Zabiezpieczenia tras na Wierchomli i nie tylko.

jbl
Posty: 237
Rejestracja: 13.07.2007 15:52:29
Lokalizacja: Tarnów / Kraków
Kontakt:

Zabiezpieczenia tras na Wierchomli i nie tylko.

Post autor: jbl »

Witam po zawodach w wierchomli naszło mnie na przemyślenia.

Po pierwsze,
na wierchomli w sobotę doszło do 3 wypadków dość poważnych wszyscy trafili do szpitala. Na szczęście na trasie było dwoje ratowników którzy udzielili poszkodowanym pomocy.
Ale co gdyby te wypadki miały miejsce w piątek?? Wtedy nie było ratowników.
Większość zawodników trenuje przez piątek, sobotę i niedziele. Czy organizatorzy nie mogliby zadbać o zaplecze medyczne przez trzy dni.

Po drugie,
na pierwszym zakręcie w lesie(prawo za korzeniami) po zewnętrznej stronie stało drzewo niezabezpieczone materacem, Kilka osób na mokrych korzeniach wpadając w poślizg lądowało na tym drzewie. Z tego co mi wiadomo to na tym drzewie miał wypadek Siara. Dlaczego w takim miejscu nie pomyślano o zabezpieczeniu tego drzewa??

Co o tym myślicie?
I wiadomo coś nowego odnośnie stanu zdrowia Siary??
http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=14942479
Marcio
Posty: 1263
Rejestracja: 25.09.2007 19:53:14
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Marcio »

Zawody trwaja przez dwa dni wiec w ciagu tych dwoch organizator zapewnia opieke itp. Nie ma znaczenia, ze zawodnicy przyjezdzaja wczesniej sobie potrenowac. Robia to na wlasna odpowiedzialnosc. Rownie dobrze moga sobie trenowac dwa tygodnie przed lub po przygotowujac sie do kolejnych. I co? Wtedy pojdziesz do organizatora i bedziesz sie klocil ze ratownicy nie stali 24h przy trasie, bo ty chciales sobie pocwiczyc do kolejnej edycji ktora sie odbedzie za miesiac?
jbl
Posty: 237
Rejestracja: 13.07.2007 15:52:29
Lokalizacja: Tarnów / Kraków
Kontakt:

Post autor: jbl »

Marcio Ale nawet w sobotę widziałem na całej trasie 2 ratowników, i żadnej karetki na wszelki wypadek. Kolega leżał obok trasy ok 25min ze skręconą nogą zanim ratownicy do niego przyszli. A jak by to było coś poważnego jakiś uraz który wymagał by natychmiastowej fachowej pomocy. Co wtedy??
http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=14942479
Marcio
Posty: 1263
Rejestracja: 25.09.2007 19:53:14
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Marcio »

jbl Ja sie nie wypowiadam na temat jakosci pomocy ze strony ratownikow poniewaz nie mam o tym pojecia. Chcialem tylko napisac ze poza zawodami jezdzisz na wlasna odpowiedzialnosc.
piotrex
Posty: 6157
Rejestracja: 19.04.2004 16:24:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: piotrex »

Marcio ma racje ze ratownicy musza byc zapewnieni tylko w na czas zawodow, tym niemniej jbl ma racje ze niezabezpieczone drzewo to duuuuuuuuuuzy blad organizatorow,ktorego konsekwencje poniesli niestety zawodnicy.
Aram
Posty: 232
Rejestracja: 15.04.2006 11:26:48
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Aram »

jbl pisze:Kolega leżał obok trasy ok 25min ze skręconą nogą zanim ratownicy do niego przyszli.

To kolega mógł zjechać na siedząco pod wyciągiem z noga w powietrzu. Gdyby do każdego urazu tego stopnia ktoś musiał przyjeżdżać to by musiało być ratowników naprawdę bardzo dużo. A z tego co pamiętam słyszałem o tej kostce cos wtedy gdy ktoś złamał rzepkę na hopie na 4x. A to jest dużo poważniejszy uraz.
www.mtb.interia.pl
Qcor
Posty: 1738
Rejestracja: 19.04.2004 14:32:25
Lokalizacja: Krakoov Vice
Kontakt:

Post autor: Qcor »

TRASA DH ZAMKNIĘTA. WJAZD NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ...

to widzę, że miałem szczęście że wypakowałem w drzewo, które akurat miało materac...
a sam materac nie pomoże jak przeszkody na trasie są kontuzjogenne.
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1075066
mike007
Posty: 167
Rejestracja: 15.06.2004 05:38:14
Kontakt:

Post autor: mike007 »

Wg. mnie zabezpieczenia na trasie byly skandaliczne, a ratownicy niestety sie nie spisali, bo na trasie ich nie bylo. Z wyciagu widzialem jak siedzieli sobie na lawkach pod butką (w polowie trasy)!

Bylem przy wypadku siary i po minucie wiedzielismy ze z siara jest niedobrze kollbi pojechal po ratownika, na trasie nigdzie go nie bylo, zjechal na sam dol i zadzwonili do ratownika dopiero, zdazylismy w tym czasie 3 razy zadzwonic na 112. ratownik pojawil sie po 25minutach (gdzie powinien byc w kilka minut maksymalnie - w koncu quada mieli od tego, a z samego dolo do gory to maks 5 min powien jechac) - tyle ze problem byl bo siara mial coraz wieksze problemy z oddychaniem, po kolejnych gdzies 10-15min przyjechal gosc z noszami!!!!! czyli 40 minut gdzies trwalo zanim moglismy znosic z trasy osobe ktore miala powazne problemy z oddychaniem, jak sie pozniej okazalo rowniez zlamane kregi w kregoslupie i peknieta nerke.

Co do zabezpieczen to w kilku miejscach drzewa byly nie osloniete a powinny! Co do hop jesli byly trudne, a ktos nie czul na silach to nie powinien skakac.

Sam sie na hopie rozwalilem bo zahaczylem o kamien pedalem i wylecialem bokiem - swoja droga kamien moglbyc popsikny sprajem - na dobrych zawodach tak jest.
Pozniej sie okazalo ze o ten kamien sporo osob sie rozwalilo. zahaczajac pedalem (double na 4x).
Ale to mozna wybaczyc bo powinno sie przejsc trase i obejrzec bez roweru.
Za to nie osloniecie drzew w kilku miejsach jest to wg. mnie ewidenty blad organizatorow!

Co sie stalo to sie nie odstanie!
Ale przydaloby sie wnioski wyciagnac i poprawic zabezpieczenia na zawodach - wiecej materacow, nie widoczne kamienie malowane sprayem na jaskrawo).

Co do siary chlopak sie teraz na cierpi dosc mocno, ale wyjdzie z tego. Najwazniejsze ze narazie mu sie nie pogarsza.
war23
Posty: 1151
Rejestracja: 01.12.2007 18:14:11
Lokalizacja: krk
Kontakt:

Post autor: war23 »

Nie byłem na zawodach i nie wiem jak to wyglądało.
Niestety sprawy z materacami nie są łatwe. Jeżeli jest to stok narciarski, bo na takich jeździmy, właściciel niestety nie na dużo materacy. I organizator nie na zapewne boi jednego. Sami wiemy że w zimie nie potrzeba dużo materacy. Dlatego nie wymagajcię że na każdym zakręcie, na każdym drzewie takowy materac będzie się znajdował. Niestety, uprawiając ten sport musicie liczyć się z zagrożeniami. Jak widać zbroja mimo że była w przypadku Siary, nic nie dała. Są pewne granicę. Jak wiemy często osoby które chcą być "pierwsze" te granicę przekraczają na własną odpowiedzialność. Jadę jak by to powiedzieć: na końcówce przyczepności i ich najmniejsz błąd może skończyć się wypadkiem często poważnym. Co do ratowników. Czy wy myślicie że jeżeli są jakieś zawody. To co 10 metrów powinien stać ratownik. Niech poda mi ktoś jakiś przykład, miejsca gdzie tak jest . Czyli nie tak jak normalnie. Karetka i kilku ratowników.
Karpiel i Duncon to moje zycie
ScorpionBHT
Posty: 108
Rejestracja: 03.10.2006 15:59:17
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Post autor: ScorpionBHT »

AramDH Jak jesteś taki mądry to zastanów się (sam miałeś podobny uraz ponoć niedawno) jak można zrobić to co napisałeś przy Całkowitym zerwaniu włókien więzadłowych. podwichnięciu kości skokowej w widełkach piszczelowo-strzałkowych. Bardzo znaczny obrzęk i bolesność.(Nieco naukowego języka), jeśli nie znasz sytuacji to raczej się nie wypowiadaj.Co do trasy to ja wielkich zarzutów nie mam może oprócz tego co wyże było napisane że trasa mimo że świetna to baaardzo kontuzjogenna ale każdy z nas robi to na własną odpowiedzialność dlatego osobiście pretensje mogę mieć do Siebie ale i tak nie mam bo jak to mówią do wesela się zagoi.
Ride Agressive...Be Progressive...
Roman_Maxx
Posty: 1499
Rejestracja: 30.08.2004 20:15:40
Lokalizacja: Somerwill
Kontakt:

Post autor: Roman_Maxx »

Panowie, ruszcie się gdzieś do kraju obok i zobaczcie jak jest, bo wypisujecie wiele udowadniając tyle tylko, że jesteśmy dzikim krajem = bo DZIKO myślimy. Nie mówię Austria ale Słowacja, czy Czechy trasy są otaśmowane cały czas (to samo z resztą oznaczeń) i nikomu to nie przeszkadza, materacy nikomu nie szkoda ani nikt ich nie kradnie a co więcej trasy są szersze aby nie było miejsc niebezpiecznych - ludzie są ważniejsi niż drzewa. Co więcej na zawodach Ratownicy są bardziej zaangażowani (szybsi i lepiej skomunikowani) a nie nasze pochowane człapacze - chciałbym w Polsce zobaczyć biegnącego ratownika do poszkodowanego!.
Ale najważniejsze jest to że w miejscach gdzie są turyści i rowerzyści, są patrole i to często ochotnicze młodzieży szkolnej, wiem co mówię bo sam na Raczy korzystałem - bez ich pomocy po kiksie bym nie zszedł a co by było z rowerem to nie wiem.

Więc skończmy pisać o własnej odpowiedzialności tylko jeśli nie potrafimy sami zaczerpnijmy z wiedzy sąsiadów.
____________________________________
http://www.pinkbike.com/photo/6535488/
dhcyc
Posty: 6524
Rejestracja: 03.11.2004 23:14:55
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: dhcyc »

o kurde ScorpionBHT to zachowywałes kamienna twarz, ja tam jak zchodziłem to nie myślałem że masz coś poważneijszego, tylko pare zadrapań na nodze :| przez to błoto to sie kupa w głowie robi...a co do materacy to rzeczywiście na pierwszym zakręcie by sie ich przydało więcej, na 10-metrówce za to przed lądowaniem leżały chyba ze TRZY wciśnięte w rów. po co? chronic tylne koła? czy ludzi co nie doleca do połowy dziury?
http://dhcyc.pinkbike.com
ArthurGreen
Posty: 5817
Rejestracja: 19.09.2007 11:55:19
Lokalizacja: Kasina Wielka
Kontakt:

Post autor: ArthurGreen »

Kurde jak szkoda mi Szymka (siary).. W końcu zaczęło mu się dobrze śmigać i taki zonk.. Teraz to już raczej mam w d*pie, że sezon już mu się zakończył już, byle do zdrowia wrócił.. Podobno nieciekawie na tej urazówce wygląda..

Jadę mu kwiatka i banany zawieźć jutro..
http://BiotopRacing.com Problemy z hasłem? pisz - arthurgreen@wp.pl 

http://bicyklon.pl - mój ulubiony sklep! - dystrybutor http://oneindustries.com/bike
war23
Posty: 1151
Rejestracja: 01.12.2007 18:14:11
Lokalizacja: krk
Kontakt:

Post autor: war23 »

Roman maxX:) dobrze mówisz i wiem jak taką sprawa wygląda zagranicą. Tylko że u nas.
1. Nie ma ja oznakować tras. Żaden właściciel na to nie pozwoli.
2. Materace powiadasz. Niestety właściciele stoków nadal nie widzą w nas "dochody". Przykładów jest dużo. Myślenice, gdzie wystarczyły by 2 traski, oraz wyciąg działający zawsze. Naprawdę na wikend jak nic wpadało by 70 osób jak nic! Tak samo jest z kradzieżą, mogę się o piwo założyć że gdyby na trasie było by pełno materacy, w nocy znikały by jak nie wiem co. Stary u nas to jest przesrane!
3. No właśnie niestety nasze służby zabezpieczające zawody nie występują w dużych ilościach. Zazwyczaj wygląda to tak. Ma być karetka? Jest! Ma być zapewne 2-4(nie wiem nie znam się) ratowników? Są! To jakiś problem macie jeszczę:)
Karpiel i Duncon to moje zycie
MareKambo
Posty: 917
Rejestracja: 26.04.2004 22:54:13
Lokalizacja: POL
Kontakt:

Post autor: MareKambo »

Jak ja i kumple chcieliśmy zadziałać coś w temacie to zostaliśmy olani.

Również miałem wypadek na PP Wierchomli, czerwiec 2007, trasa zbudowana przez słynnych partaczy z totalbikes. Doznałem wypadku, po którym czekała mnie w 2 tygodniowym pobycie w szpitalu; 2-wu dniowa śpiączka, krwotok wewnętrzny, 2 operacje brzucha - pęknięta wątroba, śledziona, złamane żebra i tak dalej...
Wiem co może czuć osoba, która w taki sam sposób i przez podobną przyczynę znalazła się w szpitalu z ciężkimi obrażeniami. Jeśli w Nowym Sączu, to tym bardziej wiem.

Organizator - przy okolicznościach mojego wypadku kozaczył hojraka kogo to się nie boi, ale to się zmieni, już wkrótce.

Trasa - niezabezpieczona, tworzona bezsensu, każdy element techniczny nadaje się do zrównania z ziemią i ew. postawienia na nowo Z GŁOWĄ, lub w ogóle nie tworzenia.


Wyprzedzając i komentując poprzednie posty - teksty typu "Nie umiesz, nie skacz. Nie umiesz, nie zjeżdżaj" - sorry chłopki ale żaden z Was nigdy nie miał poważnego, POWAŻNEGO, wypadku - więc nie udzielajcie głosu w rozmowie w której nie macie nic do powiedzenia. Wg. was zawsze wszystko wiąże się z nieumiejętnością, ale tak nie jest. Wystarczy jedno niezabezpieczone drzewo na zakręcie, albo hopka utworzona BEZSENSU przez partaczy tematu i jesteście bliżej cmentarza.

Amen.
war23
Posty: 1151
Rejestracja: 01.12.2007 18:14:11
Lokalizacja: krk
Kontakt:

Post autor: war23 »

ACHA. Mam nadzieję że z Szymkiem będzie oki. Boję się tylko o to płuco. Bo jeżeli to coś poważnego to jazdę musi sobie odpuścić do końca. No i chyba przesądziłęś artur z tą nerka! Aż tak źle chyba nie jest! Bo nie wycina się bez podstawy!
Karpiel i Duncon to moje zycie
ArthurGreen
Posty: 5817
Rejestracja: 19.09.2007 11:55:19
Lokalizacja: Kasina Wielka
Kontakt:

Post autor: ArthurGreen »

war23, nie wiem czy przesadziłem.. Takie były wieści.. Mam nadzieję, że obędzie się bez komplikacji.. Ale zbyt kolorowo nie jest..
http://BiotopRacing.com Problemy z hasłem? pisz - arthurgreen@wp.pl 

http://bicyklon.pl - mój ulubiony sklep! - dystrybutor http://oneindustries.com/bike
mike007
Posty: 167
Rejestracja: 15.06.2004 05:38:14
Kontakt:

Post autor: mike007 »

z nerka jest spoko, zszedł obrzęk i nie bedzie trzeba wycinac, z plucem tez nie ma komplikacji, pare dni jeszcze bedzie sączek podłączony. Jak z nerka i płucem będzie ok zabiorą się za kręgi.

Takze jeszcze trudno cokolwiek mówić dalej, ale wszystko idzie w dobrym kierunku.
Najważniejsze, ze nie ma pogorszenia stanu.


A wracając do tematu tras:
Powinno byc wiecej materacy w nefralgicznych punktach i popsikane jaskrawym sprayem wystajace korzenie, kamienie, ktorych podczas jazdy trudno zauwazyc (pare lat wstecz bylo tego wiecej, a na zawodach Pucharu Swiata to raczej norma).

Pod wzgledem zabezpieczen najlepiej sa zabezpieczone trasy Dh Contestu, co potwierdzaja zawody MP w Wisle 2008, gdzie trasa byla nie porownywalnie trudniejsza i tez na blocie i wprawdzie bylo pare wypadkow ale nie tak drastycznych w skutkach jak tym razem.
Jest to pewnie kwestia doswiadczenia Gagata i chlopakow ktorzy przygotowywali trase, w kazdym razie jak na warunki panujace Wisla byla bezpieczna.
SegatiV
Posty: 3016
Rejestracja: 08.09.2005 14:43:17
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: SegatiV »

Gdyby nie doszło do wypadku taki temat nie powstał by, a wszyscy "ochali" i "achali" by że było super, Mądry polak po szkodzie jak mawiają... Jak ktoś zauważył że materacy brak, powinien to zgłosić i czekać aż ktoś coś z tym zrobi., albo nie biorze udziału, powiem szczerze że Ja też nie zwracam na to uwagi i dopiero jak jest mi potrzebny materac to myślę o tym że dobrze że ktoś zabezpieczył to miejsce, więc nie mam pretensji do nikogo o to, że ich nie było skoro mogłem o to zadbać jeśli materaca brak.

Chodzi Mi o to że organizatorzy to ludzie, a ludzie błędy popełniają, na ich stanowisku nie powinny się zdarzać, ale wszyscy wiemy jak to jest w PL, niedopatrzenia, opóźnienia itd, więc jeśli widzimy że coś jest nie tak to Mówmy o tym od razu, a nie po zawodach txt typu "No, widziałem ich jak siedzieli przy budce" czy coś, to już nikomu nie pomoże, ale pomogło by, jakby ktoś podszedł i zwrócił uwagę tym ratownikom/organizatorom. Człowiek takie zwierze że uczy się, czy to na błędach czy to po zwróceniu uwagi na problem. Jeśli po takim działaniu nie biorą sobie tego do serca to sanepid wezwać, czy sędziemu z PzKol (nie wiem kto się tym zajmuje :P), jednaj jak wiemy zawodów w PL mało, a działania z takim rozmachem mogły by spowodować że byłoby jeszcze mniej, lepiej rozmawiać z zainteresowanymi osobami najpierw i starać się rozwiązać problem. Wiem że zawodnicy są od jeżdżenia, ale też mogli by zwracać na to uwagę, często jest tak że przy jakiś tak większych prędkościach miejsce jest groźne, a co za tym idzie mało ludzi to zauważa, albo objawia się olewczy stosunek organizatorów, jednak jaki by nie był powód to i tak można było go uniknąć.


Życzę rychłego powrotu do zdrowia
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości