja cięższe częsci bo nie wiedza, że można inaczej(Vide przeróbka bezdętkowa ghetto, oszczedzi troche masy, a wymaga tylko dętki do pociecia).
Jozan dyskusja nie kłutnia
A co do podejscia, ze coś sie lubi etc. Ok ja rozumiem, ze sie lubi taki sprzet ale wiekszosc z posiadaczy monstera (nie sugeruje akurat was) kupuje go niezdajac sobie sprawy jak wielkie korzysci daje lekki baj. Nie majac nawet stycznosci z czyms lekkim.
Pewność siebie natomiast to sprawa tego, ze wiekszosc z nas przyzwyczaiła sie do dużego sprzętu. Zaczelibyśmy od 16kg FR bike z 1 półką i pewnie też czulibysmy sie na nim pewnie.
morthias mam kontakt z monsterem na codzien jesli to do mnie było pisane. A co do pracy to jak już wczesniej pisałem. Monster nie daje czucia i mi jako, ze głównie jeżdze DH zupełnie nie odpowiada. Do FR jeszcze mogłby niektórym pasować, chociaż imho to nieprzyjemne uczucie taki czucia tego co sie dzieje pod kołem wiec dla mnie praca jest gorsza. Dodatkowa wytrzymałość ponad np. 888 czy avalanche jest psu na bude potrzebna. No chyba, ze masz ochote walic czołowo w drzewa i walic na płaskie (ale mój stary dmn lżejszy o ponad 1kg od monstera na luzie wytrzymywał wszystkie głupie błedy jakie na nim zaliczałem)
A co do mody to bynajmniej moda to nie jest. No chyba, że uważasz, że fizyka to moda i niedługo znowu bedziemy wierzyć, ze swiat zaczał sie 10tys lat temu. A co do zachowania sie bike w locie to to nie zależy tylko od masy ale również od tego jak geometria ustawia cie w locie. Zreszta wiesz taki bike, który łatwo w locie sterować jest trudniejszy w opanowaniu ale daje wieksze możliwości. Nie należy być leniwym i należy sie uczyć opanowywać taki sprzęt. Ja sam nie narzekałbym na FR maszyne, która w locie spisuje sie jak DJ bo mógłbym wiecej. Jasne można olać to i nie próbować sie uczyc ale to nie moje podejscie.
kamillr a co do kasy to zawsze można złożyc tanio lekki rower. Może nie bedzie to 16kg maszyna do dh ale po prostu czesto widze, ze ludzie bez zastanowienia wybieraja cięższe częsci bo nie wiedza, że można inaczej(Vide przeróbka bezdętkowa ghetto, oszczedzi troche masy, a wymaga tylko dętki do pociecia).
morthias Ja akurat nie opieram sie na wiedzy z internetu, napisałem własne odczucia z jazdy. Twój ostatni akapit jest dość, hmm, lekceważący? Nie dociera do Ciebie, że są różne gusta? Po co mówisz, że "podziwiasz"? Naprawdę to było potrzebne? To, że Ty lubisz jak rower leci swoim torem i nie jest czuły na ruchy w powietrzu nie znaczy, że każdy tak lubi. Nie krytykuj gust innych ludzi
Ja jestem dość lekki (74 kg) i nie wyobrażam sobie ciągłych zmagań z 25 kg rowerem. Nie można też mylić walki o każdy gram podczas pucharu świat z ewidentnymi różnicami w wadze sięgającymi 7 czy nawet więcej kg.

kamillr no bo sign ma troche geo enduro i dziwny to musi miec feel. A 2001 to w ogóle jeszcze wagowo znośny jest bo to były czasy przed rampage-mania (troche tego nie rozumiem bo takie rzeczy robil jakis promil riderów, a wszyscy sie nagle rzucili na Banshee, BMW, GSR czy Karpiele)
Szakall a nie moge miec obu opcji na raz? Ze czuje po czym jade, a zawieszenie dalej pracuje? Czy 2 wymagania od pracy 1 wideł to już jest nie do pojęcia?
Szakall a nie moge miec obu opcji na raz? Ze czuje po czym jade, a zawieszenie dalej pracuje? Czy 2 wymagania od pracy 1 wideł to już jest nie do pojęcia?
Googlownica sie kłania > http://www.go-ride.com/WSWrapper.jsp?my ... ngTips.htm
kar0l - Jesli w tym wyczules ironie, to sorry, ale jej tam nie bylo. Naprawde podziwiam ludzi, ktorzy panuja nad takim rowerem na trasie DH, bo jak mialem lekki rower, to ciezko bylo na nim utrzymac prosty tor, natomiast z Monsterem nabral stabilnosci... I nie krytykuje gust innych ludzi, wyrazam wlasne zdanie do ktorego mam prawo, nie obrazajac przy tym innych, wiec w czym tkwi problem?
Jesli sadzisz ze rower lata swoim torem w powietrzu... ech. Popatrz na FMX - taki motor wazy tyle co 6 rowerow do DH a kolesie robia na nich 360, backflipy... Anyway, ja nad swoim rowerem panuje doskonale - nie wierzysz - nie moj problem.
A wlasciwie to gdzie pisalem o 25 kg rowerze?
Moj rower (Dragstar z Monsterem) wazy niemal rowne 16 kg. To duzo? Sadze ze po wymianie tylnego hampla, korby i ramy zamkne sie w 19 kg na rowerze z Monsterem. Wedlug mnie to BARDZO niewiele.
Spaced - Wiem jak wiele korzysci daje lekki baj, ale majac malo kasy generalnie nie moge sobie na taki pozwolic. To znaczy - moge zlozyc, ale nie bede wyrabial na utrzymanie go (w moim wystarczy nasmarowac lancuch raz na miesiac, kumpel ktory ma Boxxera WC musi po takim okresie robic serwis amora etc.)... Nie twierdze ze lekkie rowery to kwestia tylko mody (co napisalem w poprzednim poscie...) ale, nie zaprzeczysz, obserwuje sie taki trend od niedawna. Na czym kiedys jezdzili w zawodach? Double Tracki, Shivery (Shiver WC DH - a jak! ), opony 2,5-2,7", to byl sprzet do dh. Przy tamtych rowerach dzisiejsze rowery DH to enduro, ale daja rade... Tyle ze serwis jest czestszy
. Cos za cos.
Na koniec powiem tak... I Monster i 888 (przytaczane wiele razy w tym temacie) to wspaniale amory. Zaden z nich nie jest lepszy, ani gorszy - oba sa inne. Monster to (jak ktos wczesniej napisal) zabawka do scinania drzew i ustawania wiekszych skokow, niz pozwala na to wytrzymalosc ridera. 888 natomiast deklasuje Monstera w DH, technicznym FR. Co do tego nie ma watpliwosci.
Jesli sadzisz ze rower lata swoim torem w powietrzu... ech. Popatrz na FMX - taki motor wazy tyle co 6 rowerow do DH a kolesie robia na nich 360, backflipy... Anyway, ja nad swoim rowerem panuje doskonale - nie wierzysz - nie moj problem.
A wlasciwie to gdzie pisalem o 25 kg rowerze?

Spaced - Wiem jak wiele korzysci daje lekki baj, ale majac malo kasy generalnie nie moge sobie na taki pozwolic. To znaczy - moge zlozyc, ale nie bede wyrabial na utrzymanie go (w moim wystarczy nasmarowac lancuch raz na miesiac, kumpel ktory ma Boxxera WC musi po takim okresie robic serwis amora etc.)... Nie twierdze ze lekkie rowery to kwestia tylko mody (co napisalem w poprzednim poscie...) ale, nie zaprzeczysz, obserwuje sie taki trend od niedawna. Na czym kiedys jezdzili w zawodach? Double Tracki, Shivery (Shiver WC DH - a jak! ), opony 2,5-2,7", to byl sprzet do dh. Przy tamtych rowerach dzisiejsze rowery DH to enduro, ale daja rade... Tyle ze serwis jest czestszy

Na koniec powiem tak... I Monster i 888 (przytaczane wiele razy w tym temacie) to wspaniale amory. Zaden z nich nie jest lepszy, ani gorszy - oba sa inne. Monster to (jak ktos wczesniej napisal) zabawka do scinania drzew i ustawania wiekszych skokow, niz pozwala na to wytrzymalosc ridera. 888 natomiast deklasuje Monstera w DH, technicznym FR. Co do tego nie ma watpliwosci.
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22483678 - Cane Corso '10 + Roco WC
morthias jeśli chce sie utrzymać dobrą prace to warto robić częste serwisy nawet w prostszym sprzęcie. Widziałęm jaki syf wie wylać potrafi z monstera po dość krótkim czasie jazdy i jednak ryzyko awari i lepsza praca sa warte tego poświęconego czasu.
A boxxer wc nie jest jedynym lekkim amorem
(Ciekawe jak wyjda powietrzne kowy(koowy?))
A boxxer wc nie jest jedynym lekkim amorem

Spaced jesli chcesz czuc po czym jedziesz i jednoczesnie miec tlumienie to proponuje duro... jak dla mnie ta dyskusja jest bez sensu bo zdania zawsze byly podzielone i tak juz zostanie, zeby nie bylo przed monsterem mialem lzejsze amorki - szitna jednopolka i juniorka i musze stwierdzic ze monster zapewnia mi wiekszy komfort psychiczny i w niczym mnie nie ogranicza, mam znakomita kontrole nad rowerem w locie
http://www.pinkbike.com/u/szakal/album/
Gracii w to nie mieszaj!!! ;p
Oni jeżdżą na tym, co dostają i nie mają nic do gadania. Już lepiej spytać freeriderów, ci mają wybór i fakt, wybierają lżejszy sprzęt (w większości), ale dochodzi tu znów czynnik "pieniądze" no i ewolucja samego freeride'u przez lata, no i fakt, że nie pokazują co dzieje się ze sprzętem między ujęciami :]
Strasznie kusi mnie jedna rzecz obok mojego wydziału w gliwicach, jakbym miał ramę i się skusił, to na pewno trudno byłoby Wam powiedzieć, że monster ogranicza.
Oni jeżdżą na tym, co dostają i nie mają nic do gadania. Już lepiej spytać freeriderów, ci mają wybór i fakt, wybierają lżejszy sprzęt (w większości), ale dochodzi tu znów czynnik "pieniądze" no i ewolucja samego freeride'u przez lata, no i fakt, że nie pokazują co dzieje się ze sprzętem między ujęciami :]
Strasznie kusi mnie jedna rzecz obok mojego wydziału w gliwicach, jakbym miał ramę i się skusił, to na pewno trudno byłoby Wam powiedzieć, że monster ogranicza.
Jaca garcia brał udział w projektowaniu rc2x'a wiec jak najbardziej moge go w to mieszać
Do tego czucie terenu vs. uber miekkosc to również kwestia ustawienia amora i tak prosi ustawiaja. Poczytałbyś wywiady wiedziałbyś, że jest to checha, która sobie cenia (i to, ze im coś daja, nie znaczy, ze beda mówic, ze cenia prace jak duro tylko raczej sciemnia, ze pracuje inaczej).
BTW. Z jakiej paki freeriderzy maja wybór skoro dh owcy nie?

BTW. Z jakiej paki freeriderzy maja wybór skoro dh owcy nie?
dh-owiec nie weźmie monstera mając jeszcze w opcji 888 na tej samej zasadzie, dla której niektórzy wolą włożyć ciasne gacie bo "w szklarskiej daje to różnicę 4s" - liczy się wynik :]
freerider weźmie to, na czym najlepiej mu się jeździ (dla przykładu nwd 3: schley/shley - super t, simmons - monster)
skończmy już to, każdy wie swoje i i tak tak zostanie, a obserwatorzy już i tak zmądrzeli od dyskusji :]
Podsumowując: Monster na podium, 888/boxxer/travis/dorado do zsypu
Taki żart oczywiście :]
freerider weźmie to, na czym najlepiej mu się jeździ (dla przykładu nwd 3: schley/shley - super t, simmons - monster)
skończmy już to, każdy wie swoje i i tak tak zostanie, a obserwatorzy już i tak zmądrzeli od dyskusji :]
Podsumowując: Monster na podium, 888/boxxer/travis/dorado do zsypu
Taki żart oczywiście :]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości