Trwały wkład suportu isis z mocną osią.

B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Trwały wkład suportu isis z mocną osią.

Post autor: B.Z. »

Temat banalny i wałkowany kilka razy, jak najbardziej korzystałem z szukajki, ale za każdym razem przewijał się Truvativ DH. TEGO NIE CHCĘ, zajechałem takie dwa, za pierwszym razem łudziłem się, ze trafił sie felerny model, ale drugi już zaczyna strzelać. W innym miejcu doczytałem też, że nie bardzo da się w tym badziewiu wymienić łożyska, bo jest tam jakiś dziwny rodzaj. Pytanie zatem o coś trwalszego, albo lepszego, albo chociaż naprawialnego. Nie musi być lekkie (truvativ zresztą i tak lekki nie jest), dobrze jak by było tanie, ale nawet jak takie nie będzie to skłonny jestem się "zgarbić" jeśli wytrzyma powiedzmy rok czasu a nie kwartał.
ACextreme
Posty: 1381
Rejestracja: 24.02.2006 05:55:22
Lokalizacja: Pszczyna
Kontakt:

Post autor: ACextreme »

Niemały problem... tanie nie wytrzymają długo ostrej jazdy- zadne.
Z drogich... wybor coraz mniejszy bo wchodza nowe standardy.
Ja polece Ci jedynie Race Face ISIS FR z czystym sumieniem- wytrzymuja bez problemu nawet dwa sezony ostrej jazdy, po tym czasie chyba wszystko zaczyna szwankowac.

Inne rozwiazanie to cos tanszego wymienianego co sezon...
A nie myslales o przejsciu na zewnetrzne lozyska??? Wtedy masz tanie rozwiazania jak zestaw hussefelt/howitzer, lub drozsze np. race face evolve dh...
http://www.endura.pl
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Nie, nie myślałem o przejściu na zewnętrzne, ale przyznaję, że zaczynam. Ale gdyby suport miał mi wytrzymać sezon to bym nie płakał, problem w tym, że Giga Pipe DH sypią mi się w tempie jednego na 3 miesiace, gdyby dociągnęły do roku to bym nie zakładał tego tematu... :roll: Cudu nie oczekuję, zdaję sobie sprawe z wad tego standardu, ale to co sie dzieje u mnie to jest jakaś porażka. Wcześniej miałem roóżne korby i róźne suporty, kwadrat, octalink, nawet największe syfy za 30 złotych wytrzymywały spokojnie 2-3 sezony. fakt, bez latania, ale to były kompletne badziewia na dwóch łożyskach, "no name made in italy", kupione za późnostudenckich czasów z braku kasy i z załozeniem: " ile wytrzyma tyle wytrzyma a potem będziemy się martwić", dodam jeszcze że wtedy jeździłem rowerem 5 razy więcej niz teraz. Zdawałem sobie sprawę z mniejszej trwałosci ISISów, ale że to jest aż taka porażka tego się nie spodziewałem w najczarniejszych koszmarach, gdybym jeździł tym naprawdę ostro i intensywnie to po miesiącu chyba zostałyby z tego trociny...
Vin_OSW
Posty: 3652
Rejestracja: 01.12.2008 00:40:00
Lokalizacja: Москва
Kontakt:

Post autor: Vin_OSW »

B.Z. Kup coś z zewnętrznymi łożyskami, bo są o wiele lepsze.
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Za to kocham to forum... Sam podejmę decyzję czy i kiedy kupić korbę z zewnętrznymi łożyskami. Wiem, że są dużo lepsze, zanim jednak podejmę decyzję chciałbym wiedzieć jakie są opcje dla obecnego sprzętu. Nie robię dużych przebiegbów, więc jeśli taki RF o którym pisze ACextreme (dzięki, cenna informacja!) wytrzymuje 2 sezony to u mnie być moze nawet wytrzyma drugie tyle, jedyny problem to cena, jest taka,że zwyczajnie się nie opłaca, na jedno wyjdzie sprzedać te szpeje które mam i kupić Holzfellera z Howitzerem.

Jak możesz coś powiedzieć na temat VP 604 czy FR Project, albo Octane One ile i w jakich warunkach wytrzymują takie suporty to takie info będzie dla mnie o wiele bardziej pozyteczne niż sugestia co i kiedy powinienem wymienić.
randy-rockstiff
Posty: 367
Rejestracja: 18.05.2009 17:20:27
Kontakt:

Post autor: randy-rockstiff »

B.Z. pisze:coś powiedzieć na temat VP 604 czy FR Project, albo Octane One
Na temat dwóch pierwszych się nie wypowiem, mogę natomiast wspomnieć coś o Octane One: sam na szczęście nie miałem tej wątpliwej przyjemności, aby jeździć na tym suporcie, nie mniej jednak, kilku znajomych zajeździło takie suporty i to w naprawdę krótkim czasie, więc to co mogę o nich powiedzieć, nie polecam.
S: Deemax Ultimate, Fox 40 2011
SeraaX
moderator
Posty: 3578
Rejestracja: 22.11.2005 10:56:48
Kontakt:

Post autor: SeraaX »

Ja na truvativie dh jeżdżę po kilka lat, nic lepszego na isis nie znalazłem na razie (z lepszych jeszcze token mi chodzi po gowie). Obecna sztuka którą mam pochodzi chyba z seryjnego faitha z 2005 roku (na 100% jestem >3 właścicielem, luzy ma, ale u mnie jeszcze ten rok pojeździ)

Może problem leży po stronie mufy, skoro tak szybko padają? prosta jest, równo i dość lekko wszystko wchodzi?

Nie mylisz też przypadkiem strzelania brudnego gigapipe'a z padającym? Bo chrupać to one potrafią jak im się brudu nazbiera, ale czyszczenie 2-3 do roku u mnie załatwia sprawę.
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Może problem leży po stronie mufy, skoro tak szybko padają? prosta jest, równo i dość lekko wszystko wchodzi?
Oczywiscie
Nie mylisz też przypadkiem strzelania brudnego gigapipe'a z padającym? Bo chrupać to one potrafią jak im się brudu nazbiera, ale czyszczenie 2-3 do roku u mnie załatwia sprawę.
hmmm... no to dałeś mi do myślenia. Pierwszy ktorego miałem szybko zaczął "chrupać" a mniej więcej po kolejnym 1,5 miesiąca padł. Ten co mam obecnie to na razie chrupie tylko, luzu nie ma, ale założyłem, być może blędnie, że to kwestia czasu zanim się pojawi. Zazwyczaj chrupanie w lożyskach to jest efekt zużycia a nie nazbierania się syfu (teoretycznie powinny być na takie przyjemnosci odporne), tym bardziej ,że to chrupanie czuć także na pedałach, ale sprawdzę, spróbuję "przedmuchać" to co jest. Idąc dalej tym tropem - jeśli to kwestia syfu to możliwe, że padł od jazdy z tym całym gnojem w środku... Bo to w sumie aż nieprawdopodobne, żeby łożysko padło w tak krótkim czasie, sam jestem tym rozwalony. Przedmucham go jutro albo pojutrze i dam znać.
ACextreme
Posty: 1381
Rejestracja: 24.02.2006 05:55:22
Lokalizacja: Pszczyna
Kontakt:

Post autor: ACextreme »

Race face kosztują sporo, ale wytrzymują długo... tyle ze cena nie ma odniesienia do technlogii i tyle. Moim zdaniem, najlepsza opcja to bedzie holzfeller/hussefelt + howitzer lub race face evolve dh- to juz spora kasa.
Pakiet Octane One sobie odpusc- skoro truvy zajezdzasz w 3 miesiace, to Octana bedziesz mial na miesiac. W sumie wszystkie pakiety ponize 150z na isis sa slabe jako tako. Dartmoor hardbar jest troche lepszy lecz bez rewelacji.
Masz fulla czy sztywniaka? Troche dziwne ze tak szybko padaja... moze kwestia tej mufy, zlego zalozenia suportu lub.... mycia :roll:
Prawda jest taka ze najlepszy suport myty czesto chocby wezem ogrodowym padnie max po pol roku normalnego uzytkowania. O myjkach cisnieniowych, jeziorach :-) itp nie wspomne...
Ile moglem tyle pomoglem...
http://www.endura.pl
SegatiV
Posty: 3016
Rejestracja: 08.09.2005 14:43:17
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: SegatiV »

B.Z. Jak jeździsz dużo w błocie/deszczu to suport ma niezłą kąpiel błotną w mufie... Ja miałem swojego 3 sezony i byłem zadowolony w 100% bez czyszczenia itp. kłopotów, jednak jak zaczął strzelać i przy okazji otwierania mufy zawsze trochę "gnoju" wylewało się, Giga pipe'y słyną ze słabego uszczelnienia więc biorąc pod uwagę to że ostatnio prawie ciągle padało możliwe że to Twój problem.
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

ACextreme: No własnie, 280 zeta za to wołają, za tyle to mozna kupić całego Hussefelta, a jeszcze jak bym sprzedał obecną korbę to spokojnie stykłoby na Holzfellera, kupowanie czegoś takiego w moim przypadku nie ma sensu.

Co do wkręcenia to tak jak pisałem - na bank dobrze.

Użytkowanie - nie myłem w ogóle roweru od czasu kiedy założyłem pakiet który teraz mam, wyłącznie czyszczenie na sucho, a jakieś mieszaniny smaru z kurzem to benzyną. Rower to full, a jeśli chodzi o dżampy to nigdy nie są wysokie w moim wydaniu, bardziej napieprzanie po dziurach uskuteczniam, zwłaszcza o tej porze roku, kiedy jazda w garnku i ochraniaczach to pogranicze masochizmu i samobójstwa. XC to to nie jest, ale obok prawdziwego FR czy DH to co "dostał" ten suport to nawet nie leżało. Sam jestem zdziwiony, że po tak krótkim czasie jeden "poszedł spać" a drugi już chrobocze i dlatego coś mi mówi, że SeraaX i SegatiV mają rację, rzecz nie w skatowaniu suportu tylko w jego zasyfieniu, tym bardziej że jak mówiłem o czystość ogólną roweru to nie dbam w ogóle, skoro GP DH tak łatwo chłoną syf to wszystko się zgadza... Moczyć to się za bardzo nie lubię i unikam jazdy w błocie, ale ostatnio trochę tego było mimochodem, trudno było przewidzieć kiedy spadnie deszcz no i chcąc nie chcąc jeździlem w blocie.

Swoją drogą mogłyby młotki w biurze projektowym pomyśleć jak to uszczelnić, do tej pory z żadnym suportem nie miałem tego typu problemów, to wstyd, żeby taki wkład nie zapewniał szczelności choćby na poziomie Octalinka Shimano za 60 złotych. ma w drugim rowerze OL, 2,5 roku był eksploatowany tak samo jak teraz ten Truv, ostatnie pół roku odkąd założyłem Truva poszedł do XCciaka i jest używany sporadycznie, niemniej jednak ani razu nie był rozbierany i nic się z nim nie dzieje.
Boruta
Posty: 93
Rejestracja: 27.06.2006 10:21:06
Lokalizacja: Kraków/Krosno
Kontakt:

Post autor: Boruta »

cze, mam pytanie na szybkości, czy do suportu giga pipe pasują zwykłe korby np dartmoor react lub rpm, dzieki
Punx Not Dead !!!
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Pasuje każda z mocowaniem ISIS. Czyli np Dartmoor Venom nie, ale pozostałe Dartmoory do MTB tak. Dobrze sie jednak zastanów, bo jak kupujesz wszystko "od zera" to pomyśl o czymś co sugerowali przedmówcy, czyli o zewnętrznych łożyskach. Mnie się akurat pół roku temu trafił nieużywany Holzfeller starego typu za 200 złotych z groszami, zdawałem sobie sprawę z tego, że ISISy mają gorsze łożyska, ale po pierwsze nie jeżdzę jakoś dużo w ostatnim czasie, a po drugie teoretycznie nie takie zomy wytrzymywały u mnie po kilka lat, poszedłem zatem na kompromis, zwłaszcza, że sprzedawca dorzucił pakiet do korby w atrakcyjnej cenie. Prawda jest jednak taka, że wewnętrzne łożyska zwłaszcza do grawitacji to już przeżytek.

Mnie akurat bardzo zależało,żeby nie kupić Hussefelta, nie mam z nim zbyt dobrych doświadczeń, najpierw przycelowałem w SLXa (lubi się połamać, ale jest sztywny i nie wyrabiają się wypusty, o insertach nie wspominając, prawdopodobnie dla mnie byłby wystarczający) ale akurat trafiłem na moment, kiedy zaczęły absurdalnie drożeć, a jak znalazłem sklep, w którym mieli jeszcze po starej cenie to najpierw przeciągali sprawe że niby mają inwenturę, a jak skończyli to się okazało, że nie mają nic. Koniec końców trafiłem ofertę na Holza i generalnie jestem zadowolony, tym bardziej że korba zaliczyła korzeń przy 50 km/h i nic się z nią nie stało, SLX mółby jednak czegoś takiego nie przeżyć. Ale gdybym miał do wyboru jakieś Dartmoory i RPMy to bym jednak został przy Hussefelcie. One wszystkie są robione z alu 6061, więcej od Hussefelta raczej nie wytrzymają. Za 280 zeta na Allegro chodzą komplety Hussefelt, w sklepie DHZ masz Hussa nawet jeszcze taniej (nie piszą tylko dokładnie czy z wkładem czy bez. Teraz sobie policz ile będzie kosztował zestaw np. El Toro i Giga Pipe DH - będzie to bardzo podoba kwota, a zestaw bez wątpienia gorszy, pod każdym względem.
miki_ck
Posty: 1491
Rejestracja: 25.11.2008 21:19:53
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: miki_ck »

B.Z. pisze:Ale gdybym miał do wyboru jakieś Dartmoory i RPMy to bym jednak został przy Hussefelcie
a ja mając RPM el toro bym nie zmienił na hussfelta nigdy;) nie ma problemów z insertami, nie rozbijają się gniazda isis jak w wielu hussfeltach i nie krzywią się od byle dzwona w drzewo jak sporo hussfeltów;) i tak już od 4 lat katowania ponad - jedyna część w rowerze która wytrzymała tak długo, obok opaski na obręczy z tyłu 8)

Ale niestety chyba będę musiał je zmienić własnie z powodu suportów - gó*** prawda że race face jest bardziej wytrzymały od hussfelta itp. Wszystko sypie się tak samo szybko, rok jazdy i łożyska się rozlatują, nawet jak się od czasu do czasu suport wyjmuje i czyści.
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Z insertami to można sobie poradzić, za to wpusty to się jednym rozbijają a innym nie, dużo ludzi na tyym jeździ kilka lat i nie narzeka. Materiał z którego zrobiony jest RPM to w każdym razie też żaden wypas. Nie wiem co prawda "co artysta miał na myśli" jak pisał 66 (z tego niby zrobiony jest hussefelt) ale 6061 to też nie ma powalającej twardości, na wpust czy jak kto woli gniazdo ISIS to średni materiał.

Mieliście panowie rację, był syf. Dostał się przez dziury w dole ramy. Genialny producent zapodał mocowanie na bidon, w rowerze do FR... Słabo? Piach wlatywał jak chciał, dlatego mimo dbania szybko się zbierało i szybko pierwszy suport dostał wpieprz.

Pytanie do wszystkich - jak zdemontować łożyska z tej osi? Gdzie punkąć żeby nie rozwalić łożysk?
miki_ck
Posty: 1491
Rejestracja: 25.11.2008 21:19:53
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: miki_ck »

B.Z. pisze:jak zdemontować łożyska z tej osi?
najlepiej ściągaczem do łożysk. W każdym lepszym warsztacie (np. samochodowym albo serwisie jakiś maszyn etc.) takie mają.
Lepiej dać kilka zł niż rozwalić łożyska niechcący przy zbijaniu ich.
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Tak się składa, że posiadam ściągacz, imadło i wszystko co potrzeba i nie pytam się czym tylko jak.

Problem stanowią dwa wciśnięte pierścienie, które blokują łożyska i są od nich mniejsze. Nie da się pomiędzy te pierścienie a łożyska wsadzić czegokolwiek, a czegoś tak duzego jak ramiona ściągacza to już w ogóle. Za co chwycić, za łożyszka? Nie rozwalę ich w ten sposób? ktoś to już kiedyś ćwiczył?

Problem polega na tym, że syf dostał sie do przestrzeni pomiędzy tuleją dystansową utrzymującą łożyska w odpowiedniej odległości od siebie a osią, trzeba zdjąć łożyska,żeby się tam dostać. Ostatecznie można przewiercic dwie dziury i wyssać syf odkurzaczem, ale wolałbym to zrobić "po bożemu".

edit: Przewierciłem i przedmuchałem, złożyłem i nie strzela. Dzięki za pomoc!!!
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość