Matti Lehikoinen w Team CRC!!

ArthurGreen
Posty: 5817
Rejestracja: 19.09.2007 11:55:19
Lokalizacja: Kasina Wielka
Kontakt:

Matti Lehikoinen w Team CRC!!

Post autor: ArthurGreen »

http://BiotopRacing.com Problemy z hasłem? pisz - arthurgreen@wp.pl 

http://bicyklon.pl - mój ulubiony sklep! - dystrybutor http://oneindustries.com/bike
///Adamus
Posty: 242
Rejestracja: 16.10.2008 21:20:49
Kontakt:

Post autor: ///Adamus »

Matti zmienia częściej team'y niż rękawiczki :D
Forumowicz
Posty: 49
Rejestracja: 11.12.2009 20:45:45
Lokalizacja: wieś?
Kontakt:

Post autor: Forumowicz »

///Adamus, z takim pechem do cięższych kontuzji kończących zazwyczaj jego sezon/sezony na dobre, to raczej nic dziwnego... więc twój komentarz jest trochę... :? :roll: Bez urazy 8)
mlynekdh
Posty: 81
Rejestracja: 02.04.2008 14:06:34
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Post autor: mlynekdh »

teraz tez wy...dzwoni w cos ;)
ArthurGreen
Posty: 5817
Rejestracja: 19.09.2007 11:55:19
Lokalizacja: Kasina Wielka
Kontakt:

Post autor: ArthurGreen »

Forumowicz, co mają kontuzje do zmiany teamu ?? Gdyby to było jakieś kryterium, to by go nigdzie nie wzięli, po po co brać zawodnika z który podpisujesz wiążącą umowę a on zamiast robić wynik i promować markę, notorycznie rozpier*** się na początku sezonu, by przez resztę leczyć kontuzję i by w zimie wracać do formy..

Podejrzewam że pozostały koneksje z starego MS i to przemówiło, czy przesądziłio o zmianie teamu..
http://BiotopRacing.com Problemy z hasłem? pisz - arthurgreen@wp.pl 

http://bicyklon.pl - mój ulubiony sklep! - dystrybutor http://oneindustries.com/bike
Forumowicz
Posty: 49
Rejestracja: 11.12.2009 20:45:45
Lokalizacja: wieś?
Kontakt:

Post autor: Forumowicz »

No jak co mają? Po co team'owi w trakcie sezonu zawodnik, który się rozsypał i ma cały sezon z głowy? To nie jest formuła 1 gdzie podpisuje się jakieś mega kontrakty [chyba, że się mylę ; )], więc na coś takiego można sobie pozwolić... przynajmniej ja tak uważam, że to jest główną przyczyną takiego stanu rzeczy, oczywiście nie każdy musi się z tym zgadzać ; ) 'Poskłada'ł się, chce jeździć, bo umie, to wzięli go do CRC, nie życzę mu tego, ale jeśli znów się powtórzy sytuacja z kontuzją, który wyeliminuje go z całego sezonu,[tfu, tfu! oby nie!!!] no to w przyszłym sezonie:
ArthurGreen pisze:"Gdyby to było jakieś kryterium, to by go nigdzie nie wzięli, po po co brać zawodnika z który podpisujesz wiążącą umowę a on zamiast robić wynik i promować markę, notorycznie rozpier*** się na początku sezonu"


Jednym słowem, może zakończyć tym swoją zawodniczą karierę, niestety / ; oczywiście teoretyzować mi tutaj przychodzi, i oby na moim teoretyzowaniu się zakończyło, a przyszły sezon '10 będzie dla Mattiego udanym sezonem, czego życzę mu z wszystkich sił! Tym bardziej, że sprawia wrażenie naprawdę spoko gościa :)
Bullit
Posty: 165
Rejestracja: 03.10.2004 21:14:14
Kontakt:

Post autor: Bullit »

Forumowicz.... glupoty gadasz.
Matti ma wielki potencjal, widzialem go na zywo w FW i Mariborze i uwierz mi, gosc naprawde, technicznie wybija sie ponad tlo. Przez kontuzje mial ograniczone znacznie treningi ale to nie znaczy ze na nim lage mozna postawic. Mial pecha, pare razy mial, ale kiedys sie to musi skonczyc. Pewnie nie wiesz/pamietasz ale byl kiedys taki gosc, Miles Rockwell sie nazywal. Slynny byl najpierw z tego ze kiedys sie tak rozlozyl ze polamal zdaje sie obie rece i obie nogi, pozniej dolozyl do tego tytol mistrza swiata w DH i to za czasow Nico i Steva. Da sie ?
Aram
Posty: 232
Rejestracja: 15.04.2006 11:26:48
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Aram »

Matti jest naprawdę pozytywnym gościem! Jego kontuzje maja wpływ na zmiany teamów, niestety ;) Matti nie zmienia teamów z własnej woli. Miał 2 roczny kontrakt z MS racing, który wygasł. Markus ( właściciel MS racing) nie był szczęśliwy po kontuzji Mattiego w Australi w zeszłym roku (przez kontuzje nie wystartował w ostatnich PŚ i spadł w generalce, a obecnie musi jeździć w stabilizatorach nadgarstków). Podobna sytuacja była w tym roku w Kanadzie, Lehikoinen rozwalił się w finale złamał obojczyk i biodro (przez to nie wystartował w MŚ). Podobnie było z Polcem w Whistler, Filip rozwalił się w finałowym przejzdzie na Garbanzo DH(treningi na trasie były wtedy co zawody dual slalomu, przez co nie znal za dobrze trasy i rozwalił się na szybkim odcinku North Shor-ów (uszkodził nerwy w barku). Przeszkadzało mu to w MŚ, zresztą do teraz to odczuwa. Ogólnie mówić team Evila miał naprawdę ciężki sezon. Uważam że przez kontrakt z Mattim nie został przedłużony przez jego kontuzje.
www.mtb.interia.pl
Zaborowski1
Posty: 1952
Rejestracja: 04.10.2006 21:33:47
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Zaborowski1 »

Bullit to tak jak Armstrong. To jest dla mnie i napewno dla wielu innych przyklad do nasladowania. Gosc zdobyl 7 razy tytul TDF co jest ogromnym osiagnieciem , jak dla mnie totalnie bez porownania z Hillami , Minarami itd. Trzeba pamietac ze Lance mial przeciez raka jader... 3 lata po tej chorobie zaczal znowu wygrywac az do 2005 ... to jest człowiek potęga !
GG:13430637
http://weeze.pl/ [S] mostek Straitline 2010 28mm
;o
Posty: 704
Rejestracja: 26.06.2006 10:47:05
Kontakt:

Post autor: ;o »

Zaborowski1- masz racje, Armstrong to jest gosc, nie ma 2zdan. Jednak, bez urazy, on nie jezdzi w dh, a tutaj nie wystarczy sila i kondycja! Trzeba naprawde o wiele wiecej w to wlozyc, zeby dobrze jezdzic. Musisz poprostu byc sprawny pod kazdym wzgledem i miec super technike, byc skoncentrowany caly czas, musisz ryzykowac etc. Oczywiscie taki zjad trwa krocej. Jednak ciezko to porownywac, bo na szosie nie potrzebujesz tak wielu umiejetnosci. Tam wystarczy sila, wytrzymalosc i dobra kondycja.
www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
Zaborowski1
Posty: 1952
Rejestracja: 04.10.2006 21:33:47
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Zaborowski1 »

;o mowisz ze na TDF nie potrzeba jest koncentracja i ryzyko. a widziales kiedys jak byly odcinki zjazdu w ulewie gdzie najmniejszy blad konczyl sie ucieczka kol i mega gleba.

;o pisze:Tam wystarczy sila, wytrzymalosc i dobra kondycja
stary , nie wiesz chyba o czym mowisz. tam jest potrzebna ogromna , potezna , wielka , sila wytrzymalosc i kondycja. Zeby zdobyc taki "power" Lance mial katorżnicze treningi ... bez porownania z dh ...
GG:13430637
http://weeze.pl/ [S] mostek Straitline 2010 28mm
Kamil89
Posty: 280
Rejestracja: 11.10.2009 19:43:48

Post autor: Kamil89 »

Zgadzam się bez dwóch zdać kolega ;o chyba nigdy nie jeździł na szosie w deszczu :D
Bullit
Posty: 165
Rejestracja: 03.10.2004 21:14:14
Kontakt:

Post autor: Bullit »

Nie ma co porownywac szosy do DH. To sa zupelnie inne dyscypliny chodz w DH przydaje sie kondycja a w szosie technika. Zaden szosowiec nie bedzie lepszy w ogolnym wyczuciu roweru ale i zaden gosc z DH nie bedzie potrafil skonczyc 300 km wyscigu w akceptowalnym dla szosowcow tempie czy przejechac naprawde duzego maratonu. Mam kumpla od szosy i do tego potrzebna jest zupelnie inna mentalnosc, oni zwracaja uwage na cos zupelnie innego i wcale sila czy wytrzymalosc nie sa najwazniejsze a ten ich oslawiony 'rytm'.
Jedno co mnie od szosy odrzuca to to ze jest to jeden z 'najbrudniejszych' obecnie sportow. Lance, szacun dla niego ale nie wierze ze nie ma w sobie niejednej apteki. Ten kumpel startowal kiedys jako amator, mogl przejsc dalej ale musial by zaczac brac wiec zostal przy maratonach ale i tam nie jest wcale czysto. Opowiadal mi kiesy ze wpadla jakas komisja anty na jakis maraton i nagle polowa kolesi zrezygnowala. To mi sie nie podoba w szosie.
p.
dhcyc
Posty: 6524
Rejestracja: 03.11.2004 23:14:55
Lokalizacja: Kielce
Kontakt:

Post autor: dhcyc »

Bullit dokładnie
http://dhcyc.pinkbike.com
snizy
Posty: 1045
Rejestracja: 12.04.2007 06:54:24
Lokalizacja: Bojszowy
Kontakt:

Post autor: snizy »

;o pisze:Jednak, bez urazy, on nie jezdzi w dh, a tutaj nie wystarczy sila i kondycja! Trzeba naprawde o wiele wiecej w to wlozyc, zeby dobrze jezdzic. Musisz poprostu byc sprawny pod kazdym wzgledem i miec super technike, byc skoncentrowany caly czas, musisz ryzykowac etc. Oczywiscie taki zjad trwa krocej. Jednak ciezko to porownywac, bo na szosie nie potrzebujesz tak wielu umiejetnosci. Tam wystarczy sila, wytrzymalosc i dobra kondycja.
Ty chyba nie wiesz co piszesz... bez urazy ale to co napisałeś jest po prostu głupie. Czemu tak sadzę jest chyba oczywiste dla każdego prawdziwego rowerowego maniaka....

Bullit szprycują się już obecnie w każdej dyscyplinie sportu.. co gorsza sięgać po koks zaczynają amatorzy weekendowi (piłkarze, maratończycy... ba nawet narciarze).
Bólem szosy jest to, że przylgnęła do niej na początku "śmierdząca" otoczka.
;o
Posty: 704
Rejestracja: 26.06.2006 10:47:05
Kontakt:

Post autor: ;o »

Spokojnie chlopaki;) Takie moje zdanie. Wiem, ze to kuuupa treningow itp. po prostu w dh potrzebne jest wszystko na raz, tam jest to bardziej "odizolowany", choc z pewsnoscia trzeba trenowac o wiele wiecej i ciezej. I nieraz jezdzilem na szosie;) Ja jezdze w kazdej mozliwej chwili w kazdej z mozliwych dyscyplin, wiec to nie jest tak ze cos dyskryminuje. Choc faktycznie, w ulewie na kolarce nie latalem.
www.szok.it - wchodzić, czytać, komentować i dać sie zaszokować!
Bullit
Posty: 165
Rejestracja: 03.10.2004 21:14:14
Kontakt:

Post autor: Bullit »

snizy pisze:szprycują się już obecnie w każdej dyscyplinie sportu
Racja, ostatnio nawet agassi sie przyznal ze swoje najwieksze sukcesy zrobil na koksie. Tego amerykanina Swe.. cos tam (DH) tez zlapali po paleniu gandzi, ciekawi mnie czy tylko dla funu czy cos mu to dalo. Ze swojej storony moge powidziec ze po malym browcu jezdzi mi sie zazwyczaj lepiej, chodz zadko to praktykuje :)
Zaborowski1
Posty: 1952
Rejestracja: 04.10.2006 21:33:47
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Zaborowski1 »

;o ja wiele razy na kolarce w ulewie jezdzilem wiec spróbuj sobie w takiej konkretnej ulewie pojezdzic , a najlepiej spróbuj poskrecac na tych bialych pasach na drodze ; dd
GG:13430637
http://weeze.pl/ [S] mostek Straitline 2010 28mm
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

Co do stwierdzenia, ze szosa nie wymaga umiejetnosci i techniki to panowie szosowcy by was za to zlinczowali. Słusznie zreszta. Dobry szosowiec nawet przy gorszej wydolnosci od was was objedzie.

Zaborowski1 przeciez powoli przestaja juz olejna malowac ;)
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 3 gości