Ziomek zajebisty amortyzator, lepszy niż fox 40 ale duro lepsze. W ogóle kupuj chociażby kosztował 2000zł. W ogóle najlepszy ze wszystkich (nizutki możesz do pointa nawet pakować) nie trzeba serwisować przez 10 lat. Bardzo dobra praca wybiera kurz a na 20m dropach nie dobija. Ziomek on jest super. Pozdro
daj namiary na dilera!
Amor najprościej mówiąc "ogarnia", za Boxxera 2010 bym się nie wymienił, widziałem więcej polegniętych niż kilkuletnich już 66. Ogółem jak można opisać Ferrari, przecież maluch to też auto
Bigos44...praca na przyzwoitym poziomie....serwis 1 na sezon...jak dla Mnie jest bezawaryjny...cóż więcej...nie porównuje to innych typu Totem bo zaraz pojadą po Mnie...każdy chwali Swoje...polecam ten amore bo bije inne wypusty "M" na rok 2008 i 2009 (mowa o 1-półce)...
bamix71 Totem, hmm sztywniejszy nieco, ale pracą mnie nie urzekł (odnosząc do RC2X) Bigos44 Nie wiem czy wyszły już te nowy Foxy 36 z rurą tapered co mają po 180 skoku, myśle że to też całkiem niezła opcja by była, ale Foxa jednak tzreba częściej serwisować, i sam serwis droższy, jak z pracą nie wiem, jeździłem tlyko na 32 i 40 i było nieźle A z fusów wróżył nie będę !
kurde, widelec niezly, jezdze na wlasnie takiej 180tce rc2x po pucharze polski i powiem ze nawet ogarnia, wiadomo, niema tej sztywnosci co konkretne dwupólki, ale spokojnie ogarnia jak dla nawet wybrednego ridera. jest generalnie bezawaryjny, serwisy to tylko formalnosc, budowa prosta jak cep, praca też jest w miare fajna, na początek w DH to naparwde zadowalająco, ale osobiscie z czasem juz zacząlem wybrzydzac, troche kopie po rękach, ogolnie marzocchi fajnie pracuje na plaskim, a na konkretniejszych trasach juz czuc ze nie wyrabia, wazy swoje, no i skoku 2 centy mniej niz reszta zjazdowek. mimo to predko go nie zmienie, mam sentyment, i polecam każdemu ; P
A ja napiszę tak , jak zmieniać RC2X to na FOX 40 RC2 bo nic innego nie zadowoli aż tak po RC2X... Totemem jeździłem pare dni w rowerze i tak... Nie napiszę nic o nim bo nie mam ochoty prowadzić odwiecznej wojny 66 Vs Totem. Chyba jasne kogo popieram ?
RC2 Eta chodzi bardzo podobnie, może końcówka skoku nieco inna ale da rade podregulować. RC3 z 2008 bym nie brał, problemy z osią, jakieś luzy też ponoć fabryczne są. Praca jest nieco inna, w egzemplarzu kumpla akurat jest bardziej liniowa niż w moich 66 RC2 z '06, ale na podstawie ujeżdżania tylko 1 egzemplarza jeszcze ustawionego pod nieco inną wagę nie będę się rozwodził.