Ostatnio po lekturze MagazynuRowerowego i "czytance" o kolejnych super light parts, spodobało mi się jedno stwierdzenie autora:
"MTB dzieli się na tych którzy się ścigają i tych którzy odchudzają rowery"
Zastanawia mnie gdzie są granice tego odchudzania, granice wagowe i granice rozsądku?? Ciekaw jestem jak długo utrzyma się ten trend.. Powiem że sam uległem temu "zjawisku", bo jakoś szczególnie nie przywiązywałem dawniej wagi do wagi
Składam rower i nie kupiłem któregoś tam komponentu, dlatego że mi odradzono, że "kloc".. Z świadomością, że ścigał się nie będę i pomimo tego, że od zawsze ta część mi się podobała.. Po czasie doszło do tego, że nawet nikt odradzać już nie musiał, tylko pierwszą rzeczą na jaką się patrzyłem (pomijając cenę) , była/jest waga..
Ciekaw jestem, czy ktoś z Was zaraził się tym dziwnym wirusem
Zapraszam do dyskusji ...
http://BiotopRacing.com Problemy z hasłem? pisz - arthurgreen@wp.pl
hehe,ci ktorzy sie scigaja tez odchudzaja rowery-patrz chociazby (swietej pamieci) Socom Kolbka,albo Trek Jody na ktorym startowal w downstairs.
ja odchudzam rower,bo nad lzejszym rowerem prosciej zapanowac.ale w moim przypadku sprowadza sie to raczej do tego zeby budowac wiekszy rower w wadze mniejszego .
piotrex - no tak.. Ale chyba zauważyłeś, że zaistniało coś takiego jak odchudzanie dla lansu.. Już nie wystarczy mieć ładnego, drogiego roweru.. Musi być jeszcze lżejszy od rowerów innych;)
Co do ścigania (przytaczam to po raz kolejny sry), to patrząc na wagę roweru Sama Hilla
(ok 18kg) można zastanowić się - Po co odchudzać ?? Przecież team jak i firma IH, ma finansowe i techniczne możliwości, by odchudzić ten rower do tych 16-tu czy mniej kilogramów??
http://BiotopRacing.com Problemy z hasłem? pisz - arthurgreen@wp.pl
ArthurGreen pisze:wagę roweru Sama Hilla
(ok 18kg)
Chcialem Cie troche poprawic z tymi 18kg - rower Sam'a wychodzi ponizej 39lbs czyli ponizej 17.6kg nawet bardziej miedzy 17 a 17.5 niz 17.5 - 18.
To juz w najlepszym wypadku kilogram mniej niz "podajesz".
Odchudza sie po to zeby lepiej sie jezdzilo... 17kg to taka calkiem sensowna waga.
Podajesz przyklad tylko Sam'a Hill'a ... a co z reszta zawodnikow?
Kazdy rower przygotowuje pod siebie, jednemu lepiej sie jezdzi na takiej czesci, innemu na innej. Jesli troche ciezsza czesc poprawila by moj czas przez to ze poprawi mi komfort jazdy a nie wage... to wezme ta troche ciezsza.
Kumasz o co mi chodzi?
A ja nie,jestem odporny. Jak kupuje to szukam czegoś co mi się podoba i będzie na tym mi się dobrze jeździć jest dla mnie przystępne cenowo i ma dobrą wytrzymałość wagę zlewam totalnie. Oczywiście jak ktoś chce to może zjechać kupując odpowiednio lekkie komponenty no ale bez przesady, że jak niektórzy na tym forum (nie będę wytykał palcami :P) dadzą się pociąć za kolejny gram. Od siebie dodam jeszcze, że jakbym miał być taki elo lekki to goliłbym nogi jeździł w pedogatkach i nie siedział na tym forum.
P.S. Chyba powinienem stworzyć klub ludzi lubiących cięzki kaliber bo jesteśmy gatunkiem zanikającym.
prawda jest taka, że argumenty są dwa - "lepiej się na tym jeździ" i "lżejsze wcale nie znaczy mniej wytrzymałe"
Pewnie coś w tym jest, ale ja nie uległem z kilku powodów:
po pierwsze lekkie zawsze wydawało mi się słabe, wolałem zainwestować w część, która jest cięższa, ale wygląda solidniej (tak naprawdę nie patrzyłem na rubryczkę z masą)
po drugie na ciężkim rowerze dobrze mi się jeździ, lekkie rowery są nerwowe, mają bardzo szybkie reakcje na wszystko co się zrobi. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej - nie ma tego chillu jak się jedzie. Moja krówka (tylko 23 kg) była bardzo ułożona i przewidywalna i mimo swojej masy bardzo dobrze się prowadziła.
po trzecie stare, ciężkie części są po prostu ładne. Zawsze lubiłem masywne, kanciaste, frezowane części, do tego jeszcze poanodowane i super. Nowe są zazwyczaj odlane, albo odkute (fakt, że to najlepsza metoda obróbki), są opływowe... takie bezpłciowe, a rowery na nich złożone bez charakteru.
Jeszcze odnośnie wytrzymałości i jeżdżeniu na częściach - co prawda nowe części są niby wytrzymałe, ale nie pamiętam, żeby w czymś starym od tak psuło się coś np od wciśnięcia, gdy rower stoi na klatce schodowej (888rc, zniszczyły się pierścienie do regulacji naprężenia wstępnego, w tym samym amorze w podobnych okolicznościach złamał się tłumik), czy dojeżdżania od klatki schodowej na trzepak (jakieś 20m po asfalcie, tłok w roco rc się złamał).
Btw - najlepiej jeżdżący w górach gość jakiego znam osobiście zawsze miał z przodu monstera, a cały rower minimum 20-parę kg
bodzio2k athertoni mieli te glorki ponizej 20kg na bank, nie wiem czy nie mniej, teraz sa na commencalach złozonych na 17-18kg. Na stronie maja setup to sobie policz.
Zreszta 17-18kg to wysoko w swiecie race. Peat ma w okolicach 16. Paru innich zawodnikow podobnie.
ArthurGreen, jak dla mnie to stwierdzenie mało się ma do rzeczywistości, zresztą nie tlyko według mnie :P zależy oczywiście czy kolejne 100-200gram nie kosztuje 5 dych więcej a 4 stówy np, no ale to w profesjonalnym racingu przecież jest żeby się ścigać. Na naszym poziomie wiadomo można wrzucać lżejsze częsci, ale wątpie zeby ktoś bulił tyle za co0ś mega lekkiego i mega drogiego. Półka średnia w tym wypadku wystarczy... ogólnie ściganie się i śrubowanie wagi idą w parze, ale może temu kto to pisał chodziło o maniaków xc albo szosy, dla których waga jest primo, chociaż w dh też się i kilku takich znajdzie
dokladnie tak jak napisal Quake'i-wszystko jest kwestia gustu.Wiadomo ze niektore partsy czlowiek chce miec takie a nie inne-a na reszcie mozna troche pozbijac,np nie kupic double trackow po 800g tylko spanki wazace niecale 600g.
moj orange patriot wazyl z powietrznym tlumikiem,z150fr,korbami rfa (ponad 1,5kg) i paroma innym ciezkimi czesciami 16,5kg i uwazam ze to dobry wynik.
edit: hehe,kupilem nowy widelec (66sl ata),nowe siodlo,nowe kola (na razie zloze przod,bo nie wiem co z rama w tym sezonie) i wtedy zwaze.mysle ze bedzie z 0,5kg mniej jeszcze .
ArthurGreen nawet bał bym się na tym jechać . Co do wagi to mój rowerek też do lekkich nie należy , ale wole jeździć na cięższych niż lżejszych. Lepiej mi się ciężki rower prowadzi.