Witam! Kupiłem niedawno nowe gripy - McNeil ZOOMER. Jest to moj pierwszy kontakt z gripami wsadzanymi. Wszystko bylo OK, poki nie spadl deszcz. Krople dostajace sie pod gume strasznie luzuja gripy i powoduja denerwujace ich obracanie ? Mial ktos juz moze tego typu problemy ? Zna dobre rowiazanie ? Bo mi narazie wpadly dwa pomysly do glowy : D
1. uszczelniacz dekarski
2. dac sobie spokoj i kupic przykrecane
wyczyscic kiere, gripy wrzucic do wrzatku na kilkanascie sekund, wyciagnac i nakladac od razu, powinny ladnie sie przykleic ale i tak lepsze przykrecane
Pamietam, że za czasów jak jeździłem na gripach wsuwanych na kierownicę patentem na ich nieobracanie się było spryskanie ich lakierem do wlosów (pożycz od mamy/siostry/dziewczyny). Oczywiście przed całą operacją należy wszystko ładnie wyczyścić.
Do tego należałoby założyć barendy, aby piasek i kurz nie wchodził pod gripa przy upadkach.
Chociaż i tak lepiej chyba zainwestować w gripy przykręcane. Zawsze to pewnie trzyma bez wzgledu na warunki.
Patent z lakierem do wlosow znam i stosuje ; ] Woda dostaje sie od wewnetrzej strony gripa. Ta uciazliwa przypadlosc dotyczy tylko lewego gripa. Po drugiej stronie (tj. z manetka) wszystko jest dobrze, lakier trzyma bez zarzutu.
Jastarlem przykrecane i szukalem tanich, dobrych gripow. Zdecydowalem sie na BMX'owe (do zastosowan FR/DH) i sobie chwale, gdyby nie ta jedna, uciazliwa sprawa. Ogolnie bardzo miekkie i wygodne. Sprobuje z tym zipem, moze przyniesie upragniony rezultat.