xXRIDERXx brunox jest do czyszczenia i konserwacji widelca, jezeli amor od srodka nie jest smarowany olejem lub smarem stałym to brunox nic ci nie pomoze
blackdemona dlaczego nie? Czyżby manitou było jakieś specjalne? Bo zamysł samej konstrukcji z oddzielnym olejem smarującym i tłumiącym nie jest niczym szczególnym. Kolejny mit, bezsensownie powielany.
xXRIDERXx "innym smarowidłem" jest np. wazelina...
1) dla czego chce sobie kupić ten "smar"?
2) EZrider ma racje (jak by na to nie patrzeć), wszystkie te specyfiki to gówno - jak dbasz o amora i regularnie go serwisujesz to obejdzie się bez "cudów techniki" typu Brunox.
3) piotrex wyleciał żyd zza stodoły... krzyczał "masła, masła!!!" - aż mu dupa trzasła...
Ja przy serwisie uszczelki smaruję zwykłą wazeliną, sprawdza się świetnie. Specyfików, jakiś brunosiów nie stosuję, podobny (tak samo chwilowy) efekt mam jak kapnę kilka kropelek oleju do amorka na uszczelki i po uginam amortyzator.
Jak brzydzisz się wazeliny to za kilka dyszek można kupić masło rock shox'a
Ja smaruje amorka (66) olejem fluoropolimerowym firmy finish line i wszystko ładnie chula a nawet znacznie poprawia pracę na jakiś czas, więc polecam, tylko trochę drogi za małą tubkę 35zł, ale starcza na bardzo długo. Oto link (nie jest to reklama) http://bigbike.opole.pl/shop/product.php?id_product=658
Mam domaina:
brunoxa używam tylko do czyszczenia lag górnych i wywalania syfu z uszczelek, i wycieram do sucha, inaczej przecież syf aż się lepi do lag ;>
Od smarowania jest olej smarujący w środku.
Jeżeli masz olej smarujący to fajną opcją jest zwyczajne trzymanie bike'a w taki sposób aby olej dotykał uszczelek, np w pozycji pionowej. Serwisując widelec i tak ładuje się dużo smaru pod uszczelki między olejowe, a kurzowe... Brunox w sumie okropnej różnicy nie robi, ale jak lubisz mieć świadomość, że zrobiłeś wszystko co się da dla jak najlepszej pracy amortyzatora to nie zaszkodzi psiknąć na lagi:)
S: NS Radiator, NS Bad Mama, NS Roller 9mm, Hayes Nine (części), Kaseta Alivio