
sign fr 2 czy NS BITCH 08
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 02.11.2008 19:57:57
- Kontakt:
No lol, ale co mi po sztywniaku, progress bedzie na fullu, a oprócz tego nie kazdy na rowerze tylko "skacze", do wygodnej jazdy tez sie nada, na pewno lepiej niz jak to moj ojciec określa "miotła", chociazby ze wzgledu na pozycje siedzącą.. Nie wiem w czym Bitch lepszy od Signa, poza tym, że ma naklejke NSa...
Szaraq12 no właśnie, jak kolega chce jeździć, to nie wiem czy tak wygodnie na frce, która ma zerową sztywnosć wahacza. Nie polecam ani jednej ani drugiej ramy, bo obie są badziewne, szczególnie allroundowy bitch z 08r. Trzeba sie zdecydować czy chce sie fulla czy sztywniaka i tu nie ma co spekulować że to lepsze czy to bo to dwa różne typy ram. Ja bym w tej kwestii kupił, albo jak mówi Lomek Surge'a albo Pitbulla, może DM DS'a, a jak chce fulla to szukałbym np. Gianta AC bo sign, jego kąty, geometria i sztywność to jest porażka, szczególnie gdy jak mówisz chce wygodnie jeździć.
To, że ma kąty pod wysokie amory nie znaczy, że są chore. A jak dirtówki mają kąt pod dirt jumpery czy też sztywniaki to jest dobrze? W mojej ocenie też są porażką z punktu widzenia FR. Juniory, osemki, szostki, to wszystko nadaje normalnego kąta FRce, z duro, xcrem czy DJem, owszem wtedy ma chory kąt. Nie rozumiem opinii co do sztywności. Sztywność jest kiepska gdy na łożyskach z bigiem czasu pojawia się luz, a nie pojawia się. Przyczepić sie można do roczników 06, które miały malowane gniazda na łożyska i wałek mocujący, z których sie lakier ścierał i powstawał dość znaczny luz, tylko w 06 ! Poza tym to nic nie brakuje sztywności. A dobra geometria dla Ciebie to jest jaka ?
P.S: Co do Surge'a i Bitcha, do fr na pewno lepiej sie nada surge. I z nich dwojga, wybralbym własnie surge'a.
P.S: Co do Surge'a i Bitcha, do fr na pewno lepiej sie nada surge. I z nich dwojga, wybralbym własnie surge'a.
Szaraq12 Miałem signa z Z1, Juniorem i Shiverem i powiem że przy 2 ostatnich kąty były w miare, a czego najlepsze przy shiverze. http://www.pinkbike.com/photo/1940486/
A jak dla mnie to w ramce do FR kąty powinny być dobre zarówno przy amorze który ma 140 skoku (bo mniejwięcej od takiego poziomu zaczyna się FR w PL) jak i przy amorze 200 skoku. 6cm to nie tak dużo, a wydaje mi się, że nawet przy 888 200mm sign nie miałby extra geo, tylko takie jak zwykłe rama przy amorze 160-170mm.
Co do sztywności to nie chodzi mi o luzy, tylko o fakt latania wahacza na boki, a w zasadzie jego wyginania się. Kupiłem rame i wahacz był do wymiany by był krzywy. To o czymś świadczy. Poza tym na signie strach zrobić whipa, i rama dziwnie zachowuje się na zakrętach - pod tym względem chodzi mi o brak sztywności.
Jakie dobre geo? Takie jakie jest w signie przy amorze który ma od osi do korony 60cm.
Dobry wybór z tym surge.
A jak dla mnie to w ramce do FR kąty powinny być dobre zarówno przy amorze który ma 140 skoku (bo mniejwięcej od takiego poziomu zaczyna się FR w PL) jak i przy amorze 200 skoku. 6cm to nie tak dużo, a wydaje mi się, że nawet przy 888 200mm sign nie miałby extra geo, tylko takie jak zwykłe rama przy amorze 160-170mm.
Co do sztywności to nie chodzi mi o luzy, tylko o fakt latania wahacza na boki, a w zasadzie jego wyginania się. Kupiłem rame i wahacz był do wymiany by był krzywy. To o czymś świadczy. Poza tym na signie strach zrobić whipa, i rama dziwnie zachowuje się na zakrętach - pod tym względem chodzi mi o brak sztywności.
Jakie dobre geo? Takie jakie jest w signie przy amorze który ma od osi do korony 60cm.
Dobry wybór z tym surge.
Nie rozumiem jak może byc dobra geo przy amorze co ma od osi do korony 60 cm, to przecież więcej niż ma monster. Wtedy już kąt nie jest za bezpieczny( no chyba ze przy dluzszym damperze ), przy jurku ktory ma chyba z 56cm na seryjnym 200 mm było naprawdę fajnie, nie za plasko, nie za stromo. No ale ok, powiedzmy ze rozumiem o co kaman. Ale kwestia wahacza jest mi bliżej nie znana, bo ani u siebie tego nie zaobserwowałem, nie wygina się, na zakretach normalnie sie składa, nie przegina, ani u nikogo innego nie spotkałem takiej przypadłości. Albo jakiś feler w tym egzemplarzu, albo katowałes :PP
Co do Surge'a - dobrze, że nie bitch 08
pozdro
Co do Surge'a - dobrze, że nie bitch 08

pozdro
Szaraq12 tego nie czuć za bardzo, dopiero jak siądziesz na dużo szywniejszą ramę to się obaczaisz jak sign pracował na boki 
A co do dampera 222 to nieporozumienie. Na pewno z 200 + duży amor + 24" było by znacznie lepiej, innej dobrej opcji nie ma. Z za długim damperem i monsterem suport siedzi prawie jak w dangerous mike'u dh :]
A o kąt nie masz co się bać, w signie nikt jeszcze główki nie urwał - widać po prostu lubisz bardziej pionowo.
I w ogóle jak Ci się dobrze jeździ to luz, jedynie sugeruję innym że inny damper tam pasuje lepiej.

A co do dampera 222 to nieporozumienie. Na pewno z 200 + duży amor + 24" było by znacznie lepiej, innej dobrej opcji nie ma. Z za długim damperem i monsterem suport siedzi prawie jak w dangerous mike'u dh :]
A o kąt nie masz co się bać, w signie nikt jeszcze główki nie urwał - widać po prostu lubisz bardziej pionowo.
I w ogóle jak Ci się dobrze jeździ to luz, jedynie sugeruję innym że inny damper tam pasuje lepiej.
Szaraq12 Może to kwestia przyzwyczajenia do dużych amorów, ja na 60cm 66rc jeździłem i w dragu i w pitbullu teraz i mi jakoś bardzo pasują kąty w ramie z takim amorem. Nie wyobrażam sobie również signa z damperem 216 czy 222 bo to byłaby paranoja. Kąt byłby chyba z 95*
Nawet przy wysokim amorze.
Co do sztywności, nie katowałem, nie miałem felernego modelu (przynajmniej mi się tak wydaje) Ale jednak czuć trochę ta prace na boki właśnie gdy się przesiądzie na sztywną ramę, jak mówi SeraaX. Ja akurat gdy miałem signa często jeździłem w góry i jeździłem na przeróżnych rowerach i czułem, że ten mój jest "najgorszy"
SeraaX Dokładnie, widocznie on woli pion, co też jest kwestią upodobań, ale ja bym bo tej ramy nie wsadził nic poniżej 56/57cm.

Co do sztywności, nie katowałem, nie miałem felernego modelu (przynajmniej mi się tak wydaje) Ale jednak czuć trochę ta prace na boki właśnie gdy się przesiądzie na sztywną ramę, jak mówi SeraaX. Ja akurat gdy miałem signa często jeździłem w góry i jeździłem na przeróżnych rowerach i czułem, że ten mój jest "najgorszy"

SeraaX Dokładnie, widocznie on woli pion, co też jest kwestią upodobań, ale ja bym bo tej ramy nie wsadził nic poniżej 56/57cm.
tak tak, tylkio że WIĘKSZOŚĆ Signów jeżdżących po PL to 06!!!Szaraq12 pisze:Przyczepić sie można do roczników 06, które miały malowane gniazda na łożyska i wałek mocujący, z których sie lakier ścierał i powstawał dość znaczny luz, tylko w 06 ! Poza tym to nic nie brakuje sztywności
Fakt, miałem ten problem z lakierem na ośi (lakier do paznokci czyni cuda), i miałem też luz wywołany pomalowanymi gniazdami na łożyska (owinąłem łoyska cienką warstwą taśmy i już wbijałem je młoteczkiem). Potem dotoczyłem podkładki na wymiary łożysk tylko cieńsze, bo luzy były również spowodowane tym, że oś była żle zwymiarowana i nie była w stanie dociągnąć wahacza do ramy, przez co wszystkie siły szły bezpośrednio na łożyska, które też wymieniłem na NTN japońskie 40zł sztuka.
Co do geometrii... jeździłem na początku na seryjnym Signie bo kupiłem całego nówke za 2600. Oczywiście KS siadł po 2-3 tygodniach i kupiłem Vanille R 200x57 bo nie miałem kasy. Potem kupiłem Juniora 06 i półki na max i założyłem 24". Miałem taki set (jeśli chodzi o geo) jak SeraaX. Jeździło sie ok, fajnie skręcał i w ogóle co do kątów już nic nie miałem.
Co do sztywności, po zabiegach (wyżej wymienionych) z wahaczem poczułem dużą różnice w sztywności. Kupiłem Bolt-ona z Dartmoora i nawet sie poprawiło jeszcze (choć u kumpla lubił pękać a u mine sie odkręcać). Ale na zakrętach, kiedy mocno przenosisz swój ciężar, naprawde mocno czuć brak sztywności :/ a jak wsiadałem na Dartnoora SF i DMa DSa kumplów to zdawało mi sie ża mój wahacz jest z gumy i to dosłownie :/
Wszystko było ok, dopóki nie zacząłem sie uczyć whipa... po jednym nieudanym (krzywym) lądowaniu wygiąłem wahacz, może niewiele, ale było widać różnica między wspawkach od środka wahacza a rurą w której siedzi sztyca. Koło przesunęło sie w lewo względem tej rury o ok 0.5-1cm, co było widać idealnie na klockach opony, choć w przeciwieństwie do Johnyk mogłem normalnie obracać korbami :P
Podsumowując, ramka mi służyła jakieś 1.5 roku, na niej nauczyłem sie podstaw (zanim ją kupiłem umiałem tylko whelle (krótkie i tak) i bunny hopa na 20cm xD ). Jeździło sie dobrze, choć zanim pozbyłem sie wszystkich problemów z wahaczem i hakiem to minęło troszke czasu... lecz za tą cene naprawde polecam. Nawet na Pike'u i 2x26" jeździło mi sie fajnie, wiadomo, można robić taki set jak np. ja, ale już np. na 2x26 i Junior est ok przy damperze 200mm (radze z większymi nie kombinować)
Co do haka... skombinowalem takie coś i nawet przy Sramie x-7 wytrzymywał

http://www.pinkbike.com/photo/1965838/
Jeszcze dam linki do fotek:
1) mój Sign na 2x26, Juniormax w góre, Vanilla R 200x57
http://www.pinkbike.com/photo/1796724/
uwzględnijcie to że fotka jest "krzywo"

na mniejszej oponie z tyłu (2.35)
http://www.pinkbike.com/photo/2030464/
2)mój Sign na 24" z tyłu
http://www.pinkbike.com/photo/2189807/
P.S. Jak macie pytania to piszcie

Różnica pomiędzy damperem 200mm z kołem 26" a 222mm z kołem 24" jest równa nie całe 2 centymetry, o tyle sie podwyższa rower z tyłu. Chwyć za tylne koło i podnieś je na 2 cm, a wtedy sprawdz jaki bedzie kąt z przodu, różnica niezauważalna. A ja wcale nie lubie pionowo
Wiem jak to jest na pionowym biku, bo wśrod znajomych mam dostęp do takowego :P Chciałbym zawuażyć, że 30 % sagu przy skoku 224 mm wystarczająco likwiduje "PION" i kąt sie "przestawia" na DH'owaty. Ale ja też nie polecam tykich eksperymentów bo to się wiąze z wymianą obręczy, szprych, przeplataniem, nowy damper i większy amor. Trzeba to najpierw przemyślec, wiedziec czego chce :P No i niestety być troche zaopatrzonym w fundusze.
Zostawić 200mm, 26", coś o wysokości juniora do przodu i już można śmigać.
Co do wahacza i lozysk, racja ze najwiecej jezdzi rocznikow 06, ale zauwazylem ze nie kazdemu sie to dzieje. Ja wymieniłem cały wałek mocujący ( dorobiłem, niemalowany ) na taki, ze lożyska przesuwają sie po nim bardzo suwiście ( z oporem ). Gniazda potraktowałem punktatem, pomoglo i to bardzo, łożyska już na sucho trzeba było wbijać, podczas gdy przed zabiegiem ruszały się tam swobodnie. Już przed wbiciem posmarowałem je klejem do łozysk, wspaniała sprawa. Sam ten klej w metalu potrafi wytrzymać większe przeciążenia niż samo to aluminium. Czyli prędzej wyrwie wahacz z ramy niż klej puści łożyska
Podkładki dałem między łożyska a uszy wahacza, żeby przy skręcaniu tych dużych śrub nie napręzać bardzo wahacza. A przy okazji uniemożliwią ruch wahacza na boki, więc nieudany whip nic tutaj nie zrobi. I może własnie przez ten zabieg nie odczuwam żadnych braków sztywności ? Nie wziąłem tego pod uwage przy swojej ocenie.
Ale też trudno, żeby full, zwłaszcza jednozawias, był bardziej sztywny od HTka, to jest nielogiczne :P Tak samo jakby powiedzieć że HT ma więcej skoku niż full xD (na tylnym kole ).
Kto chce nadwyrężać sobie stawy, tracić wygodę jazdy i jednak też sie troszku ograniczać, ALBO nie ma hajsu, czy też jeździ w streecie/dircie, niech kupi HTka.
Kto odwrotnie, ten fulla
A kto nie ma kasy na ramy jak bighit i droższe, a bardzo chce dość dobrego fulla, niech weźmie Signa
Pozdro :P

Zostawić 200mm, 26", coś o wysokości juniora do przodu i już można śmigać.
Co do wahacza i lozysk, racja ze najwiecej jezdzi rocznikow 06, ale zauwazylem ze nie kazdemu sie to dzieje. Ja wymieniłem cały wałek mocujący ( dorobiłem, niemalowany ) na taki, ze lożyska przesuwają sie po nim bardzo suwiście ( z oporem ). Gniazda potraktowałem punktatem, pomoglo i to bardzo, łożyska już na sucho trzeba było wbijać, podczas gdy przed zabiegiem ruszały się tam swobodnie. Już przed wbiciem posmarowałem je klejem do łozysk, wspaniała sprawa. Sam ten klej w metalu potrafi wytrzymać większe przeciążenia niż samo to aluminium. Czyli prędzej wyrwie wahacz z ramy niż klej puści łożyska

Ale też trudno, żeby full, zwłaszcza jednozawias, był bardziej sztywny od HTka, to jest nielogiczne :P Tak samo jakby powiedzieć że HT ma więcej skoku niż full xD (na tylnym kole ).
Kto chce nadwyrężać sobie stawy, tracić wygodę jazdy i jednak też sie troszku ograniczać, ALBO nie ma hajsu, czy też jeździ w streecie/dircie, niech kupi HTka.
Kto odwrotnie, ten fulla

A kto nie ma kasy na ramy jak bighit i droższe, a bardzo chce dość dobrego fulla, niech weźmie Signa

Pozdro :P
zrobiłem to samo, opisując to w powyższym poście (niżej zacytowałem)Szaraq12 pisze:Podkładki dałem między łożyska a uszy wahacza, żeby przy skręcaniu tych dużych śrub nie napręzać bardzo wahacza
MUSZEL pisze:dotoczyłem podkładki na wymiary łożysk tylko cieńsze, bo luzy były również spowodowane tym, że oś była żle zwymiarowana i nie była w stanie dociągnąć wahacza do ramy, przez co wszystkie siły szły bezpośrednio na łożyska,
u mnie i tak zrobił, a waże jakieś 65kg, czyli niedużo (fakt, że whip był spory i wylądowałem bokiem, ale sie ucze dopiero xD ). Nie powinien sie wykrzywić tak "łatwo"Szaraq12 pisze:więc nieudany whip nic tutaj nie zrobi
ojj, więcejSzaraq12 pisze:Różnica pomiędzy damperem 200mm z kołem 26" a 222mm z kołem 24" jest równa nie całe 2 centymetry

22mm (różnica dł damperów) X ~3 (przełożenie ramy) = ~66mm
24" zaoszczędzają Ci na wysokości ~2.5cm
otrzymujesz ~4cm!! 4cm wyżyj to dużo!! Tym bardziej dla Signa
ZDECYDOWANIE POPIERAMSzaraq12 pisze:Kto chce nadwyrężać sobie stawy, tracić wygodę jazdy i jednak też sie troszku ograniczać, ALBO nie ma hajsu, czy też jeździ w streecie/dircie, niech kupi HTka.
Kto odwrotnie, ten fulla
A kto nie ma kasy na ramy jak bighit i droższe, a bardzo chce dość dobrego fulla, niech weźmie Signa


powtórka z liczenia CI potrzebna. Tak jak napisał MUSZEL wkładając za długi damper tył Ci się podnosi o 22*3,2= ~70mm, a różnica w 24" czy 26" to tylko 25,4mmSzaraq12 pisze:Różnica pomiędzy damperem 200mm z kołem 26" a 222mm z kołem 24" jest równa nie całe 2 centymetry, o tyle sie podwyższa rower z tyłu
Czyli jesteś w plecy ponad 4cm.
można ale dalej nie jest to dobrze- 24", 200mm i amor >= 570mm to naprawdę jedyna rozsądna opcja aby mieć suport w miarę nisko i całkiem dobry kąt główki.Szaraq12 pisze:Zostawić 200mm, 26", coś o wysokości juniora do przodu i już można śmigać.
Dla przykładu mój stary setup:
http://www.pinkbike.com/photo/1822423/
porównaj gdzie u Ciebie jest suport

A co do sztywności , dopiero sztywna oś trochę poprawia signa, to ze zrobiłeś sobie łożyska itd nic tu praktycznie nie da, jedynie luz Ci się nie pojawi, ale wahacz dalej będzie pracował.
No dobra
Gdy pisałem poprzedniego posta, mialem chwile zacmienia pisząc ze 2 cm, dobrze wiem ze o jeden cal sie obniża. Więc faktycznie jest 4 cm, co i tak nie jest duzo... ale niech bedzie, sorry :P
Ale nie rozumiem jak dzięki sztywnej osi wahacz moze sie uodpornić na zginanie ? Przecież nie krzywi sie na ośce tylko przy lożyskach. Sztywność zależy od grubości ramion wahacza no i od ułożyskowania odpowiedniego i samej liczby zawiasów, ośka jest zbyt krótka w stosunku do długości wahacza, żeby cos zdziałała, a siła ściskająca zwykłego szybkozamykacza jest nieznacznie mniejsza niż sztywnej osi. Ale nie rozwódźmy sie już nad tymi glupimi szczegółami, bo mi sie już nie chce xP
SeraaX, własnie o to chodzi, że wahacz nic już nie chce pracować, wziąłem go nawet przed chwila ręcznie i nożnie przeciągałem ( porządnie ) i nic, ani drgnął.
Aha, i gdy rama ma więcej skoku, jednak wymusza wyżej położony support. Bo inaczej byś rył mufą po ziemi w przypadku niezłej komprechy
No i nisko ułożony support nie przez wszystkich jest porządanym efektem ( przynajmniej w fullach
). Przeze mnie też nie więc mi to lotto. Po prostu jak kto woli i komu jak wygodniej :P
Aha i ja też mam fotkę z 24" 200mm i juniorem ( nie na pb ), i nie jest tak pionowo jak u Ciebie, moge podesłać, najszybciej by było przez gg --> 8592157
Edit: Teraz zauwazyłem, MUSZEL, ja dorabiałem podkładki pod uszy po to, żeby własnie nie dociągać wahacza do wałka, tylko do tychże podkladek w celu jak wczesniej pisałem, żeby go bardzo naprężać.
Pozdro

Ale nie rozumiem jak dzięki sztywnej osi wahacz moze sie uodpornić na zginanie ? Przecież nie krzywi sie na ośce tylko przy lożyskach. Sztywność zależy od grubości ramion wahacza no i od ułożyskowania odpowiedniego i samej liczby zawiasów, ośka jest zbyt krótka w stosunku do długości wahacza, żeby cos zdziałała, a siła ściskająca zwykłego szybkozamykacza jest nieznacznie mniejsza niż sztywnej osi. Ale nie rozwódźmy sie już nad tymi glupimi szczegółami, bo mi sie już nie chce xP
SeraaX, własnie o to chodzi, że wahacz nic już nie chce pracować, wziąłem go nawet przed chwila ręcznie i nożnie przeciągałem ( porządnie ) i nic, ani drgnął.
Aha, i gdy rama ma więcej skoku, jednak wymusza wyżej położony support. Bo inaczej byś rył mufą po ziemi w przypadku niezłej komprechy


Aha i ja też mam fotkę z 24" 200mm i juniorem ( nie na pb ), i nie jest tak pionowo jak u Ciebie, moge podesłać, najszybciej by było przez gg --> 8592157
Edit: Teraz zauwazyłem, MUSZEL, ja dorabiałem podkładki pod uszy po to, żeby własnie nie dociągać wahacza do wałka, tylko do tychże podkladek w celu jak wczesniej pisałem, żeby go bardzo naprężać.

Pozdro
to jest bardzo dużo... ale mniejsza z tym...Szaraq12 pisze:Więc faktycznie jest 4 cm, co i tak nie jest duzo...
a jak to dziala w amortyzatorach ze sztywną ośką? Gdzieś czytałem że amory ze sztywną ośką są 3x odporniejsze i żywotniejsze od tych bez sztywnej osiSzaraq12 pisze:Ale nie rozumiem jak dzięki sztywnej osi wahacz moze sie uodpornić na zginanie ?

Dobra, chyba koniec tematu, bo już nie ma sie o co kłócić :P
Pzdr.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość