dobra ludzie, producenci hampli myśle że przewidzieli co moze się z nimi dziać i wzieli pod uwage że tarcza fioletowa od temperatury może zostać np spryskana wodą :>
jak na klocek mi sie dostał dot to go wymyłem szczotką w ludwiku czy czymś innym z do tłuszczu i wypalałem nad palnikiem w kuchni. Troche ta płytka metalowa pobrązowiała bardziej, ale z klocka jakiś dymek leciał i myśle że to był ten olej co niby wsiąknął. Dymek przestał lecieć, klockowi odpuściłem...po dniu jazdy hamulec znów hamował jak dawniej. Natomiast z tarzą to przeczyściłbym ja jakimś alkoholem właśnie, ludwikiem czy czymś w ten deseń...no dobra w sumie nic nowego nei dodałem :P
Wypalanie tarczy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości