Tętno podczas pedałowania
Tętno podczas pedałowania
Piszę tutaj gdyż jest to związane z rowem. Jak by nie było to właśnie na nim się kręci;)
Od dłuższego czasu śmigam sobie w DH. W celu poprawienia wyników zakupiłem sobie dodatkowo rower xc/enduro oraz rowerek stacjonarny. Pewnego dnia kolega który startuje w zawodach xc zaprosił mnie na trening "xc". Dojechałem na miejsce spotkania sekcji i... zwątpiłem. Wszyscy ubrani jak na szosę, spd, rowerki po 10kg, oponki 2,1 to był max z ich strony, zero dodatkowego obciążenia. Ja natomiast na fulu 15,5kg , opony 2,35 fat alberty. Pomyślałem no to pięknie. (trzeba tuta zaznaczyć, że już wcześniej jeździłem na tym rowerze duże odcinki, ale ich wygląd mnie rozwalił psychicznie - no ale nic jak już się pokazałem to trzeba z nimi się wybrać).
Na początku jechali dość wolno ku mojemu zdziwieniu, więc wbiłem się na początek tego małego "paletonu" i zacząłem robić za tarcze powietrzną. Potem przyśpieszałem do chwili uzyskania mojej normalnej prędkości ( takiej gdy jeżdżę sam - 30 parę km/h po płaskim ) Po dłuższym czasie gdy nieświadomie zacząłem im uciekać w terenie czy też ma szosie. na postoju na krzyżówkach zaczęły się śmieszne komentarze. typu:
Pod wiatr z taką prędkością się nie da, jesteś cyborgiem, czy wiesz co to są opory powietrza, co takiego bierzesz, jakie miejsca masz na zawodach (swoją drogą fajna była ich mina jak powiedziałem, że to nie moja dyscyplina)
Po paru takich wypadach koledzy z XC coraz bardziej zachęcali mnie do wzięcia udziału w zawodach XC. Więc stwierdziłem czemu nie> kupiłem spd, zmieniłem oponki :P i zacząłem zastanawiać się nad treningiem...
Po pierwsze chciałem poznać swoje tętno maksymalne. by potem móc prawidłowo przeprowadzić trening. Wskoczyłem na rowerek, 30 minut rozgrzewki, a potem maksymalny wysiłek przez 5 min. Krew czułem w podniebieniu, nogi odpadały i widziałem ciemność z gwiazdkami. Po takim wysiłku zerknąłem na pulsometr i wyświetlił mi puls max 111 ? Nie wierzyłem w to bo powinno wyskoczyć mi coś koło 200. Więc przetestowałem ten sam pulsometr na innych osobach i u nich niestety pomiary były właściwe.
Z ciekawości zmierzyłem sobie jeszcze tętno minimalne , takie jakie wystarcza do dotlenienie organizmu i szacuje się ono u mnie w granicach 39 - 44.
Teraz pytanie co jest grane? Już myślę o jakiejś przychodzi, gdyż takie wyniki są jak dla mnie bardzo niepokojące.
Może ktoś się zna na tym? Bo jak tak się patrze na saki żyjące na tym świecie to najbliżej jest mi obecnie do słonia :D
No po napisaniu tego zrobiło mi się nico lepiej - jak babie :P sory za dużą ilość tekstu.
Od dłuższego czasu śmigam sobie w DH. W celu poprawienia wyników zakupiłem sobie dodatkowo rower xc/enduro oraz rowerek stacjonarny. Pewnego dnia kolega który startuje w zawodach xc zaprosił mnie na trening "xc". Dojechałem na miejsce spotkania sekcji i... zwątpiłem. Wszyscy ubrani jak na szosę, spd, rowerki po 10kg, oponki 2,1 to był max z ich strony, zero dodatkowego obciążenia. Ja natomiast na fulu 15,5kg , opony 2,35 fat alberty. Pomyślałem no to pięknie. (trzeba tuta zaznaczyć, że już wcześniej jeździłem na tym rowerze duże odcinki, ale ich wygląd mnie rozwalił psychicznie - no ale nic jak już się pokazałem to trzeba z nimi się wybrać).
Na początku jechali dość wolno ku mojemu zdziwieniu, więc wbiłem się na początek tego małego "paletonu" i zacząłem robić za tarcze powietrzną. Potem przyśpieszałem do chwili uzyskania mojej normalnej prędkości ( takiej gdy jeżdżę sam - 30 parę km/h po płaskim ) Po dłuższym czasie gdy nieświadomie zacząłem im uciekać w terenie czy też ma szosie. na postoju na krzyżówkach zaczęły się śmieszne komentarze. typu:
Pod wiatr z taką prędkością się nie da, jesteś cyborgiem, czy wiesz co to są opory powietrza, co takiego bierzesz, jakie miejsca masz na zawodach (swoją drogą fajna była ich mina jak powiedziałem, że to nie moja dyscyplina)
Po paru takich wypadach koledzy z XC coraz bardziej zachęcali mnie do wzięcia udziału w zawodach XC. Więc stwierdziłem czemu nie> kupiłem spd, zmieniłem oponki :P i zacząłem zastanawiać się nad treningiem...
Po pierwsze chciałem poznać swoje tętno maksymalne. by potem móc prawidłowo przeprowadzić trening. Wskoczyłem na rowerek, 30 minut rozgrzewki, a potem maksymalny wysiłek przez 5 min. Krew czułem w podniebieniu, nogi odpadały i widziałem ciemność z gwiazdkami. Po takim wysiłku zerknąłem na pulsometr i wyświetlił mi puls max 111 ? Nie wierzyłem w to bo powinno wyskoczyć mi coś koło 200. Więc przetestowałem ten sam pulsometr na innych osobach i u nich niestety pomiary były właściwe.
Z ciekawości zmierzyłem sobie jeszcze tętno minimalne , takie jakie wystarcza do dotlenienie organizmu i szacuje się ono u mnie w granicach 39 - 44.
Teraz pytanie co jest grane? Już myślę o jakiejś przychodzi, gdyż takie wyniki są jak dla mnie bardzo niepokojące.
Może ktoś się zna na tym? Bo jak tak się patrze na saki żyjące na tym świecie to najbliżej jest mi obecnie do słonia :D
No po napisaniu tego zrobiło mi się nico lepiej - jak babie :P sory za dużą ilość tekstu.
><)))'>
te 30 km/h to taka średnia prędkość, jak kogoś się ściga to czasem ponad 10 min trzeba cisnąć coś w okolicach 40 km/h po płaskim.
Co do tętna mierzone parę razy, a urządzenie pomiarowe jest na 100% sprawne.
Zapomniałem dodać, że średnie moje tętno podczas jazdy waha się miedzy 70 a 80. Przy bieganiu i innych czynnościach jest tak samo.
Co do tętna mierzone parę razy, a urządzenie pomiarowe jest na 100% sprawne.
Zapomniałem dodać, że średnie moje tętno podczas jazdy waha się miedzy 70 a 80. Przy bieganiu i innych czynnościach jest tak samo.
><)))'>
No wiecie , na rowerku 17 kg oponach 2.5 kiedyś miałem średnią 31.4 km/h na odcinku 28 kilometrów z delikatnym wiatrem można była lepiej pojechać. Grunt to trening teraz już nie te czasy wolę same zajazdy tylko niż próby gonitwy za kolegami XC.
PS Zawiecha oczywiście przód jak i tył skręcona na maxa...
PS Zawiecha oczywiście przód jak i tył skręcona na maxa...
rav4868 jak mierzyłeś tętno? czym konkretnie? masz pulsometr z nadajnikiem przypinanym paskiem do klatki? czy czujnikami w kierownicy stacjonarnego rowerka?:P
111 max to faktycznie jakieś dziwne, a nawet niemożliwe... upewnij sie, czy Twoj pulsometr faktycznie jest sprawny - moze masz zbyt owłosioną klate i nie kontaktuje?:P
A max. tetno wyliczysz ze wzoru 220 - wiek = max.hrt
Jest to oczywiscie mega uproszczony sposob i niedokladny. Ale pozwoli Ci znalezc pkt. zaczepienia jesli chodzi o prace w strefie tlenowej i beztlenowej (powyzej 75-80% max.hrt jestes juz w strefie beztlenowej i spalasz miesnie(szysbzy rozpad białek) zamiast glikogenu) - czyli budujesz siłe, a nie wytrzymałość.
