Wstrząśnienie mózgu - co dalej?

spidi23
Posty: 305
Rejestracja: 03.11.2007 23:17:12
Lokalizacja: Zagórz
Kontakt:

Wstrząśnienie mózgu - co dalej?

Post autor: spidi23 »

Witam!

W ostatnim czasie miałem dość poważną glebę, której wynikami było wstrząśnienie mózgu i ogólne potłuczenia...

Fakt faktem, że w dniu wypadku nie wiedziałem nawet jak mam na imię, gdzie jestem i co się stało, ale na drugi dzień już wszystko "łapałem".

Dzięki Bogu, był to delikatny wstrząs, nic się nie uszkodziło , tomograf, rezonans i EEG nic nie wykazały...

Głowa mnie nie boli, nie mam nudności, zawrotów, nic w tym stylu, krótko mowiac wszystko jest ok.

Jak w temacie, chciałbym się dowiedzieć co dalej, tzn. jak długo po wstrząsie nie mogę się "przemęczać"? Kiedy będę mógł wrócić do normalnego życia?

Odwiedziłem paru lekarzy i od każdego usłyszałem co innego...

Najkrótsza wersja mówiła o odstawieniu roweru na 1,5 - 2 miesiące, najdłuższa - rok...

Prosiłbym o odpowiedź osób, które to przeżyły i tych które się znają...

Pozdrawiam

EDIT:

Przepraszam, przez przypadek założyłem temat nie tu, gdzie trzeba - proszę o przesuniecie tematu do odpowiedniego działu...

_____________


Dziękuję:)
[b][s] Norco 63 165mm - 2006, 66 rc2x 150mm - 2006,
2x D321/Cn/Novatec/Funn[/b]
eraviel
Posty: 6
Rejestracja: 23.12.2007 10:29:24
Kontakt:

Post autor: eraviel »

Ja jakieś pół roku temu jak miałem glebę na rowerze i przywaliłem łbem to urwał mi się film na chwilę i według kumpla to jak pomógł mi wstać to znowu się przewracałem ale po jakiś 10 sekundach odzyskałem świadomość i nie pamiętam o co chodziło ale musieliśmy szybko jechać, więc nawet jeszcze nie wiedziałem co się dzieję a już wsiadam na rower i jadę. Podczas drogi chyba z 20 razy się pytałem kolegi jaki jest dzień i dopiero jakąś godzinę poźniej mniej więcej wiedziałem co się dzieję. Byłem tylko poobijany ale nie poszedłem do lekarza i na drugi dzień już jeździłem ale tylko łagodnie bo bolał mnie bark i nic mi nie jest.
tomaszszsz
Posty: 66
Rejestracja: 22.03.2008 02:17:20
Kontakt:

Post autor: tomaszszsz »

Tez mialem glebe i wstrzasnienie mozgu, oczy mialem otwarte a nic nie widzialem o_O. Zrob sobie przerwa 2 tygodnie i luz, jak Ci sie nic nie bedzie dzialo. Nie ma sensu dluzsza przerwa..
rapmen
Posty: 117
Rejestracja: 29.07.2004 19:30:24
Lokalizacja: Świebodzin
Kontakt:

Post autor: rapmen »

Hmm, ja na dircie w szklarskiej mialem nieudane lądowanie , ogolnie wstrząs , pekniete żebra , lekki krwiak , i jezdzilem nastepnego dnia i zyje do dnia dzisiejszego :D :D
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=542356
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Lekarze nie sportowi po kazdej glebie ci powiedza - odstaw wszystko na milion lat. Chodz do sportowych jak nie chcesz takich bzdur słuchac bo tylko im zalezy na twoim powrocie do jazdy jak najszybszym. Tydz-Dwa to maks a lekka jazda to czemu nie i teraz.
spidi23
Posty: 305
Rejestracja: 03.11.2007 23:17:12
Lokalizacja: Zagórz
Kontakt:

Post autor: spidi23 »

eraviel - mówisz godzine pozniej... wypadek mialem ok 15, a dopiero na drugi dzien rano jak się obudzilem, wiedzialem mniej wiecej co się dzieje, tyle, że nie pamiętałem nic z ostatniego tygodnia... Pamiec odzyskiwałem stopniowo...

Wczoraj rowerkiem chwile na spokojnie pojezdzilem po podwórku i nic się nie działo...

Po schodach lepiej mi się chodzi niz po płaskim, nawet biegać mogę, nie mdli mnie ani nic się po takim czymś nie dzieje....

Mówicie 2 tygodnie - rozumiem ze od dnia wypadku?

Mineło już 1,5tygodnia - wypadek miał miejsce 26.04 na treningach przed DHC w Myslenicach...
[b][s] Norco 63 165mm - 2006, 66 rc2x 150mm - 2006,
2x D321/Cn/Novatec/Funn[/b]
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

To jak sie dobrze czujesz to katuj ;)
okok
Posty: 139
Rejestracja: 20.01.2007 08:59:15
Kontakt:

Post autor: okok »

Ja w ubiegłym roku miałem wstrząśnienie mózgu i lekarka powiedziała że nie ma się czego obawiać i mogę dalej jeździć jak mi już bóle głowy przejdą, no i o ile nie będę miał żadnych lęków...
dugiCK
Posty: 71
Rejestracja: 22.05.2007 14:36:09
Lokalizacja: CeKa
Kontakt:

Post autor: dugiCK »

Ja miałem cos tego typu w zeszłym roku. Byłem w szoku z 15min a ze sam jeździłem to pojechałem (chyba) przerazony do kolegi, u którego dopiero doszedłem do siebie.
Ogólnie z drogi do niego nic nie pamiętam ;]

Wiecozrem mnie mdliło ale zasnąłem na 30min powiedzmy i potem było już lepiej.
Na drugi dzień nie mogłem skakać ani nic na biku bo łep (czytaj mózg) był chyba opuchnięty aobo obite coś i bolało więc dałem sobie spokój i dopiero po 2-3 dniach było już git i śmigałem dalej.

Jak nie wymiotowałeś to nie ma co szalec ze nagle będziesz mieć poważne dolegliwości czy tez wylewy itp.
http://vimeo.com/4393272 Cycu Presto Miki i ja
http://dugi.pinkbike.com/album/year-2009/
spidi23
Posty: 305
Rejestracja: 03.11.2007 23:17:12
Lokalizacja: Zagórz
Kontakt:

Post autor: spidi23 »

Spaced pisze:To jak sie dobrze czujesz to katuj Wink
Hmm katować jeszcze nie za bardzo, bo troszke kości bolą... Ogólnie z biodrem już jest chyba dobrze, bo biegam, chodze, pedałuje :wink: Ale przy mocniejszym nacisnieciu na klamke przedniego hamulca, gdy zawieszenie "idzie w dół" czuje dość mocny ból w lewej łopatce, niby potłuczonej nie mam,ale ona boli mnie najbardziej ze wszystkiego... W szpitalu zrobili przeswietlenie i rowniez nic tam nie wyszło... Na szczescie z kazdym dniem, czuc ją coraz mniej...

Wymiotować - nie wymiotowałem, nawet tuż po wypadku...

Co do lęków - hmm, ja chce na DT w Przemyslu jechać :) ale chyba dam sobie spokoj z zawodami do wakacji...
[b][s] Norco 63 165mm - 2006, 66 rc2x 150mm - 2006,
2x D321/Cn/Novatec/Funn[/b]
babolfr
Posty: 1394
Rejestracja: 03.04.2006 14:52:38
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: babolfr »

Hmm w sumie nawet nie wiem czy to był wstrząs mózgu..pewnie tak ale lekki. Złapałem go na nartach po glebie też nie pamiętałem jak sie nazywam (nieciekawe uczucie)a cały wieczór żygałem, po 2 dniach jeździłem z powrotem. Z tymże lepiej uważaj bo to nie są żarty..
tanie części, ciuchy, kaski, ochraniacze troya, foxa, thora itdi... 4920194
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

mialem wypadek samochody,wstrzas mozgu,znajoma neurolozka ladnie poradzila mi min.3tygodnie bez roweru w wydanie mtb.po miescie,spokojnie ok,ale ostroznie.
chodzi o to ze w ktoryms momencie nawet lekkie uderzenie moze spowodowac jakas zmiane w mozgu i to sie moze zle skonczyc-niekoniecznie natychmiast.sa np takie przypadki ze dziewczyne potracil samochod,niby nic sie nie stalo,ale od tamtego czasu ma problemy ze skupieniem sie,lekkie problemy z koordynacja itp.generalnie trza uwazac,bo mozgu nie wymienisz.
to Ty zaliczyles dziobaka na gapie?
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
mosbergus
Posty: 517
Rejestracja: 02.01.2008 13:37:16
Lokalizacja: Wołów (k. Wrocławia)
Kontakt:

Post autor: mosbergus »

No panowie to ja nie wiem jak śmigacie i jakie gleby łapiecie :) Ja też się podzielę swoim doświadczeniem...choć nie rowerowym ale też "sportowym" ;)

Więc w skrócie przed 18 rozstawialiśmy stoły, wypiliśmy flakonika no i znalazłem się na stadionie gdzie kumpel kupił kije golfowe i kilka piłeczek do walenia na pałę :) No i fazka była ja się nie odsunąłem i jak dostałem w czajnik to świst w uszach, w oczach biało i nagle zobaczyłem niebieskie czyste niebo (sierpień) nie wiedziałem co się dzieję twarz zalana krwią czoło rozcięte (3 szfy) głowa pulsuje, tracę przytomność, po szyciu i daniu mi jakiegoś środka zaraz wytrzeźwiałem i wróciłem z głową jak wiadro do domu. Teraz mam w tym miejscu guza no ale powikłań żadnych nie ma. Po całym wydarzeniu jeszcze balowałem na tej 18 wieczorem :lol: (może małe zaburzenia miałem, bo w WC pomyliłem kumpla z dziewczyna) :lol: pozdr i wracaj do zdrowia ! :)
Be free...
clinica
Posty: 49
Rejestracja: 09.03.2008 21:49:00
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Post autor: clinica »

Chodzi o to, że niewyleczony całkowicie nawet drobny uraz głowy (wstrząsnienie wyleczone nie powoduje żadnych trwałych uszczerbków na zdrowiu) przy ponownym urazie, nawet drobnym i niekoniecznie bezpośrednio w głowę, może doprowadzic do czegoś co się nazywa "second impact syndrom", nie wiem jaki jest odpowiednik w języku polskim, ale to juz może prowadzic do powaznym trwałych uszkodzeń, obrzęk mózgu, zaburzenia w przepływie krwi...
Krakus_dh
Posty: 1972
Rejestracja: 28.06.2005 22:16:32
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Krakus_dh »

Według mojej diagnozy to podczas intensywnego sezony miewałem 3-4 wstrząśnienia mózgu. Ostatnio jak pamiętam, skakałem w naszym wolskim lasku takiego dropogapa no i jakoś ostro pierdolnąłem głową ( w orzeszku byłem), no do końca dnia wymioty, zawroty itp. No ale już następnego dnia śmigałem dalej :mrgreen: Matura nawet mi poszła więc chyba jakiś takich strasznych zmian nie ma;)
http://www.pinkbike.com/photo/924780/



naaakurwiaj!
Grzesiu
Posty: 1333
Rejestracja: 02.12.2004 16:40:40
Lokalizacja: wy mieszkacie ??
Kontakt:

Post autor: Grzesiu »

no i co,,, Dentka
http://www.pinkbike.com/photo/935615/
SegatiV
Posty: 3016
Rejestracja: 08.09.2005 14:43:17
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: SegatiV »

Hyh jakieś 2 sezony temu w Myslonach wypadłem z trasy po deszczu pod trawa nie zauważyłem pieńka, potem pamiętam tylko ze uderzyłem głowa lecąc superman'em w 2 pieniek, odbiłem sie od niego i prawą stroną głowy z impetem w drzewo. fest mnie mroczyło poleżałem 10 niewiedząc o co chodzi jak przeszły mi mroczki pomyślałem tylko że nikt Mi nie pomorze i trzeba się zbierać. Po tym jakieś 2 dni mailem stopniowo malejące nudności ale nie poszedłem do lekarza czego żałuje bo mam od tamtej pory czasami "włącza" się brak koncentracji i chwilowe zaniki pamięci co dodatkowo powoduje panikę :/ Ale jeździłem zaraz jak przeszły nudności i oba barki z głową przestały mnie boleć
spidi23
Posty: 305
Rejestracja: 03.11.2007 23:17:12
Lokalizacja: Zagórz
Kontakt:

Post autor: spidi23 »

piotrex pisze:to Ty zaliczyles dziobaka na gapie?

Ja :) Ale to mi kolega drogę zajechał, byłem przygotowany na lot, a ten mi nagle, juz prawie na najezdzie wyhamował przed nosem, wiec co mialem zrobic... W sumie nie wiem dlaczego tak zrobiłem, pewnie wystarczyło się bardziej do tyłu przechylić i jakoś bym to wylądował...

Pózniej miałem jeszcze dwa przejazdy, które pamiętam, że prawie idealnie przejechałem... a bynajmniej tak jak chciałem :wink:

Kolejnego już nie zaliczyłem, na 1 hopce się wygrzałem, efektem czego mam te urazy...

Właśnie tak się zastanawiam, od tego dnia minęło już 1.5 tygodnia, wczoraj jeszcze mnie łopatka bolała, dziś już wogóle, do soboty z jazdą jeszcze poczekam, później tydzień sobie pośmigam tak na luzie po mieście, żeby dobić do tych 3 tygodni... Wtedy się zobaczy co i jak...

A z tym DT w Przemyślu to żartowałem oczywiscie :) Pojade - ale jako fotograf....

W piątek ide do lekarza sportowego - zobaczymy co powie... Miejmy nadzieję, że Spaced miał rację i nie dostane nakazu odstawienia roweru na dłuższy czas :roll:
[b][s] Norco 63 165mm - 2006, 66 rc2x 150mm - 2006,
2x D321/Cn/Novatec/Funn[/b]
wozniak
Posty: 112
Rejestracja: 20.09.2007 19:12:45
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: wozniak »

hmm mi lekarz powiedział po wstrząsie żebym moge dalej jeździć tylko musze uważać bo kolejny wstrząs może się źle skończyć od długiego pobytu w szpitalu aż po smierć....
[url=http://wozniak.pinkbike.com/album/All//]pinkbike mój album[/url]
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości