Monx pisze:Podoba mi się ta dwurzędowa korba...
Świetna do Enduro, ale droga.
WTF? Niecałe 300 zł do drogo, jak za tak dobrą korbę z suportem? LX zszedł do takiej ceny dopiero niedługo przed wprowadzeniem SLX-a (a Hone nadal jest porównywalny/droższy), a SLX kosztuje tyle zaraz po wprowadzeniu.
Monx pisze:Ale SLX teraz jest dużo droższe niż był LX.
Gdzie Ty sprawdzałeś te ceny?!
Monx pisze:Zwykłe Deore się nie nadaje.
Nie nadaje? Do czego? Dlaczego? Deore przejęła teraz sporo rozwiązań z wyższych grup (nowe hamulce mają wręcz rozwiązania, których w nich jeszcze nie ma) i troszkę przez to awansowała w hierarchii.
Monx pisze:Ale w sumie to po co im kolejne trekking/szosa?
Mają Ultegrę/105/DuraAce/Ultegrę SL.
Wymieniłeś tylko grupy szosowe, a LX ma być grupą trekkingową/crossową. Coś jak teraz Nexave.
Michal4X pisze:na prawde xtr i x0 mozna ze soba porownac i gdzies juz pisali o porownaniach xtr i x0 i sram zawsze lepiej wypadal, moze shimano wkoncu bo wprowadzilo cos co by dorownalo albo bylo lepsze niz x0?
"Gdzieś już pisali"? Widzę, że masz bardzo solidną wiedzę w temacie

Ja tam czytałem wiele porównań i obie grupy wypadały bardzo podobnie, różniły się jednak zawsze charakterem - SRAM jest bardziej "amerykański" (bardziej "brutalne" odczucia, prostota), a XTR "japoński" (bardziej delikatne, precyzyjne odczucia).
Na korzyść SRAMa przemawiały jedynie dwie cechy:
1) obsługa manetki kciukiem (kwestia gustu) - Shimano odpowiedziało możliwością zmiany zarówno kciukiem, jak i palcem wskazującym. Przy czym działanie jest IMHO o niebo lepsze, bo opór obu dźwigni jest dobrze wyważony. W SRAMie z dużą dźwignią trzeba się obchodzić brutalnie, a z małą z największą delikatnością - w DH ciągle zdarzają mi się przypadkowe zmiany o kilka przełożeń w dół (zamiast o 1). W drugim rowerze uzbrojonym w Shimano (LX/XT) nigdy mi się to nie zdarzyło.
2) Nieobijanie się przerzutki o ramę - Shimano odpowiedziało Shadowem, który ten problem załatwia, dodatkowo dokładając wąski profil.
Więc IMHO Shimano jest teraz z przodu, bo SRAM ostatnio stanął w miejscu i to, co kiedyś przemawiało na jego korzyść, teraz już nie wystarcza.