Michael Jackson i szum medialny
Kart_kRk, morthias i Tom@s mają racje, ci którzy go krytykują nie zadają sobie trudu żeby czegoś sie o nim naprawde dowiedzieć tlyko zadowalają się medialną papką
ArthurGreen bielactwo może być od urodzenia lub ujawniać sie stopniowo, wymaga 2ch recesywnych genów od ojca i od matki, u czarnoskórych wygląd inaczej niż u rasy białej
a co du szumu medialnego to media zarabiają na tym kase, ale wkurza mnie jak zasypują nas newsami, że ktoś sie podrapał po dupie i deformują rzeczywistość, choć wg mnie Jackson był wielkim artystą, szkoda go ,a le tak to jest że ludzie przychodzą i odchodzą
ArthurGreen bielactwo może być od urodzenia lub ujawniać sie stopniowo, wymaga 2ch recesywnych genów od ojca i od matki, u czarnoskórych wygląd inaczej niż u rasy białej
a co du szumu medialnego to media zarabiają na tym kase, ale wkurza mnie jak zasypują nas newsami, że ktoś sie podrapał po dupie i deformują rzeczywistość, choć wg mnie Jackson był wielkim artystą, szkoda go ,a le tak to jest że ludzie przychodzą i odchodzą
na tej zasadzie np dziecko dwojga rodziców o brązowych oczach, może mieć je niebieskie.domingo pisze:ArthurGreen bielactwo może być od urodzenia lub ujawniać sie stopniowo, wymaga 2ch recesywnych genów od ojca i od matki, u czarnoskórych wygląd inaczej niż u rasy białej
A co do samego "króla" - jak dla mnie on po prostu sobie był, mógł śpiewać, tańczyć, ale jakby go nie było to bym tego nie odczuł.
Mnie szczerze powiedziawszy ta śmierć nie ruszyła raczej. Zginął i tyle. Nie byłem jego fanem czy coś, podobała mi się jego chyba jedna czy dwie piosenki, których nawet nie znam z tytułów a po usłyszeniu wiem, ze jego i tyle. Jest mi obojętną osobą a co do szumu medialnego-tak było, jest i będzie bo po prostu na tym telewizja zarabia 

http://www.team.hadronsport.com/
ArthurGreen i Fils Panowie ja nie powiedzialem ze on chorował na albinizm,albinizm to zupełnie inna bajka... Nauczcie sie czytac.
MJ cierpiał na bardzo rzadką chorobę o nazwie Vitiligo jest to bielactwo nabyte jest schorzeniem skórnym o niewyjaśnionej do końca etiologii. Objawia się obecnością białych odbarwień na skórze. Dotyka około 1% populacji niezależnie od płci, wieku i rasy. Vitiligo nie jest zaraźliwe, ani groźne dla życia, jednak wywiera negatywny wpływ na stan psychiczny i jakość życia chorujących osób. Leczenie jest długotrwałym i kosztownym procesem, jednak często dającym pozytywne rezultaty, dlatego sa przypadki znalezienia odpowiedniego dla siebie leku. AMEN!
MJ cierpiał na bardzo rzadką chorobę o nazwie Vitiligo jest to bielactwo nabyte jest schorzeniem skórnym o niewyjaśnionej do końca etiologii. Objawia się obecnością białych odbarwień na skórze. Dotyka około 1% populacji niezależnie od płci, wieku i rasy. Vitiligo nie jest zaraźliwe, ani groźne dla życia, jednak wywiera negatywny wpływ na stan psychiczny i jakość życia chorujących osób. Leczenie jest długotrwałym i kosztownym procesem, jednak często dającym pozytywne rezultaty, dlatego sa przypadki znalezienia odpowiedniego dla siebie leku. AMEN!
Banda:
http://www.pinkbike.com/photo/3491292/
http://www.pinkbike.com/photo/3491292/
Kart_kRk, akurat to, na co on chorował, to jest milion teorii
teraz po sekcji w ogóle wyszły "dziwne" rzeczy 
@ all, nie chodzi o to, że macie się przejmować śmiercią MJ'a, możecie to olać czy jak wam wygodniej, mnie w sumie też to wisi, czy on jest czy go nie ma. Jednak niezaprzeczalnym faktem jest to, że był to człowiek, o którego istnieniu wie prawie każdy, a jego muzyka zmieniła oblicze wielu osób, m.in. największej stacji muzycznej na świecie (dla nie kumatych - MTV). Można by tak wymieniać długo... jeżeli was to nie obchodzi, to po co piszecie i słuchacie informacji o tym? olejcie to! Ci, których to obchodzi, będą śledzić temat, reszta przejdzie nad tym do porządku dziennego...
ogólnie odnoszę wrażenie, że ten temat to takie typowe polskie pier**e w temacie, w którym gówno się wie, ale trzeba zabrać głos, bo przecież wiem najlepiej
mejk lof, not pis


@ all, nie chodzi o to, że macie się przejmować śmiercią MJ'a, możecie to olać czy jak wam wygodniej, mnie w sumie też to wisi, czy on jest czy go nie ma. Jednak niezaprzeczalnym faktem jest to, że był to człowiek, o którego istnieniu wie prawie każdy, a jego muzyka zmieniła oblicze wielu osób, m.in. największej stacji muzycznej na świecie (dla nie kumatych - MTV). Można by tak wymieniać długo... jeżeli was to nie obchodzi, to po co piszecie i słuchacie informacji o tym? olejcie to! Ci, których to obchodzi, będą śledzić temat, reszta przejdzie nad tym do porządku dziennego...
ogólnie odnoszę wrażenie, że ten temat to takie typowe polskie pier**e w temacie, w którym gówno się wie, ale trzeba zabrać głos, bo przecież wiem najlepiej

mejk lof, not pis

43RIDE magazyn rowerowy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość