Jazda po poważniejszych kontuzjach

Krakos
Posty: 245
Rejestracja: 02.09.2007 22:51:03
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Krakos »

Ja miałem w kwietniu naciągnięte wiązadła w kolanie i szczerze to nie za fajnie się jedzi.
Czasem wrecz czuje niestaliblosc kolana.
jeśli chodzi o kolano to chyba jedna z najgorszych kontuzji poniewaz zostaje do konca zycia ;/
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3853780
Diabel
Posty: 178
Rejestracja: 02.09.2005 02:48:59
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Diabel »

zobaczysz po operacji co ci powiedza ja bylem pozytwnie nastawiony przed operacja jak juz bylem po i zobaczylem wypis ze szpitala to stwierdzilem ze koniec z tym bo nie zamierzam byc kaleka do konca zycia .po operacji juz 2 lata bule w kolanie jak sie przemeczy noge trzeba uwazac duzo .Po artroskopi trzeba by sie wybrac na rekonstrukcje wiezadel krzyzowych bo bez nich wlasnie kolana bedziesz przemeczal moze po tym bedzie lepiej ja sie nie wypowiadam bo jeszcze jestem przed
Banan725135650
Posty: 2379
Rejestracja: 17.07.2009 08:04:48
Lokalizacja: Węgierska Górka
Kontakt:

Post autor: Banan725135650 »

Ja miałem poważną kontuzje w listopadzie 2008r. miałem robioną septoplastyke nosa i nastawianie przegrody, oprócz tego silny wstrząs mózgu:( 3 miesięczna hospitalizacja dała sie we znaki ale na dzień dzisiejszy jeżdżę już w pełni sprawnie i odczuwam tą kontuzje tylko w wspomnieniach xD
Po kontuzji (listopad-luty) gdy wsiadłem na rower troche dziwnie sie czułem-nie potrafiłem zrobić nawet bunny hopa:( pierwszy tydzień jeździłem tylko lekkie XC po jakimś miesiącu przeszłem do AM a od tego już blisko do DH-obecnie jeżdżę DH-for fun^^
stiken
Posty: 64
Rejestracja: 28.06.2009 20:08:42
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Post autor: stiken »

Witam,
Podobny temat, w którym się udzieliłem na hcfr.pl - http://hcfr.pl/forum/viewthread.php?thr ... 6&pid=7099#
Życzę szybkiego i pomyślnego powrotu na rower,
Pozdrawiam,
Qb
szymon102
Posty: 1467
Rejestracja: 27.04.2008 09:42:26
Lokalizacja: N.Sącz
Kontakt:

Post autor: szymon102 »

Naderwane ścięgno achillesa prawej nogi, dwa razy złamany nadgarstek lewej ręki (w tym samy miejscu), coś z stawami w okolicach prawego łokcia, skręcenie lewego nadgarstka. Co ciekawe na rowerze tylko to pierwsze i ostatnie :) Jeżdżę i raczej nie odczuwam większych bólów, po skręceniu nadgarstka niecały na 2 dzień już jeździłem (ostrożnie), a niecały miesiąc po tym startowałem w zawodach :) Na przyszły sezon planuję zakupić jakiś stabilizator na nadgarstek (dla ostrożności i lekarz zalecał).
Dla uniknięcia kontuzji dużo ćwiczyć i co ważne rozgrzewać się przed zjazdem !
S:sztyca CB Joplin,shiver na części,manitou black,sherman 1,5"203mm skoku.
jame$
Posty: 683
Rejestracja: 13.05.2007 15:05:08
Lokalizacja: Radomsko
Kontakt:

Post autor: jame$ »

No wiec jestem juz po Artroskopii, ogolnie nie ma sie czego obawiac, ja byłem troche wystraszony przez opowieci jakie słyszałem.. ale sama operacja lajcik:)wnętrze kolana ogladałem w TV;p U mnie troche sie pozmieniało w sumie miałem troche szczescia w nieszczęściu bo po rezonansie MAG.(bardzo dokładne przeswietlenie) tak jak pisałem okazało sie ze wiezadło krzyzowe przednie jest całkowicie zerwane w trakcie operacji wyszło natomiast ze jakas czesc tego wiezdła została(usuneli mi z niego tylko "kikut"ktory był wyrwany od łakotki)... wiec tego wiezadła narazie mi nie ruszali gdy ewentualnie zerwie sie do końca wtedy bede miał rekastrukcje... co do wiezadła pobocznego było czesciowo zerwane i nie miałem duzych szans na zrosniecie... jednak okazało sie ze wsyztko jest na dobrej drodze i jest w duzo lepszym stanie wiec narazie tez nie wzmacniali go przeszczepem, łakotka fest rozwalona ale lekarz stwierdził ze spróbuje ja zszyc i moze sie zrosnie a jak nie wtedy ja usuna co ni e wpływa korzystnie w młodym wieku bo na stare lata sa problemy..;]ogolnie jestem ok. 4 tydzien po ARTRO. w połowie marca\poczaqtek kwietnia smigam juz bez stabilizatora i zaczynam jazde na rowerze w formie wzacniania, jak okaze sie ze kolano mi ucieka na bok niestety bede miał kolejna operacje beda musieli doszczepic sciegno do wiezadła pobocznego oby kolano było stabilne...AramStan po awulsyjnym oderwaniu przyczepu piszczelowego więzadła krzyżowego- wydaje mi sie w tym przypadku tak jak ja bedziesz miał usuwany "kikut"przyczep bo na to wychodzi ze wiezadło nie jest zerwane wiec rekastrukcji chyba nie bedzsie...Więzadło poboczne strzałkowe o podwyższonym i zatartym obrysie w okolicy przyczepu udowego - cechy częściowego uszkodzenia- jesci jest naderwane najprawdopodobniej zrosnie sie bez potzreby operowania..., gdy jest czesciowo zerwane(tak jak było umnie)najprawdopodobniej beda ci doszczepiac kawałek sciagna w celu uzyskania stabilnosci. co do reszty nie mam pojecia... Prawda jest taka ze dokładnie wszytko wiadomo po atroskopii, moge to wywnioskowac po moim przypadku gdy lekarz zajrzy do srodka wszystko dokładnie widzi i wtedy wie co i jak...Pozdro PS. chyba jakas epidemia na te kolana w ostanim czasie multum znajomych ma z tym problemy, Ale trzeba byc dobrej mysli no i nie zaniedbywac Rehabilitacji POZDROWER
http://www.pinkbike.com/photo/7264360/
Zabójczy
Posty: 101
Rejestracja: 19.06.2007 21:20:50
Kontakt:

Post autor: Zabójczy »

Aram pisze:Uważam że "raczej" to za mało żeby zdecydować się na operacje. Nie mam ochoty męczyć się potem z jedną krótsza nogą. Miał ktoś podobną sytuacje?
Wyrownasz roznice na korbach. Jedno ramie dasz dluzsze i juz :wink:

A tak na powaznie to dobrze uwazasz. "Raczej" to zdecydowanie za malo. Ja mialem kiedys po zroscie zlamania jedna noge dluzsza. Bardzo niewiele, ale i tak bylo widac zmiane w postawie chodzenia, a co za tym idzie od razu inaczej rozkladaly sie sily po szkielecie, wiec mialem lekkie bole kregloslupa i bioder. Na szczescie wyrownalo mi sie, bo bylem wtedy piekny i mlody i dalej roslem.
Teraz tez jestem piekny i mlody ale juz nie rosne. Chyba juz nawet maleje... :?
No Pain No Game
[url=http://theoldpricks.com/]The Old Pricks Racing Team[/url]
jame$
Posty: 683
Rejestracja: 13.05.2007 15:05:08
Lokalizacja: Radomsko
Kontakt:

Post autor: jame$ »

Moj znajomy miał złamana kosc udowa... i tez miał problem bo była roznica w długosci nog...ale pozniej smigał z takim specjalnym urzadzeniem na nodze ktore mu tak jak by stopniowo rozciagało kosc?nie wiem dokładnie jak to wygladało bo ja kosci nie miałem złamanych i takiego problemu nie miałem natomiast wiem ze zajeło mu to strasznie duzo czasu..(parte lat) a co najgorsze najlepsze lata młodosci..;]
http://www.pinkbike.com/photo/7264360/
derek146
Posty: 32
Rejestracja: 10.10.2008 17:25:31
Kontakt:

Post autor: derek146 »

A to ja też się pochwale :D Miałem obity kręgosłup i niewydolność lewego płuca a i nie jeżdżę dh tylko dirt :) Po miesiącu ból przeszedł:) Jeżdżę dalej 8)
Aram
Posty: 232
Rejestracja: 15.04.2006 11:26:48
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Aram »

No ja już też jestem po artroskopii. Okazało się że kość nie była w jednym kawałku i jeden kawałek uszkodził by się gdyby wkręcili śrubę (najwęższa ma 3,5mm). Poskładali do kupy, wzmocnili drutem kichnera (gwintowanym). Okazało się że przyczep więzadła też jest lekko naderwany więc wzmocnili go nicami. Oglądnęli łąkotkę i nie było potrzeby zszywania. Więzadło boczne ma też się samoistnie rosnąć. Pierwsza noc po operacji dosyć bolesna. Ale wypisali mnie kolejnego dnia i już leże w domu (operacje miałem wczoraj). Na razie zalecenia lekarza to zablokowane kolano w ortezie (30*) na 3 tyg. W tej pozycji nie ma napięcia w więzadle krzyżowym . Po 3 tyg odblokowanie stabilizatora i na razie ćwiczenia beż obciążenia. Po 6 tyg można wprowadzić obciążenie nogi.
www.mtb.interia.pl
KefirQn
Posty: 1264
Rejestracja: 03.06.2007 11:25:51
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: KefirQn »

Aram A co z jazdą na bike ? pytałeś po jakim czasie możesz śmigać?
Części rowerowe na sell: smietana.dh@gmail.com Pisz czego szukasz :)
deviz
Posty: 1114
Rejestracja: 18.11.2007 13:31:28
Lokalizacja: Nowy Sącz Kraków
Kontakt:

Post autor: deviz »

Aram pisze:Po 6 tyg można wprowadzić obciążenie nogi.
To pewnie chwila minie zanim pośmigasz...
Szybkiego powrotu do zdrowia :)
Slavvduro
jame$
Posty: 683
Rejestracja: 13.05.2007 15:05:08
Lokalizacja: Radomsko
Kontakt:

Post autor: jame$ »

Aram A to chyba nie jest najgorzej...jak nawet nie było potrzeby zszywania ani wycinania łakotki wiezadła tez wychodzi na to w lekkim stoniu uszkodzone... takze w sumie dobrze mogło byc o wilele gorzej;)Pozdrawiam
http://www.pinkbike.com/photo/7264360/
SeraaX
moderator
Posty: 3578
Rejestracja: 22.11.2005 10:56:48
Kontakt:

Post autor: SeraaX »

Odświeżam temat bo sam się rozsypałem.
Mam pytanie, jak to jest z wytrzymałością kości po zrośnięciu się? Czy miejsce wcześniej złamane jest osłabione i istnieje ryzyko ponownego urazu?

Chodzi mi konkretnie o nadgarstki, jeden mam złamany, drugi mocno nadwyrężony. Planuje już zakup usztywniaczy żeby za miesiąc powoli zacząć jeździć i wrócić jak najszybciej do formy.

Może jakieś porady co do rehabilitacji? Ja mam zamiar to powoli rozruszać po zdjęciu gipsu + ćwiczenia powerballem.
Słyszałem też o jakichś laserach, warto inwestować w to, a jeśli tak to jakie są orientacyjne koszty takiej przyjemności?
Spaced
moderator
Posty: 16953
Rejestracja: 22.08.2007 23:16:31
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Spaced »

SeraaX jak miales powazniejsze złamanie to mozesz miec bardzo mały zakres po złamaniu. Ja dobrze 3-4tyg od zdjecia gipsu jeszcze bylem w stanie kiery chwycic (bo reki nie moglem odwrócic). Jak masz zwykly laser to nie ma sensu ale dobry rehabilitant znacznie ci przyspieszy powrót do sprawnosci - nawet jesli ci tylko ciwczenia pokaze. Mrożenie reki przed cwiczeniami tez nie jest złym pomysłem.
Inna sprawa, ze jazda vs rehabilitacja troche sie niestety kłuca bo sam pamietam ze efekty rehabu niwelował mi wysilek na rowerze i potem nadrabiac trzeba było.
cepa
Posty: 127
Rejestracja: 26.08.2004 14:27:07
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: cepa »

ja rok temu mialem rekonstrukcje calego stawu skokowego, nadal mam srubki i blachy w nogach, dodatkowo dobilem kolana w srodku. Poniewaz nie moglem usiedziec na tylku to zaczalem cos sie lekko ruszac jeszcze z gipsem na nodze, po zdjeciu bylo ciezko ze wzgledu na zanik miesnia i blokade na kosciach, ale powoli powoli wszystko zaczelo sie ruszac, w zimie zaczalem biegac na poczatku odczuwalny bol ale po paru razach przeszlo, aktualnie nie odczuwam zadnych problemow, nawet po calym dniu jezdzenia i skakania. jedyna roznica to zmiana wygladu nogi w okolicach kostki ale tak juz pewnie zostanie :)

mysle ze jak chcesz to mozesz sie zaczac ruszac szybko byle nie przesadzac bo mozna sobie krzywde zrobic, poniewaz sam zaczalem sie ruszac lekarz nie skierowal mnie nawet na rehabilitacje bo juz nie bylo poco, poprostu trzeba chciec :)
jame$
Posty: 683
Rejestracja: 13.05.2007 15:05:08
Lokalizacja: Radomsko
Kontakt:

Post autor: jame$ »

SeraaX Od siebie polecam: Laser, krioterapie, pole magnetyczne(ja miałem za darmo , poprostu dostałem skierowanie od lekarza jesli chciałbyś skorzystać prywatnie o ile sie nie myle jeden zabieg nie całe 10zł a zeby był rezultat troche tych zabiegow trzeba zrobic...) dzieki temu na pewno o wiele szybciej nadgarstek bedzie sie regenerował dzieki czemu szybciej woricsz na baja:) o odpowiedniej rehabilitacji nie wspominam bo to oczywsite po "wiekszym" uszkodzeniu operacji itp.. ,Powrotu do zdrowia zycze
http://www.pinkbike.com/photo/7264360/
Fest3r
Posty: 137
Rejestracja: 30.09.2008 20:53:42
Lokalizacja: Bochnia
Kontakt:

Post autor: Fest3r »

Miał ktoś z was pękniętą czaszke? Jak długo odczuwa sie bóle? Mineły już ponad 2 tygodnie a ja dalej nic nie moge robić bo przy małym wysiłku zaczyna głowa boleć, kark i mięśnie, ścięgna. Miałem też stłuczone kręgi szyjne i naciągnięte więzadła. Boje sie ze nawet po tych dwóch miesiącach przy wysiłku będzie powracał ból. Miał ktoś podobne doświadczenia? jakieś rady ? No i kiedy moge myśleć o powrocie na rower?
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości