Poszukuje opony do street`u i lekkiego freeride`u która ma twardą mieszanke i nie będzie się szybki ścierać.
Mam NINJA 2.10, fajna, śmigam 3 lata a ma jeszcze wąsy.
Myślałem żeby wymienić tylko tył na Ninja 2.35 ale chyba dużo waży a pozatym ten bierznik....
Na oponke moge wydać 60zł.
ninja :/ miałem to kiedyś i nigdy już nie założe hehe... no street i fr to ciężko połączyć ale nie wiem hmm holly roller chyba ok... yellow kirin ? nie wiem jak ze zdzieraniem tej oponki, zastanów się też nad schwalbe fat albert, niby nie do streetu ale ma fajny okrągły profil i mogła by być a kosztuje chyba 50zł
no ja miałem kiedyś blue dragony i szybko zeszły... ale nie wiem jak yellow kirin bo ma mniejsze klocki i gęstsze to może wolniej schodzi ale mniejsza z tym heh teraz mam fat alberty i od sierpnia z tyłu mam jakieś 60% jeszcze a jeżdże dużo... tak btw. to co sezon można zmieniać gumy nie jest to jakiś krótki okres
Moze to gupio zabrzmi.... Ale kupilem sobie oponke Ninja DH 2,10 jak zalozyc to bez niszczenia detki i obreczy przy wciskaniu jej. Moze ktos mial stycznosc z tymi oponami i zna jakis sposob, bo zwyczajny sie nie sprawdza.
Bombell oj zdziwisz sie ze same lyzki nie wystarcza a zwlaszcza plastikowe.. ja kiedys na swojej ninjy (bleee zaluje ze sobie przypomnialem ze to mialem) polamalem z 3 lyzki.. najlepsze sa metalowe, ale trzeba przyznac ze ta opona naprawde ma mocnego tego druta hehe
Mam komplet Schwalbe i używam tego samego od 2 czy 3 lat. Zdejmowałem opony chya wszystkich firm: Kenda, Schwalbe, IRC, Maxxis, Tioga w rozmiarach od 1,75 do 2,7 i żadna się nie zgięła ani nie połamała
Bombell ninja 2,10 jest nie do wyrąbania znaczy ściągnięcia/założenia hehe jedynie stalowe patenty typu klucze nasadowe pomagają
łyżki... jak połamiesz na jednej gumie w ciągu jednej akcji 10 to sam dojdziesz do tego wniosku