BikerJG
ptk1. Zacnego poradnika to jakaś paranoja... Do tego paradoks bo sam sobie robisz antyreklamę - chyba że już nie handlujesz i chcesz pogrążyć innych.
Po drugie gdyby to był skuteczny sposób i jedyny właściwy raczej byś nie handlował częściami/rowerami/ogórkami/skarpetkami/czymkolwiek czym tam sobie handlujesz/handlowałeś...
ptk2. OK zgadzam się z jednym ale - Ludzie kupujecie coś za powiedzmy 3000 zł W życiu nie zgodził bym się aby sprzedający wysłał mi to pocztą/kurierem. Mam gdzieś nawet te 10% na pociąg/paliwo przy takiej kwocie, a na żywca zobaczyć co się bierze - bezcenne. Wolałbym się zapożyczyć ale pojechać osobiście...
Dobra ktoś może napisać że jakby miał po każdą część jechać na drugi koniec Polski to by mu życia nie starczyło. Ilu razy w roku przeciętny rowerzysta zmienia amortyzator/ ramę/damper? Nie mówię tutaj o handlarzach. O nich za chwilę.
ptk4 owszem, ale umowa kupna-sprzedaży będzie mocniejszym dowodem.
Wazne jest to ze zawsze rowniez bez powodu macie prawo do zwrotu towaru, czy to nowe czy uzywane, czy ze sklepu czy prywatnie
To raczej jest bzdurą w przypadku osób nie prowadzących działalności. Artykuł przypisany przez
maso dotyczy jednak zakupu od podmiotów gospodarczych co zostało wymienionym artykule wyraźnie napisane.
A teraz o handlarzach takich jak
BikerJG i innych - nie tylko rowerowych oraz jak należy właściwie podejść do transakcji. Przede wszystkim umowa kupna-sprzedaży można w niej zawrzeć praktycznie wszystko o ile obie strony na to wyrażą zgodę. Czyli kupując od hx (handlarza x) powiedzmy amortyzator FOX40 dogaduję się odnośnie treści umowy kupna-sprzedaży. I jako kupujący chciałbym aby z amora nic nie ciekło/ nie było żadnych luzów/żadnych elementów, uszkodzonych/ wymagających natychmiastowej wymiany/żeby nie był poobijany/cokolwiek innego i zapisuję to w umowie. Hx zgadza się na to lub nie. Jeśli nie tzn że opis aukcji że FOX jest w stanie idealnym nie jeżdżonym itd jest jedną wielką sciemą. Zaczynamy dogadywać się z Hx on mówi że na powiedzmy, że uszczelki się nie zgadza bo "coś tam". Zgadzam się na to lub nie. Gwarantuję wam że pseudo handlarze a właściwie naciągacze na złom na większość rzeczy się nie zgodzą. Zaczną się ściemy w stylu co byś chciał za tą kasę, takie rzeczy tylko w erze itd... Wiadomo, że wszystkiego wymagać się nie da za Foxa40 sprzedawanego za 1700zł, ale przegięciem jest pisanie że jest w stanie dobrym, a TECHNICZNYM IDEALNYM. Zresztą ktoś kto się nabiera na takie ogłoszenie nie powinien niczego używanego kupować.
W ramie, amortyzatorze/kole nie ma tyle części co w samochodzie i można je spokojnie wymienić. Wtedy jest wszystko na papierze i jest bardzo dobrym dowodem w sądzie odnośnie oszustwa dokonanego przez sprzedającego, lub dla drugiej strony, że to kupujący coś rozwalił młotkiem.
Przykład uszkodzony tłumik: w umowie jest napisane że tłumik jest sprawny/był serwisowany przez wyspecjalizowany serwis a został nieudolnie poskładany i jest uszkodzony. Nie ma gadki, że sprzedający nie wiedział - zataił stan faktyczny przedmiotu i po kłopocie. Podczas pierwszego "rozbioru" amora warto nagrać kamerą cały proces, ewentualnie dać go do porządnego serwisu który w razie czego wyda oficjalną pisemną opinię o stanie faktycznym.
BikerJG. W zasadzie gdybyś był takim specjalistą od handlu używkami na jakiego się zgrywasz oraz byłbyś w 100% uczciwy i wszystko wrzucał na papier to nie miałbyś tylu oskarżeń...