Panowie może wy macie jakieś dziwne pralki albo ujęcia wody

???
Rękawiczki piorę w sezonie średnio co kilka dni bez straty dla jakości czy wyglądu, jak wracam z roweru i czuję .... to namydlam pod ciepłą wodę ze dwa razy i do rana suche na bank

średnio co dwa sezony wymieniam rękawiczki. Moje Foxy nigdy nie śmierdziały bo były prane.
Zbroja jest szorowana raz na kilka wypadów całodziennych w podobny sposób - mydło ,woda ...jak na te 5 sezonów żyje doskonale i nawet oryginalne naklejki się trzymają jeszcze. To jest buzer ale ma miękkie elementy wchłaniające pot, z kurtkami jest gorzej bo te maja ich więcej i są mniej przewiewne więc warto je częściej prać.
łokcie i kolanka podobnie do reszty....mydło i woda w razie potrzeby.
Kask to banał i trwa to kilka minut. Mydło i woda i po kłopocie
Często się spotyka ludzi śmierdzących na odległość kilku metrów co miłym nie jest. Warto czasem uprać ubrania i ochraniacze rowerowe bo w lecie do rana wszystko wysycha a i komfort wzrasta