Nadajnik GPS, pluskwa

Cza.Ha
Posty: 74
Rejestracja: 31.03.2009 17:32:14
Kontakt:

Post autor: Cza.Ha »

B.Z. jak nie leży w Twoim zakresie i się temat nie podoba to sie nie wypowiadaj! Nie podejme akurat z Toba konwersacji na ten temat bo przeczytałem "pare" postów na tym forum i wiem że Tobie i tak się nie da wytłumaczyć... Pozdro

Jesli chodzi o temat to wychodzi tak jak pisze KaczorAC1 na to że nie ma jeszcze wygodnego i skutecznego sposobu zabezpieczenia roweru przed kradzieżą którego cena była by do przełknięcia.
Jaca
Posty: 2526
Rejestracja: 19.04.2004 08:16:22
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Jaca »

jan.mikael pisze: <nie może wstać z podłogi ze śmiechu> hahaha, man of the day!
B.Z. pisze:Skoro wiesz, że wszystko jest na prąd to sam sobie odpowiedziałeś na pytanie, po co w takim razie w ogóle załozyłeś ten wątek?

w większych sklepach, produkty zabezpiecza się stawiając przy wyjściu bramki. Bramka taka emituje sygnał, który odbiera nadrukowana "płytka", często mogąca być zaszyta np w metce ubrania, czy sklejona pomiędzy warstwami papieru w bilecie na wyciąg narciarski...
Chip, płytka (nie wiem jak to nazwać) jest zbudowana w taki sposób, by zbliżając się do bramki odebrać sygnał emitowany przez nią. Jeżeli produkt nie został skasowany, bramka emituje słaby sygnał, który jest odbierany przez chip, a następnie wysyłany spowrotem, przez co uruchamia się alarm.

Płytka ta do działania nie potrzebuje prądu. Emitowany przez bramki sygnał, ma wystarczający ładunek elektryczny, by płytka spełniła swoje zadanie.


Jest to tylko ciekawostka, jednak myślę, że moglibyście panowie (wybaczcie, wybrałem właśnie Was, bo Wasze słowa rzuciły mi się w oczy) zastanowić się nad jej treścią, a nie od razu odpisywać słowami pełnymi ironii.


Podejrzewam, że obecnie nie ma powszechnie dostępnego nadajnika, który nie wymaga źródła prądu, ale jest to tylko kwestia czasu.
Liwcio
Posty: 690
Rejestracja: 16.09.2005 23:13:50
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: Liwcio »

rozkminiacie zasilanie, a nie jest to największy problem, można zrobic układzik który w razie potrzeby doładowuje akumulator i już, a rower za każdym razem jak dajemy do piwnicy podłączmy do zasilacza i tyle, złodziej jak zobaczy kabel to go pewnie urwie bądź wypnie, albo sie przestraszy, że cos tam mamy i zostawi, ale nie w tym rzecz, gdzie najlepiej byłoby to umiejscowić? w górnej bądź dolnej rurze ramy,nie problem to wcisnąć bo dziury są, ten kłopot jest do obejścia, a czy ktoś z wypowiadających się w temacie próbował dzwonić np w windzie? albo wjechał z gps-em na parking podziemny bądź pod większy most? no właśnie, zjawisko to jest blisko spokrewnione z tzw klatką faradaya, myśle, że rama roweru jest dużo bardziej "szczelna" niż chociażby most pod którym traci nam sie sygnał z nawigacji, więc gdzie by to musiało być? jedyne rozsądne miejsce to siodełko ewentualnie opony, jedno i drugie odpada raczej na starcie, bo z kanapą która ma miejsce na niezbyt małe urządzenie (stawiam na coś wielkości pudełka zapałek) jeździł nie bede a z 10-50 (czy ilutam, nie wiem bo nie interesowałem się samymi pluskwami) gramowym gównem które jest w kole, starczą mi problemy z wyważeniem samych opon (niedokładnością ich wykonania, jak i nie idealnych kół, lata góra dół cały rower jak jest odwrócony i się rozkręci koło), a co dopiero z jakimś badziajstwem, a w razie przebicia na trasie to sie zgniecie :P wg mnie takie cos odpada w przedbiegach z wyżej wymienionych powodów, ale napewno nie z powodu zasilania. na dowód tej tezy, spróbujcie włożyć telefon bądź nawigacje do stalowej bądź aluminiowej rury jak najmniejszej do jakiej uda nam sie to wcisnąć, albo jeszcze inaczej, owińcie sobie nawigacje folią aluminiową, miłej podróży :P
http://www.pinkbike.com/photo/1612744
HiPhO
Posty: 129
Rejestracja: 12.02.2008 10:46:02
Kontakt:

Post autor: HiPhO »

ale się usmiałem z tego tematu :)
Pogadaj najlepiej z Ian'em Flemingiem, on już kilkadziesiąt lat temu takie rzeczy wymyślał :)
Generalnie jedynym zdatnym do tego celu patentem byłoby coś na wzór urządzeń do śledzenia tras wielorybów, tylko plan weźmie w dupę, jeśli rower zostanie schowany do piwnicy, jak i generalnie większość rozwiązań opartych o gps( i dodajmy, że nadajniki gps latają po orbitach, na ziemi sa tylko odbiorniki! położenie przesyła się najczęściej za pomocą sieci gsm - np sms'em ), tu dzież inne nadajniki :)
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Cza.Ha pisze:B.Z. jak nie leży w Twoim zakresie i się temat nie podoba to sie nie wypowiadaj! Nie podejme akurat z Toba konwersacji na ten temat bo przeczytałem "pare" postów na tym forum i wiem że Tobie i tak się nie da wytłumaczyć... Pozdro
No więc trzeba było sobie odpuścić już ten post. A pisać mam prawo co mi się podoba. Walnąłeś głupotę i próbujesz odwrócić kota ogonem, że ja nie zrobiłem analizy jak by to był wiersz Słowackiego i lekcja "Polaka".
Jaca pisze:w większych sklepach, produkty zabezpiecza się stawiając przy wyjściu bramki. Bramka taka emituje sygnał, który odbiera nadrukowana "płytka", często mogąca być zaszyta np w metce ubrania, czy sklejona pomiędzy warstwami papieru w bilecie na wyciąg narciarski...
Ale nie jest to nadajnik GPS. Nawet jeśli tak działa jak sugerujesz to działa na odległość 1 metra a na dystans orbity po której poruszają się satelity. Poza tym -hmmm, własnie... nie wiem skąd wziąłeś teorię o chipach. Nie wiem jak działają tego typu bramki, ale jest 15 milionów sposobów na aktywację bramki całkowicie pasywnym elementem działającym np. na zasadzie rezonansu. Tak samo działają np wykrywacze metali. Kiedyś zresztą miałem okazję rozebrać jedną z takich naklejek (zdezaktywowali ją przecinając nożem na ukos) no i w środku było tylko coś w rodzaju cewki. Nie sądzę, że którekolwiek alarmy sklepowe współpracują z chipami. To by było za drogie jak na coś co tak łatwo oberwać.
Jaca
Posty: 2526
Rejestracja: 19.04.2004 08:16:22
Lokalizacja: Tychy
Kontakt:

Post autor: Jaca »

B.Z. pisze:Ale nie jest to nadajnik GPS. Nawet jeśli tak działa jak sugerujesz to działa na odległość 1 metra a na dystans orbity po której poruszają się satelity. Poza tym -hmmm, własnie... nie wiem skąd wziąłeś teorię o chipach. Nie wiem jak działają tego typu bramki, ale jest 15 milionów sposobów na aktywację bramki całkowicie pasywnym elementem działającym np. na zasadzie rezonansu. Tak samo działają np wykrywacze metali. Kiedyś zresztą miałem okazję rozebrać jedną z takich naklejek (zdezaktywowali ją przecinając nożem na ukos) no i w środku było tylko coś w rodzaju cewki. Nie sądzę, że którekolwiek alarmy sklepowe współpracują z chipami. To by było za drogie jak na coś co tak łatwo oberwać.

miałem o tym na systemach łączności. Rzeczywiście jest to nadrukowana cewka, która pełni rolę anteny, a środku tej cewki jest coś, co ten sygnał odbiera i odsyła, niestety z elektroniki i elektryki zawsze byłem noga i nie znam pojęć w stylu tranzystor i do czego konkretnie się odnoszą.

jezeli chodzi o kwestie zasilania - obecnie technologia pozwala na przekształcenie niemal każdej energii w elektryczność i nie potrzeba do tego urządzeń wielkości kilku budynków. Taki przykład, który ostatnio zasłyszałem - zrobiono plecak, w którego paskach są piezoelektryki. Gdy paski się naciągają, wytwarzany jest prąd, dzięki któremu mamy np podgrzaną herbatę w plecaku.
Druga opcja - płyta chodnikowa, która pod wpływem nacisku chodzących ludzi, także wytwarza prąd, zasilając tym samym oświetlenie na tym chodniku.
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

No własnie ne bardzo widziałem żeby było cokolwiek w środku tej cewki. No, ale nawet zakładając że było, to słabo widzę możliwość pozyskania energii w takiej ilosci, żeby wysłać sygnał do satelity.
HiPhO
Posty: 129
Rejestracja: 12.02.2008 10:46:02
Kontakt:

Post autor: HiPhO »

Ta cewka nic nie wysyła, sensorem jest bramka!
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Też mi się tak wydaje, no, ale nigdy nie rozkminiałem jak działają takie rzeczy. Chip który zbiera energię mikrofal i wykorzystuje ją do wysłania sygnału to jest chyba jednak trochę "za bardzo" jak na to zastosowanie. Całą taką pluskwę przecieź oberwać i nawet jak to będzie super-szpiegowska technika to i tak nic nie da. Poza tym nawet zakładając, że to faktycznie tak działa to i tak nie zbierze tyle energii, żeby wysłać sygnał w kosmos.
mas1o
Posty: 559
Rejestracja: 10.04.2008 00:29:32
Kontakt:

Post autor: mas1o »

Ja myslalem o czyms takim co by emitowalo zwykly sygnal radiowy na jakiejs częstotliwosci co 15 sekund w zasięgu 500-1000 m. Zasilane by bylo z bateri ktora ładowała by sie od wstrząsów (nokia ostatnio cos takiego wymysila). O wytrząsy w rowerze raczej nie trudno. A my jezdzilibysmy powoli autem po okolicznych miastach i sluchali gdzie jest sygnal. Zawsze moze sie okazac ze ktos ma meline na koncu wsi i pelno pociętych rowerow na podwórku - wtedy chyba sprawa juz by byla jasna
swiechu56
Posty: 192
Rejestracja: 06.04.2008 18:59:16
Lokalizacja: Myślenice
Kontakt:

Post autor: swiechu56 »

Reaktywując temat....
Czy takie coś da rade? Cena wydaje sie normalna...
I jak to działa jeżeli ktoś wie;p
http://www.immobitag.com/uk/index.html
PS. Chyba kiedyś był o tym temat ale szukajka zawiodła i znalazłem tylko ten temat w którym piszę...
http://swiechu.pinkbike.com/
bakubrody
Posty: 154
Rejestracja: 07.04.2010 23:55:37
Lokalizacja: Nisko/Stalowa wola
Kontakt:

Post autor: bakubrody »

Najlepsze co wymyśliłem (bo mnie już okradli i chce znaleźć złodzieja ) nadajnik ukryć gdzieś w ramie , sztycy pod siodłowej , kierownicy(wszędzie gdzie jest trochę miejsca ) . A co do zasilania , to patent z latarek które się lądują jak telepiesz będzie najlepszy (wiecznie rower stać w miejscu nie będzie) , poza tym nadajnik który nie wysyła sygnał ale czeka na wywołanie i wtedy podaje położenie . Konkretnego modelu nie podam bo nie znam ale potem trzeba się z jakimś elektronikiem dogadać co do zasilania (patent z latarki jakoś trzeba zamontować ) . Policja powinna wesprzeć sprzętem który pozwoli znaleźć rower i nadajnik bo takie odbiornik chyba kosztuje o wiele więcej niż nadajnik .
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

bakubrody pisze:Najlepsze co wymyśliłem (bo mnie już okradli i chce znaleźć złodzieja ) nadajnik ukryć gdzieś w ramie , sztycy pod siodłowej , kierownicy(wszędzie gdzie jest trochę miejsca )
Trudno o gorsze miejsca... Chyba ze masz carbonową ramę. Zastanów się moment, dlaczego komórka nie działa np. w windzie?
Schodek
Posty: 3217
Rejestracja: 28.09.2005 08:16:56
Lokalizacja: Katmandu
Kontakt:

Post autor: Schodek »

...ciekawa teoria z windą :twisted:

kradnie się super elektronicznie nafaszerowane auta i okrada zabezpieczone wille więc jakoś słabo widzę rower z nadajnikiem :(

Lepiej nie zostawiać bez opieki maszyn i mieć stalowe łydki w parkach po zmroku...
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
easy_rider_1
Posty: 665
Rejestracja: 12.04.2009 11:38:24
Lokalizacja: Elbląg
Kontakt:

Post autor: easy_rider_1 »

Schodek pisze:kradnie się super elektronicznie nafaszerowane auta i okrada zabezpieczone wille
Jak zlecisz montaż alarmu profesjonaliście a nie domokrążcy to takiego systemu nie obejdziesz.
Schodek
Posty: 3217
Rejestracja: 28.09.2005 08:16:56
Lokalizacja: Katmandu
Kontakt:

Post autor: Schodek »

Hellraiser dobre dobre...Zasada też tak chwalił kiedyś najnowszy system zabezpieczeń Mercedesa...tyle że kilka dni po "chłopcy" zwinęli mu auto z ulicy w biały dzień...BMW swój flagowy model tez tak promowało tyle tylko że "nasi"rozpracowali system w kilka tygodni...

nie ma takiego systemu którego nie da się obejść..hackerzy potrafią wjechać w naście sekund do systemu nad którym pracował sztab ludzi więc wybacz ale pluskwa i rower to nie ta liga...

moim zdaniem szkoda czasu i energii na takie zabezpieczenia, lepiej myśleć i nie zostawiać bez opieki maszyn
http://www.gravitycamp.pl
Gorczański Park Rowerowy - Koninki- Gravity Park już ruszył !!
easy_rider_1
Posty: 665
Rejestracja: 12.04.2009 11:38:24
Lokalizacja: Elbląg
Kontakt:

Post autor: easy_rider_1 »

Schodek sorry pisałem odnośnie tych willi.
Zdradzę Ci sekret, zaawansowane systemy zabezpieczeń to lipa :wink:
kutper
Posty: 79
Rejestracja: 21.03.2010 19:56:26
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: kutper »

Jakiś czas temu sam szukałem takiego patentu i znalazłem coś takiego.....
http://www.allegro.pl/item986175450_pod ... y_100.html

Wszystko fajnie, całkiem mały, niestety cena i trzeba pamiętać o ładowaniu. Ciekawi mnie, jak by to nawet ukryć gdzieś w ramie (nie ważne gdzie) wyprowadzić tylko złączkę do ładowarki na zewnątrz i niby jest, tylko czy wytrzyma taka elektronika hard core-ową jazdę rowerem :D

Schodek:
kradnie się super elektronicznie nafaszerowane auta i okrada zabezpieczone wille więc
Najpierw trzeba wiedzieć że jest jakiś system aby go obchodzić. Powiedz jaki złodziej roweru wpadnie na pomysł że może on mieć GPS? Uważam że takie bajery nie długo zostaną pomniejszone jeszcze bardziej, stanieją i będą stosowane np. w rowerach czy gdzie indziej.
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

kutper pisze:Ciekawi mnie, jak by to nawet ukryć gdzieś w ramie (nie ważne gdzie)

Widzę, że moja poprzednia aluzja z windą trafiła w próżnię, więc napiszę wprost - antena zamknięta w metalowej rurze nie będzie działać. Zasada jest taka, że im lepszy przewodnik elektryczny tym lepiej odbija fale radiowe. Dlatego własnie komórka przestaje działać w windzie, dlatego w samochodach anteny są w najlepszym razie w szybach, a w większości przypadków zwyczajnie wywalone na zewnątrz. Można takie coś schować w carbonowej ramie, ale nie w aluminiowej. W takim przypadku trzeba jakoś antenę wywalić na zewnątrz, gdzie będzie widoczna. druga możliwość to takie zaprojektowanie nadajnika, żeby mógł wykorzystywać ramę jako antenę, ale nie można się w tym celu posłużyć pierwszym z brzegu urządzeniem.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość