"Drobne" się tutaj w cholerę nie zgadzają, sklep na wszystko co ma na stanie powinien mieć FAKTURĘ. Nie można kupić czegos na giełdzie a potem sprzedać tego, można tylko wziąć w komis, ale wtedy musisz spisać umowę, gdzie są wszystkie dane sprzedającego.Kaktuss Koles ponoc go na gieldzie od jakiegos typa kupil za ,,dobra,, cene...
i tak nie wiem czy nie powinien odpowiedzec za paserstwo.. slyszalem ze juz sprawdzono z skad go niby mial .. ale to wcale nieusprawiedliwia go ze kupuje rzeczy z niesprawdzonych zrodel...szczegolnie jako sklep..
Policia oczywiście nie ściga przypadków sprzedawania w sklepie rzeczy nie pochodzących z udokumentowanego źródła, ale dla Urzędu Skarbowego to jest powód do zrobienia jesieni średniowiecza. Daj im cynk, opisz przypadek, że kolo miał w ofercie kradziony sprzęt, na którego nie mógł mieć papierów, niech kolesiowi zrobią "remanent", prawie na pewno ma więcej lewych części.
Poza tym to jest ściema, że kupił na giełdzie. Proponuję przejść się na dowolną giełdę i poszukać czegokolwiek do DH/FR, choćby kurna opony. W takich miejscach handluje się tanimi łachmanami, podrabianymi perfumami, pirackimi płytami, grillowaną kiełbasą i różnej maści śmieciami których nikt nie chce normalnie kupić. Nawet jak coś jest jumanego a wartościowego to nie idzie się z tym na giełdę, bo tam można dostać za to kompletne grosze, idzie się tym w miejsca, gdzie ludzie takich rzeczy poszukują. to jest kłamstwo, ze akurat własciciel sklepu rowerowego poszedł na pchli targ i akurat znalazł tam ten amor, akurat sprzedawca sprzedawał go za kwotę nie budzącą podejrzeń i akurat miał przy sobie tyle kasy żeby to kupić (na giełdę nie zabiera się więcej niż parę stów, bo łatwo jest się pożegnać z portfelem). Koleś doskonale wie skąd go skołował, moze nawet sam go zajumał, udupić skurwiela. Nawet jeśli faktycznie kupił na giełdzie to musiał wiedzieć że kupuje kradzione, dla mnie ten kto kupuje od złodzieja to jest taki sam skurwysyn, a do tego jeszcze megadebil, bo to własnie dzięki takim skurwiałym egoistom(nie obchodzi, że ktoś cieżko sobie na to zapracował, obchodzi ich tylko ze sami dostaną coś za pół-darmo, to jest czysta forma myślenia wyłącznie o własnej dupie) złodziejstwo ma rację bytu.