Pytanie czy śmiać się czy płakać ? Przecież 30% to nawet przeciętny kretyn zda. Statystycznie wygląda to pewnie nieźle ale na studiach pokazują prawdziwe umiejętności a właściwie ich totalny brakbumelant pisze:a zalicza się od 30%
Matura 2009
[url=http://www.weeze.pl/][color=#ff0033][b]weeze.pl[/b][/color][/url]
yasiuuu uczelniany problem zabaw z pieniędzmi znam z autopsji. Np na moim wydziale przyjmowano ok 300 osób rocznie w trybie dziennym po czym po I semestrze zostawała połowa - robiono tak ponieważ zestawienie ilości studentów - na podstawie którego uczelnia, a następnie wydział dostaje pieniądze robi się przed końcem roku (takiego zwykłego nie akademickiego
) więc wydziałowi opłacało się przyjąć dużo ludzi z których wiedziano iż większość sobie nie poradzi a potem ich szybko odsiać bo pieniądze na ich kształcenie płynęły jeszcze do końca roku. Jednak to co się dzieje u mnie teraz to już jest zupełna parodia procesu nauczania - gdy zdarzyło mi się w październiku być na wydziale to widziałem listy nowoprzyjętych studentów których wydział od razu wysłał na dokształcanie z matematyki bo bez tego nie mieliby najmniejszych szans (a mówię o jednym z najlepszych wydziałów mechanicznych w kraju). Już tak zupełnie z innej beczki to nie uważam, że matura jest niezbędna do funkcjonowania w społeczeństwie nawet bez niej możesz iść do różnych szkół policealnych, czy np na kursy przysposobienia zawodowego (a np po kursie spawalnictwa, czy obsługi maszyn CNC można naprawdę sporo zarabiać)

Matury lajtowe.
Polsk pisemny (rozsz.): 86%
Polski ustny: 100%
Angielski pisemny (rozsz.): 90%
Angielski ustny (rozsz.): 95% (mialbym 100% gdybym nie przejezyczyl sie w jednym slowku, po prostu zaczalem sie na nim jakac :/)
Geografia (rozsz.): 68%
Gegre zdawalem tylko po to zeby byl jakis 3 przedmiot, na filologie ang. i tak wszedzie liczy sie tylko polski i angielski.
Polsk pisemny (rozsz.): 86%
Polski ustny: 100%
Angielski pisemny (rozsz.): 90%
Angielski ustny (rozsz.): 95% (mialbym 100% gdybym nie przejezyczyl sie w jednym slowku, po prostu zaczalem sie na nim jakac :/)
Geografia (rozsz.): 68%
Gegre zdawalem tylko po to zeby byl jakis 3 przedmiot, na filologie ang. i tak wszedzie liczy sie tylko polski i angielski.
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22483678 - Cane Corso '10 + Roco WC
Steel2
Zależy też jak na to patrzeć, zdawałem sobie sprawę, że moja szkoła nie przygotowała mnie wystarczająco do matury rozszerzonej z matematyki (osoba ucząca matematyki opuściła myślę, że 30% godzin na zwolnieniach lekarskich swoich dzieci, tłumacząc, że jest samotną matką i nie ma co z nimi zrobić, a godziny te nie były nadrabiane). Poziom doskonale oddaje to, że z 34 osób podchodzących do próbnej matury zdała tylko jedna osoba i to na 30%.
Zaryzykowałem jednak i podszedłem do rozszerzonej, którą udało mi się zdać. Wynik 34% odpowiada w przypadku Politechniki Krakowskiej niespełna 70% dla matury podstawowej.
Zależy też jak na to patrzeć, zdawałem sobie sprawę, że moja szkoła nie przygotowała mnie wystarczająco do matury rozszerzonej z matematyki (osoba ucząca matematyki opuściła myślę, że 30% godzin na zwolnieniach lekarskich swoich dzieci, tłumacząc, że jest samotną matką i nie ma co z nimi zrobić, a godziny te nie były nadrabiane). Poziom doskonale oddaje to, że z 34 osób podchodzących do próbnej matury zdała tylko jedna osoba i to na 30%.
Zaryzykowałem jednak i podszedłem do rozszerzonej, którą udało mi się zdać. Wynik 34% odpowiada w przypadku Politechniki Krakowskiej niespełna 70% dla matury podstawowej.
Ja ogólnie, 30% i zaliczenie to naprawdę żenada. Niedługo zaliczać będą za obecność. Matura nie jest obowiązkowa, nie każdy ją musi mieć. Kolejnym etapem są studia a obecny poziom nowych studentów kwalifikuje ich co najwyżej na jakiś 2 letni kurs doszkalający, a nie na pierwszy rok studiów.
[url=http://www.weeze.pl/][color=#ff0033][b]weeze.pl[/b][/color][/url]
Ladnie, mi az wstyd jest napisac moje wyniki.. patrzac jak niektorzy maja tutaj po 90% z rozszerzonych przedmiotow.. wstyd!
Chyba nie bede dzisaj spac, jeszcze dodatkowo.. jak morthias napisal "matury lajtowe", osobiscie bym sie z tym nie zgodzil, ale najwidoczniej.. wyszlo obijanie sie na, i po lekcjach
.

Chyba nie bede dzisaj spac, jeszcze dodatkowo.. jak morthias napisal "matury lajtowe", osobiscie bym sie z tym nie zgodzil, ale najwidoczniej.. wyszlo obijanie sie na, i po lekcjach

Steel2, nie koniecznie wszystkich, ale część tak, pozatym tam jak sie nie uczysz to nikt łaski nie robi i dowidzenia. 30% na maturze i zdana to też jakis dziwnie dobry gest bo na studiach od 50 w góre (któe można mieć miękką pałą ale i tak część nie ogarnia). cóż, ktoś zawsze musi być z tyłu
http://dhcyc.pinkbike.com
JejQ, obijanie sie na lekcjach mowisz... Nie zdalem raz z 2 klasy do 3 (428 godzin nieobecnych, nie wiem jak oni to naliczyli), wyrzucili mnie ze szkoly, nie uczylem sie NIC. Sam jestem zaskoczony swoimi wynikami, dlatego stwierdzam ze matura byla lajtowa
.

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=22483678 - Cane Corso '10 + Roco WC
Mnnie dalej bawi fakt, ze mature miedzynarodowa, na której polski program (nieskutecznie jak widac) wzorowano nie zdaje 5-7%, a jest wielokrotnie trudniejsza i zdaje sie min. 6 przedmiotów, a naszej nie zalicza 20% a zeby nie zaliczyc polskiego czy np. geografii to chyba trzeba penisa w kazdym zadaniu rysowac. Szczerze to nie uwazam, ze jest to wina uczniów tylko idiotycznego systemu nauczania i wielu złych nauczycieli. Program wiele nie wymaga, a uczniowie dalej oblewaja. To jest jakas farsa.
Inna sprawa, ze na uczelniach potem tez nie jest lepiej i zeby dobrego wykładowce trafic to trzeba miec niezle szczescie.
Inna sprawa, ze na uczelniach potem tez nie jest lepiej i zeby dobrego wykładowce trafic to trzeba miec niezle szczescie.
-
- Posty: 5216
- Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Uczniowie olewaja tez, system upada ale nadal jest lepszy niz w innych krajach (zachod). W szkolach jest coraz gorzej, niestety obowiazuje moda na bycie kretynem. Nie trzeba byc kujonem na srednia 5.0 ale poleciec na 4 i pol i pojsc na studia, czemu nie?
Chwalenie sie "opieprzaniem", "olewaniem" , "zlewem" i innymi meblami kuchennymi moze jest fajne teraz, na forum bedzie kozak i dupy na fotce beda calusy slac to takich ziomali. Ale jak o tym pomyslicie za rok, to bedzie wstyyyyyd, dorabialem sobie imajac sie pracy (tak zwanej) "studenckiej" czyli gdzie sie da i spotykam ludzi ktorzy mi mowia ze chcieli by cofnac czas i sie przylozyc ...
Strach przed matura? Panowie, policzenie calki i zrobienie wykresu to nie jest szczyt Waszych mozliwosci, kazdy potrafi duzo jak chce, na rowerach wymiatacie, moze czas zadbac tez o przyszlosc zeby miec za co pojechac do tego whistler?
Maly motywator napisalem, bo miala byc zjeba ale tak sie niczego nie zalatwi, Ci co jeszcze nie zmarnowali szansy moze wezma moje slowa pod uwage.
, odpadlem. Jesli komus zalezy na obranych celach to bierze sie do roboty. Tak jak mowilem, sa szkoly slabe i moze nie zachecaja/pomagaja w nauce, ale do chcacych bedzie swiat nalezal.Xxsin pisze:nie przygotowała mnie wystarczająco do matury rozszerzonej z matematyki
Chwalenie sie "opieprzaniem", "olewaniem" , "zlewem" i innymi meblami kuchennymi moze jest fajne teraz, na forum bedzie kozak i dupy na fotce beda calusy slac to takich ziomali. Ale jak o tym pomyslicie za rok, to bedzie wstyyyyyd, dorabialem sobie imajac sie pracy (tak zwanej) "studenckiej" czyli gdzie sie da i spotykam ludzi ktorzy mi mowia ze chcieli by cofnac czas i sie przylozyc ...
Strach przed matura? Panowie, policzenie calki i zrobienie wykresu to nie jest szczyt Waszych mozliwosci, kazdy potrafi duzo jak chce, na rowerach wymiatacie, moze czas zadbac tez o przyszlosc zeby miec za co pojechac do tego whistler?
Maly motywator napisalem, bo miala byc zjeba ale tak sie niczego nie zalatwi, Ci co jeszcze nie zmarnowali szansy moze wezma moje slowa pod uwage.
Kupie: DHX 5.0 222
Las3k_91 Ldz prywatne szkoły, nawet te najlepsze sa czesto duzo tansze niz niestacjonarne na uczelniach panstwowych. SGH czy Prawo na uw ma takie ceny ze sie we łbie nie miesci.
Zreszta zawsze z takim wynikiem mozna forsowac np. polsko japonska na informatyce i jak po pierwszym semestrze jestes w górnej połowce ocen to opłacaja ci uczenie sie tam
1nVALID ty wierzysz w ta papke, ze na zachodzie jest gorzej? Wciskaja nam to nasze durne media porównaujac nasze czołowe szkoły do jakis zadupków na zachodzie. Robilem program matury miedzynarodowej, znajomi robili A-Levels czy stawali SAT i te egzaminy sa znacznie lepiej skonstruowane i trudniejsze niz polska matura, a w szkołach na podobnym poziomie jest poziom duzo wyzszy. Podobnie jest tylko w zapomnianych przez boga dziurach gdzie nikomu nie chce sie uczyc i tu i tam.
Zreszta zawsze z takim wynikiem mozna forsowac np. polsko japonska na informatyce i jak po pierwszym semestrze jestes w górnej połowce ocen to opłacaja ci uczenie sie tam

1nVALID ty wierzysz w ta papke, ze na zachodzie jest gorzej? Wciskaja nam to nasze durne media porównaujac nasze czołowe szkoły do jakis zadupków na zachodzie. Robilem program matury miedzynarodowej, znajomi robili A-Levels czy stawali SAT i te egzaminy sa znacznie lepiej skonstruowane i trudniejsze niz polska matura, a w szkołach na podobnym poziomie jest poziom duzo wyzszy. Podobnie jest tylko w zapomnianych przez boga dziurach gdzie nikomu nie chce sie uczyc i tu i tam.
Spaced siedze na "zachodzie" ( ucze sie) i jakos naszym lepiej tu idzie niz miejscowym ... Uniwerkow nie da sie latwo porownac, inne sa cele, zachod- praktyka, Polska-pamieciowa i zapiernicz non stop. Umiejetnosci po uniwerku ( patrzac na kierunki techniczne) jeszcze nie potrafie porownac niestety, ale zbadam to niedlugo.
Kupie: DHX 5.0 222
ehh mialem 30 % z maty rozsz. teraz studiuje na politechnice slaskej na 2 roku, a juz za niedlugo rok 3
. Musze wam powiedziec ze matura nie koniecznie odwierciedla to co sie potrafi. Z matematyka na studiach nie mialem problemow, baa nawet z przedmioty matematycznie powiazane: statystka itp. zawsze zdawałem w "zerowkach". Ludzie z wypasnymi maturkami poszli wpisdu. Z 3 grup po pierwszym roku zostały niepełne 2 grupy...

Spaced pisze:Szczerze to nie uwazam, ze jest to wina uczniów tylko idiotycznego systemu nauczania i wielu złych nauczycieli.
morthias pisze:Nie zdalem raz z 2 klasy do 3 (428 godzin nieobecnych, nie wiem jak oni to naliczyli), wyrzucili mnie ze szkoly, nie uczylem sie NIC.

Jestem z drugiej strony barykady (doktorat nie-w-PL) i to jest najzwyczajniej zatrwazajace jakie podejscie do nauki maja "studenci". Tak czytam i czytam te procenty i niestety, ale Polska jednak zmierza w kierunku debilstwa zachodniego.Spaced pisze:1nVALID ty wierzysz w ta papke, ze na zachodzie jest gorzej? Wciskaja nam to nasze durne media porównaujac nasze czołowe szkoły do jakis zadupków na zachodzie.
I tak: NA ZACHODZIE JEST GORZEJ (ale nie na dlugo...)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości