[Myślenice] - Chełm [Temat Ogólny]
Po pierwsze chodzi o to, że Eco-Sport włącza kolejkę i ludzie jeżdżą po tzw. „contestówce” poza zawodami, a spółka zarabia na tym pieniądze mimo, że trasa nie znajduje się na ich terenie – opowiada Michał Łapa z MTC.
I to chyba główny problem. Eco-Sport zarabia a nadleśnictwo nic z tego nie ma oprócz rozjechanych borówek. A jak Eco-Sport trzepie na tym kasę to nadleśnikom gul wyskakuje..
I to chyba główny problem. Eco-Sport zarabia a nadleśnictwo nic z tego nie ma oprócz rozjechanych borówek. A jak Eco-Sport trzepie na tym kasę to nadleśnikom gul wyskakuje..
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=1075066
Ja pierdole, co za buraki. Eco sport tez wwozi turystów na góre, którzy potem czesto schodza nie po ich terenie. To znaczy, ze nalezy zlikwidowac szlaki piesze? Albo najlepiej wyciag? Turyscy tez czesto wchodza nie po swoim terenie idac do knajpy na szycie wiec moze zlikwidujmy knajpe, albo lepiej zlikwidujmy turystów "i nie bedzie niczego". Pieprzone buraki. Nie przeklinam normalnie ale cholera faceci w kulki leca. Nie wiedza o co chodzi z trasa dh, a pieprza farmazony. Pomijam fakt, ze jak chca pomyslec o erozji to niech zamkną ruch turystyczny.
Swoja droga jak było proponowane MTC powinno sie dobrac do dupy leśniczemu (da sie to zrobic prawnie i wywalic typa, byly juz tutaj propozycje na forum ale zostały zignorowane) zamiast dogadywac sie z kims kto i tak bedzie próbował stwarzac problemy bo w łape nie dostał. No chyba, ze te 9 klocków od miasta to na przekupienie lesnika (albo wynajęcie ukraińców).
Swoja droga jak było proponowane MTC powinno sie dobrac do dupy leśniczemu (da sie to zrobic prawnie i wywalic typa, byly juz tutaj propozycje na forum ale zostały zignorowane) zamiast dogadywac sie z kims kto i tak bedzie próbował stwarzac problemy bo w łape nie dostał. No chyba, ze te 9 klocków od miasta to na przekupienie lesnika (albo wynajęcie ukraińców).
Myslenice same sobie strzelaja w stope. Pozostaje sporo opcji na szczescie; Miedzybrodzie, Kluszkowce, Niedzica, Jurgow, Wierchomla, Zakopane. Najbardziej licze na otwarcie Kasiny, niewiele dalej (~20km), a trasa swietna. W Myslenicach wygrywa prywata nad-lesnikow (nomen omen proponuje, zeby odpowiednie organa rzucily okiem jak ci panowie demoluja nasze Beskidy, jak sa niszczone szlaki, obszary chronione przez zwozke!)
http://www.ghetto-freeriders.blog.pl
Mnie osobiscie najbardzie wkurzaja takie argumenty:
http://www.g3riders.com/galeriatest/20080525/
to rece opadaja...
Takich tras zwozkowych jest wiecej, podobna sytuacja miala miejsce na Lubogoszczy (b. wyspowy), calkiem mily i stromy szlak pieszy zamienil sie w 'koryto nieistniejacej rzeki' i to wlasnie przez zwozke drewna. Zniszczenia sa masakryczne i slad po nich zostanie nawet i po 10 latach.
Jesli idzie o trasy DH to wystarczy spojrzec na najstarszy, gorny wariant contestowej czy mandaryne, juz po roku nie mozna poznac ktoredy biegla trasa. I gdzie te nieodwracalne zniszczenia panie lesniczy?
Takie argumenty sa tak nielogiczne, wrecz glupie ze tak naprawde za tym musialo stac cos innego, a jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o ... kase, co zreszta potwierdzil Michal.
Jakiez bylo moje zaskoczenie kiedy zobaczylem ze sponsorem zawodow w Fort William jest...tamtejszy odpowiednik 'nadlesnictwa', malo tego, sa oni tytularnymi sponsorami conajmniej kilkunastu innych bikeparkow (specjalnie wzialem ulotke).
Wkurza mnie cala ta bezsilnosc, niemoc. Wkurza mnie ze jezeli uda sie juz dojsc do porozumienia z jakas miejscowka to i tak konczy sie na jednej wielkiej prowizorce. Wlasiciele maja nas za ******* proponujac rozwiazania niepelne, budzetowe a pozniej dziwia sie ze nie ma takiego wzrostu obrotow jakiego sie spodziewali. Jak dlugo jeszcze trzeba bedzie jezdzic 1000 km aby zaznac naprawde milej, uczynnej obslugi i nacieszyc sie w pelni profesjonalnym przygotowaniem tras oraz swietna infrastruktura.
piotr
Impus pisze:Rowerzyści jeździli w sposób nieograniczony, a to powodowało erozję gleby i zniszczenia runa. Downhill to sport ekstremalny, który powoduje konkretne zniszczenia w lesie i nie można się godzić na jazdę po nie wyznaczonych wcześniej trasach, zwłaszcza, że są to lasy ochronne
kiedy zestawi sie to z pierwszym zdjeciem (dzieki Junior)Impus pisze:Taka trasa nie będzie powodować erozji gleby, uszkodzeń runa, czy drzew
http://www.g3riders.com/galeriatest/20080525/
to rece opadaja...
Takich tras zwozkowych jest wiecej, podobna sytuacja miala miejsce na Lubogoszczy (b. wyspowy), calkiem mily i stromy szlak pieszy zamienil sie w 'koryto nieistniejacej rzeki' i to wlasnie przez zwozke drewna. Zniszczenia sa masakryczne i slad po nich zostanie nawet i po 10 latach.
Jesli idzie o trasy DH to wystarczy spojrzec na najstarszy, gorny wariant contestowej czy mandaryne, juz po roku nie mozna poznac ktoredy biegla trasa. I gdzie te nieodwracalne zniszczenia panie lesniczy?
Takie argumenty sa tak nielogiczne, wrecz glupie ze tak naprawde za tym musialo stac cos innego, a jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o ... kase, co zreszta potwierdzil Michal.
Jakiez bylo moje zaskoczenie kiedy zobaczylem ze sponsorem zawodow w Fort William jest...tamtejszy odpowiednik 'nadlesnictwa', malo tego, sa oni tytularnymi sponsorami conajmniej kilkunastu innych bikeparkow (specjalnie wzialem ulotke).
Wkurza mnie cala ta bezsilnosc, niemoc. Wkurza mnie ze jezeli uda sie juz dojsc do porozumienia z jakas miejscowka to i tak konczy sie na jednej wielkiej prowizorce. Wlasiciele maja nas za ******* proponujac rozwiazania niepelne, budzetowe a pozniej dziwia sie ze nie ma takiego wzrostu obrotow jakiego sie spodziewali. Jak dlugo jeszcze trzeba bedzie jezdzic 1000 km aby zaznac naprawde milej, uczynnej obslugi i nacieszyc sie w pelni profesjonalnym przygotowaniem tras oraz swietna infrastruktura.
piotr
Tak długo jak ludzie w tym pięknym kraju nie zrozumieją słowa profesjonalizm i odpowiedzialność za podejmowane działania. Czyli bardzo długo.Bullit pisze:Jak dlugo jeszcze trzeba bedzie jezdzic 1000 km aby zaznac naprawde milej, uczynnej obslugi i nacieszyc sie w pelni profesjonalnym przygotowaniem tras oraz swietna infrastruktura.
[url=http://www.weeze.pl/][color=#ff0033][b]weeze.pl[/b][/color][/url]
Zaglądnijcie tutaj
[url]http://www.forestry.gov.uk/website/recr ... c=scotland
Faktem jest że Forestry Commision Scotland jest jednym ze sponsorów (tytularnych) evantów w Fort William, pomagają w ogranizacji (i to czynnie, widzialem ich pickupy rozworzace sprzęt i ludzi konserwujących trasę). Trasy są wytyczone na ich terenach, a trzeba wiedzieć że masyw Ben Navis to takie ichnie Rysy a przyległe lasy to jak Tatrzański Park Narodowy (oni tam nie mają wyrzszych gór). W każdym centrum informacji turystycznej lezą ulotki adresowane do bikerów wydane lub współwydane przez FCS i inne organizacje rzadowe i lokalne w kótrych mozna wyczytać "enjoy yours forests", "explore yours forests"...... w jakiejś lokalnej gazetce wyczytałem wypowiedż "leśniczego" z FCS na temat nowo wytyczonej i wybudowanej "w jakimś tam lesie" przez FCS trasy rowerowej (takie lekkie enduro, jest tam tego od cholery) że liczą na to że ta nowa inwestycja(!!!) przyciągnie wielu chętnych do spędzania czasu na łonie natury........
Tam raczej problem polega na tym że jest sporo prywatnych lasów a poruszanie się po nich jest utrudnione (tam się raczej szanuje cudza wlasność) wskutek czego tamtejsze "lasy państwowe" poczytują sobie za obowiązek udostepnianie społeczeństwu zarządzanymi przez siebie terenami leśnymi.
A u nas jak zwykle musi być............. inaczej. Śmieszne, zakompleksione, niedouczone, nieudolne, złośliwe....... ludziki w zielonych mundurkach nie rozumieją że lasy państwowe nie należą do Lasów Państwowych lecz do Państwa czyli nas a my ich wynajmujemy aby oni mądzrze i z korzyścią dla społeczeństwa tymi lasami administrowali. I dopuki im ktoś tego nie uświadomi to będą sobie urzędować jak kacykowie. Ale to jest mafia której macki oplatają Polskę od sejmu przez ministerstwa aż po lokalne "komórki" z tego biznesu żyją w Polsce tysiące rodzin, a im mocniej się czegoś pilnuje tym łatwiej sobie dorobić.
Co to są Lasy Państwowe......... to jest poprostu komunistyczna partyzantka która po "przewrocie" 1989r zaszyla się w "Lasach Państwowych" i mocno sie okopawszy okrzepla a teraz stara się zwalczać system (tym razem kapitalistyczny) wszelkimi dostępnymi środkami.
Ostatnio wyczytałem w Polityce że maly problem mieli organizatorzy Rajdu Polski bo nagle tamtejsza partyzantka...sorki Nadleśnictwo podniosła opłatę za poprowadzenie trasy rajdu przez ich tereny 5-krotnie (!!!) w stosunku do zeszłego roku, brak na to oczywiście jakichkolwiek przepisów które określałyby kwotę więc jest to tylko uznaniowa decyzja uber-leśniczego a jak się nie podoba to poprowadźcie sobie rajd polami ......... skąd my to znamy.
Do jasnej cholery aby wszczepić społeczeństwu miłośc i szacunek do przyrody trzeba pozwolić im z niej kozystać, eksplorować............. a nie ogrodzić drutem kolczastym, zakazać ewentualnie zrobić jakieś durne bezsensowne "ścieżki edukacyjne" i mówić tam wam nie wolno bo to jest przyroda a wy brudne buraki tylko zniszczycie, macie ją kochać i szanować bo tak. Coś co dla ludzi nie ma wymiernej i dotykalnej wartości nigdy nie będzie szanowane, wystarczy spojrzeć na rowy przy drogach biegnących przez lasy, chałdy śmieci na końcu każdej leśnej drogi gdzie da się dojechać samochodem................ale tam leśników nie ma bo pilnują aby rowerzyści nie masakrowali runa.
Przynudzam ale jeszcze jedno: kilka tygodni temu jechałem drogą przez miejscowość Połaniec (jest tam elektrownia), zatrzymałem się na przejeździe kolejowym bo akurat jechał towarowy do elektrowni, ale co wiózł.......... był to skład minimum 50 wagonów wyładowanych drewnem i to nie jakimś syfem ale pięknymi metrowymi klockami, później dowiedziałem się że to "biomasa" do elektrowni, oni to spalą a za tak uzyskana energie dostana dwa albo trzy razy tyle kasy co za energie uzyskaną z węgla (jakieś ******* przepisy sprytnie wykorzystane przez cwaniaczków) a cały ten proceder ponoć mocno śmierdzi przekretem z udziałem lokalnych Nadleśniczych i elektrowni bo ponoć w celu pozyskania tej "biomasy" czyli w tym wypadku drewna trwa prawdziwa masakra miejscowych lasów (ile hektarów lasu trzeba zlikwidowac aby wyładować nim 50wagonów a ile takich składów jedzie tamtędy codziennie?). Tego typu fakty odbierają moim zdaniem Leśniczym prawo stawiania się w pozycji obrońców przyrody, lasów, runa, drzew.............. Spalić tysiące drzew to "gospodarka leśna" a zrobienie 1m ścieżki przez las i "odarcie" jej z runa na glębokośc 2cm to wandalizm, barbarzyństwo i dewastacja gdzie tu leży prawada?
[url]http://www.forestry.gov.uk/website/recr ... c=scotland
Faktem jest że Forestry Commision Scotland jest jednym ze sponsorów (tytularnych) evantów w Fort William, pomagają w ogranizacji (i to czynnie, widzialem ich pickupy rozworzace sprzęt i ludzi konserwujących trasę). Trasy są wytyczone na ich terenach, a trzeba wiedzieć że masyw Ben Navis to takie ichnie Rysy a przyległe lasy to jak Tatrzański Park Narodowy (oni tam nie mają wyrzszych gór). W każdym centrum informacji turystycznej lezą ulotki adresowane do bikerów wydane lub współwydane przez FCS i inne organizacje rzadowe i lokalne w kótrych mozna wyczytać "enjoy yours forests", "explore yours forests"...... w jakiejś lokalnej gazetce wyczytałem wypowiedż "leśniczego" z FCS na temat nowo wytyczonej i wybudowanej "w jakimś tam lesie" przez FCS trasy rowerowej (takie lekkie enduro, jest tam tego od cholery) że liczą na to że ta nowa inwestycja(!!!) przyciągnie wielu chętnych do spędzania czasu na łonie natury........
Tam raczej problem polega na tym że jest sporo prywatnych lasów a poruszanie się po nich jest utrudnione (tam się raczej szanuje cudza wlasność) wskutek czego tamtejsze "lasy państwowe" poczytują sobie za obowiązek udostepnianie społeczeństwu zarządzanymi przez siebie terenami leśnymi.
A u nas jak zwykle musi być............. inaczej. Śmieszne, zakompleksione, niedouczone, nieudolne, złośliwe....... ludziki w zielonych mundurkach nie rozumieją że lasy państwowe nie należą do Lasów Państwowych lecz do Państwa czyli nas a my ich wynajmujemy aby oni mądzrze i z korzyścią dla społeczeństwa tymi lasami administrowali. I dopuki im ktoś tego nie uświadomi to będą sobie urzędować jak kacykowie. Ale to jest mafia której macki oplatają Polskę od sejmu przez ministerstwa aż po lokalne "komórki" z tego biznesu żyją w Polsce tysiące rodzin, a im mocniej się czegoś pilnuje tym łatwiej sobie dorobić.
Co to są Lasy Państwowe......... to jest poprostu komunistyczna partyzantka która po "przewrocie" 1989r zaszyla się w "Lasach Państwowych" i mocno sie okopawszy okrzepla a teraz stara się zwalczać system (tym razem kapitalistyczny) wszelkimi dostępnymi środkami.
Ostatnio wyczytałem w Polityce że maly problem mieli organizatorzy Rajdu Polski bo nagle tamtejsza partyzantka...sorki Nadleśnictwo podniosła opłatę za poprowadzenie trasy rajdu przez ich tereny 5-krotnie (!!!) w stosunku do zeszłego roku, brak na to oczywiście jakichkolwiek przepisów które określałyby kwotę więc jest to tylko uznaniowa decyzja uber-leśniczego a jak się nie podoba to poprowadźcie sobie rajd polami ......... skąd my to znamy.
Do jasnej cholery aby wszczepić społeczeństwu miłośc i szacunek do przyrody trzeba pozwolić im z niej kozystać, eksplorować............. a nie ogrodzić drutem kolczastym, zakazać ewentualnie zrobić jakieś durne bezsensowne "ścieżki edukacyjne" i mówić tam wam nie wolno bo to jest przyroda a wy brudne buraki tylko zniszczycie, macie ją kochać i szanować bo tak. Coś co dla ludzi nie ma wymiernej i dotykalnej wartości nigdy nie będzie szanowane, wystarczy spojrzeć na rowy przy drogach biegnących przez lasy, chałdy śmieci na końcu każdej leśnej drogi gdzie da się dojechać samochodem................ale tam leśników nie ma bo pilnują aby rowerzyści nie masakrowali runa.
Przynudzam ale jeszcze jedno: kilka tygodni temu jechałem drogą przez miejscowość Połaniec (jest tam elektrownia), zatrzymałem się na przejeździe kolejowym bo akurat jechał towarowy do elektrowni, ale co wiózł.......... był to skład minimum 50 wagonów wyładowanych drewnem i to nie jakimś syfem ale pięknymi metrowymi klockami, później dowiedziałem się że to "biomasa" do elektrowni, oni to spalą a za tak uzyskana energie dostana dwa albo trzy razy tyle kasy co za energie uzyskaną z węgla (jakieś ******* przepisy sprytnie wykorzystane przez cwaniaczków) a cały ten proceder ponoć mocno śmierdzi przekretem z udziałem lokalnych Nadleśniczych i elektrowni bo ponoć w celu pozyskania tej "biomasy" czyli w tym wypadku drewna trwa prawdziwa masakra miejscowych lasów (ile hektarów lasu trzeba zlikwidowac aby wyładować nim 50wagonów a ile takich składów jedzie tamtędy codziennie?). Tego typu fakty odbierają moim zdaniem Leśniczym prawo stawiania się w pozycji obrońców przyrody, lasów, runa, drzew.............. Spalić tysiące drzew to "gospodarka leśna" a zrobienie 1m ścieżki przez las i "odarcie" jej z runa na glębokośc 2cm to wandalizm, barbarzyństwo i dewastacja gdzie tu leży prawada?
-
- Posty: 197
- Rejestracja: 18.12.2008 08:31:48
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Czyli trasą która była na zawodach można normalnie zjechać na dół? I jak jest teraz z wyciągiem? Działa on normalnie czy musi być dana liczba osób aby go uruchomili? Bo wybierał bym się za jakieś dwa tygodnie i nie wiem czy się w ogóle opłaca jechać.
[url=http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=4575535]SELL[/url]
-
- Posty: 1208
- Rejestracja: 22.06.2007 21:26:20
- Lokalizacja: Myślenice
- Kontakt:
Szkoda, że z opisu który się tu znalazł na łąmach forum DHZ wynika, że planowana trasa będzie się miała nijak do obecnie istniejących 'nielegalnych'.=disbrainer= pisze:na chwile obecna trwaja negocjacje w sprawie gruntow po ktorych ma przebiegac nowa trasa i warunkow jej wykonania.
I jeszcze większa szkoda, że nadal niektóre gminy nie potrafią wymóc na swoich urzędnikach, opłacanych z naszych podatków, większą pokorę w sprawach ważnych dla zwykłych obywateli - czyli również nas, bikerów.
Możliwe, że dopiero nasze wejście do strefy EUR przyspieszy polepszenie sytuacji tras DH/FR i bikeparków w Polsce. Może głęboki kryzys i bieda stacji narciarskich, które po kolejnych bezśnieżnych zimach będą bankrutować, a wójtowie będą walczyć o przetrwanie, to zmusi ich do zrozumienia, że kolarstwo MTB to też szansa dla tych regionów i rozwój turystyki.
Na Słowacji już zaczynają to rozumieć. Szczególnie teraz, kiedy po wejściu SLO do strefy EUR północna Słowacja zaczyna bankrutować jako region turystyczny.
Ostatnio powstał nowy bikepark - koło Rużomberoka (narciarze znają rejon i górke Malino Brdo).
Zobaczcie sami - KILKA tras rowerowych w tym dwie typu DH - zobaczymy ile są warte:
http://www.skipark.sk/summer/summer.php?sub=bikepark
http://www.skipark.sk/summer/img/mapa_bikepark.pdf
Junior/G3R
www.g3riders.com
www.g3riders.com
-
- Posty: 36
- Rejestracja: 01.04.2009 11:46:23
- Kontakt:
ee, bedzie tak jak z goracymi źródłam, jak zobaczą że na słowacji na tym zarabiają to też takie zrobią, oczywiście potrwa to jakieś 10 lat ale zrobiąyoonior pisze:Na Słowacji już zaczynają to rozumieć. Szczególnie teraz, kiedy po wejściu SLO do strefy EUR północna Słowacja zaczyna bankrutować jako region turystyczny.
Ostatnio powstał nowy bikepark - koło Rużomberoka (narciarze znają rejon i górke Malino Brdo).
Zobaczcie sami - KILKA tras rowerowych w tym dwie typu DH - zobaczymy ile są warte:
http://www.skipark.sk/summer/summer.php?sub=bikepark
http://www.skipark.sk/summer/img/mapa_bikepark.pdf

mam pytanie do miejscowych - czy jest po co jechać w tym tygodniu do Myślenic? (przypadkiem trafiła mi się możliwość transportu)
Da się pojeździć na jakiś trasach (tegoroczna z kwietnia np.) bez ryzyka niemiłego spotkania z leśniczym itp?
Da się pojeździć na jakiś trasach (tegoroczna z kwietnia np.) bez ryzyka niemiłego spotkania z leśniczym itp?
http://miki-ck.pinkbike.com/ Freeride!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość