Klocki hamulcowe z samochodu w rowerze

[MaRcIn-]

Qcor Co tam Pajero...jak by się miało takie od Porsche to dopiero lans . A tak na poważnie to dziwie się wam trochę, macie kasę na rowery za np. 4k a chcecie klocki hamulcowe od samochodów brać . Najtańsze klocki są już od 20-25 zł i wydaje mi się że nie jest to aż taki duży koszt...

[easy_rider_1]

Nie każdy sra kasą!

Nie każdy...
Poxipol trochę kosztuje + robocizna = klocki które są tylko tymczasowo.

Więc jeżeli nie srasz kasą to nie top jej w jakieś tymczasowe wynalazki tylko dołóż 15zł i kup normalne klocki

[speedy]

Komplet klockow dla mniej zamożnych na oba hamulce to wydatek rzędu 50-60 zl

No nie wiem...
do hayesa nine kosztują 90zł + przesyłka czyli jakieś 105zł

Nie każdy...
Poxipol trochę kosztuje + robocizna = klocki które są tylko tymczasowo.

Więc jeżeli nie srasz kasą to nie top jej w jakieś tymczasowe wynalazki tylko dołóż 15zł i kup normalne klocki

Nie , no jasne

Wychodzi na to że 30 minut poświęcone na "samoróbkę: kosztuje jakieś 90zł.
chciałbym pracować za te 90zł nawet za godzinę , a co dopiero za 30 minut;P

Znajomy x lat temu tez tak kombinowal w bb7 do momentu kiedy przy ostrym zjezdzie puscil klej i okladzina wyjechala rozkosznie z zacisku.

Brawa dla tego pana....ja od samego początku twierdze ze tylko do "pojeżdzenia" bez szaleństw a tu taki wynalazek się znalazł...

A tak na serio.
CZYTAĆ UWAŻNIE.
Postawcie sie w sytuacji kolesia, który ma do wyboru:

1.
zrobić klocki kosztem 15zł za kpl i jeździć spokojnie aż się uzbiera powiedzmy 100zł na nowe klocki

2.odstawić rower na bok, powiedzmy na miesiąc i nie jeździć, bo sie nie ma na klocki

3.
telefon do przyjaciela:)

Co wybieracie?

Ale teraz po mnie pojedziecie.

[easy_rider_1]

No nie wiem...
do hayesa nine kosztują 90zł + przesyłka czyli jakieś 105zł

Ja nie wiem jak Ty szukasz najtańsze zaczynają się od 25zl za parę na jeden zacisk,
do większości hamulców kupisz w takiej cenie.

Wychodzi na to że 30 minut poświęcone na "samoróbkę: kosztuje jakieś 90zł.

Wychodzi na to że:
- zmarnujesz 30min. które można wygospodarować na konstruktywne leniuchowanie
- skonstruujesz samoróbkę która będzie i tak do niczego
- stracisz kasę na materiały których użyłeś do skonstruowania klocków

To się po prostu nie opłaca

Co wybieracie?

Ja wybieram opcję 4 czyli inwestycja w tańsze klocki