Lobbing jest dobry o ile jest jawny- tego zjawiska nie da się ot tak zablokować, politycy zawszę będą sprzyjać tym, którzy ich sponsorują i o ile opinia publiczna wie skąd pochodzą pieniądze to wszystko jest cacy- taka kolejna mała dygresja. Jak już pisałem wcześniej- nie mamy dostępów do stenogramów rozmów bankierów i ludzi z FEDu, więc na serio- bardzo ciężko tak naprawdę laikowi ocenić czyja to była wina i nie pomylić się, ja napisałem w to co wierzę, bo wiem że całej prawdy najprawdopodobniej nie poznam.podnietek pisze:
04dw 2 rzeczy - amerykanski lobbing jest dosc przejzysty - masz think tanki które oficialnie lobbuja, a na ich stronach masz sponsorów Wink Uzyskac dane jest raczej dość łatwo. To nie 16 wiek.
Oczywiście, że wolny rynek- ograniczony jest wtedy kiedy nie można ustalić ceny za swój produkt/usługę po konsultacjach z konkurencją. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że to rynek decyduje ile jest w stanie dać za produkt, a nie sprzedawca- jeśli optymalne zarobki da się uzyskać podnosząc cenę, to nie widzę powodu dla którego tego by nie robić- powoduje to lukę dla powstania tańszej konkurencji. Kartele zazwyczaj powstają w miejscach, gdzie konkurencja nie ma szans na rozwinięcie się- przyczyny są dwie- albo rynek który przyzwyczaił się do kilku producentów (tego nie da się obejść) albo przeszkody prawne, czyli coś czemu jestem przeciwny.Spaced pisze:A co do karteli to nie widzisz nic przeciwko? Kartele zaburzaja działanie wolnego rynku, który tak lubisz. Regularnie co jakisz czas wychodzi afera gdzie liderzy rynku sie skrzykuja i "ustawiaja ceny". To jest wolny rynek? Watpie.
Ależ ty mówisz o czasach industrialnych, zupełnie innym świecie niż znamy obecnie. Po pierwsze, obecnie mamy czasy postindustrialne, czyli nie grozi nam zamykanie w fabrykach, nie grozi nam powrót na pola, które są zautomatyzowane i jesteśmy w stanie wytworzyć olbrzymie ilości jedzenia za pomocą niewielu rąk.Spaced pisze:A co do opcji ze bogaci tworza miejsca pracy - w XIX wieku w przemysłowej wielkiej brytanii tez tworzyli ale chciałbys 12h dziennie w fabryce za grosze pracowac? Prawda jest taka, ze tak własnie wolnorynkowa gospodarka wygladała - pieniądz decydował o tym co jest produkowane i produkowano głownie dla najbogatszych
Po drugie epoka industrialna wprowadziła nowy standard życia, myślisz że wcześniej ludzie pracowali mniej? Mam dziwne wrażenie, że rozwój technologiczny skrócił nasz czas pracy i zdefiniował pojęcie dobrobytu jako coś co oznacza trochę więcej niż ciepły kąt i niezdychanie z głodu. To, że ludzie musieli masowo przeprowadzać się do miasta była podyktowane tym, że nie było potrzeby tak dużej produkcji żywności, wyobraź sobie gdzie bylibyśmy gdyby cały czas większość społeczeństwa pracowała w rolnictwie... Z kolei wynalezienie maszyny parowej wprowadziło kolejne zmiany, skutkujące wejściem naszego świata w epokę postindustrialną, czyli zamiast rolnictwa była fabryka, zamiast fabryki sklep, dystrybutor, importer, przewoźnik i inne formy usług.
Podałeś właśnie definicję wyzysku, który ma bardzo negatywny wydźwięk a bardzo pozytywne skutki. Przedsiębiorca wyzyskuje swoich pracowników dając im niską pensję a rolą pracowników jest to, aby wyzyskać przedsiębiorcę i wywalczyć jak najwyższą pensję. Zwróć uwagę na to, że jeśli każdy pracownik jest jakoś w mniejszym czy większym stopniu wyzyskiwany, to spada cena towaru i to jest bardzo pozytywne. Oczywiście maksymalizacja dochodu jest celem nie tylko każdego przedsiębiorstwa, ale także pracowników. Zwróć uwagę na to, że w obecnej sytuacji firmy mogą zatrudnić za minimalną pensję a i tak mało kto pracuje za tyle, przypuszczam że po zniesieniu np podatku dochodowego, zusu czy po obniżce vatu, gdzie mniej złotówek gwarantowałoby przeżycie, płace nie spadłyby o wiele- po pierwsze dlatego, że skoro pieniądze nie trafiłyby ani do pracownika ani do urzędu skarbowego zostałyby u przedsiębiorcy, czyniąc prowadzenie własnego interesu bardzo opłacalnym, czyli atrakcja dla powstania konkurencji i w efekcie- obniżka cen towaru. Oczywiście to tylko teoria, ale zdecydowanie bardziej spójna niż idea interwencjonizmu. Ciekawe na jakiej zasadzie miałoby to wszystko działać, aby było uczciwie- jesteś bogaty, dorabiasz się kosztem biednych robotników? Bach po głowie!? Jeśli robotnicy nie są w stanie zauważyć swojej pozycji to jest to tylko i wyłącznie ich interes, trzeba umieć walczyć o swoje i powiedzieć "nie" jeśli zna się wartość swojej pracy, kapitalista jest nikim bez osób które dla niego pracują.Spaced pisze:Ogólnie wolny rynek w czystej postaci pieknie działa w teori ale w praktyce wypada znaleść złoty srodek bo jesli głownym celem firm jest maksymalizacja dochódów do z całym szacunkiem ale jednym z nich jest robienie ludzi w dupe. I tak ludzie moga reagowac ale jest im znacznie trudniej poniewaz sa wielokrotnie mniej zorganizowani niz wielkie firmy.