Mi sie strasznie nie podobało puszczanie zawodnikow co 30 sec (a moze tylko ja tak pechowo trafilem), niestety utknalem za pewnym panem przez jakies 5 zakretow, mimo wolan publiki nie chcial zjechac czego efektem bylo pozniejsze odrabianie i jazda na pale, ktora na koncu skonczyla sie mala gleba ale i tak mi sie podobalo.
Jak ktos ma foty numeru 286 to mozna wyslac na ufik18@onet.eu z gory thx i pozdro
haha ja sie tam klucilem z chlopakami o numerki z gagatem i sedzia glownym i co po 1 h moze cos kolo tego udalo sie nam i bylo zajebiscie ale te tabliczki na kartonikach od kielbasek miazdzyly a jak ktos bedzie mial jakies foty z nr 304 to prosze przeslijcie mia na poczte down_hill@onet.pl
Części rowerowe na sell: smietana.dh@gmail.com Pisz czego szukasz :)
Dołączam się do apelu jednego z przedmówców. Poproszę o linki do zdjęć za te błyski flesh'ów po oczach w czasie jazdy - chyba okulary zmienie na antyrefleks
ja akurat trafilem na nie fart + skusiłem los i w dzien przed zawodami zlamalem reke =/
dzien zawodów zamiast spedzic w myslenicach to spedzilem w szpitaaalu =,( dwa druty + 4 szwy, udalo mi sie szybko wrocic do domu ;P
na to wychodzi ze spotkamy sie na zawodach dopiero na sezon 2009 ;p
Do zawodników kat. hobby:
1. Proponuję wyrobić se licencję - wówczas nie będzie problemów z zapisaniem się na zawody.
2. Podczas treningów, kiedy zatrzymasz się złapać oddech, przed powrotem na trasę, upewnij się, że nie przeszkadzasz innym. Mongołowi następnym razem mogą nie wytrzymać nerwy i zaku.rwi Ci w ryj (całkowicie słusznie).
3. Ci którzy w niedzielę z rańca pyszczyli sędziemu głównemu powinni żalić się organizatorom. Sędziowie są od tego aby czuwać nad poprawnym przeprowadzeniem zawodów a nie nad ich zorganizowaniem! Choć oczywiście rozumiem zawiedzione miny tych, którym nie udało się zapisać...
Do organizaorów:
Teraz już pewnie wiecie, że trza wydrukować więcej numerków choć podobna frekwencja pewnikiem prędko się nie powtórzy.
Do obsługi kartetki pomocy maltańskiej:
Radzę zapoznać się z instrukcją obłsugi zamrażacza. O bólu nadgarstka dawno już zapomniałem lecz popażania, których doznałem na skutek nieprawidłowego stosowania długo się nie zagoją.
Do zawodników uznawanych za tzw. prosów nieposiadających aktualnej licencji:
Dla mnie to popelina. Koleś zdowbywa w zeszłym roku wicemiszcza a spóźnia się z wyrobieniem licencji i startuje w hobby. Już lepiej wystartować jako przedzjeżdżać. Choć z drugiej strony... Wielu jest kolesi, którzy winni już pofatygować się po licencję i zapomnieć o kat. hobby.
No Pain No Game
[url=http://theoldpricks.com/]The Old Pricks Racing Team[/url]
Bodziu może w mastersach to ma sens ale np. junior ma tone roboty z tym kiedy starty w elicie to juz duzy problem bo jednak pomimo sporadycznych wizyt w hobby czołowka elity odstaje mocno od poziomu wiekszosci zawodników w hobby.
Zreszta to nie jest komuna, ze ludzie maja kombinowac jak tu obejść system. Jak sie robi zawody to porządnie. Ja nie mam pretensji do Gagata bo załapałem sie na numer ale rozumiem poirytowanych ludzi.
A co do pyszczenia sedziemu to koles tak sie panoszył, ze w sumie dobrze mu tak :P