czesc
potrzebuje rozebrac ten amortyzator ale nigdzie nie moge nic na ten temat znalezc, a jak juz cos znajde to informacje okazuja sie byc przestarzale(strony wygasly itp.) problem polega na tym ze na dole nie ma srubek na imbusy tylko takie gladkie stozki z nagwintowana dziura w srodku. czy te korki do regulacji maja cos wspolnego z rozebraniem tego sprzetu?? a moze jakis model suntour'a rozbiera sie tak samo? prosze o rady i dzieki za odpowiedzi. a amor jest od tego roweru:
najpierw musisz odkrecic gorne korki(ja je odkrecilem obcegami do wyciagania gwozdzi), wtedy potrzebujesz imbusa 5 o dlugosci co najmniej 15cm zeby odkrecic srube ktora trzyma golenie
mhm, z potem nie ma problemu ze zlozeniem? bo gdzies mi sie cos przeczytalo ze z tymi korkami moze byc problem przy skladaniu, jesli nie to sproboje. nigdy nie rozkrecalem amora mam nadzieje ze uda mi sie niczego nie popsuc. dzieki
ja swojego rozkrecallem 4 razy i z korkami nie bylo zadnego problemu tylko przy odkrecaniu obcegami uwazaj zeby tego plastiku nie zjechac, bo o to nie trudno(ewentualnie idz do serwisu w wiekszosci maja klucz do odkrecania tych korkow)
przeciwnie do wskazowek zegara, czyli normalnie, moze pomysl o dotoczeniu metalowych korkow z "szesciokatem" zeby zwyklym plaskim kluczem dalo sie je odkrecac, albo kup cos lepszego
rozebralem go dzis przeczyscilem ale sie zawiodlem. myslalem ze bedzie w srodku cos wiecej niz tylko 2 sprezyny i elastomer w jednej. w sumie taki amor, ale zeby TYLKO tyle bylo?? musze se kupic nowy lepszy bo jeszcze ma luzy w dodatku...
no coz, nie powinienes sie spodziewac niczego wiecej w takim amorze... kup sobie duro 08 ktory bardzo ladnie pracuje, ewentualnie mozesz zmniejszyc skok jezeli bedzie za duzy do tej ramki, i wlac olej 2,5W
to sa nakretki w ktore sie wkreca sruby trzymajace amora w kupie(zeby odkrecic owe sruby trzeba miec imbusa o dl. co najmniej 20cm, o czym zreszta juz pisalem;))
mam nadzieje ze uda mi sie niczego nie popsuc. dzieki
musze se kupic nowy lepszy bo jeszcze ma luzy w dodatku... 
wtedy nie bedzie za ciekawie...