Witajcie.
3 dni temu kupiłem srama x-0, przez ten czas musiałem jeździc na lekko przykrótkim łańcuchu, więc nie wchodził mi 1 bieg. Dzisiaj przez przypadek podczas ruszania wbiłem ,,jedynkę" i urwałem;/ Jak myślicie da radę ją jeszcze naprawić? Srubę mocującą do ramy mam jakoś ze srama x5 więc mam nadzieje ze podejdzie, uszkodzony karbon też myśle ze da się naprawić np. jakimś klejem? Najgorzej sprawa wygląda z wózkiem może by go zespawać?
Wiem, że to nie jest giełda ale może ma ktoś z Was częśći których bym potrzebował do odbudowy x-0. Jeśli tak to bardzo prosze o kontakt na PM lub gg 12045603
śrubka trzyma się najprawdopodobniej na stalowym pierścieniu, wystarczy go "wyłuskać" z kanaliku śruby i powinna dać się wyjąć. Aluminiową część wózka dostaniesz na ebay (tylko z jakiegoś chińskiego kraju, ale i tak nie jest drogo).
Kasprzak ale kleiłeś część z alu czy z karbonu? U mnie alu wózek jest pęknięty na 2 części a ten karbonowy lekko popękany (narazie zalałem to kropelką ale w planach mam kupno spawu na zimno i zaaplikowanie go tam)
Mordar Średnio widzi mi sie ściągnie tego wózka z 2 połowy świata, mam nadzieję że coś uda mi się wyrwać z jakieś uszkodzonej przerzutki, jak nie to spróbuje sam wypiłowac takie coś z alu, a jak to mi sie nie uda to x0 pójdzie do szafy a ja kupie jakieś sx4;/
szukaj na ebay czasem mozna wyrwac uszkodzone całe przerzutki...
sam szukalem krotkiego wozka całego i kupiłem uszkodzoną z dobrym wozkiem....
poszukaj moze cos o klejeniu karobonu bo jego chyba na gorąco czyms sie da skleic choc to pewnie kosztuje...
Proponuję sprawdzoną metodę a mianowicie wycięcie elementów wózka z płyty carbonowej.
Można taką dostać w firmach zajmujących się tuninigiem samochodów.
Masz szczęście, bo zaletą SRAM X0 jest fakt, że jest to jedyna w pełni rozbieralna przerzutka.
Wobec czego wszystko jest do rozłożenia. Wycinasz piłką włosową nowe okładziny wózka i masz lepiej niż w oryginale (oryginalny wózek w X0 nie jet z 100% carbonowy)
Roman_Maxx bez problemu zrobisz zewnętrzną część wózka, natomiast tą drugą przymocowaną do koprusu może być trudniej. Pamiętaj, że jest tam ten bolec który trzyma obie części wózka razem z kółkami przy korpusie.
ten nadpęknięty wózek z karbonu (ten z bolcem) już naprawiłem - skleiłem jakimś tam klejem do pcv i wszystko się powinno się rozłazić dalej. Aluminiową część postaram się zlutować specyfikiem którego polecił. Teraz największym problemem wydaje się być urwana śruba do mocowania przerzutki do ramy (mam jakieś śruby ze starych przerzutek srama, ale albo są za luźne albo nie wchodzą) więc zastanawiam się czy by nie spróbować połączyć jej też tym lutem... Chyba ze ktoś ma jakąś inną propozycję?
Zauważyłeś że na śrubie mocującej przerzutka nie pracuje jak shimano? Przerzutka obraca sie na niej tylko i wyłącznie w celu regulacji odległości górnego kółeczka od koronek. Na twoim miejscu wziąłbym tą śrubę, która wchodzi z luzem, założył przezutke nie dokręcał do końca, wyregulował odległość, o której mowa i dokręcił na sztywno. Nie trzeba zakładać tego pierścienia albo dodać jakieś podkładki. Ja zrobiłem tak w celu skasowania luzów i przerzutka działa jak działała.
GgG pisałem o tym na forum pare razy ale wszyscy sie krzywili na ten pomysł :P Zawsze Rival ci zostaje. Co prawda ja musze przestac je giąc ale on stoi po 1/2 ceny x.0 a jest minimalnie lzejszy, jest mniejszy i ma wózek alu.
"GgG" nie ma problemu z wewnętrzną częścią wózka. Łatwo go zdemontować a do wyciętej z płyty karbonowej części wklejasz oś za pomocą gęstego kleju epoksydowego (ważne jest tutaj oby odtworzyć pierścień uszczelniający ale można zrobić formę z plasteliny i zalać epoksydem)