Mentalność ludzi - tak ogólnie...
Być kimś to być sobą !!
jak wyniesiesz z domu prawidłowe postawy to otoczenie Cię nie zmieni !!! nic Cię nie zmieni, ty sam możesz się zmienić.
Ludzie w obozach koncentracyjnych żyli jak zwierzęta, w tak strasznych warunkach że nikt z nas nie ma bladego pojęcia co się tam działo....część się poddała presji i mordowała,kradła i kombinowała a większość zaciskała zęby i miała nadzieję. Znam to z opowieści dziadka.
jak raz rozumiesz czym jest dobro to już nie zboczysz z tej drogi.
połowa mojego kwadratu kradła auta i robiła wałki solidne, ziomek z ławki został świadkiem koronnym w największej akcji złodziei samochodowych w Polsce lat 90,byliśmy kumplami ale do czasu...każdy wybrał swoją drogę. Ja dziś śmigam na swobodzie po lasach z przyjaciółmi a oni albo siedzą albo po operacjach plastycznych srają po gaciach ze strachu że kiedyś ktoś ich dopadnie.
to rodzice pierwsi uczą dzieci co jest dobre a co złe i to rodzice budują świadomą ocenę swojego dziecka, otoczenie może Cię kaleczyć ale i tak to Ty wiesz czy postępujesz dobrze czy zle.
jak wyniesiesz z domu prawidłowe postawy to otoczenie Cię nie zmieni !!! nic Cię nie zmieni, ty sam możesz się zmienić.
Ludzie w obozach koncentracyjnych żyli jak zwierzęta, w tak strasznych warunkach że nikt z nas nie ma bladego pojęcia co się tam działo....część się poddała presji i mordowała,kradła i kombinowała a większość zaciskała zęby i miała nadzieję. Znam to z opowieści dziadka.
jak raz rozumiesz czym jest dobro to już nie zboczysz z tej drogi.
połowa mojego kwadratu kradła auta i robiła wałki solidne, ziomek z ławki został świadkiem koronnym w największej akcji złodziei samochodowych w Polsce lat 90,byliśmy kumplami ale do czasu...każdy wybrał swoją drogę. Ja dziś śmigam na swobodzie po lasach z przyjaciółmi a oni albo siedzą albo po operacjach plastycznych srają po gaciach ze strachu że kiedyś ktoś ich dopadnie.
to rodzice pierwsi uczą dzieci co jest dobre a co złe i to rodzice budują świadomą ocenę swojego dziecka, otoczenie może Cię kaleczyć ale i tak to Ty wiesz czy postępujesz dobrze czy zle.
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
Wjtk otoczenie dzieciaków tez mozna kontrolowac. Zaleznie od szkoly czy zajec(to, ze z wieloma szkolami jest problem i ze brakuje im zainteresowan to juz inna sprawa), na ktore sie to skieruje. Sam widze to po sobie kiedy bylem w mocno zadresionej podstawówce i mysle, ze gdybym został tam to pewnie teraz jednak zamiast szerszych zainteresowan raczej myslalbym o browarze i rzucal miechem na lewo i prawo. Na pozniejsza szkole sporo narzekam ale jednak lepiej było.
Do tego rodzice powinni po prostu wspierac dobre pomysły u dzieciaków i zachecac je do eksploracji i odkrywania nowych zainteresowań. Sam miałem wsparcie w paru sprawach, a znam ludzi których rodzice wspierali od dziecinstwa i teraz sa najciekawszymi ludzmi jakich znam poniewaz byli w stanie w pełni sie rozwinac we własciwych kierunkach.
Szczerze to wielu ludziom sie w głowie nie miesci ale po prostu dzieci tez trzeba potresowac. Nie uwazam, ze podnosic głos nawet bardzo trzeba. Po prostu trzeba sie dogadac i czasem postawic na swoim. Na jednym wyjezdzie "za kare" poznalem jednych z moich lepszych znajomych.
Inna sprawa jest to, ze w PL dalej ludzie sa bierni i zamiast reagowac na buractwo u osób dorosłych to je ignoruja wiec takie osoby nie czuja sie głupio kiedy zachowuja sie zle. Nie nalezy nikomu wyklinac ale wytłumaczenie takim kołkom, ze robia wioske powinno być oczywiste.
Do tego rodzice powinni po prostu wspierac dobre pomysły u dzieciaków i zachecac je do eksploracji i odkrywania nowych zainteresowań. Sam miałem wsparcie w paru sprawach, a znam ludzi których rodzice wspierali od dziecinstwa i teraz sa najciekawszymi ludzmi jakich znam poniewaz byli w stanie w pełni sie rozwinac we własciwych kierunkach.
Szczerze to wielu ludziom sie w głowie nie miesci ale po prostu dzieci tez trzeba potresowac. Nie uwazam, ze podnosic głos nawet bardzo trzeba. Po prostu trzeba sie dogadac i czasem postawic na swoim. Na jednym wyjezdzie "za kare" poznalem jednych z moich lepszych znajomych.
Inna sprawa jest to, ze w PL dalej ludzie sa bierni i zamiast reagowac na buractwo u osób dorosłych to je ignoruja wiec takie osoby nie czuja sie głupio kiedy zachowuja sie zle. Nie nalezy nikomu wyklinac ale wytłumaczenie takim kołkom, ze robia wioske powinno być oczywiste.
Schodek Masz u mnie mega propsa
Nic dodać nic ująć do tego co powiedział Schodek
Ewentualnie można by się doczepić do tego co powiedziałeś, że rodzice są wszystkiemu winni. Ja z kolei powiem tak: Wina w bardzo dużym stopniu leży po stronie rodziców ALE wpływ na kogoś ma też otoczenie ale tylko wtedy gdy ktoś ma słabą psychikę i podlega innym. Ja np. nie mam żadnego problemu powiedzieć komuś, że nie chcę wtedy kiedy mi proponuje papierosa. Im bardziej stara się mnie na złą drogę sprowadzić tym bardziej go zlewam 



http://www.team.hadronsport.com/
Problem polega na tym, że niektórych wzorców zachowań musimy wyuczyć się sami. Nie możemy wymagać wszystkiego od rodziców. Żeby poznać dobro swoje jego pojęcie musisz skonfrontować z tym co widzisz u rówieśników. A przykład obozów koncentracyjnych, w tak patologicznych sytuacjach człowiek zaczyna tracić pojęcie co jest dobra a co złe
Są rodzice którzy za wszelką cenę chronią swe dzieci przed wpływami z zewnątrz zamykają je w domu, znam takie przypadki że dziewczyna spotyka się z alkoholem i imprezami pierwszy raz i zaczyna poświęcać się tylko temu bo wcześniej nie miała okazji się wyszaleć.
Jest też genetyka, mniej rób bardziej wpływa na nasze zachowania w danej sytuacji. Asertywności można się nauczyć, ale można mieć ją też wrodzoną. Wchodzi w to też podatność na uzależnienia, tatuś może ci mówi jak dziadek był alkoholikiem że to jest syf etc. a taka z bólem w sercu ze świadomością jak zły dla nich jest alkohol i że alkoholizm mają w genach i tak piją. Oczywiście może być tak, że ktoś naoglądał się zlych wpływów na alkohol i nigdy go nie dotknie.
Dlatego ja jestem daleki od osądzania kogokolwiek za jego czyny nie znając go. Może chłopak ukradł radio ponieważ jego matka umiera i nie ma na leki. Kurcze to jest tak skomplikowane wszystko, że jak tak bardziej to zglebić to się w głowie kręci.
Schodek Absolutnie nie neguje tego co powiedziałeś i zgadzam się, wychowanie to podstawa. Ale to tylko jeden element całości. Ważny bardzo, ale jednak element
Są rodzice którzy za wszelką cenę chronią swe dzieci przed wpływami z zewnątrz zamykają je w domu, znam takie przypadki że dziewczyna spotyka się z alkoholem i imprezami pierwszy raz i zaczyna poświęcać się tylko temu bo wcześniej nie miała okazji się wyszaleć.
Jest też genetyka, mniej rób bardziej wpływa na nasze zachowania w danej sytuacji. Asertywności można się nauczyć, ale można mieć ją też wrodzoną. Wchodzi w to też podatność na uzależnienia, tatuś może ci mówi jak dziadek był alkoholikiem że to jest syf etc. a taka z bólem w sercu ze świadomością jak zły dla nich jest alkohol i że alkoholizm mają w genach i tak piją. Oczywiście może być tak, że ktoś naoglądał się zlych wpływów na alkohol i nigdy go nie dotknie.
Dlatego ja jestem daleki od osądzania kogokolwiek za jego czyny nie znając go. Może chłopak ukradł radio ponieważ jego matka umiera i nie ma na leki. Kurcze to jest tak skomplikowane wszystko, że jak tak bardziej to zglebić to się w głowie kręci.
Schodek Absolutnie nie neguje tego co powiedziałeś i zgadzam się, wychowanie to podstawa. Ale to tylko jeden element całości. Ważny bardzo, ale jednak element
[b] Monkeyman [/b]
Wjtk ale to nie trzeba chronic tylko jak dzieciak zadaje sie z debilami to go do lepszej szkoly wysłac czy na jakies fajne wyjazdy na wakacje. Na to maja wpływ starzy. Jak beda bezposrednio zakazywac i bede próbowac zastraszyc dzieciaka to albo gówno z tego bedzie albo wychoduja sobie takie uległe ważywko, które słucha sie nawet głosów w głebi muszli klozetowej.
-
- Posty: 49
- Rejestracja: 12.08.2008 16:54:25
- Kontakt:
Spaced masz chłopie rację w 100%. Pochodzę z małego miasteczka, gdzie moimi jedynymi znajomymi byli ludzie typu pij pal bij klnij. Nawet dobrze się wśród nich czułem, byliśmy kolegami. Ale perspektywy rozwoju tam miałem kiepskie. Jakby nie patrzeć, zadawałem się z półgłówkami, a przysłowie mówi - z kim przystajesz.........
Na szczęście moi rodzice wysłali mnie do renomowanego liceum w mieście wojewódzkim, mimo, że upierałem się by iść do podrzędnego, okolicznego ogólniaka.
Wiadomo, daleko od domu, mieszkanie w internacie, w większości samodzielne organizowanie żarcia itp. Ale nie żałuję....
Teraz mam 22 lata, studiuję na Akademi Medycznej 3 rok. Nie wiem, co by było po kiepskim ogólniaku z lokalnymi 'półgłówkami' w tle. Może ktoś inny by dał radę i tam, ale ja wtedy miałem zbyt słabą wolę i uległbym wpływowi otoczenia.
Wniosek jest prosty - rodzice mają ogromny wpływ na rozwój dzieciaka. Jak nie zadbają o to od najmłodszych lat, to potem ciężko cokolwiek wyprostować.
Na szczęście moi rodzice wysłali mnie do renomowanego liceum w mieście wojewódzkim, mimo, że upierałem się by iść do podrzędnego, okolicznego ogólniaka.
Wiadomo, daleko od domu, mieszkanie w internacie, w większości samodzielne organizowanie żarcia itp. Ale nie żałuję....
Teraz mam 22 lata, studiuję na Akademi Medycznej 3 rok. Nie wiem, co by było po kiepskim ogólniaku z lokalnymi 'półgłówkami' w tle. Może ktoś inny by dał radę i tam, ale ja wtedy miałem zbyt słabą wolę i uległbym wpływowi otoczenia.
Wniosek jest prosty - rodzice mają ogromny wpływ na rozwój dzieciaka. Jak nie zadbają o to od najmłodszych lat, to potem ciężko cokolwiek wyprostować.
Teraz dla młodzieży liczy się lans pokazanie się jaki to on nie jest kozak jak wypije piwo, zapali papieroska i przy okazji kogoś zbluzga albo napier*oli mu. Zauważyłem takie zachowanie po swoich młodszych kumplach oni za wszelką cenę chcą się pokazać chcą żeby ludzie o nich mówili chcą być rozpoznawani w swoim społeczeństwie, próbują na siłę komuś zaimponować. To mnie przeraża co się dzieję z tą młodzieżą. Z niektórymi moimi kumplami nie da się normalnie porozmawiać od razu zaczynają temat "jak on się naje'ał na imprezie albo jak był w burdelu i nie mógł mu stanąć bo był taki naprany", kilka razy jadąc autobusem słyszałem rozmowy młodych ludzi i te rozmowy polegały tylko na przechwalaniu się.
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: 28.12.2006 12:56:42
- Lokalizacja: Kalwaria Zeb.
- Kontakt:
-
- Posty: 2075
- Rejestracja: 08.10.2008 14:49:06
- Kontakt:
Slopstyler wystarczy umiec pracowac rekami i nogami
nogi damper rece dodatkowy skok dla amortyzatora 
A jesli chodzi o moje podejscie.. mam kumpla z ktorym zaczynalem jezdzic, wtedy nie liczyl sie sprzet, jazda 4FUN na byle czym. teraz rodzice zaczeli mu czesci kupowac, jazda 4LANS i nie jest juz tym czlowiekiem co kiedys, w szkole caly czas tylko sie chwali czego to on nie skoczyl ( z dropa 3,5m robi dropa 5 xD)


A jesli chodzi o moje podejscie.. mam kumpla z ktorym zaczynalem jezdzic, wtedy nie liczyl sie sprzet, jazda 4FUN na byle czym. teraz rodzice zaczeli mu czesci kupowac, jazda 4LANS i nie jest juz tym czlowiekiem co kiedys, w szkole caly czas tylko sie chwali czego to on nie skoczyl ( z dropa 3,5m robi dropa 5 xD)
-
- Posty: 1273
- Rejestracja: 28.12.2006 12:56:42
- Lokalizacja: Kalwaria Zeb.
- Kontakt:
Slopstyler
dobicie chyba polega na zamknieciu skoku?? wiec go nie zamknalem ;p
http://magikkrkpl.pinkbike.com/
moze sie dopatrzysz sa 2 filmy i jakies foto ;]
dobicie chyba polega na zamknieciu skoku?? wiec go nie zamknalem ;p
http://magikkrkpl.pinkbike.com/
moze sie dopatrzysz sa 2 filmy i jakies foto ;]
Widze tutaj niezla dyskusje i wspominanie jak to bylo kiedys lepiej....
Sam tak czasem mam
.. siedzimy z kumplami i sie zaczyna: "za naszych czasow.." hehe tak to jest na stare lata, ze czlowiek troche zapomina jaki byl w przeszlosci.
Ja bylem zlym dzieciakiem w jeszcze gorszym towarzystwie. Pilem, palilem itp tak od 10, 11 roku zycia (to nie przechwalki
) bojki, rozboje itd.. norma. I pewnie bym zle skonczyl (jak wiekszosc moich kumpli z podstawowki) gdyby nie to, ze bylem wychowany w szacunku do ludzi starszych. jak nie patrzyli to bylem jaki bylem ale nigdy nie pyskowalem do nich bo poprostu bym sie spalil ze wstydu.
Poza tym zawsze mialem zainteresowania wyniesione z domu dzieki ktorym nauczylem sie spedzac czas w konstruktywny sposob, nauke lubilem, trafilem do bardzo dobrego LO i tam moje zycie sie zmienilo.
I faktycznie wszystko to idzie w zlym kierunku z mlodzieza
.. na wyspach, w usa czy w hiszpanii jest juz gorzej. Powody sa takie jak mowicie: brak zainteresowania i opieki ze strony rodzicow (z roznych powodow) i zbyt lekkie i dostatnie zycie smarkow. A my polacy jestesmy zbyt pasywni i nie reagujemy. Pewnie dlatego, ze kojarzy sie to z donoszeniem i byciem konfidentem jak za polski ludowej. Trzeba to zmienic i to szybko.
Wiec najlepiej zacznijcie sami od swojego mlodszego rodzenstwa, kuzynow itp bo macie na nich spory wplyw..... a potem o waszych dzieciach nie zapominajcie jak sie dorobicie !!
Sam tak czasem mam

Ja bylem zlym dzieciakiem w jeszcze gorszym towarzystwie. Pilem, palilem itp tak od 10, 11 roku zycia (to nie przechwalki

Poza tym zawsze mialem zainteresowania wyniesione z domu dzieki ktorym nauczylem sie spedzac czas w konstruktywny sposob, nauke lubilem, trafilem do bardzo dobrego LO i tam moje zycie sie zmienilo.
I faktycznie wszystko to idzie w zlym kierunku z mlodzieza

Wiec najlepiej zacznijcie sami od swojego mlodszego rodzenstwa, kuzynow itp bo macie na nich spory wplyw..... a potem o waszych dzieciach nie zapominajcie jak sie dorobicie !!

-
- Posty: 1273
- Rejestracja: 28.12.2006 12:56:42
- Lokalizacja: Kalwaria Zeb.
- Kontakt:
Slopstyler tuning nie ;p tylko standardowe wyjecie elastomera + olej 5W i otwarta kapiel olejowa ;] jezdze bez hampla z przodu :P zero luzow itp ;D rocznik 05"
mnie dziwia tez sytuacje w autobusach typu " jak mozna z rowerami do autobus kto to widzial" i to nie babcie po 80" tylko ludzie nawet 20-30 lat 0.o nie rozumiem tego.. ludzie z wozkami moga a my nie?
mnie dziwia tez sytuacje w autobusach typu " jak mozna z rowerami do autobus kto to widzial" i to nie babcie po 80" tylko ludzie nawet 20-30 lat 0.o nie rozumiem tego.. ludzie z wozkami moga a my nie?
MAGIK_KRK_PL Co do autobusów to czemu się dziwisz, skoro debile twojego pokroju blokują autobusy to jakim cudem pasażerowie mają się z ich obecności cieszyć.
Zastanawiam się jakim cudem możesz się wypowiadać w tym temacie o kulturze skoro jest on o gówniarzach takich jak ty i o tym jak ich zachowanie buduje nam opinie.
a co do treści w twoich postach to widać, że cholernie zazdrościsz co poniektórym lepszego sprzętu i próbujesz sobie jakąś ideologie na siłę dorabiać do tego. Tak więc zmienianie bikerów proponuje Ci zacząć od siebie, dopiero później czepiaj się innych.
Pozdrawiam Wojtek
Zastanawiam się jakim cudem możesz się wypowiadać w tym temacie o kulturze skoro jest on o gówniarzach takich jak ty i o tym jak ich zachowanie buduje nam opinie.
a co do treści w twoich postach to widać, że cholernie zazdrościsz co poniektórym lepszego sprzętu i próbujesz sobie jakąś ideologie na siłę dorabiać do tego. Tak więc zmienianie bikerów proponuje Ci zacząć od siebie, dopiero później czepiaj się innych.
Pozdrawiam Wojtek
Blotolf widze ze mierzysz kazdego swoja miara 
pozatym jakos nie kojaze zebym z toba jezdzil wiec z kad mnie mozesz znac? ;] zreszta jak juz wczesniej napisalem to czasami tez mialem rozne pomysly co od nowego roku bede likwidowal
a co do kasy to rodzice juz mi pare razy chcieli dolozyc do roweru tylko iz ja nie chcialem zabrac bo stwierdzam iz to jest moja zachcianka i sam bede na to zarabial
i nie zazdroszcze a wrecz przeciwnie, uwazam ze to co mam to mi wystacza i sie ciesze z tego co mam i na co zarobilem, frajda jazdy na czyms na co sie zamemu zarobilo jest swietna i niemam nic do tego zeby komus rodzice dawali na rower bron boze 
EDIT:
jazda z rowerem to jak jazda z bagażem prawda?? wiec nie rozumiem problemu ludzi. pozatym nawet co do tego jest przepis
a taki offtop widze ze niewiesz do czego sluzy forum
jest ono po to aby moc podzielic sie swoim zdaniem ew. sie czegos dowiedziec
a nie bluzgac i obrazac 

pozatym jakos nie kojaze zebym z toba jezdzil wiec z kad mnie mozesz znac? ;] zreszta jak juz wczesniej napisalem to czasami tez mialem rozne pomysly co od nowego roku bede likwidowal

a co do kasy to rodzice juz mi pare razy chcieli dolozyc do roweru tylko iz ja nie chcialem zabrac bo stwierdzam iz to jest moja zachcianka i sam bede na to zarabial


EDIT:
jazda z rowerem to jak jazda z bagażem prawda?? wiec nie rozumiem problemu ludzi. pozatym nawet co do tego jest przepis
a taki offtop widze ze niewiesz do czego sluzy forum



Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość