Witam.
Jestem szczęśliwym posiadaczem ramy Norco 05, lecz mam ciągły problem ze sztycą.
W tych modelach ułożona jest w taki sposób, że przy każdym mocniejszym lądowaniu, sztyca ociera o koło. Jest to bardzo denerwujące, gdyż takim sposobem w ciągu jednego sezonu wymieniłem już 2 siodełka, a i opony były w nie najlepszym stanie.
Czy jest jakiś sposób żeby coś z tym zrobić?
Drugie pytanie, to czy jeżeli kupię sztycę karbonową, to czy będzie to miało jakiś wpływ na wyginanie się sztycy? Chodzi o to że, obecnie jak muszę gdzieś dojechać i wyciągne sztyce wyżej, to szybko się gnie. Zastanawiam się czy karbonowe sztyce nie byłyby bardziej sztywne pod tym względem?
Fakt, sztyca jakaś najzwyklejsza, właśnie z tego względu że rozmiar 27.2 i łatwo taką dostać wszędzie.
A siodło mam wysunięte na maxa i też już mi się pomysły skończyły co z tym mogę jeszcze zrobić.
nie chce mi sie sprawdzac dokladnie gdyz ledwo co funkcjonuje, ale jak dobrze pamietam to 'stare' norco maja krotka rure podsiodlowa...
Wiec sie nie dizwie , ze ci tak sie gnie - musisz kupic sztyce teleskopowa - najlepiej taka jaka byla w norco montowana - titec'a bodajze.
Psycho144 otóż to, ta rura podsiodłowa jest krótka, akurat sztycy teleskopowej nie potrzebuje bo aż tak dużo podjazdów na nim nie robię, ale przydałoby się coś zrobić z tym ocieraniem o oponę.
PoleK dzięki za radę.
Kupię coś porządniejszego i myślę że po odpowiednim skróceniu będzie ok.
Czyli problem gięcia się sztycy rozwiązany, muszę kupić jakąś porządniejszą.
A ma może jeszcze ktoś pomysł czy da się coś zrobić z tym haczeniem siodełka o koło? Czy muszę po prostu nauczyć się lepiej lądować.
PoleK też nie kumam czemu haczy. Mam wysunięte całkiem do przodu, a i tak przy mocnym lądowaniu damper złoży się tak, że siodełko przyszura mi po oponie.
adrian22, ja tam mam FSA 2 lata [wcześniej 2 lata w signie i rok w undergroundzie] i nic się nie gnie. A, i mi w 2004 nie ociera o koło, może masz siodło za nisko?