111 max to faktycznie jakieś dziwne, a nawet niemożliwe... upewnij sie, czy Twoj pulsometr faktycznie jest sprawny - moze masz zbyt owłosioną klate i nie kontaktuje?:P
A max. tetno wyliczysz ze wzoru 220 - wiek = max.hrt
Jest to oczywiscie mega uproszczony sposob i niedokladny. Ale pozwoli Ci znalezc pkt. zaczepienia jesli chodzi o prace w strefie tlenowej i beztlenowej (powyzej 75-80% max.hrt jestes juz w strefie beztlenowej i spalasz miesnie(szysbzy rozpad białek) zamiast glikogenu) - czyli budujesz siłe, a nie wytrzymałość.
www.feel-free.pl
Vin_OSW na jakim dystansie? Bo mam znajomych jezdzacych XC zawodniczo i na dobrym dystansie nie cisna wiele wiecej, a oponki mniejsze i raczej duzo wygodniejsza pozycja. Sry za mój sceptycyzm ale po prostu nie chce mi sie wierzyc, ze co 2 osoba na dhz cisnie tempem dobrego typa od xc na duzo toporniejszym biku patrzac po tym jaką kondycje ludzie na zawodach maja 

yasiuuu na początku robiłem test na rowerku stacjonarnym z takimi czujnikami na rączkach. Zrobiłem go 2 razy i wyskoczyło mi kolejno 111 potem 110. Znając prawidłowe tętno olałem te wyniki i poszedłem do sąsiada co biega pożyczyć taki "zegarek" dla biegaczy (portem podpina się go pod pc) Znowu wlazłem na rower stacjonarny bo na zewnątrz jest brzydko, 30 min rozgrzewki potem 5min na maxa przy maksymalnym obciążeniu i znowu 10 min wolno na rozładowanie "napięcia". Odczyt z zegarka w fazie max wyniósł 111. Potem innym domownikom zrobiłem pomiar i okazało się ,że ich tętno podczas oglądania tv jest równe mojemu gdy jadę teoretycznie te 30 km/h (teoretycznie bo rower stacjonarny)
><)))'>
Spaced właśnie kadencja. Dobrze, że to poruszyłeś. Moja jest bardzo dziwna bo kręcę naprawdę wolno. Niby mam licznik sigmy, ale niestety nie zdobyłem do niego kolejnego czujnika do korby. Ale mimo wszystko widać, że moja kadencja jest o wiele mniejsza - coś w granicach 65. Jedynie podnoszę kadencję do tej co reszta sekcji na pewnego rodzaju podjazdach.
Obecnie w tym sezonie mój maksymalny dystans to 165 km w ciągu jednego dnia. średnia prędkość 23,45km/h 2 krótkie odpoczynki (zapiekanka i uzupełnienie camel baca ), Trasa: karków, Myślenice, podjazd na szczyt góry, zjazd stara trasą pucharową DH, dziurami do Skawiny na zapiekankę, Kraków, Tyniec, Kraków, Tyniec Wieliczka i parę interwałów na dobicie i do Krakowa.
Nie zaznaczyłem jeszcze jednej ważnej informacji. Od 11 roku życia do 15 dużo biegałem. Potem miałem lekkie kłopoty z bólami w okolicy klatki piersiowej. Po licznych badaniach wyszło, że mam nieco serce powiększone, ale lekarz stwierdził, że skoro uprawiam sport to wszystko jest w normie. Potem przestałem biegać ale cały czas byłem aktywny fizycznie- wiele sportów się przewinęło siłowych jak i bardziej polegających na koordynacji i zwinności.i Obecnie od 6 lat DH (aktualny wiek to 24 lata).
Obecnie w tym sezonie mój maksymalny dystans to 165 km w ciągu jednego dnia. średnia prędkość 23,45km/h 2 krótkie odpoczynki (zapiekanka i uzupełnienie camel baca ), Trasa: karków, Myślenice, podjazd na szczyt góry, zjazd stara trasą pucharową DH, dziurami do Skawiny na zapiekankę, Kraków, Tyniec, Kraków, Tyniec Wieliczka i parę interwałów na dobicie i do Krakowa.
Nie zaznaczyłem jeszcze jednej ważnej informacji. Od 11 roku życia do 15 dużo biegałem. Potem miałem lekkie kłopoty z bólami w okolicy klatki piersiowej. Po licznych badaniach wyszło, że mam nieco serce powiększone, ale lekarz stwierdził, że skoro uprawiam sport to wszystko jest w normie. Potem przestałem biegać ale cały czas byłem aktywny fizycznie- wiele sportów się przewinęło siłowych jak i bardziej polegających na koordynacji i zwinności.i Obecnie od 6 lat DH (aktualny wiek to 24 lata).
><)))'>
Wydaje mi się, że jednak pisałeś o niej. Nie wiem czemu ale zawsze jak o coś sie pytam na tym forum to ty pierwszy odpowiadasz i w zasadzie nie dajesz mi żadnej odpowiedzi.Spaced pisze:
Vin_OSW na jakim dystansie? Bo mam znajomych jezdzacych XC zawodniczo i na dobrym dystansie nie cisna wiele wiecej, a oponki mniejsze i raczej duzo wygodniejsza pozycja. Sry za mój sceptycyzm ale po prostu nie chce mi sie wierzyc, ze co 2 osoba na dhz cisnie tempem dobrego typa od xc na duzo toporniejszym biku patrzac po tym jaką kondycje ludzie na zawodach maja Wink
Napisałem te 65 szacunkowo na podstawie tego co widziałem po prędkości pedałowania innych. (Opisałem to dokładniej wyżej) Ale jedno jest pewne, zawsze mam zapięte znacznie wyższe przełożenia i zawsze wolniej kręcę od innych. Wyjątkiem są pewne podjazdy.
Pytam się o tętno. Napisałem o reszcie by naświetlić sytuacje, a ty nadal swoje.
liczyłem na to, że ktoś może kiedyś słyszał o takim przypadku i coś mi podpowie.
To że do lekarza mam się wybrać to wiem - ostatnio byłem jak miałem te 16 lat a potem po zaświadczenia jak starałem się dostać na uczelnie.
><)))'>
Vin_OSWNo, śmieszne... dla ograniczonych. Myślisz, ze mięsne budują sie z powietrza? o suplementacji po treningowej słyszałeś?
dopóki jesteś w strefie tlenowej organizm czerpie energie z glikogenu zawartego w mięśniach co przyczynia się bezpośrednio do spalania węglowodanów, a zarazem tłuszczu - nie przyczynia się do redukcji masy mięśniowej - dlatego jest to najbardziej wydajny limit tętna (do +/-75%) - mięśnie mogą dłużej pracować i mniej się meczysz - dlatego nazywa się to "treningiem wytrzymałośći", rozłożenie siły na długi okres czasu. Nie ma sportowca, ktory mysle z minimum 70% treningu nie oparłby się właśnie o trening w strefie tlenowej. Dopiero po zbudowaniu dobrej "bazy" właśnie w strefie tlenowej można przejść do budowania siły.
Gdy organizm wchdozi w strefe beztlenową (dla wyjaśnienia - do takiej, gdzie pobór tlenu przez mięśnie jest niemal zerowy) obciążenie mięśni wzrasta i zaczyna z nich być wytwarzana energia. Pobór glikogenu zostaje wstrzymany, a energia zostaje wytwarzana ze struktury mięśniowej (białka). Jeżeli (przyjmuje się ok 2h) po treningu nie dostarczysz organizmowi białka i weglowodanów to Twoje miesnie zaczną sie "rozpadać", maleć, stracisz energie - a zawalając trening siłowy musisz od nowa zacząć od budowania bazy w strefie tlenowej - a jest to czasochłonne.
Mam nadzieje, ze na Twoje "głupie" pytanie udzieliłem wyczerpująca "mądra" odpowiedź.
dopóki jesteś w strefie tlenowej organizm czerpie energie z glikogenu zawartego w mięśniach co przyczynia się bezpośrednio do spalania węglowodanów, a zarazem tłuszczu - nie przyczynia się do redukcji masy mięśniowej - dlatego jest to najbardziej wydajny limit tętna (do +/-75%) - mięśnie mogą dłużej pracować i mniej się meczysz - dlatego nazywa się to "treningiem wytrzymałośći", rozłożenie siły na długi okres czasu. Nie ma sportowca, ktory mysle z minimum 70% treningu nie oparłby się właśnie o trening w strefie tlenowej. Dopiero po zbudowaniu dobrej "bazy" właśnie w strefie tlenowej można przejść do budowania siły.
Gdy organizm wchdozi w strefe beztlenową (dla wyjaśnienia - do takiej, gdzie pobór tlenu przez mięśnie jest niemal zerowy) obciążenie mięśni wzrasta i zaczyna z nich być wytwarzana energia. Pobór glikogenu zostaje wstrzymany, a energia zostaje wytwarzana ze struktury mięśniowej (białka). Jeżeli (przyjmuje się ok 2h) po treningu nie dostarczysz organizmowi białka i weglowodanów to Twoje miesnie zaczną sie "rozpadać", maleć, stracisz energie - a zawalając trening siłowy musisz od nowa zacząć od budowania bazy w strefie tlenowej - a jest to czasochłonne.
Vin_OSW pisze:mniej mięśni = większa siła? Laughing Laughing Laughing
Mam nadzieje, ze na Twoje "głupie" pytanie udzieliłem wyczerpująca "mądra" odpowiedź.
www.feel-free.pl
rav4868 ja bym na Twoim miejscu przyjrzał sie urzadzeniu, które meirzy Twoj puls. Tętno które podałeś, w Twoim wieku powinno być w tzw. strefie "recovery" - czyli regenerującej organizm - zwykła luźna jazda, czy spacerek - poniżej 65% tętna maksymalnego. Niestety technika płata figle i sam miałem problemy ze sowim pulsometrem.
Sam miałem problemy z pulsometrem (jakiś badziew), który pokazywał co chciał i co mijało sie z prawdą - nie raz myslalem ze moje tetno jest niewiele wyzsze od trupa, a zdarzalo sie ze siegalo czasami 120% - co gwarantowało by mi wylew albo zawał...
Odłożyłem troche kasy i kupiłem porzadny pulsometr. Nie zaluje, przynajmniej widze "w liczbach" ze żyje;-)
Dobrze jest zrobić sobie testy wydolnościowe (popytaj lekarzy sportowych). Mierza Ci objetość pluc spirometrem, do tego tetno maksymalne i spoczynkowe - wszystkie parametry których pulsometr Ci nie pokarze.
Sam miałem problemy z pulsometrem (jakiś badziew), który pokazywał co chciał i co mijało sie z prawdą - nie raz myslalem ze moje tetno jest niewiele wyzsze od trupa, a zdarzalo sie ze siegalo czasami 120% - co gwarantowało by mi wylew albo zawał...
Odłożyłem troche kasy i kupiłem porzadny pulsometr. Nie zaluje, przynajmniej widze "w liczbach" ze żyje;-)
Dobrze jest zrobić sobie testy wydolnościowe (popytaj lekarzy sportowych). Mierza Ci objetość pluc spirometrem, do tego tetno maksymalne i spoczynkowe - wszystkie parametry których pulsometr Ci nie pokarze.
www.feel-free.pl
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość