Mam do was jedno pytanie, jestem w trakcie kupowania mojego pierwszego roweru do FR/DH. Do dnia dzisiejszego nie wiedziałem jeszcze co kupić aż tu w jednym z krakowskich sklepów znalazłem NOWĄ Kone Stinky 2008 za jedyne 4600pln !!!!. Dosłownie pytałem się o wszystko czy rower był już przez kogoś kupiony a poźniej zwrócony z powodu jakiejś usterki, pytałem też czy to był rower testowy i czy przypadkiem oni sami ramy nie spawali

sprzętu ??? no jest to trochę podejrzane. Oprócz tego co ja wziołem to były jeszcze:
Kona stab deluxe: 7000pln
Kona cowan: 3000pln
Co na ten temat sądzicie ???