Rowerek do DH dla pocz. , mała waga ! ok 15.000zl
Jak mieszkasz w GOPie, to pewnie tu będziesz też chciał raz na jakiś czas się przejechać, jak mówisz o DSD i WPKiW to raczej składałbym jakiś uniwersalny rower do DH, ale taki który da rade również w FR, bo zjazdy w Bytomiu czy Chorzowie do zacnych nie należą. Złóż najlepiej coś na Big Hicie / czy Giancie Faith, z 888 RC2X albo Foxem 40RC2 z jakimiś lekkimi komponentami, to wyjdzie Ci przyjemny rowerek który będzie się dobrze spisywał zarówno w górach, jak i gdy chcesz poskakać w DSD czy pojeździć po okolicznych lasach.
Johnyk niee nie napisałem ze che jeździć a oswoić się z rowerkiem tam
nie wyjadę przecież na trasę zjazdowa bez znajomości tego na czym siedzę
)
Co do funduszy nie jest tak ze będę płakał za każda rysą , decydując się na to iż chce zacząć zabawę w DH biorę pod uwagę tez inne koszta....
może i wyda sie to tak "lekko" powiedziane ale zmiana ramy nie będzie problemem na nast sezon po zakupie tego . Do wszystkiego doszedłem w miarę czasu własnym przelanym potem i nie chce żebyście pomyśleli ze tak lajtowo traktuje wydawanie $ ale po to na to pracowałem od gimnazjum żeby czuć się komfortowo w takich sytuacjach . Porostu chce coś co nie będzie "kolcem" pod względem wagi , będzie w miarę lekkie i będę mógł fajnie pośmigać .
Wiem iż wiążą się z tym duże koszta jeśli ramka mi nie podpasuje i może będę chciał co innego ale biorę to pod uwagę i stawiam bardziej na rower czysto pod to w czym chce zacząć zabawę.
Ten Uzzi w miarę by mi pasował z RC 2 tylko tak sie zastanawiam czy jednak tego LP nie wsiąść bo na M6 raczej by nie starczyło skompletować a kolejnego sezonu nie chce odpuścić bo aż mnie ściska jak widze na żarze ludzi na zjazdówkach


Co do funduszy nie jest tak ze będę płakał za każda rysą , decydując się na to iż chce zacząć zabawę w DH biorę pod uwagę tez inne koszta....
może i wyda sie to tak "lekko" powiedziane ale zmiana ramy nie będzie problemem na nast sezon po zakupie tego . Do wszystkiego doszedłem w miarę czasu własnym przelanym potem i nie chce żebyście pomyśleli ze tak lajtowo traktuje wydawanie $ ale po to na to pracowałem od gimnazjum żeby czuć się komfortowo w takich sytuacjach . Porostu chce coś co nie będzie "kolcem" pod względem wagi , będzie w miarę lekkie i będę mógł fajnie pośmigać .
Wiem iż wiążą się z tym duże koszta jeśli ramka mi nie podpasuje i może będę chciał co innego ale biorę to pod uwagę i stawiam bardziej na rower czysto pod to w czym chce zacząć zabawę.
Ten Uzzi w miarę by mi pasował z RC 2 tylko tak sie zastanawiam czy jednak tego LP nie wsiąść bo na M6 raczej by nie starczyło skompletować a kolejnego sezonu nie chce odpuścić bo aż mnie ściska jak widze na żarze ludzi na zjazdówkach

-
- Posty: 1952
- Rejestracja: 04.10.2006 21:33:47
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Kajtek_SL żeby złożyć m6 w sumie musiałbys trafić na używke bo z nówki ciezko bedzie złozyć kompletny rower za 18k. Pomyśl np. moze o sprowadzaniu roweru z zagranicy bo z USA za 18kzł kupisz w sumie kazdy rower zjazdowy który jest na ebay'u , a jes teraz min.m6 . Jeżeli coś w pl. to pomyśl tak jak Artur pisał nad Commencalem z Boxxerem WC 09/Foxem 40rc2 , a na reszte tez ci starczy bez problemu i to bedzie naprawde bardzo dobra baza. Napisz do mnie na GG bo mnie ostatnio nie było.
GG:13430637
http://weeze.pl/ [S] mostek Straitline 2010 28mm
http://weeze.pl/ [S] mostek Straitline 2010 28mm
Kajtek, jak uważasz, ale:
1. Nie tylko rama może nie przypasować a w zjazdówce wszystko jest drogie.
2. Rok to mimo wszystko dużo czasu, ja w swoim rowerze pewne nietrafione rzeczy wymieniałem już po 2 tygodniach.
3. Ja mógłbym sobie kupić rower a 15 koła nawet dzisiaj, a za dwa miesice kolejnego takiego, a jeżdzę na sprzęcie za 3, z którego wiele osób by się setnie ubawiło jak by zobaczyło go na zdjęciu. Może to moje myślenie jest wypaczone, ale im dłużej jeżdzę tym bardziej dochodzę do wniosku że ten rowerek za 3 koła i tak pozwala na znacznie więcej niż potrafię, czyli krótko mówiąc jest lepszy ode mnie.
4. żeby przekroczyć 18 kg musisz zrobić coś naprawdę głupiego (np zestawić Glory DH z Monsterem) albo pójść w naprawdę chamską niskobudzetówę tak jak ja to zrobiłem z obręczami - wyszedłem z założenia że pewnie je i tak rozwalę wiec kupiłem Dartmoory Blizzard no i jakoś rozwalić się nie chcą za to bardzo chcą na ziemię
Dla niektórych 18 kg to wciąż sporo, ale zobacz ile ludu śmiga na ponad 20-kilowych rowerach. Moim zdaniem o rozsądna waga (choć przyznaję, że nie czuję dodatkowej masy tak jak czują lepsi ode mnie, dla mnie kilogram różnicy to nie jest nic, jeździłem na rowerach nawet 2 kg lżejszych od swojego i jakoś niespecjalnie lepiej mi się nimi wywijało w powietrzu, nie specjalnie było to czuć także na przyspieszeniu, w tej materii istotną róznicę robi mi dopiero przesiadka na XC/ AM) i możliwa do osiągnecia bez topienia ogromnej kasy.
5. Poza tym poniekąd muszę przyznać rację Steel2, napisał coś odwrotnego do tego co piszę ja i parę inych osób, że za 15 koła to też jeszcze nie poszelejesz. Dla początkującego taki rower to oczywiscie kosmos, ale z punktu widzenia startu w zawodach to Steel ma rację że żaden wypas, to jest wysokiej klasy rama i nic poza tym. oze wiec tym bardziej warto podjąć męską decyzję "w prawo albo w lewo"...
Oczywiscie to twój szmal i zrobisz jak zechcesz, ja tylko mówię, że sam bym zaczął od czegoś za 1/3 tej kasy. 3 koła które wydałem na swój rower to mało jak na rower DH, to co ja sobie montowałem to FR z mocnymi naleciałościami Enduro (które to naleciałości wynikały z wcześniejszego uprawiania XC i są w miarę zmieniania stylu jazdy systematycznie likwidowane, w okolicach lata będę majstrował ramę z laminatu o zupełnie innej geometrii niż ta którą posiadam, nawet założyłem o tym temat na forum, jednym z bodźców jest to, ze moja ramka ma przydługi tył i ogólnie jest przydługa, co na początku brdzo mi odpowiadało, ale teraz już nie odpowiada) dlatego był sporo tańszy, w DH w grę wchodzi na pewno kosztowniejsze zawieszenie z większym skokiem, ale z używanych części możnaby poskładać całkiem sensowny rower.
1. Nie tylko rama może nie przypasować a w zjazdówce wszystko jest drogie.
2. Rok to mimo wszystko dużo czasu, ja w swoim rowerze pewne nietrafione rzeczy wymieniałem już po 2 tygodniach.
3. Ja mógłbym sobie kupić rower a 15 koła nawet dzisiaj, a za dwa miesice kolejnego takiego, a jeżdzę na sprzęcie za 3, z którego wiele osób by się setnie ubawiło jak by zobaczyło go na zdjęciu. Może to moje myślenie jest wypaczone, ale im dłużej jeżdzę tym bardziej dochodzę do wniosku że ten rowerek za 3 koła i tak pozwala na znacznie więcej niż potrafię, czyli krótko mówiąc jest lepszy ode mnie.
4. żeby przekroczyć 18 kg musisz zrobić coś naprawdę głupiego (np zestawić Glory DH z Monsterem) albo pójść w naprawdę chamską niskobudzetówę tak jak ja to zrobiłem z obręczami - wyszedłem z założenia że pewnie je i tak rozwalę wiec kupiłem Dartmoory Blizzard no i jakoś rozwalić się nie chcą za to bardzo chcą na ziemię

5. Poza tym poniekąd muszę przyznać rację Steel2, napisał coś odwrotnego do tego co piszę ja i parę inych osób, że za 15 koła to też jeszcze nie poszelejesz. Dla początkującego taki rower to oczywiscie kosmos, ale z punktu widzenia startu w zawodach to Steel ma rację że żaden wypas, to jest wysokiej klasy rama i nic poza tym. oze wiec tym bardziej warto podjąć męską decyzję "w prawo albo w lewo"...
Oczywiscie to twój szmal i zrobisz jak zechcesz, ja tylko mówię, że sam bym zaczął od czegoś za 1/3 tej kasy. 3 koła które wydałem na swój rower to mało jak na rower DH, to co ja sobie montowałem to FR z mocnymi naleciałościami Enduro (które to naleciałości wynikały z wcześniejszego uprawiania XC i są w miarę zmieniania stylu jazdy systematycznie likwidowane, w okolicach lata będę majstrował ramę z laminatu o zupełnie innej geometrii niż ta którą posiadam, nawet założyłem o tym temat na forum, jednym z bodźców jest to, ze moja ramka ma przydługi tył i ogólnie jest przydługa, co na początku brdzo mi odpowiadało, ale teraz już nie odpowiada) dlatego był sporo tańszy, w DH w grę wchodzi na pewno kosztowniejsze zawieszenie z większym skokiem, ale z używanych części możnaby poskładać całkiem sensowny rower.
Ja majac jakiekolwiek pojecie w ciezszym MTB zrobilbym tak jak B.Z. napisal w swoim 1 poscie. Kup dosyc tani rower i na nim zacznij sie uczyc. W trakcie nauki bedziesz niszczyl o wiele wiecej sprzetu niz potem wiec bez sensu kupowac rower na nie wiadomo jakim sprzecie stricte do racingu bo go szybko mozesz zniszczyc.
Pojezdzij na slabszym (tanszym) bajku i zastanow sie czego tak naprawde chcesz. W tym czasie uzbierasz sobie kase i kupisz dokladnie taki rower jaki potrzebujesz
Pzdr
Pojezdzij na slabszym (tanszym) bajku i zastanow sie czego tak naprawde chcesz. W tym czasie uzbierasz sobie kase i kupisz dokladnie taki rower jaki potrzebujesz

Pzdr
Zamiast sie grzebac ze składaniem przejzyj przeceny na brytolskich sklepach na kompletne rowery. Sporo fajnych okazji po sezonie mozna zlapac na spece, devici czy oragne. Na forum masz liste sklepów to przekop i cos sie znajdzie.
Marcio szczerze to z mojego doswiadczenia wynika ze raczej poza kolami to sie wiele nie niszczy w biku. Niech chłopak kupi cos dobrego jak ma kase bo watpie zeby dobra rame czy amor zajechał na starcie.
Marcio szczerze to z mojego doswiadczenia wynika ze raczej poza kolami to sie wiele nie niszczy w biku. Niech chłopak kupi cos dobrego jak ma kase bo watpie zeby dobra rame czy amor zajechał na starcie.
Dzięki za powyższe wypowiedzi
ale tutaj tez chodzi i fakt tego iz jak kupie tańszy bike licząc za 3-4000 to w ciągu mojej nauki jego cena zejdzie do 1,5 ? możne mam zle myślenie ale wychodzę z założenia jak juz cos kupować to albo porządne albo sobie odpuścić... bo po to wtapiać kasę w cos co i tak na 1000 % wymienię za nidlugi czas i jeszcze na tym stracę . Moze rowerek akurat podpasuje i zostanę przy czymś na początek a nie przy czymś co będę musiał zmienić 
Spaced thx, właśnie o tym pomyślałem , za niedługo lece do UK na jakiś czas to po oglądam jak to wygląda i może coś chyce w Londynie , a jak nie to Lapierra jednak zamówie
Czytałem dość dużo na jego temat i był projektowany przy współpracy z prof. zawodnikiem DH także myślę ze kiła to nie będzie a 17,73kg na rowerku to wcale nie tak dużo , a używki nie chce.... wiem może i głupie zasady mam z tym ale jednak jak mówią co nowe to nowe...
Jeszcze raz THx za all wypowiedzi bo dały mi trochę do myślenia , odezwę się jeszcze tutaj jakbym cos ciekawego w UK znalazł by sie poradzić czy dobry wybór
Pozdro !


Spaced thx, właśnie o tym pomyślałem , za niedługo lece do UK na jakiś czas to po oglądam jak to wygląda i może coś chyce w Londynie , a jak nie to Lapierra jednak zamówie
Czytałem dość dużo na jego temat i był projektowany przy współpracy z prof. zawodnikiem DH także myślę ze kiła to nie będzie a 17,73kg na rowerku to wcale nie tak dużo , a używki nie chce.... wiem może i głupie zasady mam z tym ale jednak jak mówią co nowe to nowe...
Jeszcze raz THx za all wypowiedzi bo dały mi trochę do myślenia , odezwę się jeszcze tutaj jakbym cos ciekawego w UK znalazł by sie poradzić czy dobry wybór
Pozdro !
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 02.11.2008 19:57:57
- Kontakt:
-
- Posty: 1952
- Rejestracja: 04.10.2006 21:33:47
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 02.11.2008 19:57:57
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości