Mostery...

B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Jaca pisze:Masa sprawia problem przede wszystkim przy szybkim balansowaniu rowerem (bezwładność) i teoretycznie jest przyczyną gorszej pracy widelca, ale tak szczerze mówiąc jeździłem na kilku amortyzatorach i naprawdę to jest tylko gadanie, monster daje sobie radę bez żadnych ale.
No własnie każdy kilogram masy z przodu powoduje że dużo trudniej jest poderwać kierę. Pewnie, wszystko jest kwestią wprawy i wyćwiczenia, niedawno był temat o amorach z MX które waża 10 kg, też sie da na tym jeździc. Tylko po co?

Co do większej masy wpływającej na pracę - nie koniecznie, wszystko zalezy od tego, co tam tak naprawdę waży. Ważna jest jedynie masa nieresorowana, czyli wszystkiego tego, co jest ruchome w amorze, a to akurat może być całkiem lekkie. Wnętrzności nigdy nie sprawiają kłopotów, dolne golenie też na ogół nie, więc możliwe że w Monsterze te elementy nie są wiele cieższe niż w każdym innym amorze.

Spaced - Tak, zgadza się, 18 kg to obecne bez żadnego oszczędzania na masie osiągniesz. Z mojego bika mógłbym spokojnie zdjąć 2 kg zachowując jego wytrzymałość, zwyczajnie szkoda mi siana, ten rower ktory mam i tak jest "lepszy" ode mnie, duzo sensowniej byłoby gdybym własną masę zrzucił i podniósl swoje umiejętności. Ale jakkolwiek nie dbam o masę tak zakladając sobie dodarkowe 3 kg balastu na przód prędzej bym sobie robił krzywdę niż na obecnie ujeżdżanym stareńkim Manitou X-vert DC z 12 centymetrowym skokiem.
SeraaX
moderator
Posty: 3578
Rejestracja: 22.11.2005 10:56:48
Kontakt:

Post autor: SeraaX »

B.Z. monster jest do fr i nie ma co krytykować ze jest ciężki.
Co z tego. Sam jeździłem juz na samoróbce ważącej 8kg bez oleju i wcale rower się gorzej nie prowadził przez to.
Kwestia przyzwyczajenia, parę dni i nie ma różnicy.

Wiem,że kiedyś dorobię się monstera, albo 888 RC (choć travis triple ti też mi się spodobał ostatnio :) )

co do wytrzymałości bezapelacyjnie monster wygrywa z prawie wszystkim
np 888 ten człowiek popsuł już 3 sztuki. śmieszne to trochę, bo w signie :) hehe
http://www.pinkbike.com/photo/1594633/
http://www.pinkbike.com/photo/1668703/
Szakall
Posty: 502
Rejestracja: 09.06.2007 15:51:36
Lokalizacja: Świebodzin
Kontakt:

Post autor: Szakall »

Spacedw co 3 temacie sa twoje wywody na temat wagi, masz jakies kompleksy?pozatym z twoich wypowiedzi mozna wywnioskowac ze nigdy na monsterze nie smigales. ja po przesiadce z juniora na monstera nie poczulem zadnej roznicy pod wzgledem ciezkiego przodu, kuzyn przesiadl sie z rst delta hl na monstera i tez nie zauwazyl wagi tego amorka wiec pierdolenie na ten temat jest zupelnie bezsensowne. trzeba chyba byc anorektykiem zeby waga monstera przeszkadzala
http://www.pinkbike.com/u/szakal/album/
Jaca
Posty: 2526
Rejestracja: 19.04.2004 08:16:22
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Jaca »

Spaced pisze:Driver no mówie to cos - czujesz sie bardziej meski i hc - Monster to taki substytut wielkiego penisa.
A czy to czasem nie super lekki, trendy rower do dh na ultra częściach po 1500zł każda, a nie stare, ciężkie i brzydkie gówno, nie jest próbą leczenia kompleksu? ;]

B.Z. pisze:No własnie każdy kilogram masy z przodu powoduje że dużo trudniej jest poderwać kierę. Pewnie, wszystko jest kwestią wprawy i wyćwiczenia, niedawno był temat o amorach z MX które waża 10 kg, też sie da na tym jeździc. Tylko po co?
Bo takie coś (mówię teraz o monsterze) jednak do roweru stworzono i niektórym jazda na czymś takim sprawia przyjemność większą, niż jazda na boxxerze (a jednak ;)
Spaced pisze:
off_road ale co to ma wspolnego ze zwiekszona wytrzymałoscia? Regularnie jezdze z osoba katujaca monstera, sam raczej zadko kieruje ta maszyna ale to nie ma wpływu na to, ze tej wytrzymałosci nie potrzeba.
"co do wytrzymałości bezapelacyjnie monster wygrywa z prawie wszystkim
np 888 ten człowiek popsuł już 3 sztuki. śmieszne to trochę, bo w signie Smile hehe
http://www.pinkbike.com/photo/1594633/
http://www.pinkbike.com/photo/1668703/"

hehe, monsterom takie rzeczy się nie dzieją.

A tu coś do ludzi, którzy wmawiają innym co jest dobre, a co złe:
http://img222.imageshack.us/my.php?image=tinkygh4.jpg
Driver
Posty: 549
Rejestracja: 10.10.2005 19:08:46
Kontakt:

Post autor: Driver »

Spaced pisze:Driver no mówie to cos - czujesz sie bardziej meski i hc - Monster to taki substytut wielkiego penisa.
czy to bylo skierowane do mnie? akurat mi wisi i powiewa czy ktos sie czuje bardziej meski i hc z monsterem. Ja mam 66 i ogolnie w miare lekki rower, ale nie dla tego ze przejmuje sie waga roweru tylko poprostu tak wyszlo. nie startuje w mistrzostwach swiata i naprawde mam gdzies te gramy (chociaz masz racje, na ciezkim fullu ciezej wjechac pod gorke!)
Pure Freeride
alek_fr
Posty: 618
Rejestracja: 30.04.2004 21:01:22
Lokalizacja: Brzeszcze
Kontakt:

Post autor: alek_fr »

mialem cos jeszcze napisac... ale widze ze kolega Jaca wszystko ladnie podsumowal.

pozdrawiam
http://alek.pinkbike.com/album/haldy-2008/
ArthurGreen
Posty: 5817
Rejestracja: 19.09.2007 11:55:19
Lokalizacja: Kasina Wielka
Kontakt:

Post autor: ArthurGreen »

Robi się już niemiło.. A myślałem że będzie ciekawa dyskusja..

Jak już SeraaX napisał jest to amor do FR gdzie waga nie jest priorytetem, a jeśli użytkownicy są zadowoleni i super się im śmiga, to nic tylko pogratulować i życzyć kolejnych lat bezawaryjnego użytkowania.. Ja swojego sprzedałem z rowerem i chyba będzie mi brakowało tych dwóch "czterdziestek" z przodu.. Dlatego chyba po boxxerku kupię Foxa 40rc .. Nawet w nazwie mam 40 :mrgreen:
http://BiotopRacing.com Problemy z hasłem? pisz - arthurgreen@wp.pl 

http://bicyklon.pl - mój ulubiony sklep! - dystrybutor http://oneindustries.com/bike
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Jaca akurat odchudzanie roweru wynika często z gadzeciarstwa i zaciecia technicznego ale kompleksu tam nie ma.
Ja odchudzam bo w kazdym rowerze, z którego zbijałem róznice czuć mase.

A nie powiesz mi chyba, ze chociaż 10% uzytkowników monsterów używa ich zgodnie z założeniem producenta? Wiekszość to własnie typki co im sie podoba, ze jest wielki, duzy i mocarny (nie widzisz analogi do penisa? ;) Bo raczej nikt by nie chciał sobie penisa odchudzać - moje skrzywienie to raczej jak chodzenie na siłke, co zreszta również zaczynam robic ;) )
Jaca
Posty: 2526
Rejestracja: 19.04.2004 08:16:22
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Jaca »

A jakie jest założenie producenta?

Monster ujrzał świat w 1999 roku, wtedy freeride się kształtował, nie wyglądał tak jak dziś, zresztą przypomnij sobie pierwszego krankeda. Mimo tego monster powstał, a ludzie nie spadali na nim po 15 metrów. Jeszcze chyba w 2000 roku monstery można było zobaczyć na trasach pucharu świata w teamie sintesi. Obecnie monster nabrał konkretniejszego przeznaczenia, ale jest to spowodowane specjalizacją sprzętu i coraz śmielszym konkretyzowaniem jego przeznaczenia.


Jaca akurat odchudzanie roweru wynika często z gadzeciarstwa i zaciecia technicznego ale kompleksu tam nie ma.
nie napisałem dokładnie o co mi chodzi - po co odciążać rower wszelkimi sposobami, kiedy się nie startuje w jakichś istotnych zawodach? to nie jest niezdrowa mania? Wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że obecnie części produkuje się, by wytrzymały sezon, góra 2 i do kosza. Za kilka lat, kiedy Ty będziesz kupował czwarte ósemki, ja nadal będę się delektował wspaniałą pracą mojego monstera i nadal nie będzie mi przeszkadzać jego większa masa :] Nie mów mi proszę, że gadam bzdury, bo prawda jest taka, że sprzęt się eksploatuje w każdych warunkach i po pewnym czasie nawet ślep zobaczy różnicę w wykonaniu jednego, czy drugiego amortyzatora.

Spaced pisze:Wiekszość to własnie typki co im sie podoba, ze jest wielki, duzy i mocarny (nie widzisz analogi do penisa?
"Większość" to mocne słowo. Tym bardziej, że większość ;] znanych mi monsterów w tychach regularnie jeździ w górach i są świadomym wyborem użytkowników (świadomym w sensie próbowali różnych zabawek, ale nic tak dobrze nie jeździło).

Spaced pisze:A nie powiesz mi chyba, ze chociaż 10% uzytkowników monsterów używa ich zgodnie z założeniem producenta?
A nie powiesz mi chyba, że chociaż 30% (musiałem jakoś wypoziomować :)) użytkowników boxxerów world cup używa ich zgodnie z założeniem producenta? ;]


Prawda (moja, subiektywna, ale zawsze :)) jest taka, że większość sprzętu produkowanego obecnie mimo swojej "wytrzymałości" wymięka po sezonie. Nie musi to być śmierć na hopie, ale taki boxxer world cup już po dniu w górach praktycznie nadaje się na gruntowny serwis, podczas, gdy mojego monstera umyję, wytrę do sucha i jest jak nowy, a jedyne, co muszę zrobić, to raz na jakiś czas wymienić olej i uszczelki.

No i jeszcze argument ekologiczny - o monstera nie trzeba dbać tak jak o małe, lekkie widelce dla dzielnych chłopców bez kompleksu małego członka ;]
off_road
moderator
Posty: 3532
Rejestracja: 09.06.2006 07:02:09
Lokalizacja: Rymanów
Kontakt:

Post autor: off_road »

Jaco i tu jest niezły fakt :)
Monster został wycofany z produkcji bo był niezniszczalny i praktycznie bezobsługowy. Motyw taki sam jak z pewnym modelem nokii gdzie zwolniono z roboty ludzi którzy go stworzyli bo się nie psuł wogóle...
Ile ludu śmiga jeszcze na mone z 99r. i nadal go nie rozwaliło?
Ktoś mi powie jaki inny LŻEJSZY, ZGRABNIEJSZY śmiga w niezmiennym stanie od tego roku do dziś? Kwestię uszczelek i oleju pomijamy.
Ciekawe czy jakbyśmy śmigali na MTN8 to też by tak narzekali na wagę... A jak dobrze kojarzę to wszystkie AVY do dziś pracują zajebiście tak samo jak monstery :)
Więc nie ma co porównywać amora nie do zakatowania z wynalazkiem który wytrzyma 2 sezony ostrej jazdy i będzie do zmiany.
Dla producentów rachunek jest prosty. Po co sprzedać coś co wartuje 3000zł i będzie się trzymać wieczność lepiej go wycofać z produkcji bo będą straty, skoro można wypuścić za 3000zł amora który będzie lżejszy i się zwali po 2 sezonach katowania? To pewnie jak się rozwali kupi kolejny i kolejny i kolejny...
Ohlins RS Elka DT Marzocchi AvA DSP WP Showa KYB

Serwis:
www.fb.com/BFGsuspension
off_road
moderator
Posty: 3532
Rejestracja: 09.06.2006 07:02:09
Lokalizacja: Rymanów
Kontakt:

Post autor: off_road »

PS. zauważyliście, że w instrukcji do monstera są nieścisłości co do regulacji tłumienia kompresji?
U mnie w tabelach pisze, że w lewej goleni mam regulację kompresji a w prawej na dole regulację kompresji końca skoku. Zaś w samym dziale o monsterze jest odwrotnie xD
Też tak macie? Bo zgłupiałem hehe
Ohlins RS Elka DT Marzocchi AvA DSP WP Showa KYB

Serwis:
www.fb.com/BFGsuspension
Jaca
Posty: 2526
Rejestracja: 19.04.2004 08:16:22
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Jaca »

te tłumiki są tak tylko umownie :]

u siebie po pierwszym serwisie wsadziłem je na odwrót i też działa
off_road
moderator
Posty: 3532
Rejestracja: 09.06.2006 07:02:09
Lokalizacja: Rymanów
Kontakt:

Post autor: off_road »

Metodą prób i błędów przetestowałem pracę na odkręconych i skręconych regulacjach kompresji. Zmiany? Hmm prawie żadne hehe HSCV mi się dalej same do warunków dopasowywały :)
Przy tych tłumikach nie bardzo rozumiem montowanie regulacji kompresji hehe skoro i tak same się regulują dynamicznie :)
Ohlins RS Elka DT Marzocchi AvA DSP WP Showa KYB

Serwis:
www.fb.com/BFGsuspension
Jaca
Posty: 2526
Rejestracja: 19.04.2004 08:16:22
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Jaca »

oba regulatory?

ten na dole, co niby powinien zmulać amora rzeczywiście jakoś niezbyt działa, ale ten u góry jak najbardziej funkcjonuje, z tym, że on spowalnia amora przy samym końcu skoku zapobiegając dobiciu, od tak sobie jego pracy nie sprawdzisz.
alek_fr
Posty: 618
Rejestracja: 30.04.2004 21:01:22
Lokalizacja: Brzeszcze
Kontakt:

Post autor: alek_fr »

Spaced pisze:Jaca akurat odchudzanie roweru wynika często z gadzeciarstwa i zaciecia technicznego ale kompleksu tam nie ma.
Ja odchudzam bo w kazdym rowerze, z którego zbijałem róznice czuć mase.

Czyli sprawia Ci to satysfakcje, ze na tej i na tej czesci zbiles tyle i tyle... Do tego do chodzi jeszcze fakt, ze na lzejszym biku latwiej pewne rzeczy mozna zrobic itd. itp... Okej, Twoje zdanie, Twoj rower, Twoj fun, i o to w tym chodzi.:)


Nigdy sie nie bawilem w jakies odchudzanie, nie mam takeij potrzeby aby moj rower byl lzejszy. To jak napisales "gadzeciarstwo i zaciecie techniczne", w moim przypadku charakteryzowalo sie dążeniem do wykreowanego przed laty MOJEGO "rowerowego idealu". Podczas tego etapu waga czesci, nigdy nie byla brana pod uwage, nie miala najmniejszego znaczenia. Wyszedl ciezki rower... i co z tego? To moj rower ja na nim jezdze i sprawia mi to przyjemnosc.
Jezdzilem na roznych amorach, i nawet nie biorac pod uwage kwestii finansowych, nie ma amortyzatora na ktorego bym wymienil swojego monstera.
Spaced pisze:A nie powiesz mi chyba, ze chociaż 10% uzytkowników monsterów używa ich zgodnie z założeniem producenta? Wiekszość to własnie typki co im sie podoba, ze jest wielki, duzy i mocarny
Mysle ze sie mylisz, wszyscy moi znajomi "ujezdzacze monsterow", to bikerzy ktorzy naprawde potrafia mu dac po dupie... Ci o ktorych Ty piszesz jest nie wielu i sa to osoby, ktore kupily monstera bez pelnej swiadomosci jaki to jest widelec. Im pozniej zaczyna przeszkadzac waga, topornosc... narzekaja ze amor "jest be" i sprzedaja.
http://alek.pinkbike.com/album/haldy-2008/
off_road
moderator
Posty: 3532
Rejestracja: 09.06.2006 07:02:09
Lokalizacja: Rymanów
Kontakt:

Post autor: off_road »

Jaca na płaskie z 2m nie odczułem zwiększonego tłumienia hehe trzeba poszukać czegoś większego :)
Schował się do 170mm i finito hehe, z odkręconym tłumieniem również to samo więc do 170mm nie odczuwam różnicy :)
Jak znajdę coś większego z płaskim lądowaniem sprawdzimy :)
W sumie można wychodzić z założenia, żę HSCV i tak zrobi swoje i się zblokuje sam pod koniec skoku :)
PS. Jaca który masz rocznik?
Ohlins RS Elka DT Marzocchi AvA DSP WP Showa KYB

Serwis:
www.fb.com/BFGsuspension
Jaca
Posty: 2526
Rejestracja: 19.04.2004 08:16:22
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Jaca »

ja to sprawdzałem zaraz po zalaniu tłumika na jeszcze rozebranym amorze, odkręcony pracował na długości całego skoku bez oporu, a wkręcony - pod koniec tłumiło tak, że z trudem wciskał się sam tłumik.

Weź pod uwagę jeszcze fakt, że oprócz tłumików, w monsterze istotną rolę pełni poziom oleju, który też tłumi w pewien sposób wpływa na progresywność amora.

Moje jest z 2004 roku :]
off_road
moderator
Posty: 3532
Rejestracja: 09.06.2006 07:02:09
Lokalizacja: Rymanów
Kontakt:

Post autor: off_road »

Na jakim ugięciu zaczynało go z trudem wciskać? Wyżej niż 170mm?
Ohlins RS Elka DT Marzocchi AvA DSP WP Showa KYB

Serwis:
www.fb.com/BFGsuspension
Jaca
Posty: 2526
Rejestracja: 19.04.2004 08:16:22
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Jaca »

ten tłumik jest zbudowany tak, że zaczyna lekko działać już jakieś 4cm od końca skoku, ale tak gdzieś ok 2cm przed końcem działa w pełni. Biorąc pod uwagę, że mój monster ma mierzone 190mm skoku, to rzeczywiście tak przy 170 juz jest mu ciężko się ugiąć.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości