To nie ten od owockow domek chyba. Zreszta mowil mi to ten gnojek na czerwoinym extremie z pogiewtym widelcem :P Malo zrozumialem z tego co belkotal, ale z tego co mowil to ten pierwszy dom ZA DROZKA NA KOPIEC. Zreszta ja nie wiem dokladnie :]
Jakas laska widziala jak wbijal gwozdzie pod koniec trasy wlasnie...
Jestem "za". Zwłaszcza, że mam zamiar wreszcie odpalić bika i nie chciałbym na pierwszym zakręcie snake'a słowić albo co gorsza wyp**** się na jakieś gwoździe albo drut.
Pytanie tylko co można zrobić (oprócz zwracania uwagi na to co, kto i gdzie - chociaż podczas zapieprzania na dół mało jest czasu na rozglądanie się...)?
Jakaś inicjatywa obywatelska?
Patrole? :D
my sie juz przymierzalismy w zeszlym roku, bo to juz od jesieni sa problemy, zeby tego typa dojechac... a wlasnie ze kiedys sie zgrupujemy i przenocujemy w wolskim :D poczekamy i zlejemy typa...
aaaaa zlejecie zlejecie... Moze by tak najpierw porozmawiac ?? Poprosic (zmusić) o wyciagniecie gwozdzi, a dopiero potem trzepnąć w łeb... I niech mi odda 10 zł za łatki !!
więc plan działaniajest taki najpierwdo leśnika jeśli to on w co wątpie bo takie działania byłyby zagrożeniem dla życiai zdrowia dogadali byśmy się z leśnikiem i na początek dokładnei przeczyścili trase ipotem jakieś patroleczy cosw tym stylu to by się jeszcze zgadało jedna rzecz ktorej jestem pewien to ta żeczeba z tym wreszcie skończyć!!!!!!!!!
Był ktoś z Was u leśniczego? Wiecie gdzie?
Na początek należałoby się właśnie do niego zwrócić. A potem (jeżeli to nie on) to chyba tylko do "niebieskich". Wiem, wiem, zaraz usłyszę, że oni nic nie zrobią w tej sprawie ale jeżeli coś się (odpukać) komuś stanie to nie będą mogli powiedzieć, że nie byli poinformowani.
ta... najpierw pogadac spokojnie... i mu wytlumaczyc... jak gosc bedzie sie rzucal to spuscic wpierdol i to ostry.,.. i zawiesc na poluicje bo to jest przestepstwo
http://www.pinkbike.com/modules/photo/?op=view&image=273562 sprzedam na czesci pisac :* :D