Pharaun.ojP!! pisze:hahahaha ześ sie naprodukował nawet tego nie czytam bo szkoda mi moich oczu , ale domyśam sie o co tam sapiesz
Skoro wolisz być głupi to twój problem. A jesli ktoś tu "sapie" to własnie ty synek, tartujesz do starszych i bardziej doświadczonych od siebie (i wcle nie mówię tutaj o sobie) i pyskujesz, obrażasz ludzi. Leczysz kompleksy?
"jeżdże dla zabawy" tiaaaaa przyjeżdżacie na miejscówe w zbroii, kacholu, i wszystkim innym co uchroni was od bolesnego jebniecia w słup przy lansowaniu sie .
Czyli jednak przeczytałeś skoro cytujesz. Nie kozacz dziecko bo pieprzysz szczeniackie głupoty a zadzierasz nos jak byś wiedział już wszystko. Gdybyś był moim synem (a mógłbyś teoretycznie być ze względu na wiek) to bym wziął pasa puścił dwa "szybkie" i zaraz by ci się światopogląd wyprostował, teraz niestety "bezstrsowe wychowanie rulez" i w efekcie gimnazja są pełne jajek mądrzejszych od kury, dawniej były na to proste i skuteczne sposobym, belfer wziął linijkę i przeciągnął po łapach... a starym to nikt o tym nie mówił, bo by jeszcze poprawili, nie było połowy tych problemów wychowawczych ktore są teraz.
A jeśli widzisz lans w używaniu zbroi to znaczy, że jesteś kompletnym debilem. Z takimi stwierdzeniami nie zma co polemizować...
nieee ja nigdy nie zmieniam swojego zdania.... zawsze wiem co mówie i do końca sie tego trzymam
1. Tylko krowa nie zmienia zdania, jeśli prezentujesz podobny poziom rozwoju intelektualnego to spoko.
2. Skoro sam nie zmieniasz zdania to dlaczego oczekujesz że zmieni je kto inny? Jesteś żenujący jak tych 460 kolesi w sejmie, oni też plotą bzdury, nie zmieniają zdania, za to chcą przekonać do swoich idiotycznych racji cały naród. Tyle, że cały naród to się z nich śmieje i zdecydowanie nie wart brać z nich przykładu.
3. Zdanie to zmienisz na pewno jak gdzieś przycedzisz i wylądujesz na OIOMie (znam takich dwóch cwaniaków) albo na cmentarzu (tutaj nie znam żadnego cwaniaka, ale słyszałem o takich przypadkach, jesen nawet w moim mieście, górka była jak na realia DH łatwa, ale był jeden garb, na którym kolo wyleciał jak z procy, bo jechał na nieprzystosowanym sprzęcie i bez ochraniaczy, a jak go znaleźli to już nie żył) . Wtedy stwierdzisz że starszaki miały rację, tyle, że wtedy może być już za późno...
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
saturas - chyba trzeba skończyć dyskusję, gosć jest nienormalny, nie wiem na jakie on "miejscówki" jeździ że widuje kolesi, którzy łoją browar, być może ma na myśli swoich ziomów którym zazdrości że mają bogatszych tatusiow którzy do lansu kupują im profi sprzęt. Takich rzeczywiście nie brakuje, problem tylko kto sie w jakim towarzystwie kto się obraca. Widać strsznie mu muszą leżeć na wątrobie sprzęty jego kolegów, a że boi się od nich dostać łomot to swoje żale i frustracje wyładowuje tutaj.
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Edit:
Pharaun - taka refleksja własnie mnie naszła - chciałbym zobaczyć jak naprawdę jeździsz, bo mam wrażenie że się zwyczajnie przechwalasz, tak jak przechwalasz Duro nie mając porównania z żadnym dobrym sprzętem. ja jeźdże tak jak
saturas stopniowo jeżeżę na coraz trudniejsze miejscówki i stopniowo jeżdżę coraz szybciej. Znam kilku "kozaków", którzy próbowali "od razu", kończyli glebą i totalnym zniechęceniem - tak się nie da. Ekstremalna jazda na makrokeszu musi się źle skończyć, zwłaszcza dla kogoś bez doświadczenia, obawiam się że nie skaczesz nawet połowy tego czym się chwalisz, zreszt asam fakt że dla ciebie "zjazd po schodach" to jest rzecz którą warto się chwalić własnie na to wskazuje. Po schodach to ja zjeżdżałem w wieku 5-6 lat na Bobiku, takie rzeczy to się nawet nie ocierają o prawdziwy FR czy DH.