Tak, żebyśmy się bardziej zgrali bo to IMO jest portal społecznościowy ( zrzesza bike masterów ).
To ja zacznę.
Jestem ze Stolicy Dolnego Śląska,
ulubionej miejscówki brak, ale generalnie tam gdzie przeciętni się boją jechać...
Mam za sobą 2 lata amatorskiego DH na ramie Stinkacza, po kontuzji niestety, a może i stety XC. Po kawałku odzyskiwałem dawną sprawność i tak teraz jeżdżę Enduro na bardzo śmiesznym rowerze na 22 calowej ramie z miksem części enduro/fr/xc/dj...


Chciałbym... W sumie nie chciałbym jeździć bardziej ekstremalnie, ale może zmieniłbym maszynę na Scotta Ransoma LTD z jakimś węglowym sztućcem DT Swiss.
To tyle ode mnie.
