Auto na wyjazdy
Auto na wyjazdy
Szukam auta aby zapakować się i jechac w góry. Zawody w kraju oraz wyjazdy za granicę m.in do Francji w Alpy.
Założenia:
- 3 lub 4 osoby z rowerami (rowery w środku ewentualnie bagażnik na hak)
- 20k do wydania
- to że oszczędne ma być to raczej oczywiste ;)
- w mieście tez powinien dawać radę
Co Wy na to?
Założenia:
- 3 lub 4 osoby z rowerami (rowery w środku ewentualnie bagażnik na hak)
- 20k do wydania
- to że oszczędne ma być to raczej oczywiste ;)
- w mieście tez powinien dawać radę
Co Wy na to?
http://moto.allegro.pl/item487874917_ni ... _road.html
Masz, wszędzie nim wiedziesz, 4 rowery i 4 osoby spokojnie się zmieszczą.
Pali 15 litrów diesla przy dużym spalaniu w mieście.
KaczorAC1 Audi a4??? I co on z nim zrobi rowery się nawet na bagażniku nie zmieszczą a jeszcze 4 osoby LOL.
Masz, wszędzie nim wiedziesz, 4 rowery i 4 osoby spokojnie się zmieszczą.
Pali 15 litrów diesla przy dużym spalaniu w mieście.
KaczorAC1 Audi a4??? I co on z nim zrobi rowery się nawet na bagażniku nie zmieszczą a jeszcze 4 osoby LOL.
Vermin, Baca.
jakbym miał teraz taki problem(czyt: aż tak duzo rowerów do przewózki i dość daleko) to bym wybrał autko + przyczepka z plandeką.
W cenie 2-3tyś. wyrobisz sie z nową przyczepką. I zostaje reszta na auto jakie Ci pasuje (czy tam średnie- lepsze do miasta czy wiesze- lepsze na trasę, to już sobie zdrcudujesz)
I odchodzi problem z ładowaniem do środka ( i wtedy małym autobusem do jazdy po mieście :] ) oraz ładowaniem na tył i dach i wtedy brudnymi rowerami (górne - owady, tudzież nawet ptak się zdarzy, tylne brud i co gorsza kamienie spod kół. )
Na krótsze wyjazdy wziąłbym
http://www.allegro.pl/item495829217_thu ... _kula.html
ale na serio nawet po niecałych 100km rower potrafi być lekko usyfiony, a golenie amora zawsze lepiej jakąś szmatką okręcić, bo o kamienie na naszych drogach nietrudno.
BTW: ja na razie wożę rower w Cinquecento . W środku
W cenie 2-3tyś. wyrobisz sie z nową przyczepką. I zostaje reszta na auto jakie Ci pasuje (czy tam średnie- lepsze do miasta czy wiesze- lepsze na trasę, to już sobie zdrcudujesz)
I odchodzi problem z ładowaniem do środka ( i wtedy małym autobusem do jazdy po mieście :] ) oraz ładowaniem na tył i dach i wtedy brudnymi rowerami (górne - owady, tudzież nawet ptak się zdarzy, tylne brud i co gorsza kamienie spod kół. )
Na krótsze wyjazdy wziąłbym
http://www.allegro.pl/item495829217_thu ... _kula.html
ale na serio nawet po niecałych 100km rower potrafi być lekko usyfiony, a golenie amora zawsze lepiej jakąś szmatką okręcić, bo o kamienie na naszych drogach nietrudno.
BTW: ja na razie wożę rower w Cinquecento . W środku

ja bralbym jakiegos passata i wlasnie przyczepke. Druga opcja to wlasnie van, ale pozdro z jezdzeniem tym po miescie :]
edit : Ktos kiedys mi polecal Chrysler Grand Voyager z dawnych lat (oklo 95), pojazd dosyc duzy, pojemny i nie do zajezdzenia. Nie wiem, nie mialem do czynienia z nimi, wiec tylko wspominam o nim, moze ktos wie wiecej ode mnie.
edit : Ktos kiedys mi polecal Chrysler Grand Voyager z dawnych lat (oklo 95), pojazd dosyc duzy, pojemny i nie do zajezdzenia. Nie wiem, nie mialem do czynienia z nimi, wiec tylko wspominam o nim, moze ktos wie wiecej ode mnie.
kubabike ja bym sie zastanowil np. nad mercedesem vito http://moto.allegro.pl/item493665505_me ... _osob.html lub jakims innym busem. 5 osob sie miesci i rowery tez wejda bez problemu
siwy-84 mercedes vito strasznie słabe opinie zbiera, generalnie jeden z gorszych merców. Jak juz coś takiego to volkswagen LT w dowolnej wersji. Tak czy inaczej ja uważam, że najlepsze rozwiązanie to auto + przyczepka. Będzie się wygodnie i bezpiecznie jeździło, nie będzie problemów z pakowanie a i w mieście będzie dawał radę. Audi a4 1.9TDI , passat 1.9tdi to są dobre opcje. Bardzo oszczędne, niezawodne i całkiem żwawe.
http://www.pinkbike.com/photo/6739274/
Vermin buahahaha,i co,niby do tego patrola wejda mu 4 osoby i 4 rowery?chyba kpisz...
a6 94-97 kombi,albo jak chcesz oszczednie i wygodnie to c5 mk1 w dieslu.jezdze czasem c5 mk2 2.0 diesel z turbo i przy moim butowaniu po miescie ciezko jest wyjsc powyzej 7,5l oleju.na trasie rekord to 5 albo 5,5l (120-130km/h przez dluuuzszy czas).samochod mega komfortowy,przyjemnie sie nim jezdzi,a 2l pojemnosci z turbo wystarcza.tylko jedna rzecz-musisz zwrocic uwage na hydraulike zawieszenia,musi byc serwisowana w Citroenie,bo jak sie zacznie psuc to poplyniesz.
a6 94-97 kombi,albo jak chcesz oszczednie i wygodnie to c5 mk1 w dieslu.jezdze czasem c5 mk2 2.0 diesel z turbo i przy moim butowaniu po miescie ciezko jest wyjsc powyzej 7,5l oleju.na trasie rekord to 5 albo 5,5l (120-130km/h przez dluuuzszy czas).samochod mega komfortowy,przyjemnie sie nim jezdzi,a 2l pojemnosci z turbo wystarcza.tylko jedna rzecz-musisz zwrocic uwage na hydraulike zawieszenia,musi byc serwisowana w Citroenie,bo jak sie zacznie psuc to poplyniesz.
Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
Ja bym polecał raczej jakiegoś vana bo wyjazdy w Europe z przyczepką mogą być kłopotliwe gdyż jak spojrzymy na polski prawo jazdy kat. B to ewidentnie widać w nim samochodzik do 3,5t bez przyczepki i wiele razy słyszałem o historiach zatrzymania całego zespołu pojazdów (samochód+przyczepka) w europie, ponieważ w nie których krajach na jazdę z przyczepką trzeba mieć specjalne uprawnienia.
Poza tym jazda vanem w mieście nie jest bardzo kłopotliwa, ja jeżdżę Seatem Alhambrą 2.0i z 1998r z sekwencyjnym gazem, przy ostrej jeździe do 15l w mieście a na trasie spokojnie do 10l schodzi, przy tym samochód na trasy idealny i w utrzymaniu wcale nie drogi.
Poza tym jazda vanem w mieście nie jest bardzo kłopotliwa, ja jeżdżę Seatem Alhambrą 2.0i z 1998r z sekwencyjnym gazem, przy ostrej jeździe do 15l w mieście a na trasie spokojnie do 10l schodzi, przy tym samochód na trasy idealny i w utrzymaniu wcale nie drogi.
IMPOSIBLE IS NOTHING!
www.kfr.pl
www.kfr.pl
jeżeli chcesz wybrać auto na wyjazdy z rowerem to wg najlepszym rozwiązaniem jest van, do żadnej osobówki bez odkręcania obu kół nie wsadzisz 4 bajów, madmaxorr nawet do dyskoteki- do wersji 5 drzwiowej wchodzą 3 osoby i 3 rowery odkręcając jedynie przednie koło (do grand cherokiego też nie wejdą 4 bez rozbiórki), ja osobiście nienawidzę rozkręcać baja i jak masz stałą ekipę to celuj w vw t4 najlepiej jakąś wersje 1,9tdi lub 2,5tdi (multivan czy caravel) ja lubię śmigać vanami więc w jeździe na mieście nie widziałbym w tym problemu, radzę sobie vw lt maxi a t4 jest przy nim malutki
bdb rozwiązanie to a4 tak jak pisał KaczorAC1 i bajki na dach+hak, to ma 6 biegową skrzynię? i na mieście będzie lans
ktoś może powiedzieć, że rozkręcanie nie jest złe itp ale przerabiałem opcje vw passat b3 4 ludzi i 4 baje wewnątrz= ciasno i potem 0,5h skręcania na parkingu :/
co do patrola short... 4 ludzi i 4 baje? nie ma takiej opcji, terenówkę odradzam bo jak raz spróbujesz jazdy w terenie to już po tobie :P a utrzymanie takiego potworka to kosmos, zawsze są jakieś straty po ostrej zabawie


co do patrola short... 4 ludzi i 4 baje? nie ma takiej opcji, terenówkę odradzam bo jak raz spróbujesz jazdy w terenie to już po tobie :P a utrzymanie takiego potworka to kosmos, zawsze są jakieś straty po ostrej zabawie
neon_ksc wystarczy poczytać.
Normalnie w kategorii masz 3,5t jako samochód, lub 3,5t samochód + w tym przyczepka max 750kg.
Warto sprawdzić jak to wygląda w kraju do którego się wybieramy. A zawsze można dorobić sobie E, przydać się na pewno kiedyś przyda.
Ja dalej uważam to za najsensowniejszą opcję, bo nie uśmiechało by mi się vanem ciskać po mieście, gdy przez 90% czasu nie potrzebuje jego miejsca załadunkowego.
Normalnie w kategorii masz 3,5t jako samochód, lub 3,5t samochód + w tym przyczepka max 750kg.
Warto sprawdzić jak to wygląda w kraju do którego się wybieramy. A zawsze można dorobić sobie E, przydać się na pewno kiedyś przyda.
Ja dalej uważam to za najsensowniejszą opcję, bo nie uśmiechało by mi się vanem ciskać po mieście, gdy przez 90% czasu nie potrzebuje jego miejsca załadunkowego.
SeraaX Ja dobrze wiem że w Polsce jazda samochodem z przyczepką to nie problem ale gdybyś się wczytał w mojego posta to wyraźnie napisane tam jest że chodzi mi o inne kraje i w wielu z nich na jazdę z jakąkolwiek przyczepką trzeba mieć dodatkowe uprawnienia a poza tym na niektórych drogach np: w Alpach jazda samochodem z przyczepką jest zabroniona bez względu na uprawnienia.
A jazda vanem w mieście nie stwarza żadnych problemów a nawet łatwiej jest się wciskać w korkach bo ludzie się boja dużych aut, jedyny kłopot to to że w zimie wolniej nagrzewa nam się wnętrze a w lecie wolniej się chłodzi ze względu na obszerność wnętrza.
A jazda vanem w mieście nie stwarza żadnych problemów a nawet łatwiej jest się wciskać w korkach bo ludzie się boja dużych aut, jedyny kłopot to to że w zimie wolniej nagrzewa nam się wnętrze a w lecie wolniej się chłodzi ze względu na obszerność wnętrza.
IMPOSIBLE IS NOTHING!
www.kfr.pl
www.kfr.pl
3-4 osoby + rowery + wyjazdy nawet do Francji.
panowie co wy z tymi A4kami, Passatami, Octawiami, swoją drogą śmieszy mnie ten kult grupy VW, naprawdę ciężko kupić Passata czy A4 w dobrym stanie, duży popyt generowany przez tego typu "wyznawców" powoduje straszne zagęszczenie totalnych trupów na rynku opłaca się "zrobić" nawet całkowicie rozbite auto bo zawsze znajdzie się frajer na zakup A4 czy Passata "w dieslu". Jak sobie wyobrażacie 4 osoby z bagażami na tydzień (nikt nie pojedzie do Francji na niedzielny wypadzik) , zbrojami, kaskami, spodniami narzędziami, oponami, dętkami w A4 czy Passacie (zakładając że rowery na dach lub hak, bo do środka to choćbyście się wściekli to nie dacie rady) i taką jazdę 1500km – to się da zrobić ale max. 2 osoby.
Zaznaczam że wiem co mówię, wożę rowery autami od 10lat, miałem Passata B5 i B6, Fabię Kombi, Octawię Combi, Megane, Matiza, Clio miałem też okazję jeździć na wypady Grand Vitarą , Navarą, Focusem kombi…………………………
Wożenie rowerów na dachu – sprawdza się na krótkich dystansach.
Zalety: szybki i łatwy załadunek i rozładunek (zazwyczaj), nie trzeba rozkręcać rowerów, mamy wolne wnętrze auta.
Wady: nie da się z rowerem na dachu gnać 160 po autostradzie (chyba że jesteś bezmózgim debilem), na porządne belki i stanowiska wydasz majątek (chyba ze kupisz w Biedronce), zużycie paliwa potrafi dramatycznie wzrosnąć (mnie w Passacie B6 z trzema rowerami na dachu rosło o 30% a nie była to jazda autostradowa). Jeżdżę z rowerami na dachu 10lat a do dzisiaj nie mam do tej metody pełnego zaufania. Nie wjedziesz na większość podziemnych parkingów. Jak masz pecha i przez 1000km będzie lało to będziesz miał wodę w każdym łożysku. Trochę bojno zostawić rowerki na dachu i udać się spokojnie do knajpki coś zjeść.
Wożenie rowerów na haku – nie sprawdzałem ale wydaje mi się że:
Zalety – szybki załadunek i rozładunek
Wady – koszt haka i dobrego bagażnika. Jak coś się będzie miało pecha i we Francji 11 km przed metą jakaś sympatyczna starsza pani nie wyrobi i wjedzie wam w „dupę” to macie problem + duży problem. Ciekawe jak się załatwia z ubezpieczycielami zwrot kasy za naprawę auta powiedzmy 3 tys. zł i 40tys za rowery, cos to czarno widzę aby dało się to zrobić w mniej niż pół roku więc sezon bye bye. Jak będzie lało to też wszędzie będzie woda, zużycie paliwa też wzrośnie a i do knajpki bezstresowo nie wyskoczysz.
Przyczepka – łatwo zabrać dużo rowerów i ludzi, ale naprawdę dalekie wypady lipa.
Zalety – bardzo łatwy załadunek i rozładunek. Generalnie dobry wariant na wypady w większej grupie.
Wady – koszt haka i przyczepki, znacznie wzrośnie zużycie paliwa. O ile tutaj lokalnie w Polsce OK to nieco gorzej na dalszych trasach, aut z przyczepami dotyczą inne ograniczenia prędkość z reguły znacznie niższe niż aut bez przyczep więc czas przejazdu bardzo się wydłuży. Nie zawsze będzie miejsce aby przyczepę odstawić bo na standardowym miejscu parkingowym zestaw samochód plus przyczepa nie da rady. Tutaj też trzeba sobie zorganizować miejsce do przechowywania rowerów przez noc.
Wnętrze auta – zawsze najlepsze, ale wymaga odpowiedniego samochodu.
Wady – jeżeli mamy mały samochód to trzeba częściowo demontować rowery no i max. 2 osoby (duże kombi) – upierdliwe jak trzeba robić codziennie. Trochę syf się robi w aucie, średnio bezpieczne w razie wypadku.
Zalety – gnasz tak szybko jak przepisy pozwalają, najmniejsze zużycie paliwa. Masz ewentualnie gdzie trzymać rower przez noc lub gdy zechcesz coś zjeść. Zerowe koszty o ile ma się już odpowiednie auto.
Wariant łączony – przejazd do Francji rowery w środku, lokalnie na miejscu rowery na dachu.
A teraz samochody:
1-2 osoby – każda osobówka, najlepiej kombi lub mały Van (ale nawet Clio czy Corsa wyrobi bez trudu). Sprawdź taki wynalazek jak Nissan Vanette, czy Renault Kangoo.
3-4 osoby –mini Van (galaxy, Espace, Voyager…..) lub Van (VW, Opel…..) ale tu za 20tyś to może galaxy , espace czy voyagera dostaniesz. Ale rowery i tak trzeba będzie rozebrać prznajmniej w trasie bo jak już wywalicie bagaże w hotelu czy innym takim to miejsca może w samochodzie wystarczyć na rowery w całości.
Pozdrawiam
Wojtek
panowie co wy z tymi A4kami, Passatami, Octawiami, swoją drogą śmieszy mnie ten kult grupy VW, naprawdę ciężko kupić Passata czy A4 w dobrym stanie, duży popyt generowany przez tego typu "wyznawców" powoduje straszne zagęszczenie totalnych trupów na rynku opłaca się "zrobić" nawet całkowicie rozbite auto bo zawsze znajdzie się frajer na zakup A4 czy Passata "w dieslu". Jak sobie wyobrażacie 4 osoby z bagażami na tydzień (nikt nie pojedzie do Francji na niedzielny wypadzik) , zbrojami, kaskami, spodniami narzędziami, oponami, dętkami w A4 czy Passacie (zakładając że rowery na dach lub hak, bo do środka to choćbyście się wściekli to nie dacie rady) i taką jazdę 1500km – to się da zrobić ale max. 2 osoby.
Zaznaczam że wiem co mówię, wożę rowery autami od 10lat, miałem Passata B5 i B6, Fabię Kombi, Octawię Combi, Megane, Matiza, Clio miałem też okazję jeździć na wypady Grand Vitarą , Navarą, Focusem kombi…………………………
Wożenie rowerów na dachu – sprawdza się na krótkich dystansach.
Zalety: szybki i łatwy załadunek i rozładunek (zazwyczaj), nie trzeba rozkręcać rowerów, mamy wolne wnętrze auta.
Wady: nie da się z rowerem na dachu gnać 160 po autostradzie (chyba że jesteś bezmózgim debilem), na porządne belki i stanowiska wydasz majątek (chyba ze kupisz w Biedronce), zużycie paliwa potrafi dramatycznie wzrosnąć (mnie w Passacie B6 z trzema rowerami na dachu rosło o 30% a nie była to jazda autostradowa). Jeżdżę z rowerami na dachu 10lat a do dzisiaj nie mam do tej metody pełnego zaufania. Nie wjedziesz na większość podziemnych parkingów. Jak masz pecha i przez 1000km będzie lało to będziesz miał wodę w każdym łożysku. Trochę bojno zostawić rowerki na dachu i udać się spokojnie do knajpki coś zjeść.
Wożenie rowerów na haku – nie sprawdzałem ale wydaje mi się że:
Zalety – szybki załadunek i rozładunek
Wady – koszt haka i dobrego bagażnika. Jak coś się będzie miało pecha i we Francji 11 km przed metą jakaś sympatyczna starsza pani nie wyrobi i wjedzie wam w „dupę” to macie problem + duży problem. Ciekawe jak się załatwia z ubezpieczycielami zwrot kasy za naprawę auta powiedzmy 3 tys. zł i 40tys za rowery, cos to czarno widzę aby dało się to zrobić w mniej niż pół roku więc sezon bye bye. Jak będzie lało to też wszędzie będzie woda, zużycie paliwa też wzrośnie a i do knajpki bezstresowo nie wyskoczysz.
Przyczepka – łatwo zabrać dużo rowerów i ludzi, ale naprawdę dalekie wypady lipa.
Zalety – bardzo łatwy załadunek i rozładunek. Generalnie dobry wariant na wypady w większej grupie.
Wady – koszt haka i przyczepki, znacznie wzrośnie zużycie paliwa. O ile tutaj lokalnie w Polsce OK to nieco gorzej na dalszych trasach, aut z przyczepami dotyczą inne ograniczenia prędkość z reguły znacznie niższe niż aut bez przyczep więc czas przejazdu bardzo się wydłuży. Nie zawsze będzie miejsce aby przyczepę odstawić bo na standardowym miejscu parkingowym zestaw samochód plus przyczepa nie da rady. Tutaj też trzeba sobie zorganizować miejsce do przechowywania rowerów przez noc.
Wnętrze auta – zawsze najlepsze, ale wymaga odpowiedniego samochodu.
Wady – jeżeli mamy mały samochód to trzeba częściowo demontować rowery no i max. 2 osoby (duże kombi) – upierdliwe jak trzeba robić codziennie. Trochę syf się robi w aucie, średnio bezpieczne w razie wypadku.
Zalety – gnasz tak szybko jak przepisy pozwalają, najmniejsze zużycie paliwa. Masz ewentualnie gdzie trzymać rower przez noc lub gdy zechcesz coś zjeść. Zerowe koszty o ile ma się już odpowiednie auto.
Wariant łączony – przejazd do Francji rowery w środku, lokalnie na miejscu rowery na dachu.
A teraz samochody:
1-2 osoby – każda osobówka, najlepiej kombi lub mały Van (ale nawet Clio czy Corsa wyrobi bez trudu). Sprawdź taki wynalazek jak Nissan Vanette, czy Renault Kangoo.
3-4 osoby –mini Van (galaxy, Espace, Voyager…..) lub Van (VW, Opel…..) ale tu za 20tyś to może galaxy , espace czy voyagera dostaniesz. Ale rowery i tak trzeba będzie rozebrać prznajmniej w trasie bo jak już wywalicie bagaże w hotelu czy innym takim to miejsca może w samochodzie wystarczyć na rowery w całości.
Pozdrawiam
Wojtek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości