Damian K odradze 55... mialem... i sie pozbylem (i tylko stracilem na tym interesie 200zl.) nixon spoko chodzi chociaz sam go nie mialem (mialem tylko shermana.) ale bierz nixona xD
Mnie zastanawia czemu ludzie daja opinie o amorze marza nie wiedzac do konca, o który chodzi bo systemów w 55 jest od groma.
Damian K jaki model 55?
O R moge ci tyle powiedziec, ze jest to dokladnie to samo co w suntorach. Wyzsze modele lepiej ale jesli to nie jest okazja na najwyzszy model to jednak bym sie ku nixonowi sklaniał.
Damian K to nixxon bezpieczniejszy bo modele 08 świrować lubia, a tst micro mialo swoje problemy. Chyba, ze chcesz zwykle Am jezdzic to pewnie wtedy nie pusci oleju. Oska tylko moze irytowac.
Siema, co do nixona mam mieszane uczucia, praca nawet ok , ale po 3 miesiacach katowania olej do wymiany i pekla mi sprezyna wiec juz do interesu dolozylem 200 zl lepiej uzbierac na cos bardziej konkretnego, pozdro
klopsiq o matko olej do wymiany... Nie ogarniam co takiego strasznego w tym, ze raz na 3 miechy olej trzeba przelać. Czynnosc prosta i zajmujaca malo czasu. Nie wiem czemu ludzie tak nie lubia dbac o swoje rowery.
A sprezyna na czym ci pekla? bo to dziwne zjawisko. Slyszalem o tym, ze w nixonach dzialy sie jakies rzeczy przy uzywaniu ich do dirtu ale pekajaca sprezyna to nowosc.
Ja bym wybierał pomiędzy nixonem a domainem, bo 55 bylo dość dużo wadliwych np. z luzem na osi nie wspomnając o ''seryjnym'' luzie na lagach. Owszem domain wiecej zniesie, ale jest dużo cięższy od nixona i czego sam doświadczylem już po 2 miesiącach użytkowania ubiła mi się spreżyna to myślę dobra dam podkładke. Po jakmś czasie znowu ubita i musialem wymienić, a harfa rzeźbi... ale już po problemie bo jest inny amor