Hmm wg. mnie pod wzgledem kinematograficznym intro miazdzy suty Jak jezdzisz tez jest to spoko ogarniete, tylko ta nuta.. Nie pasuje wg. mnie Zaborze sie podoba, mi nie i dlatego ten swiat jest piekny;)
p.s. cos duzo razy wypadasz z tej trasy;) Moze zainwestuj w opony?
AlanCK mylisz się :P
w kwietniu zaczelismy krecic ale wtedy jeszcze zabardzo nie wiedzielismy czego chcemy..
w maju popsula nam wszystko pogoda
w lipcu nie bylo czasu
i na poczatku sierpnia juz wszystko zostalo nagrane
wychodzi z 3 dni krecenia od 9 do 18 :P
Przyznać muszę, kawał dobrej roboty. Nie chodzi mi o jazdę a o sprawy techniczne. Oczywiście jazda niczego sobie, na dobrym "Kieleckim" poziomie.
Świetnie wypadły niektóre ujęcia. Szczególnie podobały mi się ujęcia ruchome. Było ich niewiele i trzęsły trochę za bardzo ale w amatorskiej produkcji takie eksperymenty się ceni. Różne obiektywy (szerokokątny, zwykły) urozmaicają całość.
Jest też kilka bolączek. Chyba zbyt mocny kontrast ustawiliście albo kamera miła słaby obiektyw i w ten sposób montażysta coś ukrywał. Nie wiem, trochę to przeszkadza aczkolwiek ma to jakiś wpływ na stylistykę całości. Są też ujęcia które można było sobie darować. Wiem jak czasami trudno rozstać się z ujęciem na którego zrobienie straciło się wiele czasu ale czasami trzeba. Takim ujęciem jest np 2.19s. Zbyt roztrzęsione i rozmyte. Nie trzyma się ani roweru ani nawierzchni. Wszystko lata po ekranie. Byłoby przyjemne gdyby technicznie udało się to ustabilizować.
Od 2.51 są dwa ujęcia "bez głowy" pod rząd. Można było je przeciąć jakimś detalem albo całością ridera. Ale to już kosmetyka.
Chwalę za dobre ruchome kadry, za wykorzystanie statywu, za dynamikę ujęć i przyzwoitą muzykę. Ogólnie udźwiękowienie stoi na dobrym poziomie. Do czego mogę się przyczepić? Całość zmontowana jest pod muzykę, to widać i przyjemnie się ogląda. Są "rozdziały" które urozmaicają film. Ujęcia w większości zmieniane są w bit muzyki ale idealnie nie jest. Czasami jest to lekko przesunięte a czasami albo nie pasuje albo jest mały zgrzyt. Większość oglądających i tak pewnie nie zwróciła uwagi na to ale skoro ja czepiam się takich szczególików to znaczy że film musi być dobry.
I taki właśnie jest. Nareszcie coś warsztatowo na poziomie, a i jazda dobra. Przyjemnie wiedzieć że wyszło to z Kielc. Dobrze że nie próbowaliście zrobić całości w kilka godzin jak to robi większość. Od razu da się dostrzec że tu wszystko było wypracowane i musiało potrwać.
Gratulacje dla montażysty/operatora no i dla ridera "Danio" bez którego filmiku pewnie by nie było. Tak trzymać i powodzenia w dalszych eksperymentach.