Boxxer race 2005 vs 2008
Boxxer race 2005 vs 2008
Witam. czy jet jakaś różnica między tymi rocznikami który lepiej wziąc ceny sa jednakowe tyle ze rocznika 2005 ma gwarancje a 2008 jest bez gwarancji obydwa sa nowe, czy różnią się te roczniki pracą wytrzymałością??
KTO SMARUJE TEN JEDZIE :D
-
- Posty: 5817
- Rejestracja: 19.09.2007 11:55:19
- Lokalizacja: Kasina Wielka
- Kontakt:
2005 to jeszcze stare Boxxery z 2 sprężynami i bez ośki Maxle qr20, tylko na 4 imbusy.. Niekiedy może się to okazać zbawienne, bo Maxle nie jest zbyt udanym patentem.
Zdecydowanie 2008..
Na zdjęciu rocznik 2005 :

Zdecydowanie 2008..
Na zdjęciu rocznik 2005 :

http://BiotopRacing.com Problemy z hasłem? pisz - arthurgreen@wp.pl
http://bicyklon.pl - mój ulubiony sklep! - dystrybutor http://oneindustries.com/bike
http://bicyklon.pl - mój ulubiony sklep! - dystrybutor http://oneindustries.com/bike
Jezu czemu w tym kraju najlepszy sprzęt ktory serwisuje się raz na rok ? Ludzie nie lubicie dbać o swój sprzęt ? Mam travisa i robię mu serwis co 3 miechy i jakoś problemu nie widzę. Pozatym boxxery z HC2 jak dla mnie chodzą dość słabo. Porównanie HC2 z MC jest bez sensu ponieważ w pracy jest naprawdę duża różnica, pozatym nowszy boxx będzie napewno mocniejszy. Tyle odemnie 

dh, fr
Avalanche
Co innego rozbierac sprzet dla przyjemności a co innego z konieczności.
Dla mnie amortyzator, który bedzie pracował przez rok bez serwisowania jest zwyczajnie lepszy od takiego którego trzeba rozbierać co kilkadziesiąt godzin jazdy bo inaczej pogarsza sie praca lub istnieje ryzyko uszkodzenia.
Nie widzę, żadnego technologicznego uzasadnienia, dla którego tak prosty system hydrauliczno-sprężynowy jak w amortyzatorze rowerowym musiałby być rozbierany co kilkadziesiąt godzin pracy.
Co innego rozbierac sprzet dla przyjemności a co innego z konieczności.
Dla mnie amortyzator, który bedzie pracował przez rok bez serwisowania jest zwyczajnie lepszy od takiego którego trzeba rozbierać co kilkadziesiąt godzin jazdy bo inaczej pogarsza sie praca lub istnieje ryzyko uszkodzenia.
Nie widzę, żadnego technologicznego uzasadnienia, dla którego tak prosty system hydrauliczno-sprężynowy jak w amortyzatorze rowerowym musiałby być rozbierany co kilkadziesiąt godzin pracy.
www.gkkg.pl
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości