Gadasz jak bym tego nie wiedział. Cytując znanego klasyka jest to oczywista oczywistość. Pytam się tylko czy nie można było tego przewidzieć ZANIM się nagadało, że będzie się miało najniższe ceny?SeraaX pisze:B.Z. to że mniejszy sklep ma gorsze ceny u dystrybutora niż większy. Czasem jak patrzę na allegro to rzeczy są taniej niż ja mogę kupić w harfie dla przykładu (też pracuje w sklepie) ...
konewka - no to wytłumacz o co chodzi. Akurat wiem jak wygląda handel "od kuchni" i nie znajduję innego wyjaśnienia niż błąd w szacowaniu własnych możliwosci, wielu zakładajac działalność ma świetlane plany... Ale zamiast kazać ludziom iść sobie tam gdzie mają taniej i nazywać ich młodzieżą która bełkocze wypadałoby się przyznać do błędu. Biznes jest biznes, nikt nie premiuje dobbrych chęci którymi jest piekło wybrukowane i możesz sobie ludzi obrażać, ale na pewno niczego w ten sposób nie zmienisz. Nie zaciemniaj więc sprawy tylko przyznaj,że wizja szklanych domów i gruszek na wierzbie okazała się fikcją. Oczywiscie zgadzam się, ze określenia padły za mocne, nikt nikogo nie oszukał, wszystkie ceny można sprawdzić, nikt niczego nie ukrywa do momentu kiedy trzeba zapłacić znacznie więcej niż się myślało i oczywiscie nigdzie nie jest napisane że taki sklep ma działać pół-charytatywnie (czego pół tego narodu oczekuje, ludzie w tym kraju nie lubią płacić ile się należy, zawsze muszą coś wysępić choćby był to największy banał, nienawidzę tej cechy), ale jak się coś zapowiedziało i tego nie ma to wypadałoby wyjaśnić dlaczego a nie spinać się, że jak się nie podoba to za drzwi. To nie komuna i klient ma do wyboru dziesiątki innych sklepów i tak własnie zrobi, pójdzie gdzie indziej...