brakeless i inne dziwne configi

molmagic
Posty: 454
Rejestracja: 15.06.2004 21:22:49
Lokalizacja: Świdnik ciTy
Kontakt:

Post autor: molmagic »

No spoko,to wiec pisz: ja popieram full controll czyli hampel an przód i na tył,v-ki bo niedrogie i lekkie(deore) i do tego wspaniałe klocki BBB,fajnie by było pokrecić barspiny ale nie moge sie rozstać jeszcze z przrzutką z tyłu...po to człowiek wymyślił aby sie przyjemniej jeździło...singla miałem w wigrach i sie najprzyjemniej nie jeździło :P...singiel to dobra sprawa jak sie jeździ sam dirt,na streecie już mniej kolorowo,no chyab że skonfigurujesz go idealnie do swoich potrzeb...
http://molmagic.fm.interia.pl/mostki/mostek_b.jpg <sprzedam pare sztuk!
Domestos_WC
Posty: 536
Rejestracja: 20.04.2004 15:21:34
Lokalizacja: z brzucha mamy
Kontakt:

Post autor: Domestos_WC »

moze COS powiem =)

jezdzilem brakeless przez jakies.... 2 miechy... bylo zajebiscie....

bez zadnego pierd.olenia z obcieraniem o obrecz, bez pierdolenia z odplatywaniem linki... tricki typu abubaca, fufanu ==> da sie robic, szczegolnie wygodne na ss, wystarczy "wyczuc" krawedz opony, i nacisnac na pedal w odpowiedniej sile... najwygodniej sie to robi gdy ma sie blat >36T, ale widzialem kolesia ktory robil to na flatowce, a flatowki maja malutkie blaty <30T... osobicie na 44T (gdy takowy jeszcze mialem, mam teraz 39T) pakuje sie zajebiscie, wystarczylo lekko nacisnac i bylo zajebiscie... jest jeszcze jedna sprawa, gdy wlatujesz na abubace mozesz jebnac i odbic sie od razu, zajebioscie to wyglada a nie ma zabawy z hamplem czy naciskaniem na pedal...

inaczej sprawa wyglada z fufanu... tutaj jest wyzsza szkola pierd.olenia, i przynam sie ze brakeless tego nie obczailem... :(

osobicie gdybym smigal na mtb'kach, wybralbym taka konfiguracje - uzywanega magure hs33 na ty wyrwalbym za mala kase na allegro (popatrzcie na te ceny..., a jaka jakosc hamowania =)), a na przed tarcze mechaniczna... heh =)

ogolnie to domestos twierdzi, ze brakeless smierdzi... jedynie co na tym zyskalem to wieksze opanowanie nad bikiem... teraz gdy czaje cos gdzie trza szybko wychamowac to jest tak: qmple wpadaja na to, rozpierdalaja sie cali, a pan domestos kozak omija sobie to bez uzywania hamulca... i slychac texty "kurwa, jak ty to robisz?!?!?!"... ale taki poziom w moim miescie:-/

jest jeszcze jedna trudna sprawa z brakeless... przy okazji wykurwiscie niebezpieczna... gdy jeszcze latalem na dircie i skakalismy po kilka osob, i ktos przed toba sie wyjebal na ladowaniu... to byly akcje... nie zdazysz skrecic, lecisz w gorze i krzyczysz "spierdalac bo nie mam hamulcow!!!!!!!" ale i tak wpadasz na rower kumpla wbijajac sobie kierownice w xxxx.... :-/ chojowa sprawa z tym jest :-/
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=273562 sprzedam na czesci pisac :* :D
Waldo
Posty: 169
Rejestracja: 19.04.2004 14:31:30
Lokalizacja: tarcho
Kontakt:

Post autor: Waldo »

pivota na przednim oraz natylnym kole da sie wykonac....
tailtap na qurer pipie takze
abubake .(do opanowania w kilka dni) takze ...jednak nie na kancie a jedynie na podlezdzie..
sa dowody .. jest napewno ciezej . napewno trrudniej ale pewnie tez 100% fajnijej....
mi osobiscie takie trii bez hamuli kojaza sie z czyms a/la grindy bez pegsow
niby trudnuiej niby minj praktycznie .... al ajednek jak robi feebla czy 50 /50 na bmx to nie mam takiej zajawki jak gdy sobie pierdolne z poreczy na pedale korbie i czym tam kolwiek innym.....
moze trzeba by mi probowac wiecej braklessa??
troche tak jesdzialm jak jeszcze nie malem obreczy do valek a juz nie moglem wytrzyamc bez grindów....
ale mysle tez ze tyln hamulec w odroznienu od przedneigo nie przeszkadxza w jedzie street dirt.....

apekt bezpieczenstwa w jedzie bez hamuli jest smieszny dla mnie
skaczesz z dachow .. robisz 360 czy inne glupoty a hopakch atakujesz raile a zginol bys pod kolami samochodu????
jakos tego nei widze...kazdy ktojedzi jakos ekstremlnie jest chyab zbyt bystry azby wpierdolic sie naprawde dobrze pod samochod,....
sam maile kilka wypadkow ale byl wiecej smiechu i opowadami potem kumpla niz grozy w nich.....
pozatym ammy chodniki.... a jedzic mozna autobusem....
(z majscwki na miajscowke)
jakos np. moje hopki nie sa polozne na srodku autorstady
wasze chyab tez nie....
http://www.pinkbike.com/photo/?op=list&function=myphotos&photouserid=160013
Waldo
Posty: 169
Rejestracja: 19.04.2004 14:31:30
Lokalizacja: tarcho
Kontakt:

Post autor: Waldo »

pivota na przednim oraz natylnym kole da sie wykonac....
tailtap na qurer pipie takze
abubake .(do opanowania w kilka dni) takze ...jednak nie na kancie a jedynie na podlezdzie..
sa dowody .. jest napewno ciezej . napewno trrudniej ale pewnie tez 100% fajnijej....
mi osobiscie takie trii bez hamuli kojaza sie z czyms a/la grindy bez pegsow
niby trudnuiej niby minj praktycznie .... al ajednek jak robi feebla czy 50 /50 na bmx to nie mam takiej zajawki jak gdy sobie pierdolne z poreczy na pedale korbie i czym tam kolwiek innym.....
moze trzeba by mi probowac wiecej braklessa??
troche tak jesdzialm jak jeszcze nie malem obreczy do valek a juz nie moglem wytrzyamc bez grindów....
ale mysle tez ze tyln hamulec w odroznienu od przedneigo nie przeszkadxza w jedzie street dirt.....

apekt bezpieczenstwa w jedzie bez hamuli jest smieszny dla mnie
skaczesz z dachow .. robisz 360 czy inne glupoty a hopakch atakujesz raile a zginol bys pod kolami samochodu????
jakos tego nei widze...kazdy ktojedzi jakos ekstremlnie jest chyab zbyt bystry azby wpierdolic sie naprawde dobrze pod samochod,....
sam maile kilka wypadkow ale byl wiecej smiechu i opowadami potem kumpla niz grozy w nich.....
pozatym ammy chodniki.... a jedzic mozna autobusem....
(z majscwki na miajscowke)
jakos np. moje hopki nie sa polozne na srodku autorstady
wasze chyab tez nie....
http://www.pinkbike.com/photo/?op=list&function=myphotos&photouserid=160013
Waldo
Posty: 169
Rejestracja: 19.04.2004 14:31:30
Lokalizacja: tarcho
Kontakt:

Post autor: Waldo »

o 2 posty zaszalalem,
a i chcialem sprostowac
pivoty tilapay i abubaki da sie wykonac" bez hamula" bo tego zapomialem dopisac
i nie trzeba byc DeLasossa wcale....
http://www.pinkbike.com/photo/?op=list&function=myphotos&photouserid=160013
Waldo
Posty: 169
Rejestracja: 19.04.2004 14:31:30
Lokalizacja: tarcho
Kontakt:

Post autor: Waldo »

a i jeszcze!!!!
ZADNYCH ALE TO ZADNYCH TARCZOWEK NIGDY PRZENIGDY JEBANYCH TARCZ
do streetu


a takze do dirtu ... pierszego dnia pokrzywalem przednia tarcze na hopkach...
tzn. pierwszy sdzien z tacza skakalem z prozdu i dnia tego samego sie pokzywila straszine
moja glupota ale akurat mailem setup fr w rowerku w skad ktorego wchodza tarcze ( w gurach niezastapione) i nie mailem innych czesc ze soba a skake³em w obcym miescie wiec nie maielm wyjsca....
ale ten incydent upewnil mnie w tym ze tarcze sie nie nadaja do tego....
ze sie nie nadakja dos treetu juz dawo wiedzialem .....ale po tymzajsciu dodaje jeszcze dirt.

hey hydry !!!! z bogiem!!!!
http://www.pinkbike.com/photo/?op=list&function=myphotos&photouserid=160013
Domestos_WC
Posty: 536
Rejestracja: 20.04.2004 15:21:34
Lokalizacja: z brzucha mamy
Kontakt:

Post autor: Domestos_WC »

no dobrze gruba sfinko... tarcze nie do streeta... ale powiec mi, co zrobic, gdy kcem miec taki cofing:

24/24... z tylu piwoty pod viki na 24", ale z przodu kcem miec sztywny widelec od bruisera np.... i co teraz? pozostaje z tylu dac vike, a z przodu tania tarcze jakas...
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=273562 sprzedam na czesci pisac :* :D
erenes
Posty: 1328
Rejestracja: 19.04.2004 06:49:51
Kontakt:

Post autor: erenes »

rozwiazanie bardziej niż proste:

http://www.astercity.net/~erenes/7/trek24/trek24.html

widelec czeka na ramę i obrecze 2x24". V-breaki albo canti.
Domestos_WC
Posty: 536
Rejestracja: 20.04.2004 15:21:34
Lokalizacja: z brzucha mamy
Kontakt:

Post autor: Domestos_WC »

eee... no niby tak... przespawalbym to sam, albo nie, dalbym do kumpla, robi zajebiste spawy... ale po co...? :-( jakos nie mam zaufania do patentow typu "pilowanie", "wycinanie", "spawanie"...
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=273562 sprzedam na czesci pisac :* :D
erenes
Posty: 1328
Rejestracja: 19.04.2004 06:49:51
Kontakt:

Post autor: erenes »

przecież golenie widelca to rurki grubościenne w tym przypadku. Do tego piwot jest na kawałku blachy zgiętej w "U" i wycietej pod kształt częsci okręgu- golenia. Dalej tylko złapane malutkimi spawami.

Do tego nie miałem zaufania. Taki pivot można urwac.

Slusarz mi go obciął. Albo i odspawał nie wiem. gfłównej rury nie ma siły naruszyć, ustawił w miare równo (i tak jak coś sie o 2mm różni)- to klockiem sie ustai dobrze. Dalej PORZĄDNIE przyspawał mocno, a nie ja tam w punkcikach spaw tylko od zewnątrz.
Wojtass
Posty: 82
Rejestracja: 19.04.2004 11:48:51
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: Wojtass »

erenes, widziałem, że siedzisz na forum pinkbika
możesz oblukać http://v10.pinkbike.com/bb/viewtopic.ph ... =brakeless
kq
Posty: 494
Rejestracja: 30.04.2004 08:13:42
Lokalizacja: Mielec
Kontakt:

Post autor: kq »

no to ja się jeszcze dopisze...

1. vbrake

hamulce są najlepsze, ale tylko wtedy jak masz mocną obręcz i nie centruje ci się co parę dni, bo jak musisz wieczorem zamiast wyjechać na miasto, siedzieć w piwnicy i ustawiać te #$%^* hamulce, to mnie zawsze krew zalewała

2. canti

jeździłem na tym kupę czasu, ale potem weszła moda na vki i jak nie miałeś, to nie byłeś wporzo :-), ale ogólnie były super, ustawiłeś sobie centymetr od obręczy i zawsze zahamowało, nie przejmowałem się pogiętą felą, chyba że już wyczuwałem ósemkową trajektorię jazdy, te hamulce to było to, jak dla mnie wystarczająco mocne, zawsze się zatrzymałem przed czym się miałem zatrzymać, a o jakichś pivotach nawet nie marzyłem. Tylko teraz, jak pojeździłem ze dwa lata na vkach, to nie mogę się przekonać do canti, to już nie jest to, to tak samo jak było z hamulcem (blokowanie tylnego koła jak w salcie czy pelikanie) wystarczało i było niesamowicie dużo radochy, bo koło się blokowało i można było jechać uślizgiem...tylko czy teraz ktoś by chciał tak jeździć??????

3. bez hamulców

popieram domestosa_wc, jazda super fajna, omijanie wszystkich przeszkód, ale jak dla mnie to przygoda na dwa trzy dni, bo w końcu i tak znajdzie się sytuacja, że nie będzie można skręcić i wtedy koniec przygody.......

pozdro
Karpiel
Posty: 352
Rejestracja: 08.08.2004 20:28:40
Lokalizacja: Allenstein - Tak Sie Nazywal Olsztyn Za Czasow Prusow...
Kontakt:

Post autor: Karpiel »

dobrze piszecie :)

mowicie ze v-ki...
a nie mozecie wziasc tarcz tektro, promax, co chamuja jak v-brake ???
sa sztywne, nie wyginaja sie, nie ma problemow z obrecza.
i jest bajera w srod lasek ;) bo one sie nie znaja na sprzecie ( chyba ze te z forum )
Co Tak Tanio?
Tak Może Być Tylko U KRABOLa
www.netbike.pl
FuGiS
Posty: 215
Rejestracja: 18.04.2004 23:37:42
Kontakt:

Post autor: FuGiS »

wpadłem na kolejny głupi pomysł ale tyczy się raczej mtbowców. Otóż ja nie moge sie rozstać z tylną przerzutką i tak sobie pomyślałem...

Dało by sie puścić linke do przerzutki przez rotor? :D i wtedy tylko przedni hampel przez gwiazdke i ma sie i hamulec i przerzutke i barspinki. Co wy na to?
Domestos_WC
Posty: 536
Rejestracja: 20.04.2004 15:21:34
Lokalizacja: z brzucha mamy
Kontakt:

Post autor: Domestos_WC »

jakbys poscil linki od przezutki przez rotor...? wiesz jak to wogole dziala? :]]] moglbys jedynie dac inny cofig, tzn. puszczasz linke przezutki przez rure sterowa, to jest dobre, ale wtedy nie zmiesci ci sie w rurze sterowej linka od przedniego hampola... czyli jednak trza zrezygnowac z przezutki :)))))

p.s ja mam rotor na sprzedaz BARDZO TANIO 20 zl lozyskowany podd 1 1/8 nie wygiety malo uzywany lezy na biurku i placze bo jest bezrobotny... :)
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=273562 sprzedam na czesci pisac :* :D
Domestos_WC
Posty: 536
Rejestracja: 20.04.2004 15:21:34
Lokalizacja: z brzucha mamy
Kontakt:

Post autor: Domestos_WC »

fajny patent, normalnie xtr, mowisz masz :D zmieniasz przelozenie klamka hahahaha i po co xtr

chyba kupie jakies klamki promaxa i tak zrobie ;D:D:D
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=273562 sprzedam na czesci pisac :* :D
FuGiS
Posty: 215
Rejestracja: 18.04.2004 23:37:42
Kontakt:

Post autor: FuGiS »

w sumie sie temu nie przyglądałem (choć jezdzilem wczoraj na bmxie [zajebioza]) no ale nie rozumiem dlaczego nie można puścić linki od manetki? przeciez linka do linka.wiem że sie "rozdwaja" a potem "łączy" w takim dziwnym kabelku ;) ale chyba powinno działać? no chyba że to za mały rozciąg ma w środku tam i tylko np 3 biegi by dizałały. niewiem , wytłumaczcie mi.
FuGiS
Posty: 215
Rejestracja: 18.04.2004 23:37:42
Kontakt:

Post autor: FuGiS »

z manetki normalnie w normalnym rowerze MTB - TAM SĄ MANETKI , niewiem czy słyszałeś o tym? :P i od tego puścić do rotora i dalej do przerzutki (oczywiście przez te dziwne kable)

a tak poza tym to chyba sobie za rok kupie bmxa bo sie spoko jezdzi ;d i zamiast np streetlegala jest super wypas bmx
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości