Giant glory DH - pytanie do znawców
Giant glory DH - pytanie do znawców
witam wszystkich bardzo serdecznie:) Przy zmianie łożysk zauważyłem, że w momencie gdy popychacze dampera przykręcone są tylko i wyłącznie do przedniego trójkąta w miejscu, które zaznaczyłem na poniższej fotografii czerwonym kółkiem, to mają one dość spory luz. Chciałbym zapytać - czy to normalne? Po skręceniu całej ramy "do kupy" luz nie występuje, jednak przyznam że troszkę mnie to niepokoi że w ogóle się tam pojawia :) z góry wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi!

-
- Posty: 146
- Rejestracja: 03.11.2009 22:02:34
- Kontakt:
ale luz jest na boki, tzn ramiona moga sie rozginac?
mam tak samo w faithie, na jednym nieznacznie wiecej na jednym mniej.
To jest luz fabryczny lozyska, no chyba ze widac jak lozysko sie rusza w gniezdzie, ale pewnie nie. Moze przypadkiem dostales lozyska w klasie C3 (taki napis gdzies na lozysku oprocz numeru by sie wtedy znajdowal) - to lozyska o podwyzszonym luzie roboczym.
Ja sie tym nie przejmuje, tak jak napisales- po skreceniu luzu nie ma a to sie liczy
mam tak samo w faithie, na jednym nieznacznie wiecej na jednym mniej.
To jest luz fabryczny lozyska, no chyba ze widac jak lozysko sie rusza w gniezdzie, ale pewnie nie. Moze przypadkiem dostales lozyska w klasie C3 (taki napis gdzies na lozysku oprocz numeru by sie wtedy znajdowal) - to lozyska o podwyzszonym luzie roboczym.
Ja sie tym nie przejmuje, tak jak napisales- po skreceniu luzu nie ma a to sie liczy

nie jestem w stanie Ci powiedziec jak duzy masz luz przez internet, ale wiem ze na nowych lozyskach, wlozonych prawidlowo, a wiec nie uszkodzonych ten luz tez wystepuje. Oczywiscie jest duzo mniejszy niz przed wymiana 
I co najwaniejsze, przy zuzytych lozyskach luz wystepuje caly czas, jest wyczuwalny,a nawet slyszalny ( mi sie lozyska rozbily konkretnie ostatnio ) Wiec jak piszesz ze po skreceniu luzu nie ma (a lozyska obracaja sie lekko i plynnie, nie czuc szurania itp) to bym powiedzieal ze lozyska sa dobre
Z rad nie zwiazanych z tematem jednak przydatnych, nie wiem jakie lozyska kupujecie, ale zawsze warto dozucic smaru na max, praktycznie zawsze cos jeszcze mozna.
Druga rzecz, przy rozbieraniu zawiechy warto przekrecic lozyska o 90 stopni zeby zuzywaly sie w innym miejscu ( mozna rowniez pokrecic pare razy w lewo i prawo, raczej nie traficie w to samo miejsce co poprzednio
)

I co najwaniejsze, przy zuzytych lozyskach luz wystepuje caly czas, jest wyczuwalny,a nawet slyszalny ( mi sie lozyska rozbily konkretnie ostatnio ) Wiec jak piszesz ze po skreceniu luzu nie ma (a lozyska obracaja sie lekko i plynnie, nie czuc szurania itp) to bym powiedzieal ze lozyska sa dobre
Z rad nie zwiazanych z tematem jednak przydatnych, nie wiem jakie lozyska kupujecie, ale zawsze warto dozucic smaru na max, praktycznie zawsze cos jeszcze mozna.
Druga rzecz, przy rozbieraniu zawiechy warto przekrecic lozyska o 90 stopni zeby zuzywaly sie w innym miejscu ( mozna rowniez pokrecic pare razy w lewo i prawo, raczej nie traficie w to samo miejsce co poprzednio

Ciiekawa uwaga. Niby zawsze sprawdzam czy sie kręca czyli niejako podswiadomie robiłem dobrzeSeraaX pisze:Z rad nie zwiazanych z tematem jednak przydatnych, nie wiem jakie lozyska kupujecie, ale zawsze warto dozucic smaru na max, praktycznie zawsze cos jeszcze mozna.
Druga rzecz, przy rozbieraniu zawiechy warto przekrecic lozyska o 90 stopni zeby zuzywaly sie w innym miejscu ( mozna rowniez pokrecic pare razy w lewo i prawo, raczej nie traficie w to samo miejsce co poprzednio Smile )

Jeśli po złożeniu wahacza do kupy wszystko chodzi lekko i nie ma luzu to ja bym nic nie kombinował. A jeśli chcesz sobie przeserwisować łożyska to wyczyść dokładnie stary smar, wysusz sprężonym powietrzem i tak jakSeraaX pisze naładuj do nich smaru do fulla. No ale wszystko działa tak jak powinno , to ja bym nic nie grzebał bo z doświadczenia wiem że jeśli coś działa to lepiej nic przy tym nie grzebać
.

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości