Lekki rower do FR/DH?
Lekki rower do FR/DH?
Witam,
Szukam jakiejś lekkiej ramy FR/DH - na tyle lekkiej żeby jeżdżenie z jednej miejscówki do drugiej (lasy trójmiejskie) nie było takie upierdliwe.
Nie jestem mega wyjadaczem tras DH ani wielkich hopek. Głównie lubie zjeżdżać w dół ale w moich warunkach (3city) trzeba troche popedałować - często uphill.
Zastanawiałem się między AllMountain a FR ale na tyle wytrzymałym, żeby się pobawić czasami w górach i na hopkach.
ZIomek kupił ostatnio Cannondalea Moto 2 carbon i jest mega zadowolony. No niestety na taki mnie nie stać.
Teraz jeżdżę na Kona Stinky i jest to ciężki klocek - 21 kg. Chciałbym zelżyć swój sprzęt do 16-17 kg.
Macie jakieś propozycję ram (lekkich) do FR/DH ewentualnie do AM (sprawdzonych w warunkach zjazdowych)?
Szukam jakiejś lekkiej ramy FR/DH - na tyle lekkiej żeby jeżdżenie z jednej miejscówki do drugiej (lasy trójmiejskie) nie było takie upierdliwe.
Nie jestem mega wyjadaczem tras DH ani wielkich hopek. Głównie lubie zjeżdżać w dół ale w moich warunkach (3city) trzeba troche popedałować - często uphill.
Zastanawiałem się między AllMountain a FR ale na tyle wytrzymałym, żeby się pobawić czasami w górach i na hopkach.
ZIomek kupił ostatnio Cannondalea Moto 2 carbon i jest mega zadowolony. No niestety na taki mnie nie stać.
Teraz jeżdżę na Kona Stinky i jest to ciężki klocek - 21 kg. Chciałbym zelżyć swój sprzęt do 16-17 kg.
Macie jakieś propozycję ram (lekkich) do FR/DH ewentualnie do AM (sprawdzonych w warunkach zjazdowych)?
pozdr
Saracen
Saracen
-
- Posty: 701
- Rejestracja: 14.03.2008 19:41:21
- Lokalizacja: Oberschlesien
- Kontakt:
Cena to wazny aspekt.
Z lekkich opcji to np. Lapierre Froggy(kompletny rower to ca 16kg), Canfield Can Diggle (napisz do nich, swietne wsparcie i bardzo kontaktowi sa), Commencal Supreme (jak troche mniej skoku bo 160mm ale to nowy model na 09 wiec wiele nie wiadomo), Morewood Izimu, Shova(maja w PL dobre ceny na nie nie pamietam któy model byl FR bardziej LT czy ST), Z bardziej oczywistych opcji to SX trail czy Marin z uk bo tam na nie dobre ceny maja.
Z lekkich opcji to np. Lapierre Froggy(kompletny rower to ca 16kg), Canfield Can Diggle (napisz do nich, swietne wsparcie i bardzo kontaktowi sa), Commencal Supreme (jak troche mniej skoku bo 160mm ale to nowy model na 09 wiec wiele nie wiadomo), Morewood Izimu, Shova(maja w PL dobre ceny na nie nie pamietam któy model byl FR bardziej LT czy ST), Z bardziej oczywistych opcji to SX trail czy Marin z uk bo tam na nie dobre ceny maja.
Po trzecie - może odchudzić tą Konewę...
Po czwarte - jeśli nie masz dobrej techniki to lepiej tachać pod górkę kilka kg więcej niż miec potem dwa jednokołowe enduraki. Wychodząc z podobnego założenia sam jeżdżę na 19 kilowym rowerze, a generalnie jeżdże podobnie do Ciebie. Też mam zamiar go trochę odchudzić, ale na pewno nie za wszelką cenę i na pewno nie ruszę ramy ani widelca.
Po czwarte - jeśli nie masz dobrej techniki to lepiej tachać pod górkę kilka kg więcej niż miec potem dwa jednokołowe enduraki. Wychodząc z podobnego założenia sam jeżdżę na 19 kilowym rowerze, a generalnie jeżdże podobnie do Ciebie. Też mam zamiar go trochę odchudzić, ale na pewno nie za wszelką cenę i na pewno nie ruszę ramy ani widelca.
B.Z. mozna miec 16kg rowerek do FR który bedzie znosił bardzo duzo. Dopiero bicie w okolicach 13-14kg sprawia, ze jest ryzyko, ze pójdzie. Sam mam 18kg rowerek DH z 2 półka i ciezkimi piastami, obreczami, oponami i pedałami i nigdzie słabej czesci w nim nie ma. Nie ma co demonizować. Jest sporo ram do lekkiego FR znoszących bardzo duzo.
-
- Posty: 374
- Rejestracja: 29.04.2007 14:47:37
- Lokalizacja: moje a w nim...
- Kontakt:
Ja mam rowerek do am/fr po 160mm skoku na przednie i tylne koło, który waży około 14-15kg i daje radę na wszystkim, przeżył nawet Fort Wiliam więc się da
inna sprawa, że mało ważę i przydałoby się trochę zreanimować bajk, bo obręcz z tyłu już wymiękła i do tego heble mam słabe. Postaram się jutro zdjęcie zapodać, żebyś sobie zobaczył. Ogólnie zbudowany na podróbie stinky tyle że z pływającym zaciskiem i zintegrowanymi sterami, a tak to z ważniejszych części to:
amor: fox 36 talas
damper: manitou radium air
korba: deore lx
przerzutka: deore xt
kokpit: truvativ hussefelt
kaseta: 9 biegów sram szosowa (zapomniałem jaki model)
koło p: obręcz rithey rock pro (do xc ale twarda) piasta novatec
koło t: obręcz alexrims Fd 26 piasta halo spin doctor
siodło: sanmarco skn Ti
hebel p: avid bb5
hebel t: hope c2
Jeśli nie zmieniałbym tego na machinę do DH to wymieniłbym heble na juicy ultimate i obręcze na coś mocniejszego jak spank, mtx czy coś w ten deseń. Mam nadzieję, że to pomaga

amor: fox 36 talas
damper: manitou radium air
korba: deore lx
przerzutka: deore xt
kokpit: truvativ hussefelt
kaseta: 9 biegów sram szosowa (zapomniałem jaki model)
koło p: obręcz rithey rock pro (do xc ale twarda) piasta novatec
koło t: obręcz alexrims Fd 26 piasta halo spin doctor
siodło: sanmarco skn Ti
hebel p: avid bb5
hebel t: hope c2
Jeśli nie zmieniałbym tego na machinę do DH to wymieniłbym heble na juicy ultimate i obręcze na coś mocniejszego jak spank, mtx czy coś w ten deseń. Mam nadzieję, że to pomaga
http://www.pinkbike.com/photo/6610569/
http://www.flickr.com/photos/marekufnal/
http://www.flickr.com/photos/marekufnal/
Spaced - moze faktytcznie mam trochę skrzywiony światopogląd, z racji sporej wagi własnej kilka teoretycznie mocnych rzeczy już popsułem i to wcale nie na długich skokach, tylko na źle wylądowanych. Z mojego punktu widzenia (razem z rowerem ważę 115 kg) odchudzenie sprzętu o 2 - 2,5 kg to gra nie warta świeczki, w ostatecznym rozrachunku to prawie żadna różnica, a i biorąc pod uwagę ze nie pakuję nigdy w rower kosztownych części, żeby nie płakać jak coś zniszczę pewnie trudne do osiągnięcia.
B.Z. liczenie róznicy w wadze roweru wzgledem siebie nie ma sensu. Odchudzenie roweru to nie jest jak zrzucenie 2kg bo w rowerze jednak nie masz miesni
Z paru innych powodów tez ale nie bede tego powtarzał bo wywodów o tym było sporo. 2kg to ogromna róznica i choc nie nalezy przesadzać to niska waga sie przydaje. Na chwile obecna znam kilku riderów na bikach po 18-19 kg jezdzacych w DH przy podobnej wadze wiec biki FR moglyby spokojnie wazyc po 17kg i dalej sporo znosić. Wszystko zalezy od sensownego setupu.

Dzxieki wszystkim za odpowiedzi. Szcegolnie Spaced - fajnie ze wymieniles troche nazw - wiekszosci z nic nie znalem.Rezcywiscie za malo napisalem. Czesci tez bede chcial; wymieniac po kolei ale najpierw rama bo niektore czesci trzeba pod rame kupowac. Zamowilem wlasnie korbe truvativa OCT DH i napinacz e.13 LG1 taco. Dalej rama albo heble (zalezy kiedy splynie jakis budzet).
Jezlei chodzi o ciezar to roznica podobno kosmos. Tak jak pisalem ziomek ma cannondalea moto 2 - 12,5 kg zjezdza, skacze, wciska sie w bandy a pod gore tnie prawie jak szosowka. Inny ziom ujezdzal Sunna z zeszlego roku - sprzet racingowy do DH - 16 kg.
Szukam najpierw ramy zeby pod nia potem czesci szukac. Poza tym mysle ze jest to glowny ciezar roweru.
Chcialbym troche kompromisu geometri ramy bardziej na rzecz AllMountain zeby lepiej znosic podjazdy. Oczywiscie wiem ze uniwersalny rower to mzonki (chyba ze ma sie duzo kasy).
Jezlei chodzi o budzet, hmmm jezeli cos mi sie naprawde spodoba i bedzie rzeczywiscie chude (czytaj lekkie) to moglbym sie zmotywowac i odlozyc kaske
Aha a amora mam 66 RC2X i chyba na razie sie go nie pozbede - kupowalem nowke i szkoda bylo by mi kasy
Jezlei chodzi o ciezar to roznica podobno kosmos. Tak jak pisalem ziomek ma cannondalea moto 2 - 12,5 kg zjezdza, skacze, wciska sie w bandy a pod gore tnie prawie jak szosowka. Inny ziom ujezdzal Sunna z zeszlego roku - sprzet racingowy do DH - 16 kg.
Szukam najpierw ramy zeby pod nia potem czesci szukac. Poza tym mysle ze jest to glowny ciezar roweru.
Chcialbym troche kompromisu geometri ramy bardziej na rzecz AllMountain zeby lepiej znosic podjazdy. Oczywiscie wiem ze uniwersalny rower to mzonki (chyba ze ma sie duzo kasy).
Jezlei chodzi o budzet, hmmm jezeli cos mi sie naprawde spodoba i bedzie rzeczywiscie chude (czytaj lekkie) to moglbym sie zmotywowac i odlozyc kaske

Aha a amora mam 66 RC2X i chyba na razie sie go nie pozbede - kupowalem nowke i szkoda bylo by mi kasy

pozdr
Saracen
Saracen
Saracen Cannon to troche mało sztywny jest i na moje oko przesada bo przy błedach moze polec. Sunn pekał. Nowy model ma dopiero wyrabiac 
Jak masz opcje sprowadzania ze stanów to bralbym albo canfielda jak chcesz wiecej skoku 180-200 albo jak cos lzejszego to albo SX trail albo Commencal ale inne opcje rozważ tez bo moze cos ci bardziej podejdzie.
A co do ramy to gro wagi i tak sie zbija na komponentach. Przejzyj buildy lekkich rowerów downhillowych na sicklines bo i do bika FR maja sens poza amorami i kaseta szosową.

Jak masz opcje sprowadzania ze stanów to bralbym albo canfielda jak chcesz wiecej skoku 180-200 albo jak cos lzejszego to albo SX trail albo Commencal ale inne opcje rozważ tez bo moze cos ci bardziej podejdzie.
A co do ramy to gro wagi i tak sie zbija na komponentach. Przejzyj buildy lekkich rowerów downhillowych na sicklines bo i do bika FR maja sens poza amorami i kaseta szosową.
Spaced - jeździłem na różnych rowerach, od 12 - 20 kg. Z mojego punktu widzenia gra warta swieczki to 5 kg. Oczywiscie na podjazdach to ma większe znaczenie, ale ja wyznaję zasadę, że podjeżdża się po to, zeby można było zjechać 
Cały czas mówię o amatorskim punkcie widzenia, bo w zawodach to ofkoz wszystko się przekłada na ułamki sekund.
Saracen - tak mnie teraz naszło - Stinky, 66stka i 21 kg? Łomatko, to co w tym rowerze aż tyle wazy? Ja W OGÓLE nie oglądałem się na masę, w dodatku jak pisałem poszły same przystępne cenowo części (a więc tym bardziej ciężkie, ) no i jest 19 kg. 66stka to jest ciężki amor, ale ja mam jeszcze cięższy, stosunkowo lekkie to ja mam tylko klamki i opony...

Cały czas mówię o amatorskim punkcie widzenia, bo w zawodach to ofkoz wszystko się przekłada na ułamki sekund.
Saracen - tak mnie teraz naszło - Stinky, 66stka i 21 kg? Łomatko, to co w tym rowerze aż tyle wazy? Ja W OGÓLE nie oglądałem się na masę, w dodatku jak pisałem poszły same przystępne cenowo części (a więc tym bardziej ciężkie, ) no i jest 19 kg. 66stka to jest ciężki amor, ale ja mam jeszcze cięższy, stosunkowo lekkie to ja mam tylko klamki i opony...
-
- Posty: 742
- Rejestracja: 18.04.2007 19:24:19
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Mowisz AM/FR tak? To ja polece jeszcze cos innego
Norco Six Three, skok regulowany 140 i 165, geometria bardzo fajna, sztywnosc, jak i prowadzenie rowniez...
Przeznaczenie? Glownie AM/FR, ale zapewniam, ze i w DH daje rade
Caly bike z 66rc2x 06 i paroma czesciami niekoniecznie o wadze piorkowej wyszedl mi 16,8kg
Jesli chodzi o minusy, to zauwazylem "az" jeden: szybko wyrabiajace sie standardowe tulejki dampera.... No ale od czego mamy tokarzy?
Pzdr

Norco Six Three, skok regulowany 140 i 165, geometria bardzo fajna, sztywnosc, jak i prowadzenie rowniez...
Przeznaczenie? Glownie AM/FR, ale zapewniam, ze i w DH daje rade

Caly bike z 66rc2x 06 i paroma czesciami niekoniecznie o wadze piorkowej wyszedl mi 16,8kg

Jesli chodzi o minusy, to zauwazylem "az" jeden: szybko wyrabiajace sie standardowe tulejki dampera.... No ale od czego mamy tokarzy?

Pzdr
[b][s] Norco 63 165mm - 2006, 66 rc2x 150mm - 2006,
2x D321/Cn/Novatec/Funn[/b]
2x D321/Cn/Novatec/Funn[/b]
Jasiek - IMO nie trzeba wiele zmieniać, żeby tą Konewkę odchudzić. Niemożliwe, żeby rama była 5 kg cięższa niż Tosa, zresztą jak byś zobaczył mój set to byś sie obśmiał (z "ciekawszych" rzeczy - ramka Brodie Devo, damper Fox 222mm ze stalową sprężyną amortyzator RST Alfalfa, 3,5 kg żywej wagi, obręcze Dartmoor Blizzard) a mimo użycia tak cieżkich rzeczy nie przekroczyłem 19 kg.
Spaced - tja, pięknie powiedziane... poderwać rower... Od dłuższego czasu to ja podrywam tylko panny, a jeśli chodzi o skakanie to sam nie jestem w stanie podskoczyć wyżej jak na kilka cm a co dopiero z rowerem... Ja jestem już stary zdziadziały i za bardzo lubię piwusio żeby móc podrywać rower do lotu, takie rzeczy to ja robiłem 10 lat temu, a teraz to wszystko jadę "na chama", techniki to w tym jest niewiele. Tyle co rower sam się wybije w wyniku duzej prędkosci to lecę, a później na lądowaniu rower błaga o litość. Po pierwsze latka już nie te żeby popylać technicznie, a po drugie to jest dla mnie głównie metoda na rozładowanie stresu, wyładowanie wszelkich złych emocji...
No i własnie paradoksalnie moja troska o wytrzymałość bierze sie stąd, że to co uprawiam to jest raczej enduro z elementami DH i FR w dość lamerskim wykonaniu, potencjalnie destrukcyjnym dla sprzętu.
Spaced - tja, pięknie powiedziane... poderwać rower... Od dłuższego czasu to ja podrywam tylko panny, a jeśli chodzi o skakanie to sam nie jestem w stanie podskoczyć wyżej jak na kilka cm a co dopiero z rowerem... Ja jestem już stary zdziadziały i za bardzo lubię piwusio żeby móc podrywać rower do lotu, takie rzeczy to ja robiłem 10 lat temu, a teraz to wszystko jadę "na chama", techniki to w tym jest niewiele. Tyle co rower sam się wybije w wyniku duzej prędkosci to lecę, a później na lądowaniu rower błaga o litość. Po pierwsze latka już nie te żeby popylać technicznie, a po drugie to jest dla mnie głównie metoda na rozładowanie stresu, wyładowanie wszelkich złych emocji...
No i własnie paradoksalnie moja troska o wytrzymałość bierze sie stąd, że to co uprawiam to jest raczej enduro z elementami DH i FR w dość lamerskim wykonaniu, potencjalnie destrukcyjnym dla sprzętu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości