a wiec tak ja robie to tak z tym ze mam inny nieco amorek ( revox isx) jest to troszke nieprofesjonalnie ale u mnie sie sprawdza- moze troszke amorek jest zapowietrzony ale wg mnie dziala dobrze wszystkie regulacja sa sprawne. Amorek rozebrany: wyjety tłok i wszystko z komory "wyrównawczej": zalewam komore głowną i trzeba przepchnąć olej z niej do komory "wyrownawczej"-potrzebny jest do tego specjalny tłok-niestety nie posiadam go-operacje przepchniecia prosze tylko bez skojazeń

wykonuje wlasnymi ustami

"wdmuchuje olej" gdy zacznie sie wylewac z komory wyrownawczej i babelki powietrza przestaną z niej płynać wkładam do niej tłok pływajacy-należy go ustawić najpierw bokiem do śrenicy i przekrecić w oleju tak aby pod dnem nie został sie babelek powietrza i wciskam go na odpowiednią głebokość wypychajac oczywiscie olej do komory głownej, zakrecam komore wyrównawcza, komore głowną dopełniam az po brzeg olejem, wkładam delikatnie tłoczysko tak aby powoli sie zanuzało w oleju wciskam je powoli i na wcisnietym skrecam-(oleju oczywiscie tyle nalewam aby az wyciekał) skrecam wszystko. pompuje
Oczywiscie zdażyło mi się juz kilka razy ze amorek nie działał ale po powtóżeniu operacji- wiekszym przyłożeniu się amorek ożywał:)