[Kraków] Łopata/Dual
Jak ostatnio byłem na łopacie to chyba nigdzie na trasie nic nie zalegało. Jedynie dosłownie na samiuteńkim dole praktycznie na końcu trasy zalega jakaś kupa gałęzi przy takim czymś co chyba już nikt tam nie skacze ;p i wcześniej pochylone drzewo jest że trzeba się schylić bo można w łeb dostać jak ktoś jest wysoki. Ale tak jak wspominam to taki zapomniany kawałek trasy. A dual to nie wiem, nie jezdze tam ;p
Ktoś już wcześniej coś pisał, dziś wpadam na łopatę i faktycznie. Cały drugi wąwóz rozwalony, wjazd, hopko/drop z pniaka, step up, bandy za step upem i dalej w dół... 
Bandy na prawo też nie przejezdne bo dwa drzewa spadły na trasę.
Z kilku linii została w sumie jedna tylko, górny wąwóz a potem w lewo na "nad bandami" i tyle. No i sam dół jeszcze jest ale nie ma za bardzo z nim sensownego połączenia.
Ktoś coś wie ? znowu miasto się zainteresowało trasą ?
I nie wspomnę już że w piątek sprzątałem a dziś na górze pod ławką przy bandach chociaż kosz jest dwa metry dalej to znowu papierki i butelki. Dupy się dwa metry ruszyć nie chce tylko syf zostawia ktoś ?

Bandy na prawo też nie przejezdne bo dwa drzewa spadły na trasę.
Z kilku linii została w sumie jedna tylko, górny wąwóz a potem w lewo na "nad bandami" i tyle. No i sam dół jeszcze jest ale nie ma za bardzo z nim sensownego połączenia.
Ktoś coś wie ? znowu miasto się zainteresowało trasą ?
I nie wspomnę już że w piątek sprzątałem a dziś na górze pod ławką przy bandach chociaż kosz jest dwa metry dalej to znowu papierki i butelki. Dupy się dwa metry ruszyć nie chce tylko syf zostawia ktoś ?
Byłam wczoraj w Wolskim, poza mną jeździło jeszcze kilku chłopaków, wszyscy się dobrze bawili, pili napoje po czym butelki wyrzucili pod drzewo.
Moje pytanie brzmi czy tak ciężko jest zabrać pustą butelkę po napoju ze sobą i wyrzucić ją do śmietnika???
Nie dziwię się, że nadleśnictwo niszczy trasy, sama bym tak robiła widząc syf jaki robią rowerzyści. Gdybym miała codziennie chodzić i sprzątać taki śmietnik wolałabym zniszczyć trasę i zabronić rowerzystom jeździć. Narzekamy na nadleśnictwo, a sami zachowujemy się jak bydło.
Nie wiem jak innym, ale jeżdżenie po wysypisku śmieci nie bardzo sprawia mi przyjemność!
Moje pytanie brzmi czy tak ciężko jest zabrać pustą butelkę po napoju ze sobą i wyrzucić ją do śmietnika???
Nie dziwię się, że nadleśnictwo niszczy trasy, sama bym tak robiła widząc syf jaki robią rowerzyści. Gdybym miała codziennie chodzić i sprzątać taki śmietnik wolałabym zniszczyć trasę i zabronić rowerzystom jeździć. Narzekamy na nadleśnictwo, a sami zachowujemy się jak bydło.
Nie wiem jak innym, ale jeżdżenie po wysypisku śmieci nie bardzo sprawia mi przyjemność!
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 13.09.2008 23:34:02
- Lokalizacja: Kraków/Ostrzeszów
- Kontakt:
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 13.09.2008 23:34:02
- Lokalizacja: Kraków/Ostrzeszów
- Kontakt:
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 13.09.2008 23:34:02
- Lokalizacja: Kraków/Ostrzeszów
- Kontakt:
-
- Posty: 2842
- Rejestracja: 13.09.2008 23:34:02
- Lokalizacja: Kraków/Ostrzeszów
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości