Sprzęt a umiejętności. Dyskusja...
Sprzęt a umiejętności. Dyskusja...
Czy zdarzyło wam się kiedyś spotkać osobę która ma super sprzęt za dużą kasę, a praktycznie zerowe umiejętności? Jaki macie stosunek do takich ludzi i co o tym myślicie?
Wiele razy spotkałem się z opiniami że jeżeli ktoś ma dobry sprzęt to powinien mieć super umiejętności. W przeciwnych wypadkach jeżeli ktoś miał zajebisty sprzęt a mierne umiejętności nieraz spotykałem się z krytyką takiej osoby i czasami wręcz z zazdrością. Według mnie to totalnie bez sensu odrzucać daną osobę tylko dlatego że kupiła sobie super części, a jednak to nie jest rzadki widok.
Tak na boku to wydaje mi się że dyskusja będzie ciekawa bo widzę że takie sytuacje zdarzają się coraz częściej. A dzień coraz krótszy i sezon się kończy...
Wiele razy spotkałem się z opiniami że jeżeli ktoś ma dobry sprzęt to powinien mieć super umiejętności. W przeciwnych wypadkach jeżeli ktoś miał zajebisty sprzęt a mierne umiejętności nieraz spotykałem się z krytyką takiej osoby i czasami wręcz z zazdrością. Według mnie to totalnie bez sensu odrzucać daną osobę tylko dlatego że kupiła sobie super części, a jednak to nie jest rzadki widok.
Tak na boku to wydaje mi się że dyskusja będzie ciekawa bo widzę że takie sytuacje zdarzają się coraz częściej. A dzień coraz krótszy i sezon się kończy...
-
- Posty: 5817
- Rejestracja: 19.09.2007 11:55:19
- Lokalizacja: Kasina Wielka
- Kontakt:
Jeśli zaczną się "najazdy" na ludzi .. Zamykam od razu.. Tak na początek:
Czy się spotkałem?? Pewnie, że się spotkałem, znam, ale jak troszkę pojeździsz, to zrozumiesz, że w tym sporcie nie tylko jazda jest ważna..
"Zerowe umiejętności" ?? Pojęcie względne.. No chyba, że nie umiesz jeździć na rowerze - wtedy można mówić o zerowych umiejętnościach..
Czy się spotkałem?? Pewnie, że się spotkałem, znam, ale jak troszkę pojeździsz, to zrozumiesz, że w tym sporcie nie tylko jazda jest ważna..
"Zerowe umiejętności" ?? Pojęcie względne.. No chyba, że nie umiesz jeździć na rowerze - wtedy można mówić o zerowych umiejętnościach..

http://BiotopRacing.com Problemy z hasłem? pisz - arthurgreen@wp.pl
http://bicyklon.pl - mój ulubiony sklep! - dystrybutor http://oneindustries.com/bike
http://bicyklon.pl - mój ulubiony sklep! - dystrybutor http://oneindustries.com/bike
-
- Posty: 5216
- Rejestracja: 20.08.2007 19:25:20
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Żeby czerpać pełną frajdę z jazdy musisz mieć co najmniej dobry sprzęt pod sobą, wg mnie zjazd nie może być wykańczający, tylko powinien dawać przyjemność z pokonywania przeszkód w czym może znacząco pomóż ci dobre zawieszenie co wiąże się z "drogim" sprzętem. Dużo razy można spotkać się z przypadkiem gdzie panowie w średnim wieku chcą spróbować tego sportu bo np ktoś ich namówił, idą do sklepu z kasą i proszą o rower do dh oraz ochraniacze nie patrząc na fundusze, gdzie często wciskają im rower drogi, a średniej klasy. Ogólnie chodzi mi o to że mają drogi sprzęt a dopiero startują w tym sporcie, więc to jest raczej dość zrozumiałe, wszystko kwestią czasu później.
Są jakby dwie grupy- tacy co kupili rower na lansu (czy tam wygody) i nawet nie chcą się uczyć jeździć. O nich nie mam żadnego zdania, niech sobie jeżdżą, nie przeszkadza mi to.
Druga grupa, to tacy co faktycznie chcą się nauczyć jeździć i powinno im się gratulować rowerka, bo jak wiadomo nie każdego stać na jakiś pro model, ale rower dużo daje.
Są różne teorie- że na początku powinien być sztywniak itd. ale dobry sprzęt- co najważniejsze nie psuje się, ułatwia trening i oczywiście jazdę. Są też tacy co jeżdżą for fun i dla nich przyjemność z jazdy powinna być duża więc niech mają rowery i za 100tysięcy. Wg mnie wszyscy co chcą się nauczyć jeździć bez względu jaki mają rower są ok. Jak już pisałem o lansach nie mam zdania. Od czegoś trzeba zacząć i co mnie obchodzi kto jaką ma sytuację finansową. Czym lepszy rower ty chyba lepiej dla jego posiadacza. Jeszcze jest serwis, a tego już wypadało by się nauczyć, a nie latać po serwisach i bulić za coś, co często robią źle
Druga grupa, to tacy co faktycznie chcą się nauczyć jeździć i powinno im się gratulować rowerka, bo jak wiadomo nie każdego stać na jakiś pro model, ale rower dużo daje.
Są różne teorie- że na początku powinien być sztywniak itd. ale dobry sprzęt- co najważniejsze nie psuje się, ułatwia trening i oczywiście jazdę. Są też tacy co jeżdżą for fun i dla nich przyjemność z jazdy powinna być duża więc niech mają rowery i za 100tysięcy. Wg mnie wszyscy co chcą się nauczyć jeździć bez względu jaki mają rower są ok. Jak już pisałem o lansach nie mam zdania. Od czegoś trzeba zacząć i co mnie obchodzi kto jaką ma sytuację finansową. Czym lepszy rower ty chyba lepiej dla jego posiadacza. Jeszcze jest serwis, a tego już wypadało by się nauczyć, a nie latać po serwisach i bulić za coś, co często robią źle

S:sztyca CB Joplin,shiver na części,manitou black,sherman 1,5"203mm skoku.
Wszystko ładnie w teorii, a może nie. Tylko u mnie taka kultura że większość osób z ładnym rowerem i kijowymi umiejętnościami to "cioty" i "łajzy". Strasznie mnie to denerwuje jak ludzie się traktują nawzajem mimo że mają wspólne zainteresowanie i pasje. Kończy się na tym że albo się ktoś izoluje albo traci przyjemność z jazdy co jest najważniejsze.
Kurde no, dyskusja chyba nie wypali. Wszyscy się zgadzają ze sobą. Na forum chyba sami pasjonaci.
Kurde no, dyskusja chyba nie wypali. Wszyscy się zgadzają ze sobą. Na forum chyba sami pasjonaci.
Szczerze mowiac nie trawie jak slysze jak jakies pajace gadaj cos typu:" ty widziałes tego goscia jaki ma sprzet a jezdzi jak c**a" albo " ee nie skaczesz tej hopy a masz taki zajebisty rower" porazka ktos ma hajs to sobie kupuje i smiga na baju za 50tys. i w cale nie musi miec skila...i to nie jest tak ze wychodze z takie założenia bo smigam na suupper sprzecie...jezdziłem na rowerze w którym non stop cos sie waliło...długo składałem zeby dało sie jako tako smigac i nie jest to dla mnie powodem zeby jechac po kolesiach na drogich bajkach z 0 umiejętnościami..
http://www.pinkbike.com/photo/7264360/
-
- Posty: 3540
- Rejestracja: 16.04.2008 12:50:13
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry / Katowice
- Kontakt:
Ja zacznę od samej nazwy tematu ... Sprzęt a umiejetności...
Jak wiadomo sprzęt sam nie jeździ i od tego trzeba zacząć. Najważniejsze są umiejętności . Potwierdzeniem jest Janek Cienciała który nie ma mega wyjebanego sprzętu w kosmos (ale i tak mu zazdroszczę , że ma fulla) i osiąga bardzo dobre rezultaty na Polskiej scenie DH przykład MP Ustroń 2009 , z tego co pamietam drugie miejsce w swojej kategorii
Mój kuzyn posiada Aphexa na 2009 a jeździ minimalnie szybciej niż ja na Sztywniaku (pomijając Czarną Górę :P)
Co tworzy zawodnik (hierarchia)
-technika/umiejetnosci
-charyzma
-nastawienie psychiczne zawodnika/ zamiłowanie do danej dyscypliny
-sprzęt
Jak wiadomo sprzęt sam nie jeździ i od tego trzeba zacząć. Najważniejsze są umiejętności . Potwierdzeniem jest Janek Cienciała który nie ma mega wyjebanego sprzętu w kosmos (ale i tak mu zazdroszczę , że ma fulla) i osiąga bardzo dobre rezultaty na Polskiej scenie DH przykład MP Ustroń 2009 , z tego co pamietam drugie miejsce w swojej kategorii

Mój kuzyn posiada Aphexa na 2009 a jeździ minimalnie szybciej niż ja na Sztywniaku (pomijając Czarną Górę :P)
Co tworzy zawodnik (hierarchia)
-technika/umiejetnosci
-charyzma
-nastawienie psychiczne zawodnika/ zamiłowanie do danej dyscypliny
-sprzęt
Ja z innej strony podejmę temat:
-widzimy powiedzmy pana w wieku 50lat, jedzie sobie nowiutkim BMW 750i, ma pod maską te 400+koni <nie znam się ale pewnie coś koło tego> czy ktoś z tego tytułu robi mu najazdy, albo czy słuszne byłoby takie gadanie?
przecież ma auto które 230lekko pójdzie , a jedzie trasa tylko 140, przecież na każdych światłach powinien wszystkich wyje***ć bo takie przyspieszenie ma...aż w końcu, czy chłopaki co jako hobby śmigają na rajdach samochodowych jakimiś audi80, astrami i kadetami powinni najeżdżać na takiego gościa że on to skilla nie ma, albo na panią koło 40co jej mąż kupił nissana 350z <albo sama zarobiła>
odpowiedź : NIE
więc gadanie że ktoś ma xxx sprzęt a skilla małego jest wg. mnie jak najbardziej nie odpowiednie, jak kogoś stać to czemu ma sobie nie kupić, idąc tym tokiem myślenia większość ludzi koło 50+ lat którzy są już zawodowo i życiowo ''dorobieni/ustawieni'' powinni jeździć jakimiś daciami logan, czy deawoo matiz <nie naśmiewam się> bo jeżdżąc swoimi autami po mieście i tak stoją w korkach i i tak super osiągi ich aut nie są im tam potrzebne.
-widzimy powiedzmy pana w wieku 50lat, jedzie sobie nowiutkim BMW 750i, ma pod maską te 400+koni <nie znam się ale pewnie coś koło tego> czy ktoś z tego tytułu robi mu najazdy, albo czy słuszne byłoby takie gadanie?
przecież ma auto które 230lekko pójdzie , a jedzie trasa tylko 140, przecież na każdych światłach powinien wszystkich wyje***ć bo takie przyspieszenie ma...aż w końcu, czy chłopaki co jako hobby śmigają na rajdach samochodowych jakimiś audi80, astrami i kadetami powinni najeżdżać na takiego gościa że on to skilla nie ma, albo na panią koło 40co jej mąż kupił nissana 350z <albo sama zarobiła>
odpowiedź : NIE
więc gadanie że ktoś ma xxx sprzęt a skilla małego jest wg. mnie jak najbardziej nie odpowiednie, jak kogoś stać to czemu ma sobie nie kupić, idąc tym tokiem myślenia większość ludzi koło 50+ lat którzy są już zawodowo i życiowo ''dorobieni/ustawieni'' powinni jeździć jakimiś daciami logan, czy deawoo matiz <nie naśmiewam się> bo jeżdżąc swoimi autami po mieście i tak stoją w korkach i i tak super osiągi ich aut nie są im tam potrzebne.
http://www.allegro.pl/item934868489.html
-
- Posty: 146
- Rejestracja: 03.11.2009 22:02:34
- Kontakt:
Serio, żeby czerpać pełną frajdę z jazdy musisz mieć co najmniej dobry sprzęt pod sobą?
To w takim razie np. na rowerze poniżej 10 tys. nie będzie frajdy, a powyżej będzie? Albo będzie na innym poziomie.
Wystarczyło zobaczyć MP na Czantorii. W elicie startował człowiek, z którego wszyscy mieli niezłą bekę. Nie wiadomo dlaczego, ani w jakim celu, ale jednak. Panu Wiesławowi chyba jednak nie przeszkodziło to zachowanie i zjechał. Nawet 2 razy. I co z tego, że miał rower za kilkaset złotych i czas równo 2 razy gorszy od zwycięzcy.
Więc spokojnie panowie, liczy się fun, a nie petrodolary na koncie!
To w takim razie np. na rowerze poniżej 10 tys. nie będzie frajdy, a powyżej będzie? Albo będzie na innym poziomie.
Wystarczyło zobaczyć MP na Czantorii. W elicie startował człowiek, z którego wszyscy mieli niezłą bekę. Nie wiadomo dlaczego, ani w jakim celu, ale jednak. Panu Wiesławowi chyba jednak nie przeszkodziło to zachowanie i zjechał. Nawet 2 razy. I co z tego, że miał rower za kilkaset złotych i czas równo 2 razy gorszy od zwycięzcy.
Więc spokojnie panowie, liczy się fun, a nie petrodolary na koncie!
Oblukajcie ten temat:
http://www.bikeforum.pl/showthread.php? ... zio&page=3
Chyba o właśnie takie m.in nastawienie chodzi? Koleś wjeżdża na gościa, że ma Speca na full xtr i wcs carbon i napewno nie wykorzystuje jego możliwości, więc powinien jeździć na rowerze z marketu
Będę kolejnym który przyklaszcze, że jak kogoś stać to niech sobie jeździ na czym tylko chce, a skill nie ma tutaj nic do rzeczy.
Przykład z autem jest dobry
Może zaraz pojawi się jakiś prowokator z odmiennym zdaniem i dyskusja nabierze emocji.
http://www.bikeforum.pl/showthread.php? ... zio&page=3
Chyba o właśnie takie m.in nastawienie chodzi? Koleś wjeżdża na gościa, że ma Speca na full xtr i wcs carbon i napewno nie wykorzystuje jego możliwości, więc powinien jeździć na rowerze z marketu

Będę kolejnym który przyklaszcze, że jak kogoś stać to niech sobie jeździ na czym tylko chce, a skill nie ma tutaj nic do rzeczy.
Przykład z autem jest dobry

Może zaraz pojawi się jakiś prowokator z odmiennym zdaniem i dyskusja nabierze emocji.
ja od siebie powiem tak: znam gościa (taki w sumie spokrewniony ze mną) który kupił fulla Haro z 55 za 5000 zł mimo że mu doradzałem sztywniaka, poskładanie rowera, i sam bym mu to zrobił ale odmówił. Pokręcił kiedyś jakąś śróbkę przy klamce i przyjechal do mnie, bo mu z hampla woda ciekła... no cóż, miał hydrauliki shimano... jeżdżenie tez mu niezbyt wychodzi więc się pytam: po co tyle kasy tracić?... ale cóż, różni są ludzie:)
A ja myślę trochę inaczej. Sądzę, że pierwszy rower nie może być jakiś super bo jest prosta zasada że im słabszy sprzęt tym lepiej się nauczysz jeżdzić. Sprzęt musi być tylko wytrzymały żeby nie stracić zębów ale np.świetna praca amorów, super sztywność ramy to bezsensu od razu na początek. Chyba że ktoś nie chce się uczyć dobrze jeżdzić tylko chce mieć jak najmniej kłopotów z bikiem i turlać się zgóry swoim tępem tak aby miec przyjemnośc to wtedy faktycznie powinien od razu kupić super sprzęt.
Ja nie wiem co za problem? Ktos ma duzo kasy to niech kupi najlepszy rower na jaki moze sobie pozwolic. Co by nie mówic fajnie miec dobry rower choćby dla radosci posiadania fajnej zabawki bo co by nie mówic składanie bika troche gadżeciarstwa tez w sobie ma. Do tego lepszy bike wbrew powszechnemu przekonaniu moim zdaniem nie jest tylko dla riderów co potrafia go wykorzystac i tak długo jak wkalkulowane sa nizsze umiejetnosci poczatkujacego ridera (np. nie pakowanie tam mega lajtowanych czesci czy niewygodna geometria dla kogos kto nie sprecyzował swoich wymagan) to lepszy rower raczej da wiecej frajdy niz mniej, a i w rozwoju nie bedzie hamowac jak umiejetnosci do przodu pójda.
Do tego nalezy dodac fakt, ze im wiecej kasy wydanych na biki tym wieksza szansa, ze ceny spadna (szczególnie u nas gdzie wielu dystry nie uzyska dobrej ceny jak sprzedaje szczątkowe ilosci sprzetu)
Ogólnie nie wazne na czym ktos jezdzi ani jak jezdzi tylko czy spin nie generuje i jest ogólnie sensownym człowiekiem.
Do tego nalezy dodac fakt, ze im wiecej kasy wydanych na biki tym wieksza szansa, ze ceny spadna (szczególnie u nas gdzie wielu dystry nie uzyska dobrej ceny jak sprzedaje szczątkowe ilosci sprzetu)
Ogólnie nie wazne na czym ktos jezdzi ani jak jezdzi tylko czy spin nie generuje i jest ogólnie sensownym człowiekiem.
bardzo ciekawym jest ze na forum wszyscy tacy tolerancyjni a na zywo mozna duzo ciekawych komentarzy uslyszec-co bardziej zabawne od osob ktore krotko jezdza i ktorym sie duzo wydaje.
hehe,wyobrazam sobie co bedzie jak po roku przerwy wyturlam sie po zimie na nowym rowerze,ale beda jaja
.
hehe,wyobrazam sobie co bedzie jak po roku przerwy wyturlam sie po zimie na nowym rowerze,ale beda jaja

Nie udzielam porad przez PW/nie skupuje sprzetu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość